Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mity homopropagandy


  • Please log in to reply
461 replies to this topic

#256

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony, ja dalej nie wiem, dlaczego wg niektórych aseksualizm jest "be", a celibat już bardzo dobry, życie w czystości etc. Wiele jest takich dwuznaczności.


 

Bo przecież być tolerancyjnym to musi oznaczać popierać każdy wymysł.

Czy chcesz czy nie to wejdzie, za kilkanaście/dziesiąt lat, jak wymrą zacofane mentalnie "relikty komuny" obecnie 40-60 l. to te całe antyhomo-żydo-czarno-masono-niepolako-lewako-rosyjsko-niemiecko-centrako-wszystko kółeczko nienawiści straci wieeeelu zwolenników.


  • -1

#257

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Za kilkanaście/dziesiąt lat to wszyscy ludzie z takimi postulatami będą uciekać w popłochu albo przed społeczeństwem ratującym się przed zniszczeniem albo przed muzułmanami. LGBT nie ma przyszłości, teraz mają tylko swoje 5 minut.


  • 0

#258

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak się nie otworzymy na muzułmanów, to ich nie będzie, zresztą mogą sami się wybić. Mnie by nie przeszkadzało, gdyby trzeba było np. wylecieć do Australii. Większe miasto, więcej ludzi mogę poznać, ohhhh

 

A, czemu niby zniszczenia? Nagle z około 57 tys. ludzi (bo 1,5%) nie zrobi ci się 19 milionów... Zawsze znajdzie się ktoś, kto chce dziecko, albo nawet dwoje i więcej dzieci (ja mam brata, większość osób w mojej klasie też ma rodzeństwo). Szczerze mówiąc gdyby Polska zostałaby zwyczajnie rozmieciona to mnie by przykro nie było. Kraj zbudowany na pseudopatriotyzmie, bo prawdziwy dawno zniknął, kraj wyniszczony najpierw przez hitlerowców, potem przez komunistów, teraz przez dorywających się do koryta... No wiecie, to nie ten dział i nie ten temat :P Angielski znam, zamierzam zrobić certyfikat na B1, rosyjskiego się właśnie uczę, jakby było przed czym uciekać - chętnie! (swoją drogą też nie wiem, po co najpierw islamistom uciekać ze swoich państw bo źle, a potem robić swoje u nas [w sensie UE]. Pewnie historia lubi się powtarzać i rozparcelują się po Europie jak w średniowieczu chrześcijanie...)


Użytkownik McNugget edytował ten post 16.10.2014 - 18:55

  • 0

#259

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

LGBT i "antyrasiści" otwierający się na muzułmanów często się pokrywają (heh jak to zabrzmiało w kontekście tego tematu) dlatego też są możliwe tylko te dwa scenariusze które napisałem.

 

No to w Australii sobie możesz głosić takie rzeczy, Polska niepotrzebuje niszczycieli cywilizacji twojego pokroju.

 

Powstrzymaj się proszę od wycieczek osobistych!

upomnienie.gif

edycja:

ultimate


  • 1

#260

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A ty powiesz, że rzeczywistość jest taka, a ja ci powiem, że inna, a trzeci powie, że taka jak twoja, a czwarty, że taka jak moja. I co dalej? To nie jest "dwie trzecie razy 8 razy jedna do minus dziesiątej", żeby dostać ot-tak jednoznaczny wynik i uniwersalną prawdę,

 

No niestety to jest aż tak proste i aż tak logiczne jak działanie matematyczne.

 

 

I co panowie (bo to tylko panowie tu tak zieją nienawiścią), wasz kolega przyzna się, że jest gejem, a wy mu tak prosto w twarz walniecie "Lol idź się lecz, jesteś bezwartościową dla życia osobą" Bo tak to widzę.

 

Nie wiem czy to było między innymi do mnie, ale jeśli tak, to zastanów się co piszesz. Przez parę postów starałem się podkreślać, że homoseksualizm to jest choroba. Jak można dyskryminować kogoś z tego względu, że jest chory? W dodatku homoseksualiści nie krzywdzą nikogo i mogą być szczęśliwi ze swoją przypadłością, więc wcale nie muszą się leczyć, jak nie chcą. Toleruję i akceptuję homoseksualistów, więc gdyby mój znajomy okazał się homoseksualistą, nic w naszych relacjach by się nie zmieniło (chyba, że zacząłby się do mnie dobierać, ale skoro to byłby mój przyjaciel, to chyba znałby granicę, której nie może przekraczać). Jestem przeciwny tylko i wyłącznie wojującym homoseksualistom związanym z organizacja LGBT, którzy propagowaniem homoseksualizmu mogą doprowadzić do zwiększenia się liczby homoseksualistów. Więcej homoseksualistów to mniej rodzących się dzieci, czyli jak na dłoni widać, ze to szkodliwe dla społeczeństwa.

 

 

Orientacja to też popęd romantyczny. Nie cierpię spłycania uczuć do seksu bo "mają być dzieci". Myślenie o związku jako seksie to okropnie powierzchowny tok myślenia, źle świadczący o piszącym, z takim podejściem trudno o normalny związek...

 

Ale przecież to ludzie nadali stosunkowi płciowemu większe znaczenie niż rozmnażanie. W naturze rola seksu jest jedna i wszystko podporządkowane jest temu, aby przekazać geny dalej i zachować ciągłość gatunku. Naprawdę mamy rozmawiać o podstawach biologii? Ja mówię tutaj o homoseksualizmie tylko od strony biologicznej, medycznej.

 

 

Brzmi prawie jak "ogólnie to nie jestem wrogi Żydom, ale nie chcę by mi ktoś mówił, że Żyd to taki sam człowiek jak każdy inny".

 

Homoseksualista to taki sam człowiek jak każdy inny.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 16.10.2014 - 19:03

  • 0

#261

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(do Anders Tenhan) Atak Osobisty. Na Wikipedii (edytuję od 5 lat) za takie coś leci warn. Zamierzam studiować zootechnikę a potem "pielęgniarstwo i chów zwierząt użytkowych", pracować przy ptakach (interesuję się ornitologią od 9. roku życia. Czemu intensywnie nie ten temat). Co zniszczę?

 

Ja nie chcę tu muzułmanów. Chcę tych, którzy przyjdą tu naturalnie albo naturalnie się urodzą. Polska międzywojenna była mieszanką kulturową i jakoś się z tego wyczołgała. Natura jest różnorodna. Jakby było tak, że wybiją nas i zostają sami biali i czyści etnicznie Polacy, to zwęży się pula genowa (efekt wąskiego gardła), a to niekorzystne.

 

------

 

mogą doprowadzić do zwiększenia się liczby homoseksualistów

Jakby mi ktoś chciał wmówić, że mam zacząć interesować się chłopcami bo tak, to nie byłby w stanie mnie do tego zmusić. Odpychają mnie fizycznie trochę, a psychicznie już zwłaszcza. No nie da się i tyle.

 

Dzieci mogą się dalej rodzić. "Po znajomości", in vitro, sztuczna inseminacja. Albo urodziły się, ojciec odszedł, a matka znalazła partnerkę etc.

 

Wbrew temu, co media sądzą o osobach w moim wieku, NIGDY nie spotkałem (osobiście) bi/homo dla szpanu. Serio. Po prostu jest to awykonalne, jak cię coś odrzuca, to tego nie robisz i tyle, dla mnie to jest proste. Takim osobą, które mają "fazę" czyli po waszemu "uległy propagandzie" przechodzi. Znam taką, twierdziła że jest bi, ale jakoś ciągle z chłopakami. Nie pykło.

 

 

W naturze rola seksu jest jedna i wszystko podporządkowane jest temu, aby przekazać geny dalej i zachować ciągłość gatunku

 

A jaka jest rola małpek bonobo pocierających się łechtaczkami? Do tego ptaki, przynajmniej o nimfach wiem, także kopulują dla przyjemności.

 

 

Przez parę postów starałem się podkreślać, że homoseksualizm to jest choroba.

IMO to zależy od podejścia. Możesz uznać siebie za chorego, możesz wcale nie uznawać, możesz uznać za wyróżnionego. Umęczając samego siebie "bo jestem chory" - jesteś chory. A żyjąc pozytywnie, widząc korzyści w swoich nienormatywnych upodobaniach nie. Wiem z doświadczenia, że takie rozczulanie się nad sobą do niczego nie prowadzi.

