Skocz do zawartości


Zdjęcie

Projekt SERPO


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
332 odpowiedzi w tym temacie

#16

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

`Pi3gi~`, na pewno nie bo Ebeni całkowicie zniszczyli swoich wrogów.
  • 0

#17

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

a ja przeczytałem ze po pewnym czasie wszystko ucichło
eurycide to jest photoshop :D nawet fajnie wygląda
  • 0

#18

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt Serpo
Zeta Reticuli - program wymiany, część IV
tłumaczenie:
Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html

13 listopada 2005:

Moi znajomi i ja dyskutowaliśmy o różnych opcjach dotyczycych publikacji tych informacji. Po pierwsze potrzebujemy aprobaty dawncych oficjeli grupy o nazwie MJ-12. Nazwa ta jednak była nieco inna, ale dla jasności będziemy się takową tutaj posługiwać. Aktualna nazwa grupy, która kontroluje przepływ informacji i ma wgląd do projektu Serpo nazywa się _____ _____.

wielu umarło, ale ciągle kilku jeszcze żyje. Pytaliśmy ich o zgodnę na publikację. Kolejnym krokiem jest zgoda współczesnych oficjeli. To możę być nieco trudniejsze. Aktualnie przedstawiciele DIA mają bardzo małą wiedzę na temat tego projektu. Jakkolwiek, idziemy cały czas do przodu z naszymi planami. Naszym głównym sprzymierzeńcem jest ___ _____ _____, dawny dyrektor ______.

Propozycja jednego z czytelników (Bill Hamilton), aby stworzyć stronę www była świetnym pomysłem. Przy współpracy z kilkunastoma wydawcami moglibyśmy stworzyć takową stronę i zamieścić tam trochę informacji. Zanim jednak to nastąpi będę kontynuował i przekazywał oficjalne informacje za pomocą tego źródła.

Odpowiem teraz na wiele pytań jakie otrzymałem. Miejmy na uwadze, że cały projekt to 3000 stron. Studiowałem dokumenty i zebrane dane. Nie mogę znaleźć odpowiedzi na każde z pytań ale odpowiem na pytania jakie zostały przekazane mi za pośrednictwem grupy dyskusynej UFO przez jednego z członków Bill'a Ryan'a.

1) Znalazłem kilka odpowiedzi pochodzących z różnych grup dyskusyjnych, które bardzo krytycznie odnoszą się do informacji jakie przedstawiam. To co publikuje pochodzi bezpośrednio z oficjalnych dokumentów. Wierze jednak, że trudno jest ziemskim naukowcom zrozumieć coś co jest dla nich obce.

Krytycyzm nie jest jednak dla mnie problemem. Mówię tylko to, co przedstawiają dokumenty, nic poza tym. Ziemscy naukowcy kwestionują "metody" pozyskiwania danych przez 12 osób biorących udział w tej misji, choć sami w pewnym momencie przyznają, że pewne naukowe podstawowe działania nie zawsze mogą się sprawdzić na innej planecie - a taką jest Serpo. Gdyby umysły naukowców byłyt otwarte, obliczenia ukazałyby to samo, co pozyskał zespół Serpo.

2) Jednym z dosyć znanych naukowców (astronom), który skontaktował się z nami był Dr. Carl Edward Sagan. Początkowo był on największym sceptykiem z całej grupy, jednakże kiedy informacje były stopniowo analizowane, Dr. Sagan powrócił w połowie projektu. Nie mogę powiedzieć, że w pełni zaakceptował to o czym rozmawialiśmy ale zaakceptował finalny raport.

3) Żywe dyskusje przynoszą wiele interesujących pytań. Na niektóre nie potrafię odpowiedzieć, jednak nasz zespół spędził dekadę (naszego czasu) na Serpo i pobliskich planetach. Nie mieli żadnego komputera (np. laptopa) aby wprowadzać dane. Mieli dwa magnetofony, na które zapisywano dane. Zespół powiedział, że część z informacji zaginęło lub nie zostało udokumentowane.

4) Odnosząc się do czasu: zespół zabrał w podróż wiele urządzeń pomiarowych. Były to standardowe zegarki na rękę, zegarki nie wymagające baterii. Urządzenia działały, ale nie miały "odniesienia" do naszego czasu, bo dni na Serpo były dłuższe, okresy nocy i wschodów / zachodów były dłuższe, nie było żadnego odniesienia do znanego kalendarza. Zespół używał zegarów do obliczania czasu "ruchu" na przykład ile zajmuje obieg planety wokół słońca. Obliczano czas pomiędzy okresami pracy i odpoczynku, jednak po jakimś czasie, zespół porzucił ziemskie zegary i zmienił sposób obliczania czasu na ten jakiego używali EBENOWIE. Zespół był zdegustowany kalendarzem jaki zabrał na misję - 10 letnim kalendarzem, który okazał się zupełnie nieprzydatny.

Po 24 miesiącach, zespół ludzi zgubił poczucie upływającego czasu, ponieważ nie mogli już dłużej opierać się na ziemskim kalendarzu i określać upływających dni. Po pewnym czasie w głównym zegarze jaki został zsynchronizowany z czasem ziemskim wyczerpały się baterie, ludzie nie wymienili ich w porę i stracono ziemski czas. Zespół miał ze sobą dużą liczbę baterii ale wszystkie wyczerpały się po upływie 5 lat. EBENI nie mieli niczego co zastępowałoby baterie i nadawało się do zasilania tych zegarów.

5) Zespół zabrał ze sobą maszynki elektryczne, kubki na kawę, elektryczne podgrzewacze, DIM (brak wyjaśnienia, co to mogło być), elektryczną maszynę do pisania IBM, kalkulator naukowy, suwaki logarytmiczne (konwencjonalne i naukowe), BDCR (Magnetofony nagrywająće - Base Data Collection Recorder), trzy różnej wielkości teleskopy, tangens (galwanometr) konwencjonalny i elektryczny. Lista ta ciągnie się i ciągnie. Zabrano wszystko na co tylko pozwolono. EBENI wyznaczyli limit wagi dla sprzętu, który wynosił 4,5 tony. Jeśli chodzi o jedzenie zabrano wyłącznie racje typowo wojskowe zaplanowane na okres 10 lat.

6) Dlaczego zabrano tylko dwie kobiety? Problemem tej misji było w ogóle wytypowanie 12 osób. Każda z tych osób musiała być totalnie wykreślona ze społczeństwa. Żadnych powiązań rodzinnych, żadnych znajomych, żadnych dzieci. Selekcja była niezwykle trudna. Wybrano tych ludzi z limitowanej grupy wojskowych. Oryginalna grupa liczyła 158 osób. Finalna 12 została wybrana z tej liczby. Musiano przeprowadzić testy psychologiczne, medyczne i inne. Naprawdę owa 12 to byli sami najlepsi. Dlaczego wśród tych osób były tylko dwie kobiety? Być może inne nie zdały testów, tego nie wiemy, nie napisano o tym w raporcie. Jakkolwiek owe dwie kobiety były najlepsze pod wzlędem medycyny i lingwistyki.

7) W jaki sposób EBENI rozwinęli tak zaawansowaną technologię? Nic na ten temat nie zostało napisane, jednak naukowcy na Ziemi doszli do wniosku, że kultura EBENÓW, która sama w sobie jest tylko jednym gatunkiem, bez podziałów na nacje i rasy mogła rozwijać się dzięki temu znacznie szybciej niż np. nasza cywilizacja która zawiera tak wiele ras, różnych języków (przyp. admina i toczy wojny wewnątrz własnych społeczności).
  • 0



#19

GSE.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A czy to przypadkiem nie jest Asgard? :lol :
  • 0

#20

oliver axel.
  • Postów: 352
  • Tematów: 16
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bardzo ciekawy tekst , już czekam na reszte :-D dobra praca eury :drink:
  • 0

#21

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

:] Nom niezle autor sie nameczył, osobiście mnei by się nie chciało siedzieć i wymyślać takich pierdół ale miło sie czyta naprawdę :]
  • -1

#22

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt Serpo
Zeta Reticuli - program wymiany, część V
tłumaczenie:
Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html


8) Dlaczego cywilizacja EBENÓW liczy zaledwie 650,000 osobników?

Ponownie, zespół nie znalazł nigdy bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie. Wiemy, że setki tysięcy EBENÓW zginęło w "Wielkiej Wojnie". Specjaliści od zachowań społecznych doszli do wniosku, że cywilizacja EBENÓW została tak stworzona aby spełniać potrzeby każdego. Zespół ludzi znalazł limitowane ilości towarów na ich planecie. Duże budynki były używane jako swego rodzaju magazyny na środki żywnościowe.

Gleba nie była żyzna, nie była bogata w minerały. EBENI używali form organicznych upraw aby pozyskać żywność. Być może też w pewien sposób obawiali się, że jeśli przeludnią planetę, nie będą mogli zagwarantować każdemu równego statusu. Ale jest to tylko moja idea, nic co zostało napisane w oryginalnym raporcie.

9) Teraz co nieco o kulturze: EBENI mieli coś na kształt "muzycznego" przemysłu. Muzyka brzmiała jak pewne tonalne rytmy. Słuchano również czegoś w rodzaju śpiewów (chanting - przyp. admina: wg. słownika: śpiew kościelny, śpiew monotonny, śpiewna recytacja). EBENI również tańczyli. Pewne okresy "pracy" celebrowali rytualnymi tańcami. EBENI formowali okrąg i tańczyli wokół słuchajać muzyki (chanting). Muzyka była grana na dzwonkach i bębnach lub czymś co je przypominało.

Nie było tam telewizji, radia ani niczego takiego. EBENI grali w grę, podobną do naszej piłki nożnej ale większą piłką. Celem gry było kopnięcie piłki do bramki. Gra miała bardzo dziwne reguły i rogrywana była przez dłuższy okres czasu. Mielo tam również inną grę, w większośći grały w nią dzieci. Polegało to na tworzeniu pewnych formacji składających się z grup EBENÓW. Wyglądało na to, że bardzo lubią tą grę, ale nasz zespół nie mógł zrozumięć jej zasad.

Pomimo, ze EBENI nie mieli telewizji ani radia. Każdy z nich posiadał małe urządzenie przypięte na pasku do ich bioder. Urządzenie wydawało rozkazy, polecenia aby przystąpić do odpowiednich zadań, przekazywało aktualne informacje (newsy). Urządzenie miało ekran podobny do ekranu telewizyjnego ale w formacie 3-D. Zespół przywiózł na Ziemię jedno takie urządzenie. Myślę dziś, że możemy porównać je do mały kieszonkowych komputerów np. palm pilot (przyp. admina lub pocketpc np. ipaq).

10) Urządzenie EBENÓW wytwarzające energię było analizowane raz po raz przez zespół ludzi, jednakże nie mieli oni dostępu do naukowych mikroskopów i innego sprzętu pomiarowego. Nie mogliśmy zrozumieć na jakiej zasadzie działa urządzenie. Jednakże niezależnie od wymaganej energii, urządzenie to zapewniało odpowiednie napięcie i natężenie prądu. Urządznie miało rodzaj regulatora, który sam dostosowywał się do wymagań odbiornika energii. Zespół przywiózł na Ziemię dwa takie urządzenia do analizy.

11) Serpo orbitowała tylko wokół jednego słońca

12) Dlaczego kilka osób zostało na planecie? Raporty wskazują, że osoby, które zostały podjęły tą decyzję dobrowolnie. "Zakochali" się w kulturze EBENÓW i ich planecie. Nie posłuchali rozkazu powrotu. Komunikacja z pozostałymi członkami misji została przerwana w 1988 roku. Nigdy więcej nie odebrano żadnego sygnału od tych osób z Serpo. Dwójka osób która zginęła na planecie Serpo, została umieszczona w trumnach i pogrzebana. Ostatecznie ich ciała wróciły na Ziemię.

13) Każdy z członków misji odebrał bardzo wysokie dawki promieniowania podczas pobytu na Serpo. Większość z nich zmarło później z tego powodu na chorobę popromienną.

14) EBENI toczyli bitwę z wrogiem przez dłuższy okres. Jeden z członków naszej załogi dotarł do informacji, że wojna trwała blisko 100 lat - naszego czasu. Wojna była prowadzona przy użyciu pewnych energetycznych broni (laserów?) wytworzonych przez obydwie cywilizacje. EBENI ostatecznie zniszczyli planetę wroga i zabili pozostałych przy życiu.

EBENI ostrzegali nas, że kilkanaście innych ras obcych w naszej galaktyce było wrogo nastawionych. EBENI trzymali się z dala od tych ras. Dokumenty uzyskane podczas wywiadu z załogą ludzi, która powróciła, nie mówią nic o nazwach tych ras, prawdopodobnie dlatego, że (część z nich) już nie istnieje.

c.d.n
  • 0



#23

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przemo,zgadzam się. Rywalizacja jest napędem rozwoju a nie hamulcem.

Z nami wcale nie jest źle :) Cywilizacja ebeńska ma 100 000 lat a my (zakładając początek naszej cywilizacji od mniej więcej czasów starożytnych bo poprzednie cywilizacje zginęły i nie ma ciągłości) rozwijamy się zaledwie 3 000 lat i już latamy w przestrzeń kosmiczną - na razie bliską ale i tak jest to całkiem dobry wynik.

I co najważniejsze - ebeni nie potrafia złapać piłki :-D
  • 0

#24

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt Serpo
Zeta Reticuli - program wymiany, część VI
tłumaczenie:
Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html


14 listopada 2005:

To był gigantyczny problem. Zajęło naszym specjalistom od lingwistyki kilkanascie lat aby należycie dostosować formy komunikacji z EBENAMI. Grupa EBENÓW nauczyła się rozumieć po części angielski i kilka innych języków ziemskich.

Grupa ta zawierała "Podróżników", tak określał ich nasz zespół. Nasi ludzie łączyli się z "Podróżnikami". Jednakże nie zawsze mogli zrozumieć ich odpowiedzi. Podróżnicy rozumieli to co mówią ludzie w większości przypadków. Podczas tego okresu czasu, wymiana informacji była dosyć uproszczona.

EBENI nie byli w stanie wyjasniać szczegółowo czegokolwiek ludziom tylko przy użyciu prostych form języka znaków. Zwykle wskazywali na jakiś przedmiot, a następnie próbowali go opisać wykonując jedynie ruchy dłońmi w powietrzu. Nasz zespół, a konkretniej dwaj jego członkowie ostatecznie wykorzystywali te metody w komunikacji, jakkolwiek jednak, zespół nie uzyskał zbyt wielu informacji w ten sposób.

Podróżnicy (bardzo niewielu, którzy rozumieli po części język angielski - było ich około 30) nie rozumieli w pełni wszystkich słów w naszym języku. Później nazwali nasz język zbyt trudnym i skomplikowanym do zrozumienia. My sami określiliśmy tonalny język EBENÓW jako bardzo skomplikowany i trudny do tłumaczenia. Mogliśmy nagrywać ich jezyk a później odtwarzać go ponownie słuchając każdego tonalnego dialektu czy dźwięku.

W pewnym okresie czasu, przetłumaczyliśmy co nieco z naszego języka. Zaczęliśmy od prostych przedmiotów: prostych obiektów używanych do podróży po ich planecie, później domów, dróg, jedzenia, ubrań, ich słońc, ich planet itd. Udało nam się ustabilizować kilka form komunikacji, to jednak było bardzo prymitywne, szczególnie, że często sprawy się komplikowały i komunikacja taka zawodziła.

Na przykład: kiedy jednen z członków załogi Serpo zginął w wypadku, było ciężko nawiązać komunikację z EBENAMI. Człowiek ten zmarł nagle, dlatego nie została dostarczona z naszej strony żadna pomoc medyczna. Nasi dwaj lekarze obejrzeli tylko ciało i okazało się, że ten członek załogi zginął na skutek upadku z wysokości. Początkowo, EBENI nigdy nie wtrącali się w naszą opiekę medyczną ani nie oferowali swojej pomocy.

Jakkolwiek, EBENI - bardzo dobrze traktujący ludzi - zobaczyli jak członkowie naszej załogi płaczą z powodu śmierci kolegi. EBENI podeszli i zaoferowali chęć pomocy medycznej. Jednakże nasi doktorzy wiedzieli, że człowiek ten umarł i nic nie można zrobić ale mimo wszystko przekazli go EBENOM i ich opiece medycznej. Wszystko to odbywało się przy użyciu gestów, czaem mówiliśmy do podróżników, którzy mogli zrozumieć nasz angielski.

EBENI przetransportowali ciało do odległego obszaru większej społeczności. Zabrali ciało do dużego budynku, było to coś na kształt centrum medycznego. EBENI używali dużego stołu do badania stanu zdrowia. Zapalili dużą świecącą zielonym światłem lampę nad stołem, następnie spoglądali na wyświetlacz, który wyglądał jak duży ekran telewizyjny. Wyniki jakie się wyświetlały były przedstawiane w niezrozumiałym dla nas języku EBENÓW i nasz zespół nie mógł ich zrozumieć.

Był tam jednak również wyświetlacz graficzny, podobny do wykresu obrazującego bicie serca. Mieliśmy na ekranie ciągłą linię. Nasi doktorzy zrozumieli, że ich sprzęt mierzy i sprawdza dokładnie te same rzeczy co nasz. Jeden z lekarzy EBENÓW podał jakiś płyn za pomocą strzykawki zmarłemu już człowiekowi. Operacja ta powtórzyła się kilkanaście razy. W końcu serce zaczęło bić.

Nasi lekarze wiedzieli jednak, że wewnętrzne organy są uszkodzone, ale nie mogli tego wytłumaczyć EBENOM. W końcu po bezowocnej próbie uratowania człowieka EBENI zrobili znak, umieszczając obydwie dłonie na klatce piersiowej i skłonili głowę. Członkowie zespołu ludzi odebrali to jako sygnał, że ciało jest martwe i nic nie można zrobić.

EBENI wykazywali uczucia sympatii względem ludzi. Podczas ostatniego okresu pracy, EBENI zorganizowali ceremonię poświęconą zmarłemu człowiekowi. Ceremonia przebiegała tak samo jak kiedy umierał któryś z EBENÓW. EBENI byli niesamowicie ciekawi naszej religii i systemów religijnych jakie mamy na planecie. Członek naszej załogi, który odgrywał rolę pastora, przeprowadził obrządek pogrzebu. Byliśmy bardzo wdzięczni za troskę jaką obdarzyła nas ta rasa.

c.d.n
  • 0



#25

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Projekt Serpo
Zeta Reticuli - program wymiany, część VII
tłumaczenie:
Eurycide
www.paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html


EBENI żyją w bardzo prostym społeczeństwie. Indywidualna rodzina EBENÓW składa się z osobnika płci męskiej, osobnika płci żeńskiej i co najmniej jednego dziecka. Nasz zespół widział rodziny z czwórką dzieci, jednak później okazywało się, że rodziny te tylko opiekują się dziećmi tych, którzy zostali przydzieleni do misji podróżniczych (badanie kosmosu), lub dziećmi zmarłych EBENÓW.

Nasz zespół był świadkiem lotniczego wypadku, w którym zginęło czterech EBENÓW. Przeprowadzono później formę rytualnego obrzędu na miejscu katastrofy a ciała zostały przetransportowane do centrum medycznego w celu poddania analizie. Zespół ludzi mógł zawsze towarzyszyć EBENOM poza okresami "odpoczynku", kiedy EBENI zamykali za sobą drzwi i chcieli mieć własną prywatność.

Nasi ludzie widzieli smutek w oczach EBENÓW podczas śmierci ich bliskich. Później, po ostatnim okresie pracy danego dnia, EBENI mieli "pogrzeby", a przynajmniej tak to zostało opisane przez załogę misji. Ciała martwych osobników były przybrane w białe szaty. Kilkanascie rodzajów jakichś płynów było wylewane na ciała. Duża liczba EBENÓW otaczała martwych tworząc kręgi, śpiewano.

Dźwięki te powodowały mdłości u ludzi. Ceremonia trwała bardzo długo, a ostatecznie ciała były umieszczane w metalowych kontenerach i grzebane z dala od obszarów mieszkalnych. Po pochówku, odbywała się "uczta". Duże stoły jedzenia były wynoszone na zewnątrz i wszyscy jedli, tańczyli i grali w gry. To działo się zawsze kiedy śmierć była obserwowana przez nasz zespół.

Rodziny EBENÓW wiodły proste życie. Ich domy były zbudowane z gliny, materiałów podobnych do drewna i metalu. Wszystkie domy wyglądały tak samo. Wnętrze domów zawierało cztery pokoje. Jeden pokój sypialny, gdzie wspólnie cała rodzina EBENÓW sypiała na matach. Pokój przygotowania żywności (kuchnia), pokój "rodzinny" (największy ze wszystkich) i jeden pokój "odpadowy". To miejsce przyniosło dodatkowe informacje o EBENACH. Nie mieli oni psychologicznej potrzeby opróżniania ciał z resztek jak robimy to my, a kiedy już "opróżniali" ciała, ich odchody miały formę bardzo drobną, podobną do odchodów kocich. Ich ciała miały zaskakująco dużą zdolność do przetwarzania spożytego pożywienia.

Zespół ludzi nigdy nie widział jak EBENI oddają mocz. Z uwagi na nasze potrzeby, wykopano w ziemi bardzo duże "zbiorniki" dla naszego 12 osobowego zespołu. Przeznaczone one były na nasze odchody i mocz.

Jedzenie na Serpo było problemem dla ludzkiej misji. W większości zjadali oni wojskowe racje (C-Type Rations) ale czasami przesiadali się na jedzenie EBENÓW. Mieli oni zróżnicowane pożywienie, uprawiali warzywa. Zespół znalazł warzywa podobne do ziemniaków ale smakowały inaczej. Mieli oni też coś na kształt sałaty, rzepy i pomidorów. To były jedyne warzywa i pożywienie podobne do ziemskiego.

Mieli oni dziwnie wyglądające okrągłe pożywienie z długimi pnączami. EBENI gotowali pnącza a resztę z uprawy zjadali na surowo. EBENI mieli rodzaj białego płynu, o jakim po raz pierwszy zespól ludzi pomyślał jak o mleku, jednak po skosztowaniu go, zespół określił płyn jako dziwny w smaku, nie przypominający mleka, inny także w konsystencji. Płyn pochodził z małego lasu, który znajdował się w północnej części planety. EBENI uzyskiwali płyn z drzew. Wydawało się, że jest to jeden z ich ulubionych napojów. Nasz zespół nigdy nie określił dokładnego smaku tego płynu.

EBENI gotowali jedzenie. Przyrządzali "pots of stew" (przyp. admin: jeśli ktoś wie jak to przetłumaczyć będę wdzięczny), które było niesamowicie niesmaczne dla ludzi. Używali oni dużo soli i pieprzu aby zabić smak potrawy. EBENI wypiekali także coś na kształt chleba. Był to chleb bez-drożdzowy i smakował całkiem dobrze ale powodował olbrzymie zaparcia u członków załogi Serpo. Musieli oni pić olbrzymie ilości wody aby przetrawić "chleb".

Jedynym wspólnym pożywieniem jakie jedli i ludzie i EBENI były owoce. EBENI jedli bardzo duże ilości owoców, które to mimo, że były zupełnie inne od jakichkolwiek owoców na ziemi były słodkie. Niektóre z owoców smakowały jak melony, inne jak jabłka.

Kolejnym problemem misji była woda. Woda na Serpo zawierała wiele nieznanych na Ziemi chemikaliów. Zespół gotował wodę zanim ją spożywał. Widząc to EBENI zbudowali coś na kształ dużej instalacji, która przetwarzała wodę dla zespołu ludzi.

Z końcowego raportu napisanego przez komandora, wynikało, że podczas całej misji ludzie komunikowali się z EBENAMI przez 50% ich pobytu na planecie. Były jednak rzeczy o jakich nie dało się porozmawiać.

Nasz zespół zabrał ze sobą wyposażenie do softballa dla aktywności sportowej. EBENI obserwowali tylko grę i śmiali się (śmiech EBENÓW brzmiał jak piskliwy ryk). Czasem EBENI sami rozpoczynali grę ale nigdy nie umieli złapać piłki zanim ta spadła na ziemię.

Nasz zespół honorował prywatność EBENÓW, ale udało się zarejestrować narodziny a także aktywność seksualną tej rasy. Zarówno osobniki męskie i żeńskie miały takie same organy rozrodcze jak ludzie. Stosunek był taki sam jak ludzki, a jedyne czego nie udało się ustalić to częstotliwości zbliżeń. Z raportów wynika, że stosunki seksualne były aktami reprodukcji ale i przyjemności.

c.d.n
  • 0



#26

Toldo.
  • Postów: 147
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Super sie to wszystko czyta jesli to jest prawda to super

czekam zniecierpliwoscia na kolejne czesci
  • 0

#27 Gość_chruszczow

Gość_chruszczow.
  • Tematów: 0

Napisano

Fajne chociaż wątpie żeby było prawdziwe :) dziwi mnie że naukowcy nie zbierali jak najwięcej informacji o roślinach, zwierzętach, no włąsnie, były tam jakieś zwierzeta ? wogóle coś mało dokładne te opisy, jakby mnie wysłąli na 10 lat na inna planete to robiłbym zdjęcia i filmy bez przerwy :) no bo ca miałbym innego robić :) tyle informacji co tu przedstawione to pewnie dałoby sie zebrać w tydzień, rozpracować ich język też chyba by się dało, albo sami mogliby rozpracować angielski skoro byli tak rozwinięci i IQ 165 :) a propo IQ to podobno ci obcy co rozbili się w Rosswell mieli IQ ok 200 a nie 165. A w wojnie, skoro chcieli zniszczyć wroga to mogli używać czegoś mocniejszego niż lasra :)
  • 0

#28

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

chruszczow, spokojnie, to dopiero kilka stron :) wszystko jest opisane - są zwierzęta, rośliny, układ planetarny, fragmenty dziennika misji. Nawet jak to ściema to podana w całkiem interesującej formie.

Ostatni raz informator przesłał list 3 kwietnia 2006. W kilku listach zapowiadał nadesłanie fotek z SERPO. Warto poczekać bo albo będzie szok albo dobre jaja :-D
  • 1

#29

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A czy owy raport opisuje to co działo się z EBEN'ami u nas ?
  • 0



#30

MaD.
  • Postów: 41
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Swietny tekst
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych