klaq
twoja teoria wobec starych prawd jest jak sek w desce, pustka w przestrzeni...Nic nie wnosi i niczego nie zabiera, tylko jest.
Kalendarz 260-dniowy, tzol’kin,byl kombinacja 20 nazw dni i 13 numerów.
Cykl 365-dniowy, haab, skladal sie z 18 miesiecy po 20 dni oraz 5 dni dodatkowych (uayeb).
Kazdy dzien mógl byc zatem okreslony przez pozycje w obu rachubach, a data okreslona przez ich kombinacje mogla sie powtórzyc dopiero po 52 latach, co stanowi najmniejsza calkowità wielokrotnosc liczby dni obu kalendarzy (52 × 365 = 18 980 = 73 ×260). Do zapisywania wiekszych jednostekczasu sluzyl tzw. "Dlugi Rachunek", oparty na jednostkach bedacych, z wyjatkiem najmniejszej, wielokrotnosciami 20: k’in (1 dzien),uinal (20 dni), tun (20 × 18, czyli 360 dni),k’atun (20 × 360 dni) oraz bak’tun (20 × 20 ×360 dni). Za ich pomocà mozna bylo precyzyjnie zapisac daty, sumujàc liczbe dni wyrazonàw kolejnych jednostkach, jakie uplynely od punktu „zero” 3114 p.n.e. — daty stworzenia obecnego swiata w mitologii Majów. Szczególnie uroczyscie obchodzono uplyw duzych jednostek kalendarzowych. W wielu osrodkach ceremoniom zakonczenia k’atunów towarzyszylo wznoszenie
kamiennych steli oraz okraglych rzezbionych oltarzy upamietniajàcych to wydarzenie.] Uplyw i odnowa jednostek czasu zwiàzane byly z koncepcjà tworzenia i niszczenia swiata, czego przykladem moga byç jukatanskie uroczystosci konca cyklu 365-dniowego (uayeb) i poczàtku nowego roku.W trakcie kolejnych miesiecy roku 365--dniowego obchodzono równiez wiele swiat rel. poswieconych licznym bóstwom i zwiazanychz poszczególnymi fazami cyklu wegetacyjnegoi agrarnego. Oprócz wyznaczania Swiàt rel., istotnym celem rachub kalendarzowych i obserwacji astr. bylo zapisywanie i przewidywanie zjawisk na niebie, a zwlaszcza zacmien Slonca i Ksiezyca oraz faz planety Wenus,wywierajacych istotny wplyw na zycie ludzi. Wierzono, ze podczas zacmien Swiat moze zostaç zniszczony przez demony ciemnosci,natomiast Wenus, w zaleznosci od swej fazy,miala wywieraç okreslony wplyw na Ziemie.
To tyle. Jest jeszcze jedna niescislosc(?) Majowie mowia o Wenus, a Dogoni o Syriuszu...tutaj doszukiwalabym sie innej prawdy niz ta, kto mowi prawde.
Ps.Nie naleze do kobiet, ktore kiedykolwiek i przed kimkolwiek upadaja na kolana, ale...jesli wykazesz sie wieksza wiedza, bede po Tobie sprzatac i spiewac Ci do snu.
to ostatnie moze byc bolesnym doswiadczaniem fal dzwiekowych, chyba, ze dorzuce gratis przekaz energii cieplnej, w koncu zima idzie. A propo's pieprzenia( o koncu swiata oczywiscie) w tej zagadce wazne jest jak uniknac potencjalnego konca swiata, a nie pieprzyc o dyrdymalach, ze moze bedzie, a moze nie. Dmucha sie na zimne, poparzenia czasami prowadza do smierci.
Do moderatorow:
Nie bede juz brzydko mowic, to On mnie namowil...
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 23.10.2010 - 20:11