 

Najlepiej wejść np. na kobiety-kobietom i poczytać posty, konkretnie co sądzą o "nawracaniu" (cudzysłów celowy) hetero na bi. A źle sądzą, tak jak ja. Co, to sami znajdźcie ;)  IMO ci co po waszemu "ulegli propagandzie" nie byli wcale hetero, a teraz "się obudzili". Jak według kogoś ja jestem nieatrakcyjny, zapach mu się nie podoba, whatever, to nie jest możliwe wytłumaczyć mu, że się myli.


Użytkownik McNugget edytował ten post 16.10.2014 - 19:13

  • 0

#262

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A co z ludźmi bezpłodnymi w heteroseksualnych związkach? Seksu mają wcale nie uprawiać, bo nie służy prokreacji?

 

Nigdzie nie napisałem, że seks ma służyć tylko prokreacji, bo broń Boże tak nie uważam. Rola społeczna seksu to jedno, a rola biologiczna to drugie. Popęd seksualny to kwestia biologiczna, to reakcje fizjologiczne, które są warunkowane przez pierwotne instynkty. To, że na widok ładnej kobiety chcemy uprawiać z nią seks (znowu- piszę tylko o biologii, a nie o kwestiach społecznych) wynika z tego, że nasze geny chcą być przekazane dalej, aby zachować ciągłość gatunku. Gdy podniecamy się na widok dziecka*, zwierzęcia, czy człowieka tej samej płci, sytuacja jest co najmniej patologiczna, bo nie ma fizycznej możliwości, żeby się rozmnożyć (czytaj- geny celują nie w tą stronę, w którą powinny).

 

*- oczywiście z dzieckiem w paru przypadkach dałoby się zajść w ciążę (rekord to bodajże 5 letnia mama), ale to również wyjątkowe przypadki. Przeciętnie kobieta zaczyna być gotowa do urodzenia dziecka po 13 roku życia i wiążą się z tym zmiany wyglądu, np. powiększenie piersi. czy pojawienie się owłosienia w okolicach łonowych I wtedy kobieta staje się atrakcyjna. Wcześniej chłopiec i dziewczynka właściwie nie różnią się wyglądem i dla normalnego człowieka dziecko nie powinno być atrakcyjne seksualnie.

 

IMO to zależy od podejścia. Możesz uznać siebie za chorego, możesz wcale nie uznawać, możesz uznać za wyróżnionego. Umęczając samego siebie "bo jestem chory" - jesteś chory. A żyjąc pozytywnie, widząc korzyści w swoich nienormatywnych upodobaniach nie. Wiem z doświadczenia, że takie rozczulanie się nad sobą do niczego nie prowadzi.

 

A nie można uznawać się za chorego i być szczęśliwym jednocześnie? To tak jakby człowiek bez ręki miałby wmawiać sobie, że jest pełnosprawny. Trzeba zdawać sobie sprawę ze stanu faktycznego i być szczęśliwy.

 

A jaka jest rola małpek bonobo pocierających się łechtaczkami? Do tego ptaki, przynajmniej o nimfach wiem, także kopulują dla przyjemności.

 

Ale ja nie neguję przyjemności płynącej z seksu i tego, że można ją różnie wykorzystywać, niekoniecznie do rozmnażania. Po prostu każdy mechanizm, jaki pojawił się u żywych gatunków, ma do spełniania dwie role: pomaga w przetrwaniu i pomaga w przedłużeniu gatunku. Każdy. Na tym polega właśnie dobór naturalny.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 16.10.2014 - 19:31

  • 0

#263

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli, jak wykazały badania, nawet wychowanie przez pary homo, nie robi gejów z dzieci, to jak niby działać by miała ta propaganda? To jest dopiero mit.


  • 0



#264

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony, ja też nie wiem. Kwestia tego, w kim się zakochać, to nie jest kwestia drzewka decyzyjnego: tu więcej korzyści, to biorę tego a nie tę. Wręcz przeciwnie, zdarzyło mi się zakochać w osobie po prostu głupiej, niezbyt urodziwej i jeszcze robiącej problemy. Argumentacja na tak/nie nic nie pomoże.

 

 

To, że na widok ładnej kobiety chcemy uprawiać z nią seks

Ja chcę ją poprzytulać albo się całować, gdzie błąd? D:


Użytkownik McNugget edytował ten post 16.10.2014 - 19:30

  • 0

#265

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeśli, jak wykazały badania, nawet wychowanie przez pary homo, nie robi gejów z dzieci, to jak niby działać by miała ta propaganda? To jest dopiero mit.

 

Nie no, masz rację, jeżeli te badania są prawdziwe i niewypaczone, to propaganda homoseksualizmu nie szkodzi społeczeństwu. Wtedy też nie ma żadnych innych przeciwwskazań, żeby pary homoseksualne adoptowały dzieci. Powtarzam- jeśli są prawdziwe i niewypaczone.

 

 

Ja chcę ją poprzytulać albo się całować, gdzie błąd? D:

 

Ech... No mówię, że pisałem o kwestii biologicznej, a nie społecznej. Skoro chcesz ją przytulać i całować, to znaczy, że jest dla Ciebie atrakcyjna seksualnie (jeśli to nie jest oczywiście Twoja mama :P).

 

Jakby mi ktoś chciał wmówić, że mam zacząć interesować się chłopcami bo tak, to nie byłby w stanie mnie do tego zmusić. Odpychają mnie fizycznie trochę, a psychicznie już zwłaszcza. No nie da się i tyle.

 

To jest jasne. Ale małe dzieci można bardzo łatwo ukształtować tak, jak się chce.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 16.10.2014 - 19:47

  • 0

#266

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Określiłabym ją jako uroczą, ale atrakcyjną seksualnie... raczej psychoseksualnie. Psychoseksualne to w ogóle świetne słowo :D

 

Fajnie się obserwuje takie zachowania na papugach. Właściciele samotnych nimf i modrolotek (samic) czasem piszą o wpadaniu w ciąg składania jaj, bez stymulacji w postaci samca (to grozi wyczerpaniem organizmu i śmiercią, tak btw). Jak widać u nich natura dochodzi do głosu. Zdarzają się też homonimfy, a ja mam parkę (samczyk i samiczka) i jakoś do kopulacji ich nie ciągnie. Jak widać każdy gatunek ma swoją zmienność wewnątrzgatunkową, choć tylko u nas jest nietolerancja.

 

Zobacz np. na puszczyki - są szare i brązowe (odmiany), u innych gatunków sów (nieeuropejskich) to może być np. odmiana cynamonowa/ruda i brązowa etc., tak samo myszołowy - od prawie czarnych po jasny brąz. I u nich nie ma rasizmu, to piękne.


  • 0

#267

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Adopcja dzieci przez pary homo to też tylko fantazja.

Hę? Samotna osoba LGBT może adoptować dziecko będąc w związku. Załóżmy, że partnerzy/partnerki nie mieszkają razem, i wyjdą na samotną osobę chcącą adoptować. I co, wejdą mu z butami w życie prywatne bo "o borze mój klient może być gejem aaa muszę go przepytać O WSZYSTKO"?

 

Nie ma to jak wytknąć komuś błąd, a samemu napisać "borze".

Oczywiście, że homosekualizm to zaburzenie, a najlepszym dowodem na to jest fakt, że gdyby nie heteroseksualiści to homoseksualiści wyginęli, by po jednym pokoleniu. Tak samo jak osoby homo mogłyby sobie chcieć adoptować dzieci, ciekawe jakie jakby nie było ludzi hetero. Natomiast heteroseksualistom ludzie homo nie są do niczego potrzebni. Dlatego nie powinno być w ogóle dyskusji o tym, żeby ludzie hetero i homo mieli równe prawa. Skoro jest takie zaburzenie to je akceptujmy i tyle, ale nic więcej.

Niech wszyscy hetero polecą na inną planete, zobaczymy ile lat przetrwa ludzkość jak zostaną sami homoseksualiści.

I niech mi ktoś nie wyjeżdża, że ewolucja nie popełnia błędów, bo jeśliby tak było to oznaczałoby to ni mniej ni więcej, że ewolucja prowadzi samozagładę.


  • 0



#268

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie słyszałeś o pisaniu "borze" od boru u niewierzących (zamiast boże)? ;)

 

A, skoro się trafia raz na ileśtam urodzeń (zakładam, że to nie gen), to i tak by się urodzili, nawet w tej wymarzonej, czystej populacji ubermensch.


Użytkownik McNugget edytował ten post 16.10.2014 - 19:51

  • 1

#269

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

I niech mi ktoś nie wyjeżdża, że ewolucja nie popełnia błędów, bo jeśliby tak było to oznaczałoby to ni mniej ni więcej, że ewolucja prowadzi samozagładę.

 

Ewolucja oczywiście popełnia błędy, ale te błędy giną po paru pokoleniach. Skoro homoseksualizm jest od początków ludzkości i utrzymuje się na tym samym poziomie, to znaczy, że nie jest błędem ewolucji. Jest potrzebny i niezbędny w społeczeństwie, jak zresztą wszystkie inne choroby. Choroby redukują populację i pozbywają się jednostek słabych, podobnie homoseksualizm spełnia funkcję redukcji populacji.


  • 0

#270

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

LGBT nie ma przyszłości, teraz mają tylko swoje 5 minut.

Dobrze wiedzieć, muszę zrewidować swoje plany życiowe.

 

Więcej homoseksualistów to mniej rodzących się dzieci, czyli jak na dłoni widać, ze to szkodliwe dla społeczeństwa.

Więcej księży katolickich to też mniej rodzących się dzieci, czyli jak na dłoni widać, że to szkodliwe dla społeczeństwa. Ze Wilhelmów w Cesarstwie Niemieckim te same argumenty padały.

 

To, że na widok ładnej kobiety chcemy uprawiać z nią seks (znowu- piszę tylko o biologii, a nie o kwestiach społecznych) wynika z tego, że nasze geny chcą być przekazane dalej, aby zachować ciągłość gatunku. Gdy podniecamy się na widok dziecka*, zwierzęcia, czy człowieka tej samej płci, sytuacja jest co najmniej patologiczna, bo nie ma fizycznej możliwości, żeby się rozmnożyć (czytaj- geny celują nie w tą stronę, w którą powinny).

Chcemy też się masturbować, kiedy na seks nie ma szansy. Jaki zamysł miały tu geny? To jest proste odwołanie do natury z twojej strony: w naturze seks prowadzi do poczęcia, dlatego seks homoseksualny, który z definicji do poczęcia nie może prowadzić, jest złem i patologią. Pójdźmy więc dalej. W naturze nie występują parasolki. Czy to znaczy, że używanie parasolek jest patologią?

 

A nie można uznawać się za chorego i być szczęśliwym jednocześnie? To tak jakby człowiek bez ręki miałby wmawiać sobie, że jest pełnosprawny. Trzeba zdawać sobie sprawę ze stanu faktycznego i być szczęśliwy.

Częścią składową szczęścia jest świadomość przynależności do normy społecznej. Chorzy w sposób oczywisty normą nie są. Dlatego środowisko LGBT zabiega o ustanowienie dyskursu publicznego, w którym homoseksualizm jest rzeczą normalną, a nie powodem do nieprzespanych nocy i rodzinnych kłótni. Dopóki bycie queer nie stanie się uniwersalnie 'non-issue', dopóty szczęście może być tylko połowiczne. Twoje zdanie dobitnie obnaża o co chodzi - osoba homo jest w jakiś mętny sposób 'niepełnosprawna'. Kto ma prawo do definiowania kto jest pełnosprawnym człowiekiem, a kto nie, i na jakiej podstawie? Ty zdaj sobie sprawę, że miłość homoseksualna nie różni się niczym od tej heteroseksualnej. Równość traktowania, równość postrzegania - bardzo dużo zostało dla środowisk LGBT do zdziałania.
 

 

Każdy. Na tym polega właśnie dobór naturalny.

Dobór naturalny, wbrew pozorom, jest ślepy. Geny nie myślą i nie planują w przód.


Użytkownik Don Corleone edytował ten post 16.10.2014 - 20:10

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych