Moim zdaniem Krzysztof Bosak wygrał z Michalczewskim przez K.O.
Michalczewski zaprezentował poziom spod budki z piwem i nie pomogła mu nawet pani redaktor która niestety była stroną w dyskusji, a to jest czysta amatorszczyzna.
Napisano 30.09.2014 - 21:22
Kreatywna statystyka:
Badania zostały rozpisane na trzy lata. Objęto nimi ponad 3 tys. osób z całej Polski. Byli to ludzie w wieku od 18 do 81 lat, którzy przez minimum pół roku byli w związku z osobą tej samej płci.
"65 proc. ankietowanych pozostających w jednopłciowym związku mieszka ze sobą, a 93 proc. pozostałych chce zamieszkać razem w przyszłości. 9 proc. spośród wszystkich badanych posiadało dzieci - zdecydowana większość z nich urodziła się w poprzednich, heteroseksualnych związkach (tylko 8 proc. dzieci przyszło na świat w związku osób tej samej płci, przede wszystkim dwóch kobiet)" - pisze TVN 24. Ze statystyk jasno więc wynika, że w Polsce dzieci może wychowywać nawet 50 tys. par jednopłciowych.
Statystycznie wynika że mam półtora dziecka. Nie wiem jakim cudem wywróżono z tych danych cokolwiek. Badano tylko osoby homo, brak odniesienia do całości a wyrokuje się o 50.000 par...
Napisano 30.09.2014 - 22:47
Mniej więcej na tej zasadzie jak sondaże exit pol - tam bada się tylko kilka tysięcy wyborców i ekstrapoluje, nie bada się niegłosujących i nieuprawnionych. Tu z badania wyszło że 9% osób w związkach jednopłciowych wychowuje dzieci. Szacunkowa liczba homoseksualistów X 9% = 50 tyś homo. (z czego wynika że założono ok. 500 tyś, homoseksualistow, a więc 1,2% ludności Polski). Nie wiem po co w badaniu sprawdzającym preferencje homoseksualistów badać jeszcze inne grupy. To tak jakby w badaniu "preferencje leworęcznych" uwzględnić praworęcznych.
Napisano 01.10.2014 - 15:27
Kolejny mit homopropagandy obalony. Tym razem dotyczący tego że promocja homoseksualizmu nie prowadzi do promocji kazirodztwa, pedofilii, zoofili itp. (w tym wypadku chodzi o kazirodztwo).
http://demotywatory.pl/4397443
Napisano 01.10.2014 - 17:06
Gejem nie jest ale promotorem homoseksualizmu i ogólnie zniszczenia społeczeństwa już tak.
Użytkownik Anders Tenhan edytował ten post 01.10.2014 - 17:09
Napisano 01.10.2014 - 18:05
To nie jest na podstawie jakiegoś tekstu publicystycznego znanego tęczowego bojownika który zaprzecza temu że promocja homoseksualizmu nie prowadzi do późniejszej promocji gorszych zboczeń tylko to wzięło się z mojego doświadczenia z prowadzenia dyskusji na ten temat na różnych forach w tym również na tym gdzie niektóre osoby tak się zapierały że to nie o to chodzi a jednak prawdziwa twarz tych tzw. postępowców wychodzi. I to w jakim tempie, myślałem że najpierw będzie homoseksualizm i jeżeli już ugrają śluby czy adopcje dzieci przez pary homo to dopiero wezmą się za lepsze kwiatki a tu u nas nie ma ani ślubów, ani adopcji, i wielkiego poparcia dla tych środowisk też nie ma o czym świadczy to jak spadło poparcie pewnego ugrupowania które było czarnym koniem poprzednich wyborów po tym jak ludzie dokładnie poznali ich oblicze a już zaczynają oswajać ludzi z kazirodztwem... Niedługo skrót środowiska lgbt zostanie tak rozwinięty o kolejne literki reprezentujące kolejne zboczenia że przy ich nazwie nawet nazwy niektórych islandzkich miejscowości czy wulkanów będą się chować. A tak naprawdę powinna ich oznaczać tylko jedna literka (P od podludzie) ew. dwie (NC od niszczyciele cywilizacji, oczywiście dotyczy to działaczy lgbt a nie wszystkich homoseksualistów).
Użytkownik Anders Tenhan edytował ten post 01.10.2014 - 18:11
Napisano 02.10.2014 - 20:36
Tu z badania wyszło że 9% osób w związkach jednopłciowych wychowuje dzieci. Szacunkowa liczba homoseksualistów X 9% = 50 tyś homo. (z czego wynika że założono ok. 500 tyś, homoseksualistow, a więc 1,2% ludności Polski). Nie wiem po co w badaniu sprawdzającym preferencje homoseksualistów badać jeszcze inne grupy.
A skąd te szacunkowe określenie populacji homo?
A możesz mi gdzieś znaleźć tekst gdzie pojawił się ten "mit"? Dla utrudnienia - teksty polemizujące z nazywaniem homoseksualizmu pedofilią się nie liczą.
Chyba w każdym temacie dotyczącym homo pojawiają się dociekania-co będzie dalej, czy na akceptacji dla homo się zakończy...NIE. To jest zasada palca, dasz jednym to inni też będą chcieć i dostaną bo pierwsi otrzymali.
O tym właśnie mówię. Kiedyś homo było niedozwolone, teraz jest. Przy takich postawach wkrótce kazirodztwo będzie zalegalizowane-a co później? Dzieciaczek czy zwierzaczek?
http://www.paranorma...e-6#entry582732
Co do powyższego linku-tu nie chodzi o naszego celebrytę lecz o postępową Europę:
Niemiecka Rada Etyki uznała, że należy zmienić prawo i odstąpić od karania kontaktów seksualnych między dorosłym rodzeństwem. Zdaniem Rady celem prawa karnego nie może być ugruntowywanie społecznego tabu. Podobna dyskusja przetoczyła się dwa lata temu w Danii. Czy byłaby możliwa także w Polsce?
Związek między dorosłym rodzeństwem nie jest karany m.in. w Belgii, Francji, Holandii, Hiszpanii, Luksemburgu i Portugalii.
Do kompletu brakuje nam chyba tylko USA i Szwecji i mamy prostą drogę postępu do rypania się w kręgu rodzinnym bo przecież w rodzinie nic nie zginie.
Napisano 14.10.2014 - 20:34
Jeśli dwoje dorosłych ludzi świadomie i dobrowolnie decyduje się na związek, to niech go sobie mają. Mi nic do tego, wam też nic do tego; a że niektórzy nie potrafią prowadzić dyskusji z pozycji innej niż tanie moralizatorstwo jedynie słusznej własnej moralności - ich problem. Im prędzej niektórzy zdadzą sobie sprawę, że ich opinie są w głębokim poważaniu (albo że - o zgrozo! - inni też mają swoje opinie), to tym lepiej dla ich zdrowia psychicznego. Prowadzenie debaty to nie jest wygłaszanie dennego kazania, które każdy już usłyszał. A opinie nie są faktami (tu polecam takie ćwiczenie z matury z WOS-u, polegające właśnie na rozróżnianiu między opiniami a faktami - niektórym bardzo się przyda).
Naprawdę dziwi mnie ile można żywić nienawiści do bliźniego. Richard von Krafft-Ebing w swojej Psychopathia Sexualis z 1886, bodaj pierwszej naukowej publikacji rozpoznającej homoseksualizm, pisał o degeneracji, dziwności, nienormalności, chorobie: “From the cases published up to 1877 I have designated this peculiar sexual feeling as a functional sign of degeneration, and as a partial manifestation of a neuro- (psycho-) pathic state, in most cases hereditary, – a supposition which has found renewed confirmation in a consideration of additional cases”. W głowach niektórych wciąż trwa rok 1886. Ale sam Krafft-Ebing, u którego inwersja budziła odrazę, był w stanie wykazać się ludzkim zrozumieniem pod wpływem szczerych listów, które przez lata otrzymywał od gejów i lesbijek. W późniejszych wydaniach książki słusznie przyznał, że to nie sam homoseksualizm jest problemem, a społeczna opresja w jego stronę ukierunkowana (dlatego zaczął wspierać wymazanie paragrafu 175 z niemieckiego kodeksu karnego). Można? Można.
Niedługo skrót środowiska lgbt zostanie tak rozwinięty o kolejne literki reprezentujące kolejne zboczenia że przy ich nazwie nawet nazwy niektórych islandzkich miejscowości czy wulkanów będą się chować.
Nie jesteś na bieżąco. Ostatnio w modzie jest LGBTTQQIAAP (Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender, Transsexual, Queer, Questioning, Intersex, Asexual, Ally, Panssexual).
Użytkownik Don Corleone edytował ten post 14.10.2014 - 20:58
Napisano 15.10.2014 - 01:24
jeszcze trochę i facet z babą będą się nieswojo czuli w autobusie,bo do tego to zmierza,oczywiście ironizuje ale propaganda zboczeń jest coraz większa a prym wiedzie masońskie mtv,gdzie zboków nastolatkowie oglądac mogą już od południa...
Napisano 15.10.2014 - 02:26
jeszcze trochę i facet z babą będą się nieswojo czuli w autobusie,bo do tego to zmierza,oczywiście ironizuje ale propaganda zboczeń jest coraz większa a prym wiedzie masońskie mtv,gdzie zboków nastolatkowie oglądac mogą już od południa...
