1. Czy jestem świadom kultury moich przodków? To dość niesprecyzowane pytanie. Domyślam się, że chodzi o kulturę pogańskich Słowian (po przyjęciu chrześcijaństwa dalej byliśmy Słowianami, ale już nie "poganami"). Ale bardzo wielu moich przodków było też katolikami (a niektórzy, na moment także protestantami którzy wsławili się odebraniem majątku kościelnego i przekazaniem go w ręce protestantów). Jeżeli już miałbym powiedzieć jakiego wyznania byli moi przodkowie, to raczej powiem "chrześcijaństwo". Religia pogańska to po prostu zbyt dalekie dzieje.
2. Czy jestem świadom istnienia pierwotnych wyznań moich przodków?Przede wszystkim należałoby ustalić kim byli nasi przodkowie. U mnie wiedza na ten temat urywa się gdzieś w XIV wieku. Wiadomo tylko tyle, że wówczas dwaj Węgrzy, którzy przyłączyli się do królewskiej wyprawy wojennej otrzymali w zamian od niego ziemię. Kim byli wcześniej - skąd się wywodzili, skąd przybyli na te Węgry - tego już nie wiem. Może być tak, że w (w dość uproszczonej linii) wielu moich przodków nie było Słowianami (choć z pewnością spora ich część była). Ale odpowiadając (zgodnie z zamysłem autora pytań) - tak, jestem świadomy.
3. Czy odczuwam więź, czy jestem świadom bezpośredniego powiązania z moimi przodkami?Zależy z którymi przodkami. Dziadkami, pradziadkami - tak. Ludźmi żyjącymi w XVI, XVII wiemu? Jeszcze tak. Ale już nie z tymi, którzy żyli 1000 lat temu. To, co robili i w co wierzyli nie jest dla mnie zbyt ważne a już na pewno nie powinno być dla mnie jakimś wyznacznikiem jak mam dziś żyć. Poza tym mówimy tu o 1000 lat a to dość spory kawał czasu. Przez tyle lat mogło się uzbierać w danej "krwi" wiele domieszek - mongolskiej, rosyjskiej, litewskiej, ukraińskiej, żydowskiej...
4. Czy jeśli jestem świadom kultury moich przodków, to czy potępiam ją?Nie rozumiem tego pytania. Potępianie jakiejś kultury jest zależne tylko od tego? Wolę oceniać ją na podstawie tego co o niej wiem, a nie na podstawie tego czy moi przodkowie ją dzielili czy nie.
5. Czy odrzucam kulturę moich przodków z własnej woli, czy też zostało mi to wpojone?Po raz kolejny wypływa pytanie - kogo uznajesz za "nadrzędnych przodków"? Jeżeli jesteś kimś, kto posiada dość tradycyjne pochodzenie "pogański Słowianin -> chrześcijański Słowianin -> Ty" to masz "dwie kategorie" przodków. Jesteś zarówno potomkiem słowiańskich pogan jak i potomkiem chrześcijan. Nie bardzo widzę dlaczego jednych przodków chcesz traktować inaczej niż innych.
6. Czy jestem świadom religii macierzystej moich przodków?Wiele razy czytałem na ten temat, ale są pewne rzeczy które dość szybko uciekają mi z pamięci i zostają tylko fragmenty. To jeden z nich. Niemniej lubię czytać o religii słowiańskich pogan (czasem żartuję, że to "wypadanie z pamięci" to dobra rzecz - mogę czytać to samo kilka razy w roku i za każdym razem jest to dla mnie coś nowego
).
7. Czy jestem świadom faktu, że moja obecna kultura i religia zostały mi narzucone i nie wynikają z wiedzy ani dokonań moich prawdziwych przodków?Nie powiedziałbym, że obecna "kultura" została nam narzucona. Religia owszem - ale kultura już niekoniecznie. Poza tym starasz się przedstawić chrystianizację jako "totalny upadek wiedzy i dokonań przodków". Ja widzę w tym po prostu zamianę. Owszem - wolałbym, aby jej nie było, ale nie traktuję też tego jako klęskę. Czy ludzie wierzą w to, że Maryja uniosła się do nieba, czy w to, że istnieje jakiś Swarożyc - dla mnie to jedno i to samo.
8. Czy godzę się z tym? Czy uważam ten fakt za słuszny?Po pierwsze - dlaczego miałbym się nie godzić? Po drugie - co miałbym zrobić, gdybym się "nie godził"? Miałbym żądać zamknięcia kościołów i przywrócenia pogaństwa? Po co?
9. Czy pragnę odrzucić narzuconą mi kulturę?Nie, ponieważ:
- nie jest to kultura "narzucona" (w przeciwieństwie do religii), ale wypracowana przez tychże przodków. Czy to Ci się podoba, czy też nie, ale kultura polska jest bardziej kulturą chrześcijańską niż pogańską.
- chrześcijaństwo było istotnym elementem naszej historii i nie sposób temu zaprzeczyć
- nie widzę powodu aby to robić
- nie widzę sensownej alternatywy - idź na miasto i ogłoś, że wszyscy mają od dziś wielbić Swarożyca i zobaczysz co się stanie.
Nie wiem dlaczego stawiasz przodków żyjących 1500 lat temu wyżej niż tych żyjących 500 lat temu. Dorobek jaki zostawili nam owi pogardzani "chrześcijańscy przodkowie" jest o niebo bogatszy niż ten pozostawiony nam w spadku przez pogan. Spójrzmy prawdze w oczy - to chrześcijanie dali nam katedry, pieśni i obrzędy. To chrześcijańscy władcy dali nam pałace, zamki, biblioteki, uniwersytety itp. To chrześcijanie pozostawili nam polskie wiersze, książki, rzeźby i obrazy. To ludzie uważający się za chrześcijan kształtowali nasze państwo i walczyli w obronie jego granic i kultury jego mieszkańców. Czy się to komuś podoba, czy nie, to korzenie naszej polskości siedzą głęboko w chrześcijaństwie i nie da się temu zaprzeczyć. Odrzucanie tego to jak odrzucanie polskości i odmowa uczenia się języka polskiego, ponieważ nasz praprapradziadek był w jednej ósmej z pochodzenia Hiszpanem. No można i tak, ale trochę to pozbawione sensu moim skromnym zdaniem.