Oglądałaś te filmy co wrzuciłem? Ten equinox. Jeśli nie to obejrzyj koniecznie.
Nie bardzo mnie interesuje system filozoficzny spirytyzmu.
Na początku takie seanse ograniczały się do siedzenia przy stole. Gromadzili się ludzie i wywoływali duchy. Właściwie jedynym efektem był przechylający się stół. Dlatego w poradnikach dla spirtystów jest zawsze napisane że stół musiał być lekki. Wiadomo że taki łatwiej można podnieść albo przechylić. Oprócz tego niektórzy wywoływali stukania. uderzali nogami w nogi stołu albo palcami pod blatem. Zaczęto się potem bawić w tzw spirit cabinety( czyli kabiny duchów). I to nie było tak jak to twierdzą zwolennicy spirytyzmu, że wszystko było na bank sprawdzone. Często było tak że kabina już była ustawiona, medium wchodziło do kabiny a goście wychodzili z pokoju i zamykali drzwi. Po krótkiej chwili otwierali drzwi i zaglądali do środka. Okazywało się że kabinet jest pusty. Medium zniknęło.
To było tak zrobione że medium chowało się w tym kabinecie tak że nie było go widać. To proste.
Robiono też tak że normalnie medium wchodziło do kabinetu, zostało przywiązane do krzesła, a na stole obok kładziono skrzypce albo trąbkę. No i zasłaniano kurtyną. medium wyciągało wtedy rączki z lin i dmuchało albo grało na skrzypcach. Potem niektórzy wymyślili nowe efekty z duchami. Gdzieś za tylną kurtyną chowało się kukłę i potem przed odsłonięciem przodnej kurtyny medium brało i ustawiało kukłę. No i to tyle.
Musiałabym przyjrzeć się wszystkim wynikom, każdego z kandydatów. (żeby sama sprawdzić czy w tej całej 300-tce był ktos warty uwagi)
Żeby sprawdzać to trzeba znać przynajmiej większość metod którymi posługują się oszuści, a tych metod jest setki, a dziedzin w których można oszukiwać również są setki. A jeśli dałabyś się nabrać na numer z nitką (tak jak ochorowicz się dał nabrać) to marnie to widzę. To właśnie dyskwalifikuje takich ludzi jak Ochorowicz żeby się takimi sprawami zajmować
zawiesiłem stół jedną stroną, przy czym dynamometr pokazał 7,5 funtów wagi. Gdy trzymała ręce nad stołem, nie dotykając, waga zaczęła się zmniejszać stopniowo, ale szybko od 7 do 0. Potem już stół nie wracał do wagi 7,5, ale po odjęciu rąk przedstawiał tylko wagę 6,5 funta. Od tej normy, trzymając ręce pod stołem, zaczęła wywoływać powiększenie się wagi, która z 6,5 wzrosła do 9 i 10 funtów.
No stół był podnoszony w jakiś sposób ( nogami, stopami itp.) dlatego waga tego stołu naturalnie się zmniejszała.
Jeszcze raz powtórzę to co napisałem post wcześniej. Nadeszła era dokładnych kamer nawet na podczerwień, aparatur dokładnych i skończyła się zabawa. teraz nikt stołu nie podniesie tak jak Eusapia bo w wiarygodnym badaniu otoczy go cała masa kamer i ludzi którzy się na tym znają.