Daj spokój. Przyjdą czarni, przyjdą muzułmanie, coraz częściej 2 w 1. Normalnemu muzułmaninowi nie powiesz, że naturalne jest jak kocha się dwóch mężczyzn i Allah to pochwala i zezwala na to, nie powiesz mu że homo mają zdobywać uprawnienia których wcześniej nie mieli. Po prostu chrześcijanie są tacy ciotowaci i dali się rozbujać rewolucji. Przyjdzie islam i skończy się dzień dziecka. Bo Europy to chyba nie będą bronili ci na wózkach inwalidzkich.
Napisano 15.10.2014 - 07:31
Don Corleone, ale tu nie chodzi o to, że ktoś nienawidzi homoseksualistów za ich orientacje. Problem polega na tym, że "daj palec, a wezmą całą ręke". Ja nikomu do majtek, a tym bardziej do sypialni nie zaglądam, ale nie mam ochoty wszędzie dookoła słuchać o gejach/lesbijkach i jak im to źle, jakie chcą mieć prawa, etc
Natomiast nigdy nie zaakceptuje tego, żeby pary homo mogły mieć dzieci, jest to chore i obrzydliwe. Takie dziecko będzie miało zniszczone życie i proszę nie wyjeżdżać mi tu z pierdu pierdu, że lepiej mieć dwóch fajnych ojców niż matke i ojca pijaka.
Transeksualizmu nie akceptuję, jest to dla mnie obrzydliwe. Jak widzę faceta w rajstopach i szpilkach wymalowanego, albo kobiete z brodą to mam odruch wymiotny. I tego nie zmienie i nie mam nawet zamiaru zmieniać.
Użytkownik Daniel. edytował ten post 15.10.2014 - 07:31
Napisano 15.10.2014 - 10:37
Ale właśnie chodzi! W innym wypadku nikt by nie stawiał sprawy jako 'problem'. Jeśli dla kogoś homoseksualizm jest problemem, to może warto oddać się autorefleksji dlaczego. Dlaczego homoseksualizm jest problemem? Nazywanie jakiegoś zjawiska problemem ma konkretne konotacje normatywne: coś jest tak, jak być nie powinno, i należy to rozwiązać. Mnie osobiście przy sugestii 'rozwiązywania problemu' jakiejś grupy społecznej na myśl przychodzi Endlösung, bo z grubsza do tego to prowadzi. Można to nazywać nienawiścią, odrazą, niechęcią, brakiem sympatii - słówka są tu bez większego znaczenia, liczą się czyny. A jeśli ktoś zapiera się, że nie nienawidzi homoseksualistów, a w następnym akapicie pisze, że nigdy nie zaakceptuje egzekwowania przez homoseksualistów swoich praw osobistych, to mamy tu jakiś dziwny dysonans poznawczy. Ja z kolei nie mam ochoty wszędzie dookoła słuchać albo, gorzej, widzieć ciebie wymiotującego. Urąga to mojej estetyce.
Napisano 15.10.2014 - 10:57
Chyba w każdym temacie dotyczącym homo pojawiają się dociekania-co będzie dalej, czy na akceptacji dla homo się zakończy...NIE. To jest zasada palca, dasz jednym to inni też będą chcieć i dostaną bo pierwsi otrzymali.
O tym właśnie mówię. Kiedyś homo było niedozwolone, teraz jest. Przy takich postawach wkrótce kazirodztwo będzie zalegalizowane-a co później? Dzieciaczek czy zwierzaczek?
http://www.paranorma...e-6#entry582732Co do powyższego linku-tu nie chodzi o naszego celebrytę lecz o postępową Europę:
Niemiecka Rada Etyki uznała, że należy zmienić prawo i odstąpić od karania kontaktów seksualnych między dorosłym rodzeństwem. Zdaniem Rady celem prawa karnego nie może być ugruntowywanie społecznego tabu. Podobna dyskusja przetoczyła się dwa lata temu w Danii. Czy byłaby możliwa także w Polsce?
Aha. Czyli to wyglądało tak - gejofobi wołali "jeśli zaakceptujemy ich, to zaraz będą nam kazali akceptować pedofilię i kazirodztwo!". Geje odpowiedzieli "wcale nie", i tak powstał rzekomy "mit że przyznanie praw gejom nie równa się legalizacji kazirodztwa". Tak to można sobie tych "mitów" mnożyć na pęczki, wystarczy że homoseksualiści zaprzeczą dowolnemu zarzutowi, w rodzaju zarzutu "tolerancja gejów prowadzi do legalizacji kanibalizmu" albo "tolerancja gejów prowadzi do suszy i klęski gradowej".
Pozostaje tylko pytanie - co jedno ma z drugim wspólnego. Czy zwolennicy depenalizacji kazirodztwa to geje? Czy Hartman jest gejem?
0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych