Założyłem ten temat w dziale "rozwój duchowy" a nie" rok 2012 i inne proroctwa", także jeśli nie macie nic do dodania w temacie rozwoju duchowego to nie piszcie nic.
Miłego oglądania:)
Użytkownik Dolg edytował ten post 30.11.2010 - 15:48
Napisano 30.11.2010 - 15:44
Użytkownik Dolg edytował ten post 30.11.2010 - 15:48
Napisano 30.11.2010 - 16:34
Napisano 30.11.2010 - 21:08
Napisano 30.11.2010 - 21:24
Rozwiń, proszę.Jezus pokazał nam jak miłością można obejść karmę i bez koniecznosci doświadczania zdarzen z 2-ch stron poradzic sobie ze swoimi problemami.
Nie bardzo rozumiem.Miłość jest najbardziej intaligentna z wszystkiego , jest tak bardzo inteligentna , że aż nie zrozumiała .
Zgadza się.sam strach jest iluzją
Powiedz to kujonowi w podstawówce który jest wykorzystywany przez innych i wyśmiewany dlatego że kieruje się dobrem innych, prawdziwy altruista któremu inni wchodzą na głowę.Powiedziała o miłości , a miłość jest lekiem na wszystko i wszytko naprawia.
Czekam z niecierpliwością .Jutro postaram sie dokładniej odpowiedzieć
Napisano 30.11.2010 - 22:06
Napisano 30.11.2010 - 23:31
Napisano 01.12.2010 - 11:49
Napisano 01.12.2010 - 12:30
Generalnie frazesy i głupoty. Słowa, słowa i jeszcze raz słowa. "Zmiany się rozpoczęły", "już to możemy zaobserwować", "musimy sie kochać" itd... Generalnie nic nowego. Oni może widzą co chcą widzieć ja jakoś nie bardzo.
Zwykłe new ageowe paplanie i nic więcej i do tego takim nabożnym tonem z prawie łamiącym się głosem. Może to ma zrobić jakieś wrażenie na słuchaczu ale na mnie nie robi.
Zaznaczę jak zwykle, że o ile nie wiem czy to prawda czy nie, to jednak sposób w jaki są przedstawiane poglądy tej pani jest naprawdę niechlujny i nie opierający się na niczym innym jak ślepej wierze w to co mówi.
Użytkownik radoslaw edytował ten post 01.12.2010 - 12:31
Napisano 01.12.2010 - 14:59
Napisano 01.12.2010 - 15:12
Alexi, ta kobieta nie musi być naciągaczką, powiem więcej - myślę, że ona wierzy w to, co mówi! I może nawet ma rację, może też w jakiś sposób "widzi" to wszystko, co będzie.(...) może ta kobieta jest naciągaczką (...)
Napisano 01.12.2010 - 15:55
Z logicznego punktu widzenia owszem, pod wpływem emocji człowiek może gadać o wszystkim i o niczym.Mówienie z poziomu serca jest wg Ciebie niechlujne?
Ślepa wiara? A może ta pani zakłada że już się trochę zorientowałeś w temacie 2012 i nie musi Ci wyjaśniać że Słońce koduje nasze DNA?
Napisano 01.12.2010 - 15:57
Użytkownik Dolg edytował ten post 01.12.2010 - 16:03
Napisano 01.12.2010 - 16:49
Powiedziała o miłości , a miłość jest lekiem na wszystko i wszytko naprawia.
Wszystkie wydarzenie z pozoru dobre lub złe jest tak naprawdę kolejnym krokiem zbliżającym nas do Boga.
Do miejsca w którym zaczęliśmy swoją podróż i uwierzcie mi , że mamy dokąd iść , mamy dokąd zmierzać.
Użytkownik Ladd edytował ten post 01.12.2010 - 16:52
Napisano 01.12.2010 - 19:09
A kto pracuje nad moim wzerunkiem? I pewnie bez tego wizerunku opracowanego i paru centow, tez by nikt ode mnie niczego sie nie dowiedzial?Uważam jedynie, że jest wykorzystywana przez inne osoby. Jest np. dwóch panów, którzy pracują nad jej wizerunkiem, w tym głównie nad sposobem mówienia przed publicznością. Ona jest po prostu częścią planu marketingowego, a wcale bym się nie zdziwił, gdyby dostawała za to jakieś nędzne centy... Inna sprawa, że bez tego to pewnie nikt nigdy by o niej nie usłyszał.
Co do Ego, to akurat jest odwrotnie, pokonanie Ego sprawia, ze oswiecenie staje sie mozliwe. Ego boi sie dazenia do oswiecenia, poniewaz wie, ze przestanie sie liczyc i straci wladze nad Toba.Chociaż z drugiej strony stanu oświecenia nie można sobie wyobrazić, ani do niego dążyć, ponieważ już sam akt tego typu myślenia powoduje odezwanie się ego w którym rodzi się pragnienie oświecenia.
Jesli tutaj Cie dobrze zrozumialam to chodzi Ci O to czy: np. Ja oczekuje, ze to jest prawda i chce, zeby tak bylo jak film przedstawia? Jesli tak to powiem, ze wkladam w to cale uczucia i moja nowa rzeczywistosc wlasnie taka piekna MUSI BYC!Więc moje pytanie nie brzmi „Czy to jest prawdą?” bo może nią być, ale „Czego oczekujemy rozpatrując to pytanie?”
Napisano 01.12.2010 - 20:39
Być może jest lekiem na wszystko i wszystko naprawia w szerzej perspektywie, jeśli ma się wgląd w poparzenie wcielenia, ma się świadomość że to tylko rodzaj lekcji do odrobienia, ale jeśli jest się w skórze chłopaka z podstawówki bez świadomości poprzednich wcieleń, to stan smutku w związku z nie akceptacją przez rówieśników, jest dla doświadczającego jak najbardziej prawdziwy. Więc to już przekreśla, autentyczność powyższego stwierdzenia, bez wewnętrznego zrozumienia miłość nic nie zmieni.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych