Napisano 28.09.2010 - 18:38
Jan żył w społeczeństwie (skoro potrafił mówić, to musiał przynajmniej dzieciństwo spędzić wśród ludzi), więc docierały do niego historyjki, legendy, baśnie etc.No biblia to podaje opis Aniolow w Ksiedze Objawienia sw.Jana sprzed 2000 tysiecy lat, no chyba ze Jan napisal Ksiege Apokalipsy po przeczytaniu artykulu.
Skąd wiesz, że się nie zmieniło? Nie zmieniły się opowieści, bo wzorzec zakorzenił się w kulturze.Jak na razie nic w Ich wygladzie sie nie zmienilo, jak mieli skrzydla tak maja. Mnie raczej interesuje czy to sa naprawde tylko skrzydla jak u ptakow, czy tez cos innego, oraz z czego sa te skrzydla.
Nie masz jakiegokolwiek pojęcia, jak działa współczesna nauka.Jeden czlowiek widzi slonce i wierzy, ze jest bo je widzi, dotknac juz nie moze, czlowiek niewidomy wie, ze slonce jest, nie moze go dotknac, ani tez nie widzi. Pytanie za 100 punktow: Czy niewidomy powinien uwierzyc, ze slonce jest czy nie? Powinien jak convers i Kurczak powiedziec: bzdura, zadnego slonca nie ma, to tylko jakas plama! To wasze dream story!
A co ma do tego podświadomość? Przyrządy miernicze nie mają podświadomości i widzą to, co jest. I jak do tej pory żaden z nich nie zarejestrował czegoś takiego jak "anioły".Nie moja wina jest, ze cierpicie na niedowidzenie, choc wiekszosc ludzi widzi rzeczy, ktorych Wy nie zobaczycie, poniewaz podswiadomosc ma wprowadzony program: tego nie ma, bo nie moze byc.
Kamera nie ma podświadomości, a aniołów też nie widzi. Tak samo jak licznik Geigera, który nie zaczyna sobie głośno pikać ot tak.Kazdy swietnie wie, ze podswiadomosc tak ustawi zdolnosc widzenia, ze nie zobaczysz, bo nie bedzie sygnalu do mozgu, chocby Ci Aniol deptal po butach! (...)
Racja. To właśnie dlatego nie widzisz tyranozaurów na ulicach. Smoków na niebie też nie.Z naszą nauką to jest tak, że sięga tam gdzie ludzki wzrok sięgnie. Używamy jeszcze do poznania kilku zmysłów,razem jakieś pięć, ale żeby dostrzec anioły potrzebne są zmysły, w które większość ludzi może tylko wierzyć.
Użytkownik Tekeeus edytował ten post 28.09.2010 - 18:47
Napisano 28.09.2010 - 22:35
Napisano 29.09.2010 - 09:53
Są niepodważalne dowody na istnienie aniołów. Jest ich cała masa, w dodatku niepotrzebne jest przytaczanie źródeł.
Napisano 29.09.2010 - 10:00
Polly
Są niepodważalne dowody na istnienie aniołów. Jest ich cała masa, w dodatku niepotrzebne jest przytaczanie źródeł.
Świetnie! Dzięki! Teraz już wszystko jasne! Jest cała masa dowodów, których nie można podważyć, jest ich tak dużo, że nawet nie ma po co ich przytaczać! Rozwiązałeś cały problem! Głupi ludzie dyskutują na tylu stronach, a wszystko od początku było tak oczywiste! <sarkazm mode off>
Naprawdę nie widzisz nic głupiego w swoim stwierdzeniu?
Napisano 29.09.2010 - 14:09
Napisano 29.09.2010 - 20:12
Tak istnieja(duchy), a Ty jestes tego najlepszym dowodem, w dodatku juz straszysz...Na Aniola mozesz wystartowac, ale teraz sie nie nadajesz.wcześniej jest mój postulat o podanie dowodów istnienia duchów i/lub aniołów. Tak z tuzin osób się zdążyło od tamtej pory wypowiedzieć, ani jedna nawet nie spróbowała podjąć wyzwania. To coś nie tak jest z tymi dowodami? Czy ich po prostu nie ma?
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 29.09.2010 - 20:31
Napisano 29.09.2010 - 20:44
Nie musisz się obawiać!Obawiam się ze to była ironia w wykonaniu Niedoskonałego.
I przyłączam się do apelu o powrót do tematu dyskusji .
Napisano 30.09.2010 - 05:14
Tak istnieja(duchy), a Ty jestes tego najlepszym dowodem, w dodatku juz straszysz...Na Aniola mozesz wystartowac, ale teraz sie nie nadajesz.wcześniej jest mój postulat o podanie dowodów istnienia duchów i/lub aniołów. Tak z tuzin osób się zdążyło od tamtej pory wypowiedzieć, ani jedna nawet nie spróbowała podjąć wyzwania. To coś nie tak jest z tymi dowodami? Czy ich po prostu nie ma?
Pozdrawiam
Ps, zawsze mozesz zostac demonem, charakterologicznie spelniasz wszelkie warunki.
Napisano 01.10.2010 - 05:36
Napisano 01.10.2010 - 17:21
Napisano 01.10.2010 - 18:09
Moja sugestia jest taka - Moedratorzy! rozdzielcie te dwa tematy, bo jak widać, tematy fizyczne wzbudzają spore zainteresowanie, a jednak nie za bardzo mieszczą się tutaj.A mnie chyba oczy mylą, czytam trzecią stronę tematu nie na temat. Upominam wszystkich łącznie z Przemem że mieliśmy tutaj o aniołach dyskutować, a jak na razie "dokształcam" się z fizyki.
Napisano 01.10.2010 - 18:33
I to jest kwintesencja calego artykulu. Od siebie tylko dodam, ze sposob odbioru barw i ksztaltow roznego rodzaju(jednak) energii, zalezy tylko i wylacznie od naszego "dostrojenia" do odbioru. Kazdy z nas bedzie widzial ten obraz inaczej, choc pewne ogolne elementy beda okreslane podobnie. Na przyklad kolor okreslilismy : zloty, pomarancz, stare zloto. Z ksztaltami bedzie podobnie, jedni zobacza tylko plame, inni okresla dokladniejszy ksztalt. Jak w telewizorach, im lepszej klasy technologicznie, tym wyrazniejszy obraz. Niektorzy tylko czuja obecnosc, a jeszcze inni nie sa "dostrojeni komletnie, nie czuja, nie widza i dla Nich, nic z tego co mowimy nie istnieje. Ale to nie znaczy, ze to prawda...Co do tematu to osobiście uważam, że anioły w takiej formie jak przedstawia nam się je w Biblii nie istnieją. To wszystko jest bardziej skomplikowane, ale dla współczesnego człowieka nie niemożliwe do zrozumienia. Uważam, że to co widzieli astronauci może być Strażnikiem Ziemi, nauka może to nazwać zupełnie inaczej, ale mimo wszystko nie to co zobaczyli astronauci ma znaczenie, a to co poczuli. To coś się z nimi kontaktowało, a że ten kontakt emanował miłością Rosjanie poczuli się jak w objęciach aniołów, bo tylko anioły kojarzą się nam z taką wielką miłością i dobrocią.
Asienka powiedziala ze nie wazne jest to co widac, ale to co mozna odczuc i ma racje.Tekst, który cytujesz właściwie tylko wprowadza do teorii strun. Wyjaśnia dlaczego istniała konieczność wykoncypowania czegoś nowego, co łączyło by OTW z mechaniką kwantową.
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 01.10.2010 - 18:47
Napisano 02.10.2010 - 14:41
Więc jeżeli miałabym szukać dowodów na istnienie aniołów skupiłabym się na poszukiwaniu czegoś w rodzaju inteligentnej materii, chociaż to nie jest odpowiednie określenie, bo jest to coś co może istnieć dokładnie wszędzie w każdym zakamarku Wszechświata.
Nie zastanawia. Świat jest zbyt interesujący, by tracić czas na jakieś pomarańczowe ofermy, w dodatku istniejące tylko w wyobrażeniach.Jeżeli zastanawia was po co anioły opiekują się nami,
Użytkownik Kurczak edytował ten post 02.10.2010 - 14:46
Napisano 02.10.2010 - 16:47
Gdybys mowila prawde dla samej prawdy, a nie dla popisu, to probowalabys za wszelka cene zglebic prawde o nim. Ale nie jest dla Ciebie na tyle interesujacy, zeby starac sie go naprawde poznac od A do Z. Twoj umysl jest zamknety i wcale nie ma ochoty sie otworzyc na ten "interesujacy" swiat. Jesli chodzi o wiedze z zakresu fizyki(moze nie do konca calej, ale jednak) to chyle czola, ale jesli chodzi o wiedze duchowa, rozwoj umyslu i swiadomosci, to moja droga jestes na poziomie ameby. Ja mam wiedze ze swojego dzialu i staram sie ja poszerzyc (rowniez dzieki Tobie) o zagadnienia z zakresu fizyki, ktora jest mi niezbedna do prawidlowego zrozumienia pewnych, czysto metafizycznych tematow, czy zjawisk. Gdybys byla madra, korzystalabys z wiedzy tych, ktorzy mowia ciekawe rzeczy w tym, czy tez w innym temacie. Uznajac madrosc innych, sama stajesz sie madrzejsza, poniewaz poszerzasz Twoja wiedze o wiedze innych, a to juz wiekszy kawalek prawdy, niz tylko Twoj wlasny. podziwiam umysl tych, ktorzy potrafia juz zobaczyc pomaranczowe ofermy(?), Ty nawet tego nie jestes w stanie zobaczyc, choc posiadasz CALA POTRZEBNA WIEDZE Z ZAKRESU FIZYKI, ZEBY TO ZJAWISKO BYLO CI DOSTEPNE. Ale umysl ciasny...Twoje EGO ma wielkosc tych pomaranczowych oferm, czyli srednio ok 20 metrow wysokosci. Mysle sobie, ze z Was dwoch to Twoja arogancja jest bardziej inteligentna, niz Twoje wszystkie trzy Ja zjednoczone.Nie zastanawia. Świat jest zbyt interesujący, by tracić czas na jakieś pomarańczowe ofermy, w dodatku istniejące tylko w wyobrażeniach.
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych