461 odpowiedzi w tym temacie

[Robakatorianin]

"Spartakus" nawet koło prawdy historycznej nie leżał...
Wystarczy porównać te dwa seriale wykonane w podobnym czasie, dotyczących podobnych czasów-różnice są astronomiczne.

Podobnie jest z:
Inne pytanie: czy przyznanie Złotej Palmy francuskiemu filmowi "Życie Adeli"miało charakter polityczny? Sugeruje to wielu obserwatorów. Kiedy w Cannes wręczano festiwalowe nagrody - w tym samym czasie w Paryżu przeciwnicy małżeństw homoseksualnych starli się z policją.

[Kocica]

Ja tam uważam, że dorośli ludzie mają prawo sobie żyć w taki sposób, jaki sprawia im szczęście i państwo powinno im taki sposób życia umożliwić. Jeśli ich relacje nie umniejszają wolności ludzi wkoło to sory, ale nikt nie powinien się wciskać na siłę do obcej sypialni. Bo tym właśnie związki homoseksualne są.

Nie ma co ich porównywać ani do nekrofilii, ani do pedofilii bo to są związki chore, oparte na chorych żądzach związanych ze śmiercią czy dominacją seksualną nad człowiekiem, któremu należy się ochrona od tego typu zjawisk.

BDSM, koprofilia, swing i inne tego typu dewiacje mogą kogoś obrzydzać, powodować mdłości na samą myśl i niechęć, ale uprawianie takiego, czy innego seksu przez dwójkę dorosłych i świadomych ludzi w taki czy inny sposób powinno interesować tylko tych głównych zainteresowanych i tak na prawdę nic nam do tego, skoro odpowiada i daje zadowolenie samym zainteresowanym.
Takie ocenianie cudzego życia z perspektywy własnego jest czymś masakrycznym i chyba świadczy tylko o nijakości własnego żywota.

Od razu odniosę się do możliwych komentów:
mówimy o dwójce dorosłych ludzi, którzy są świadomi swoich czynów, a nie o 11 letnim dziecku, które nie ma pojęcia o życiu i nie potrafi podejmować w pełni świadomych decyzji a szuka przede wszystkim akceptacji, autorytetu i bezpieczeństwa i nie mówimy tu o bezczeszczeniu zwłok ludzkich, bo dawno już udowodniono, że fascynacja seksualna śmiercią i zwłokami jest powiązana z wynaturzeniami psychopatycznymi i bardzo wiele aktów zabójstw psychopatów jest popełniana na tle seksualnym.

[Robakatorianin]

Ja tam uważam, że dorośli ludzie mają prawo sobie żyć w taki sposób, jaki sprawia im szczęście i państwo powinno im taki sposób życia umożliwić.

Tylko tu jest konflikt interesów. Uszczęśliwisz jednostki kosztem większości?

Jeśli ich relacje nie umniejszają wolności ludzi wkoło to sory, ale nikt nie powinien się wciskać na siłę do obcej sypialni. Bo tym właśnie związki homoseksualne są.

Jeżeli ta choroba zatrzyma się w ramach sypialni-to się z tamtąd nie rozprzestrzeni. Tam powinna pozostać.

...mówimy o dwójce dorosłych ludzi, którzy są świadomi swoich czynów, a nie o 11 letnim dziecku, które nie ma pojęcia o życiu i nie potrafi podejmować w pełni świadomych decyzji a szuka przede wszystkim akceptacji, autorytetu i bezpieczeństwa...

Takie dziecko chłonie jak gąbka homopropagandę i ulega wpływom takich autorytetów i ekspertów.

[Kocica]

Ja tam uważam, że dorośli ludzie mają prawo sobie żyć w taki sposób, jaki sprawia im szczęście i państwo powinno im taki sposób życia umożliwić.

Tylko tu jest konflikt interesów. Uszczęśliwisz jednostki kosztem większości?

A jaką ta większość ma szkodę w tym, że gdzieś tam, w innym mieście dwójka facetów czy kobiet będzie mogła wspólnie sobie żyć, odwiedzać się w chorobie czy po sobie dziedziczyć? To jest tylko czysta zawiść.

Jeśli ich relacje nie umniejszają wolności ludzi wkoło to sory, ale nikt nie powinien się wciskać na siłę do obcej sypialni. Bo tym właśnie związki homoseksualne są.

Jeżeli ta choroba zatrzyma się w ramach sypialni-to się z tamtąd nie rozprzestrzeni. Tam powinna pozostać.

no puki co, to głównie pary heteroseksualne wychodzą ze swoją miłością i namiętnością poza tereny sypialni w obsceniczny sposób. Nie spotkałam dwóch facetów siedzących sobie na kolanach w autobusie, "lecących w ślimaka" itp. homoseksualizm nie jest chorobą. Bo wtedy i miłość dwójki dorosłych osób do siebie musiałaby być chorobą

...mówimy o dwójce dorosłych ludzi, którzy są świadomi swoich czynów, a nie o 11 letnim dziecku, które nie ma pojęcia o życiu i nie potrafi podejmować w pełni świadomych decyzji a szuka przede wszystkim akceptacji, autorytetu i bezpieczeństwa...

Takie dziecko chłonie jak gąbka homopropagandę i ulega wpływom takich autorytetów i ekspertów.

Jasne, lepiej, żeby chłonęło bezrozumną nienawiść do drugiego człowieka tylko dlatego, że ten ma inny kolor skóry, czy sposób życia, ważne, żeby zmawiało paciorek przed snem i marzyło o ipadzie na komunię.

Nie oceniajmy całej społeczności homoseksualnej pod względem ludzi, którzy paradują z gołymi zadami na paradach równości. Bo to tak, jak porównywać normalnego katolika do fanatyka religijnego, kipiącego nienawiścią, rasizmem i ciemnotą - a to jest przecież znikomy odsetek obu grup.
Ciekawe, że najwięcej zaciekłych przeciwników związków homoseksualnych to ci sami faceci, którzy nie widzą nic złego w oglądaniu lesbijskiego porno.

[Shi]

Zacytuję coś co wychwyciłem podczas ostatniej rozmowy na ten temat, która odbywała się między moimi znajomymi:

"Na paradzie było zaledwie kilka osób, więcej policji i przeciwników niż samych zainteresowanych - w takim razie gdzie oni są?"

"Pracują, rozwijają się, może piją? - w każdym bądź razie nie pajacują jak ci wyżej"

I myślę, że to wystarczy. Nie wychodzę z moimi sprawami łóżkowymi czy seksualnością poza pewne ramy; więc skoro ja jestem w stanie to robić to inni też.

[Kocica]

Shi, bo ludzie homoseksualni to wcale nie są jakieś różowe pajace paradujące w wymyślnych strojach a zwyczajni ludzie, którzy mają swoje plany na przyszłość, ambicje, zainteresowania, ulubione zespoły, filmy czy książki. Ich życie przecież nie kręci się wkoło seksu, nie widzę więc powodu, aby tak ich traktować.

[Robakatorianin]

A jaką ta większość ma szkodę w tym, że gdzieś tam, w innym mieście dwójka facetów czy kobiet będzie mogła wspólnie sobie żyć, odwiedzać się w chorobie czy po sobie dziedziczyć? To jest tylko czysta zawiść.

Przecież jest już od dawna taka możliwość, ale to jest niewystarczające bo to musi być formalna nazwa związku...

no puki co, to głównie pary heteroseksualne wychodzą ze swoją miłością i namiętnością poza tereny sypialni w obsceniczny sposób. Nie spotkałam dwóch facetów siedzących sobie na kolanach w autobusie, "lecących w ślimaka" itp.

Ja nie wiem czy mam takiego pecha że widuje takie przypadki czy je sobie wymyślam. Parady miłości też są zorganizowane przez hetero aby ośmieszyć homo?

homoseksualizm nie jest chorobą. Bo wtedy i miłość dwójki dorosłych osób do siebie musiałaby być chorobą

Homo było chorobą i jest wciąż-mimo że magicznie wyparowało z list chorób. Co do miłości pełnoletnich osób-rypiące się rodzeństwo to jest normalka?

Jasne, lepiej, żeby chłonęło bezrozumną nienawiść do drugiego człowieka tylko dlatego, że ten ma inny kolor skóry, czy sposób życia, ważne, żeby zmawiało paciorek przed snem i marzyło o ipadzie na komunię.

Może niech na komunie zamarzy sobie o zmianie imienia z żeńskiego na męskie-wraz z genitaliami, a co tam...
Tu nie chodzi o nienawiść lecz o bezsens nabijania dzieciakowi do głowy o wszystkich odchyleniach jakie ludzkość stworzyła.

Ciekawe, że najwięcej zaciekłych przeciwników związków homoseksualnych to ci sami faceci, którzy nie widzą nic złego w oglądaniu lesbijskiego porno.

Dałbym sobie jaja uciąć że większość z nich śmiało by wymazała porno lesbijskie wraz z gejowskimi, płaczu byś nie usłyszała.

[Shi]

Ich życie przecież nie kręci się wkoło seksu, nie widzę więc powodu, aby tak ich traktować.

Dlatego specjalnie to rozgraniczyłem; nie mam nic do homo - mam spore "ALE" do pajaców , którzy na siłę chcą ludzi zainteresować własną seksualnością i którzy poza nią nie mają nic do zaoferowania.

[Kocica]

Robakatorianinie - ludzie pragną romantycznego rytuału, gdzie będą mogli powiedzieć sobie "tak" na całe życie - o nic tak na prawdę innego nie chodzi. Przecież seksualna chuć nie steruje życiem przeciętnego człowieka czy jest homo, czy hetero. Na tego typu manifestacjach czy wiecach pojawiają się zazwyczaj skrajne jednostki, którym z tego, czy innego powodu jest źle. Tak jest i z środowiskami homo i z różnego rodzaju innymi ugrupowaniami, czy grupami. Zwykli ludzie na takie eventy nie łażą, bo nie mają na to czasu i są zajęci własnym życiem i sprawami - na szczęście właśnie ta niewidoczna ilość ludzi stanowi większość.

Może niech na komunie zamarzy sobie o zmianie imienia z żeńskiego na męskie-wraz z genitaliami, a co tam...
Tu nie chodzi o nienawiść lecz o bezsens nabijania dzieciakowi do głowy o wszystkich odchyleniach jakie ludzkość stworzyła.

No póki co to nabija się głownie dziewczynkom pierdoły, że jeśli nie ma wymiarów 80-60-80, miliarda ciuchów, i nie wygląda jak lalka barbie to nie jest prawdziwą kobietą. Wbija się takim młodym dzieciom, że sukces towarzyski, społeczny i szkolny nie jest mierzony w osiągnięciach w nauce, czy sporcie, ale w ilości posiadanych gadżetów i zabawek bez których posiadania jest się wysuniętym na margines wyrzutkiem. Że jeśli rodzice nie są ci w stanie zapewnić takich, czy innych gadżetów, to w ogóle cię nie kochają.
Do takiego bezmyślnego prania mózgów dzieciakom wcale nie są potrzebne "homo-niewiadomo" zrzeszenia, czy inne ugrupowania, wystarczy kościółek i cała ta otoczka "mądrych bab" z zakrystii, która mówi, co jest modne, co wypada, czego nie i co trzeba 10 letniemu dziecku do szczęścia - i niestety rzadko są to jakiekolwiek wartości duchowe.

[Robakatorianin]

Robakatorianinie - ludzie pragną romantycznego rytuału, gdzie będą mogli powiedzieć sobie "tak" na całe życie - o nic tak na prawdę innego nie chodzi.

Mi się wydawało że instytucja małżeństwa jest coraz bardziej przereklamowana i odchodzi do lamusa... Tacy światowi i wyedukowani obywatele o odmiennej orientacji powinni to wiedzieć i tego unikać.

No póki co to nabija się głownie dziewczynkom pierdoły, że jeśli nie ma wymiarów 80-60-80, miliarda ciuchów, i nie wygląda jak lalka barbie to nie jest prawdziwą kobietą. Wbija się takim młodym dzieciom, że sukces towarzyski, społeczny i szkolny nie jest mierzony w osiągnięciach w nauce, czy sporcie, ale w ilości posiadanych gadżetów i zabawek bez których posiadania jest się wysuniętym na margines wyrzutkiem. Że jeśli rodzice nie są ci w stanie zapewnić takich, czy innych gadżetów, to w ogóle cię nie kochają.

Ja się z tym nie spotkałem poza niereformowalnymi jednostkami-może to wina przebywania na obrzeżach miast i terenach wiejskich.

Do takiego bezmyślnego prania mózgów dzieciakom wcale nie są potrzebne "homo-niewiadomo" zrzeszenia, czy inne ugrupowania, wystarczy kościółek i cała ta otoczka "mądrych bab" z zakrystii, która mówi, co jest modne, co wypada, czego nie i co trzeba 10 letniemu dziecku do szczęścia - i niestety rzadko są to jakiekolwiek wartości duchowe.

Moherową inwazję widać dobrze na takich dziurach jak moja-kółka różańcowe, majówki itp. To jest jedyna aktywność moherów. Często widuje te babcie podczas majówek-jak sobie grilla robimy a one śpiewają sobie...i ich propaganda nie jest praktycznie brana pod uwagę przez dziewczynki-no ale to u mnie i w okolicach...
Propaganda chrześcijańska jest znacznie mniej dotkliwa niż homo.

[Kocica]

robaktorianinie. Przejdź się po ulicy. Ja nie mówię o małym miasteczku na wygwizdowie a o dużych miastach. Przejdź tak sobie po sklepie, galerii handlowej, parku, gdzieś w obrzeża kościoła. Dowiedz się co teraz jest modne na komunię czy inne tego typu inicjacyjne hece - bez trzech kafli w kieszeni nie masz co nawet być chrzestnym. Już nawet nie musisz być wierzący i w ogóle, ważne żeby chajs był dla dzieciaka na urodziny, chrzciny i komunie.

Przejdź się po sklepie i zobacz, jak wygląda półka z zabawkami lokowana dla dziewczyn - miliard lalek, w głównej mierze wyglądających jak panie spod latarni, jakieś ubranka, szminki, sztuczne włosy do czesania i tym podobny szajs - raczej mało jest takich zabawek lokowanych ściśle dla dziewcząt, które w ogóle rozwijają. Uważasz, że to jest homo propaganda, że tak się dzieje?

Szczerze, jako kobieta. Wolałabym być w dzieciństwie wychowywana przez dwójkę gości, którzy nauczyliby mnie niezależności niż przez zaszczutą matkę i ojca, który traktuje kobietę jak przedłużenie sprzętu sprzątająco-gotującego w domu. Jeśli zaś wydaje ci się, że takie obrazki to tylko i wyłącznie w małych miasteczkach - to się bardzo mylisz.

Co zaś się tyczy bab, to nie mówię o kółkach różańcowych a kobietach, które udzielają się w środowiskach szkolno-chrześcijańskich typu różne oazy, wyjazdy dla młodzież, oratoria itp.

[Shi]

Co zaś się tyczy bab, to nie mówię o kółkach różańcowych a kobietach, które udzielają się w środowiskach szkolno-chrześcijańskich typu różne oazy, wyjazdy dla młodzież, oratoria itp.

Oczywiście, masz po części racje - ale sama jak widzisz lecisz na stereotypach po całości; tego też nie rozumiem, homo są słodcy, tęczowi i same jednorożce a chr-janie to nienawiść, segregacja rasowa i gruby hajs.

Pajaców znajdziesz wszędzie; tylko, że to aż wstyd pisać takie truizmy na VRP. Potrzebny wam "Głos Rozsądku":

http://www.youtube.com/watch?v=SC36HhpOEHY

[Kocica]

Shi, ja tylko zniżam się do poziomu dyskusji w tym wątku. Chciałam przedstawić taki bieg postrzegania seksu i życia ogólnie przez środki przekazu głównego nurtu - do nich, chcesz czy nie, należy kościół katolicki. Nie mówię, że są ludzie, którzy potrafią znaleźć głębię w swojej religii, ale niestety znakomita większość aktywności katolickiej ogranicza się do ciepnięcia złotem na tacę, wystrojenia się z okazji niedzieli i zakupu drogich gadżetów z okazji każdego święta czy uroczystości, której towarzyszy ważniejszy rytuał. Rzadko kiedy kto zastanowi się głębiej nad jego sensem. Masowa sprzedaż tego typu koncepcji i stylu życia - mocno konsumpcyjnego, bezrefleksyjnego, nastawionego na branie kredytów z byle powodu tak ze trzy razy w roku, jest o wiele bardziej destrukcyjna, niż nauka tolerancji dla odmienności.
Przykro mi, że żyję w świecie, gdzie wszystko ocieka seksem - i wcale pedałujący ludzie nie są tutaj potrzebnu. W reklamach piękna kobieta jest dodatkiem do luksusowych gadżetów, sprzedawana, zdobywana jak towar, na który trzeba mieć hajs. Jest na wyciągnięcie ręki pełnej golda jakby takie było jej jestestwo - z metką między nogami. Przewodnim zaś hasłem humanizmu XXI wieku jest kupuję więc jestem. To jest złe. Przykre to, ale taka jest prawda.
Dochodząc do konkluzji, chciałam tylko uzmysłowić, że tego typu druzgocące kulturę elementy już są i co gorsza, są powszechnie akceptowane przez masy, natomiast aby nikt nawet nie miał czasu zastanowić się w ogóle nad takimi oczywistościami, to podstawia się i demonizuje sprawy mniejszej wagi - jak właśnie homoseksualizm.
To, że związki homo zostaną zalegalizowane, nie wpłynie na kulturę znacząco, jeśli w ogóle, więc na prawdę lepiej by było zająć się sprawami, które są na tapecie bardziej pilące niż prawdopodobny widok w urzędzie stanu cywilnego dwóch facetów czy dwie babki. Serio.

[Robakatorianin]

robaktorianinie. Przejdź się po ulicy. Ja nie mówię o małym miasteczku na wygwizdowie a o dużych miastach. Przejdź tak sobie po sklepie, galerii handlowej, parku, gdzieś w obrzeża kościoła. Dowiedz się co teraz jest modne na komunię czy inne tego typu inicjacyjne hece - bez trzech kafli w kieszeni nie masz co nawet być chrzestnym. Już nawet nie musisz być wierzący i w ogóle, ważne żeby chajs był dla dzieciaka na urodziny, chrzciny i komunie.

Ostatnio częściej jeżdżę sobie pociągiem do Warszawy, widuje młodzież jeżdżąca do szkół, wracającą itd. Z raz w miesiącu zdarzy się wlecieć do jakieś galerii. Widać zepsucie ale jako przyczynę upatrywać w Kościele to mocne nadużycie. Miałem dwie komunie, znajomi też kilka mieli i nie spotkałem się aby chrześni dawali więcej niż 100-1500zł. Znalazła się mamusia która musiała synkowi garnitur od armaniego kupić (czy jakiegoś innego typa) lub inni musieli się pokazać w limuzynie-ale to wywoływało politowanie u innych a nie chęć do naśladowania. Dużo matek zaczeło mieć nie poklei w głowie po obejrzeniu cygańskich ślubów...

Przejdź się po sklepie i zobacz, jak wygląda półka z zabawkami lokowana dla dziewczyn - miliard lalek, w głównej mierze wyglądających jak panie spod latarni, jakieś ubranka, szminki, sztuczne włosy do czesania i tym podobny szajs - raczej mało jest takich zabawek lokowanych ściśle dla dziewcząt, które w ogóle rozwijają. Uważasz, że to jest homo propaganda, że tak się dzieje?

To jest rozwijające się konsumpcyjne społeczeństwo. Masz zarabiać, harować a następnie wydawać, kupować zbędne rzeczy aby gospodarka się kręciła i piramida finansowa się nie zawaliła.

Szczerze, jako kobieta. Wolałabym być w dzieciństwie wychowywana przez dwójkę gości, którzy nauczyliby mnie niezależności niż przez zaszczutą matkę i ojca, który traktuje kobietę jak przedłużenie sprzętu sprzątająco-gotującego w domu. Jeśli zaś wydaje ci się, że takie obrazki to tylko i wyłącznie w małych miasteczkach - to się bardzo mylisz.

Mnie wychowywano w poszanowaniu pracy i drugiej osoby-(w normalnej hetero rodzinie). Na szacunek trzeba było sobie zapracować-a nie komuś się on należy bo ktoś jest inny, na tyle inny że aż normalny.

Nie mówię, że są ludzie, którzy potrafią znaleźć głębię w swojej religii, ale niestety znakomita większość aktywności katolickiej ogranicza się do ciepnięcia złotem na tacę, wystrojenia się z okazji niedzieli i zakupu drogich gadżetów z okazji każdego święta czy uroczystości, której towarzyszy ważniejszy rytuał. Rzadko kiedy kto zastanowi się głębiej nad jego sensem. Masowa sprzedaż tego typu koncepcji i stylu życia - mocno konsumpcyjnego, bezrefleksyjnego, nastawionego na branie kredytów z byle powodu tak ze trzy razy w roku, jest o wiele bardziej destrukcyjna, niż nauka tolerancji dla odmienności.

Chyba zaczynasz obwiniać Kościół za występowanie (przynajmniej rozpowszechnianie go w mediach) homoseksualizmu a zwłaszcza konsumpcjonizmu...dobre...

[aquamen]

Mnie wychowywano w poszanowaniu pracy i drugiej osoby-(w normalnej hetero rodzinie). Na szacunek trzeba było sobie zapracować-a nie komuś się on należy bo ktoś jest inny, na tyle inny że aż normalny.

A co z niepełnosprawnymi osobami ? Oni także muszą sobie na szacunek zapracować ?