I ty możesz zostać geniuszem
Geniusze się tworzą, nie rodzą - do takiego wniosku po latach analiz doszli psycholodzy i neurolodzy. Jeżeli masz wystarczająco dużo samozaparcia, możesz zrobić z siebie drugiego EinsteinaMyślisz, że nigdy nie dorównasz genialnemu naukowcowi Stephenowi Hawkingowi? Mylisz się. Każdy z nas może być jak Hawking, tylko trzeba nad tym popracować. W Anglii pojawiła się właśnie książka, która podsumowuje wieloletnie badania nad ludźmi szczególnie uzdolnionymi. - To nie jest magia, a nawet nie natura. Geniusze powstają, kiedy do inteligencji tylko nieznacznie wyższej od przeciętnej doda się niezwykłą siłę do pracy i odpowiednie warunki - mówi pismu "New Scientist" redaktor owej książki, psycholog
Anders Ericsson. - To oznacza, że właściwie każdy z nas może zostać mistrzem w jakiejś dziedzinie.
W ten sposób, parafrazując słowa Thomasa Edisona, który mawiał, że geniusz to w 99 proc. pot, naukowcy ukuli formułę, że geniusz to: 1 proc. inspiracji, 29 proc. dobrych wskazówek i zachęty oraz 70 proc. potu. - Geniusze zazwyczaj pracują pięć razy więcej niż ludzie, którzy chcą być w jakiejś dziedzinie dobrzy - twierdzi Anders Ericsson. Inną regułą jest zasada dziesięciu lat. Mówi ona, że nim poczujesz geniusz w zasięgu ręki, musisz wytrwale pracować przez minimum dziesięć lat. Taki Mozart na przykład, choć zaczynał w wieku trzech lat, pierwsze dzieła, które przeszły do historii, napisał dopiero jako nastolatek.
Jednak psycholodzy, którzy na co dzień mają do czynienia z wyjątkowo zdolnymi dziećmi, są sceptyczni. - To bardzo jednostronne podejście - mówi dr Izabela Krauze z Centrum Usług Psychologicznych. - Według moich doświadczeń oprócz ciężkiej pracy musi być ta "iskra boża". Choć to prawda, że mam bardzo dużo przykładów zmarnowanych talentów - dzieci z niezwykłymi zdolnościami, które nic nie osiągnęły, bo zaniedbały pracę. Jaka jest więc recepta na geniusza? Według dr Krauze to przede wszystkim rozsądek. Jeżeli dziecko szczególnie się czymś interesuje i dobrze mu to wychodzi, trzeba rozwijać w nim pasje. Ale nie można przesadzać, bo nadmiar obowiązków, szczególnie w młodym wieku, może nawet doprowadzić do choroby. - Bieganie po podwórku i zabawa z innymi dziećmi przyniosą dużo więcej dobrego - mówi dr Krauze.
Źródło: Gazeta.pl (Olga Sobolewska )