Dlaczego wysokość mostu nad rzeką Capilano miałaby mieć cokolwiek wspólnego z przyjmowaniem numeru telefonu od kobiety oraz chęcią odbycia z nią pogawędki?Ludzki mózg działa na zasadzie
skojarzeń.
Małe bobo uczy się wołać na rodziców po tym, jak oni sami zadręczają malucha ciągłym 'tata, tata!'. Za milion pierwszym razem zwykle dziecko już kojarzy pojawienie się ojca i dźwięk 'tata'; łączy te dwa zdarzenia ze sobą i tak zaczyna poznawać świat.
Szybciej uczymy się, gdy coś ze sobą skojarzymy (banalny przykład na kursie szybkiego zapamiętywania: skojarzyć godzinę ósmą z okularami lekarza, z którym jesteśmy wtedy umówieni). Nie ma wątpliwości, że praca naszego mózgu opiera się głównie na kojarzeniu faktów.
[
u]Na początek DOLNY MOST[/u]warunki: stabilny most, niewysoko
samopoczucie ankietowanego: bezpieczeństwo, bez większych zmian
Idzie sobie facet, z mniejszymi lub większymi kompleksami i uprzedzeniami, może się gdzieś śpieszy. Zaczepia go (bądź, co bądź) ładna ankieterka (jakich wiele) i zadaje pytania, podczas gdy on myśli tylko o tym, ile minut się spóźni do pracy. Nie odczuwa większych zmian w swoich uczuciach, normalny dzień taki jak inne. Nudna ankieta, 'nie dziękuję, nie chcę otrzymywać spamu', 'do widzenia', idziemy dalej. CIĘCIE.
i GÓRNY MOSTwarunki: niestabilny most, wysoko
samopoczucie ankietowanego: mały zastrzyk adrenaliny, a co!
Idzie sobie facet, z mniejszymi lub większymi kompleksami i uprzedzeniami, może się gdzieś śpieszy. ...i tutaj sytuacja się zmienia: OHO, most jest trochę niestabilny. Może bym zmniejszył tempa, głupio by było jakbym się poślizgnął albo troszkę zatoczył, przecież tu jakaś całkiem fajna dziewczyna stoi. Tętno skoczyło,
woohoo, jak tu wysoko. I tutaj wkracza dziewczyna: nudna ankieta, pytania, zapiski. Ale czy można się skupić nad czymś tak nudnym tyle metrów nad ziemią, wśród szumiącej wody, przystępując z nogi na nogę, słysząc skrzypienia desek?
Facet myśli sobie 'chłopie, skup się! Co ty dajesz? Zwykły most, słuchaj pytań, bo wyjdziesz na idiotę'. I mózg od razu dostaje komunikat: patrz na rozmówcę.
Chcąc nie chcąc patrzy na nią i tutaj zaczyna się już pierwsze wrażenie. Bardziej niż w pierwszej sytuacji z dolnym mostem zwraca uwagę na jej fizyczność, gesty, ton głosu i zachowanie.
Ocenia ją, niczym kawaler przy barze w piątkowy wieczór. (a serce cały czas szybciej
pik pik pik...)
Kiedy ankieta się kończy i ankieterka proponuje numer telefonu (a jeszcze zwrócę uwagę: nie jest to żadna strona internetowa, mail czy jakiś inny firmowy adres. to JEJ numer TELEFONU. tak jak w filmach, nie?).
Chłopak myśli -
dlaczego nie? Tyle już przeżył przez te kilkanaście minut, ożywił się (wspomniana wcześniej adrenalina), ten dzień nie jest już taki zwykły!
...A kiedy doskwiera szarość dnia i wszechobecna nuda - warto podążyć za tym, co ją niszczy. W tym przypadu: piękna, młoda ankieterka. I do tego sama zaproponowała numer telefonu!
a tak przy okazji: z ciekawości opisałam badanie koledze i zapytałam się o jego zdanie. Wiecie co odpowiedział? "może tamta na górze była ładniejsza?"
Tak, tak, mózg mężczyzn NAPRAWDĘ nie jest tak skomplikowany. To kobiety zawsze kręcą i zmieniają. Faceci są konkretni.
Prosto z mostu.Jeszcze tak, żeby dodać szczyptę
absurdu (choć troszkę może się znajdzie):
czy wiecie, dlaczego bardzo często ludzie w samolotach zamawiają sok pomidorowy? Przecież każdy (no dobra, prawie każdy) wie, jakie to niedobre! Powiem Wam szczerze. Nienawidzę soku pomidorowego, a w samolocie był wyśmienity.
Niedawno przeczytałam artykuł, że ludziom zmienia się smak na pewnych wysokościach - dlatego między innymi żarcie w samolocie jest takie ohydne. Z sokiem pomidorowym (i potrawami, których ludzie zazwyczaj nie lubią) sprawa ma się odwrotnie.
Następnym razem jak będziecie gdzieś lecieć, napijcie się pomidorowego i sami sprawdźcie

na mnie podziałało.
Idąc tym tokiem myślenia (zmiana smaku wraz z wysokością) można wysnuć
teorię o zwiększaniu się atrakcyjności kobiet na różnie położonych mostach. Co o tym sądzicie?