Mówi ci coś słowo blitzkrieg, albo plan Shlieffena?
Rozumiem, że napisałeś słowo 'albo', ale w kontekście to wygląda tak jakbyś użył tych słów zamiennie. Plan von schlieffena, inaczej, owszem, "wojna błyskawiczna" to jednak nie był blitzkrieg. Tak samo jak blietzkrieg z IIWW nijak będzie podobny do tej czysto teoretycznej IIIWW.
W planach założone było, że Niemcy pokonają Francję w 6 tygodni, a żołnierze nie spodziewali się, że nastąpi jako taki sprawy, że z wojny błyskawicznej przeistoczy się to w 190 tygodni.
Czy ja wiem, czy żołnierze się tego nie spodziewali... To raczej był zawód dla kadry dowódczej, strategicznej. Sami żołnierze, PODEJRZEWAM, że wiedzieli, że czeka ich długa wojna(niekoniecznie z Francją, po podbiciu Francji, Niemcy miały się udać w nast. kierunku na Rosję).
Każdy żołnierz powinien się spodziewać, tego, że wojna to nie będzie krótki 'przejazd' do stolicy innego państwa, lecz ciężkie walki. "Na wojnie jedyną rzeczą pewną są niespodzianki". Bodajże Sun Tzu.
Oglądałem jakiś dokument, gdzie się wypowiadali weterani II WŚ i opowiadali, jak to chłopaki którzy nie mogli lecieć na wojnę załamywali się i popełniali samobójstwa. Że wielu było ochotników. Zdziwił byś się ilu ich było na ochotnika do walki podczas wojny. Sam gość co to opowiadał dodał na koniec, że wtedy były inne czasy i inna mentalność młodych ludzi.
No wtedy nastroje nacjonalistyczne były o wiele bardziej popularne niż dzisiaj. Pytanie - czy to + czy -?
Oj zdziwiłbyś się, ludzi przy władzy to ludzie chorzy, dajmy na to, który zdrowy przywódca doprowadza do takiego stanu, że z głodu ludzie dopuszczają się kanibalizmu.
"Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka."...
I ja się zgadzam - teraz mało kto rozumie, że można na ochotnika iść i oddać życie za wolność, bo w większości teraźniejsze pokolenia, to tylko trzęsące dupami chłoptasie mocni tylko w gębach. niestety.
Ale nie wszystkie kraje walczyły za wolność. Wiele za to, by tą wolność komuś ODEBRAĆ. Co innego walczyć w obronie, a co innego jako napastnik. Przynajmniej mi to by robiło subtelną różnicę.
Nie mówiąc już o tym, że dzisiaj ilość piechoty czynnej raczej by miała mniejsze znaczenie niż w poprzednich wojnach.
EDIT: Żeby nie było. Podpieram się przykładami z IWW.
Użytkownik miXUE edytował ten post 07.11.2010 - 16:54