Sposób budowania i przenoszenia moai fascynuje ludzi nie od dzisiaj. Znalazłam jeden ciekawy artykuł o sposobach
budowy i transportowania moai.
http://www.eioba.pl/...y_wielkanocnej.
Cytat z książki Igora Witkowskiego - "Oś świata" :
Najbardziej chyba wartościową hipotezę stworzył pewien czeski inżynier, który doszedł do wniosku, że takie
posągi najłatwiej byłoby przemieszczać w ten sposób: przechylić na prawo i przekręcić zgodnie z ruchem wskazówek
zegara / do przodu /, przechylić na lewo i przekręcić trochę na drugą stronę itd. Jest to o tyle sensowne, że po pierw-
sze, według krajowców posągi "chodziły same", a po drugie w ich dolnych częściach widoczne są, powstałe już po
obróbce boczne odłupania, które powstałyby właśnie przy takiej metodzie transportu. Interesujące jest również,
że legenda mówi o tym , iż posągi przemieszczały się same we właściwe miejsca dzieki sile magicznej :mana".
Cytaty z książki Johna Flenley "Tajemnice Wyspy Wielkanocnej"
"Żółtawobrązowy tuf wulkaniczny z Rano Raraku powstał z popiołu i żwiru.
Rzeczywiście jest twardy jak stal na powierzchni wystawionej na działanie
czynników atmosferycznych : kiedy hiszpańscy podróżnicy uderzyli jeden
z posągów, poleciały iskry. Głębiej jednak skała jest niewiele twardsza niż
kreda, ponieważ składa się ze sprasowanego popiołu i łatwo daje się
przycinać i kształtować nawet kamiennymi narzędziami. Metraux napisał,
że "współczesny rzeźbiarz uznał ten materiał za łatwiejszy w obróbce
niż drewno. Dysponując tylko siekierą, w ciągu jednego dnia, wyciął duży
blok tufu i w kilka godzin wyrzeźbił w nim replikę jednego z wielkich
posągów."
"Poważniejszy postęp w dziedzinie sposobu transportowania posągów
nastąpił w czasie francusko-belgijskiej ekspedycji w 1934 roku, kiedy
za pomocą 100 mieszkańców wyspy przesunięto na saniach 6-tonowy
posąg. Później,w czasie ekspedycji Heyerdahla w latach 50-tych
przeprowadzono eksperyment z 4 metrowym posągiem o masie 10 ton.
Zgodnie z instrukcjami starszych, wyspiarze wykonali sanie z rozwidlonego
drzewa i pzrymocowali do nich ułożony na plecach posąg. Do sań przycze-
piono liny z kory. Około 180 mężczyzn, kobiet i dzieci przybyło by bawić
się i ucztować, po czym zabrali się do pracy, i przyciągnęli figurę na nie-
wielką odległość, ciągnąc sanie za dwie r5ównolegle zamocowane liny"
"Transport na saniach można było znacznie ułatwić i usprawnić stosując na
drodze substancje ułatwiające poślizg : mogło to być taro, bataty ignam,trzcina
totora lub liście palmowe"
"Czeski inżynier Pavel Pavel przeprowadził interesujący eksperyment z 9-
tonową repliką moai. Ułożony na plecach posąg umieszczono na saniach
postawionych na pdłożu z trawy. Trzydziestu ludzi nie było go w stanie
poruszyć. Użycie 800 kg ziemniaków znacznie ułatwiło sprawę i posąg
udało sie przesunąć o 6 m / zużywając na to 30% rozgniecionych ziemniaków/.
Jednakże kiedy sanie ustawiono na okrągłych w przekroju belkach o
długości 2 m i średnicy 20 cm, wystarczyło zaledwie 10 ludzi, by je przesunąć.
"Von Sacher opisał, jak na wyspie Sumba w Indonezji, używając sań wykonanych z 2 pni połączonych w kształt klina ,1500 ludzi z siedmiu wiosek,
pracując na zmiany, transportowało ważący 46 ton głaz. Tysiąc ludzi
jednocześnie ciągnęło za 10 grubych lin z winorośli. Nie otrzymywali zapłaty,
lecz dostawali pożywienie, muzykę i rozrywkę, a także mieli silne poczucie
"przynależności". Z tej okazji zarżnięto wiele świń, co znacznie dodawało
prestiżu właścicielowi głazu."
To wszystko, co udało mi znaleźć / na razie /.
Użytkownik kpiarz edytował ten post 28.12.2010 - 11:03