Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mity homopropagandy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
461 odpowiedzi w tym temacie

#346

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale czy ja krzycze, żeby zabić homoseksualistów? Bo nie rozumiem tego porównania. Podkreślałem tu już nie raz, że ja toleruję homoseksulaistów i nic do nich nie mam, ulice obok mieszka lesbijka i ma swoją dziewczynę(co wygląda jak chłopak w sumie, ale tak zwykle jest u lesbijek), chodzą sobie za rękę, itp i raczej nie przeszkadza mi to. Mam też dobrą koleżankę biseksualną, która wieloma dziewczynami podnieca się bardziej niż ja(jest to dla mnie dziwne, ale w sumie okej).

Zaciekawiony problem jest w tym, że dla kobiet bycie seksowną oznacza od razu zachęte do seksu. Poza tym co to ma do rzeczy, że ona nie chce się podobać mężczyzną? Ale chyba chce się podobać kobietom, prawda? A żeby im się podobać też musi być seksowna. Problem polega w błędnej interpretacji, a nie w samym zagadnieniu.


  • 0



#347

Persephone.
  • Postów: 60
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zaciekawiony, dziękuję.

Pytanie jeszcze co rozumiemy przez bycie seksowną. Nie znam zbyt wielu kobiet, które kompletując strój kierowałyby się jego seksownością... Chyba, że chodzi o bieliznę erotyczną. Kobieta ma być zadbana, elegancka, naturalna i szczęśliwa sama ze sobą. Na pierwszym miejscu ma wzbudzać poządanie intelektem a nie ciałem. Idealistyczne podejście.

Daniel, ja nie wiem jak u was, ale u nas liczy się osobowość, uśmiech, porozumienie. Seksowność sprawdzamy dopiero w sypialni. Nigdy nie postrzegałam i nie oceniałam kobiet w kategorii czy jest seksowna. Kręci mnie intelekt i wiedza, umysł też moze być sexy.

Użytkownik Persephone edytował ten post 19.10.2014 - 19:06

  • 0

#348

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zaciekawiony problem jest w tym, że dla kobiet bycie seksowną oznacza od razu zachęte do seksu.

Rozczaruję cię. To ty tak myślisz. Kobieta lubi być seksowna, ale to nie oznacza dla niej, że chce od razu z każdym iść do łóżka.


  • 0



#349

D'Artagnan.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak u nas jest? Nas, to bardzo szerokie pojęcie ;) Niektórzy lecą na sam wygląd, natomiast wielu też tak jak Ty, patrzy również na intelekt, charakter... Dla mnie jest to sprawa co najmniej równie ważna jak i wygląd. 

Rozczaruję cię. To ty tak myślisz. Kobieta lubi być seksowna, ale to nie oznacza dla niej, że chce od razu z każdym iść do łóżka.

 

Dokładnie. 


  • 0

#350

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co to jest seksowność?

-"Za takie cechy śmiało można uznać: symetryczną twarz, zdrową cerę, młodość – to decyduje o płodności. Panowie podświadomie będą takie panie uważać za bardzo atrakcyjne seksualnie. Do tego dochodzą pełne biodra i piersi, ale chodzi tutaj o to, by sylwetka była także jak najbardziej proporcjonalna. Wyliczono nawet w jakim stosunku powinny pozostawać biodra do talii, żeby przyciągały partnerów."

Czyli wbrew temu, co próbuje nam się wmówić, nie tylko pupa, nogi czy piersi są istotne, ale także twarz?

-"Jak najbardziej! Tak, jak w przypadku sylwetki, chodzi o proporcje, tak w przypadku twarzy o symetrię. Im bardziej symetryczna twarz, tym bardziej atrakcyjna kobieta. Liczy się także zdrowa skóra. To znowu wpływa na naszą podświadomość, że będą w takim razie zdrowe dzieci. Pełne usta, błyszczące oczy i włosy – to może zabrzmieć śmiesznie, ale takie cechy są sygnałem, że nie mamy pasożytów wewnętrznych, a co za tym idzie – jesteśmy okazem zdrowia."
Sekusolog, Arkadiusz Bilejczyk.

Seksowność to również ruchy, gesty, uśmiech, głos, zachowanie. Jak komuś seksowność kojarzy się z wywalonymi cycami to jest to jego problem.

Gdyby było tak jak mówisz Zaciekawiony to by kobiety nie miały problemu w byciu seksowną, a jak widać bardzo się oburzają, bo uważają, że seksowność to coś przedmiotowego.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 19.10.2014 - 19:17

  • 0



#351

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wygląda na to, że mianem "seksowności" określa się po prostu urodę.

 

Czy mam rozumieć, że jeśli kobieta chce być ładna i czuć że przyciąga wzrok a inni mają dobrą opinię o jej wyglądzie, to według ciebie to znaczy że chce seksu?


  • 0



#352

Persephone.
  • Postów: 60
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie mam nic przeciwko jeśli ktoś uznaje moją osobowość, intelekt, głos czy umysł za seksowny. :)
  • 0

#353

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Daniel, ja nie wiem jak u was, ale u nas liczy się osobowość, uśmiech, porozumienie.

Moim "celem" są zwykle osoby sympatyczne, który w jakiś sposób okazały mi pozytywne (koleżeńskie) zainteresowanie moją osobą, nie odnoszą się z pogardą do mnie; do tego wygląd, tu nie mam jakichś wymagających kryteriów jak niektóre dziewczęta które chcą brać tylko niebieskookich blondynów itp.; mile widziane zainteresowania okołoprzyrodnicze; nie toleruję braku higieny i nadmiernego palenia (nadmiernego=przykry zapach z ust). Chyba niezbyt wygórowane? :D

 

Daniel, pytanie nie było do ciebie tylko, było zbiorcze. A mówiłeś im już, że są chore i powinny się leczyć? xD


  • 0

#354

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wygląda na to, że mianem "seksowności" określa się po prostu urodę.

 

Czy mam rozumieć, że jeśli kobieta chce być ładna i czuć że przyciąga wzrok a inni mają dobrą opinię o jej wyglądzie, to według ciebie to znaczy że chce seksu?

No, ale właśnie ja pisałem, że faceci tak nie uważają, a kobiety częśto myślą, że faceci tak myślą. Wiele kobiet sądzi, że jak się wystroi i w ogóle jest seksowną to, że facet patrzy tylko jak na obiekt pożądania i zapłodnienia, a to jest błędne myślenie.

EDIT: McNugget wydaje mi się, że takie osoby wiedzą, że są chore i muszą się leczyć i nie trzeba im tego mówić.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 19.10.2014 - 19:28

  • 0



#355

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiele osób nawet nie wie, że istnieje takie coś jak homo, jak już się ogarniają, że nie są jak reszta (skutek niedoedukowania bo tabu społeczne). Polecam poczytać wspomnienia na forach, np. na kobiety-kobietom.

 

Ja za to doskonale wiem, że zmuszanie/namawianie kogoś do kontaktu z płcią przeciwną "bo tak ma być", "bo będziesz się czuła lepiej", "bo to przyjemne", "bo to ci pomoże", to zwykłe molestowanie (także słowne).


Użytkownik McNugget edytował ten post 19.10.2014 - 19:31

  • 0

#356

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Piszą na niej że homoseksualizm jest uleczalny.

Moim zdaniem skoro ktoś się "przestawił" z M na K lub z K na M, to homo nie był. Pisałem o tym parę stron temu.

 Ale w drugą stronę to homo jest?  

 

 

prof. Lew Starowicz w czasopismie Medycyna po dyplomie (Maj 2004) wypowiada się następująco:

 

Należy przestać odrzucać terapię mającą zmienić orientację homoseksualną. Wielu pacjentów poinformowanych o skuteczności leczenia może dokonać racjonalnego wyboru i poddać się terapii w celu minimalizacji niechcianych zainteresowań homoseksualnych i rozwoju potencjału heteroseksualnego. Należy uznać, że zdolność do dokonania takiego wyboru jest fundamentalna dla autonomii i samostanowienia pacjenta.

 

 

I nie ma ty mowy o bi tylko o trwałej zmianie. (więcej tutaj http://www.homoseksualizm.org)

 

Problem polega na tym że wszelkie przesłanki, dowody i badania opisujące możliwość zmiany orientacji z homo na hetero, są określane jako homofobia, zacofanie. Natomiast przejście z hetero na homo to odkrycie swego wnętrza, prawdy o sobie i otwieranie umysłu. Dodatkowo jak ktoś był homo a stał się hetero to znaczy że jest bi. Z drugiej strony ktoś kto był hetero i został homo nigdy nie był hetero, gdyż jego heteroseksualne zachowania były spowodowane presją społeczeństwa, rodziny itp.

 

Sprawa druga. Ubiór, wierzchnim odzieniem zwany. Moim zdaniem nie ma najmniejszego problemu gdy facet założy różowy sweterek czy nawet sukienkę (vide księża i muzułmanie)  Długie włosy, bransoletki, kolczyki czy pierścionki przywdziewane przez faceta też nie. Analogicznie. Łysa głowa, tatuaż, krawat i glany, nie świadczą o tym iż jest to lesbijka. Problem pojawia się, gdy facet przeprowadza ginekomastię, przebiera się za kobietę i wszyscy kiwają zgodnie głowami że trzeba to akceptować czy wręcz nawet hołubić. Transwestycyzm póki co jest chorobą, choć mam wrażenie iż dzięki tęczowej propagandzie niedługo to się zmieni.

 

Sprawa trzecia. Kobiety Mężczyźni. 

 Kobieta powinna wyglądać a facet być silny.  Spowodowane jest to tysiącami lat ewolucji.  Czy to się komuś podoba czy nie, mężczyźni w znakomitej  większości oceniają kobiety po wyglądzie z uwzględnieniem typowych cech, które w przypadku ludzi wykształciły się w ten a nie w inny sposób właśnie ze względu na samcze oczekiwania (sprawa warta osobnego tematu) Natomiast dla kobiet ważne jest to czy będą bezpieczne przy danym facecie. Kiedyś było to siła, dzisiaj coraz częściej kasa. Założenia bez zmian.

 Szkoda tylko że coraz więcej ludzi zapomina o tym iż te tysiące lat wykształciły jeszcze ROZUM. 


  • 0



#357

owerfull.
  • Postów: 1321
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja mam dziwne wrażenie, że dla wielu mężczyzn, jeśli kobieta jest seksowna to chce by ktoś się z nią przespał. I potem po gwałcie są tłumaczenia "sama sobie winna, za ładnie się ubrała". Ideą Marszu Szmat jest hasło "chcę być ładna, nie chcę seksu".

 

Natomiast Persephone miała na myśli to, że "seksowność" kobiety zwykle jest pojmowana z męskiego punktu widzenia, jako "wygląd wzbudzający pożądanie". Więc pisząc o ubiorze, że kobieta powinna "być seksowna" oznacza sprowadzenie kobiecej urody tylko do cech wzbudzających pożądanie. Nie napisałeś, że powinna tak się ubrać aby być ładna. A tak się składa że akurat Persephone nie ma zamiaru wzbudzać pożądania u mężczyzn.

Muzułmanie gwałcą niemuzułmańskie Europejki nie tylko dlatego, że nie są muzułmankami, ale też dlatego, że ubierają się jak dziwki i tak więc są traktowane. No i są to kobiety wroga.

 

Nie sądzę żeby gwałty popełniane przez przeciętnych Europejczyków były podobnie umotywowane, bardzo rzadko się zdarzają takie przypadki. Panie z marszu nie wiedziały nawet za bardzo po co protestowały, zapewne żadna z nich nigdy nie była nawet zgwałcona.


Użytkownik owerfull edytował ten post 19.10.2014 - 23:19

  • -1

#358

szatkus.
  • Postów: 259
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja nie mam nic przeciwko jeśli ktoś uznaje moją osobowość, intelekt, głos czy umysł za seksowny. :)

Tylko w pierwszej chwili oceniają co innego.
  • 0



#359

Persephone.
  • Postów: 60
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo mi się niepodoba wrzucanie wszystkich kobiet to jednego wora. Kobieta myśląca, nie epatująca swoją seksualnością, znajdzie sobie taceta, który myśli i ocenia głową a nie przyrodzeniem. Nie ma sensu szufladkowanie, bo każda kobieta i każdy mężczyzna jest inny. Powszechnie wiadomo, że kobiety z reprodukcyjnego punktu widzenia chcą zakładać rodziny, a mężczyźni płodzić potomstwo, jednak z drzew zeszliśmy już dawno i powinny nami kierować też inne powody... Jak dbanie o kogoś, zapewnienie bezpieczeństwa, kochanie mimo wad...
  • 0

#360

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Seksualność też ocenia się głową. Poza tym już tak nie gadajcie, że nie patrzycie na wygląd, bo każdy patrzy i jest to pierwsze na co się zwraca uwagę, dopiero później poznaje się osobowość, która albo nam odpowiada albo nie.

Już widzę jak mijacie na ulicy brudnego, niezadbanego, brzydkiego faceta i przystojnego, dobrze zbudowanego i schludnie ubranego i zwracacie uwagę na tego pierwszego np uśmiechając się do niego. I to samo w drugą stronę. Zawsze najpierw ocenia się wygląd zewnętrzny.

Ciekawe ilu z was powie "moja żona jest brzydka", "mój mąż jest brzydki", bo strzelam, że nikt albo nikły procent. Dlatego pora przestać bredzić, że "ja to nie patrzę na wygląd, bo to płytkie". Nie, to nie jest płytkie, tylko normalne.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych