(...)
Wedle powiedzienia - "rży, jak koń".
Skończ mi tu z polonistycznymi wywodami, bo racji nie masz.
Cóż za argument - "racji nie masz"! Doprawdy, niezwykle przekonywujące i merytoryczne. Niezwykle trudno to odbić. "Nie wiem jaki argument wytoczyć, to przynajmniej powiem, że racji nie ma....".
(...)
To jest stwierdzenie, bo Mariush jest zakompleksiony.
Domyślam się, że masz wyniki badań psychiatrycznych, jesteś z wykształcenia psychologiem i tak dalej.
Żaden szanujący się fizyk nie zadawałby sobie tyle trudu na użeranie się "przecież" z niepoprawnymi fantastami. Czyż nie?
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że żaden szanujący się zwolennik teorii spiskowych nie zadawałby sobie tyle trudu na użeranie się "przecież" z niepoprawnymi, zUymi (szatanistyczny raptoro-jezuso-stalin na kółkach! BLEEE! xP) obrońcami NWO i spisków.
Taka logika do niczego nie prowadzi.
(...)
Za adwokata robisz?
Tak, wynajmuje mnie NWO.
(...)
Żeby miec jakąkolwiek perspektywę, to trzeba miec zarejestrowany tor lotu od góry i z boku od pewnego odcinka do kończącego. Żadna kamera nie zarejestrowała lotu, więc Twój cały komentarz można wrzucic do kontenera oczekującego na wywózkę śmieciarki.
Czyli mój komentarz znalazłby się w tym samym miejscu, w którym ląduje 90% twoich jednolinijkowych postów. What a good company!
Co do perspektywy - poczytaj sobie na przykład
To. Jeśli znany jest rozmiar obiektu, to na podstawie jego "zmniejszenia się" można obliczyć jego odległość od obserwatora (o ile ma się punkt odniesienia - budynek, samochód, jakaś osoba, cokolwiek) - w trójwymiarowych grach komputerowych takie coś jest stale obliczane - to, jak bardzo obiekt będzie zniekształcony przez optykę (czyli czy będzie mniejszy, czy większy etc.) zależy od jego pozycji względem obserwatora i da się to obliczyć.
Jest na forum jakiś matematyk? xP
(...)
Ameryki nie odkryłeś. To wie nawet dziecko w wieku szkolnym-podstawowym.
...a skoro wiadomo, jaki rozmiar ma obiekt i jest punkt odniesienia, to da się obliczyć, jak daleko jest.
(...)
Kolego.
Tak, Towarzyszu Pracujący ku chwale Jedynej, Słusznej Partii i Czerwonej Flagi? (skoro już się nawzajem tytułujemy według widzi-mi-się...). Za twojego "kolegę" się nie uważam, podobnie jak ty nie uważasz się (prawdopodobnie) za komunistę. Zwrot grzecznościowy? Przecież przed chwilą pisałeś, że nie jesteś wazeliniarzem...
Nie wiesz jak, ale mi gwarantujesz.
Cóż, ty też nie wiesz, czy ci świadkowie potwierdzający wersję z samolotami rzeczywiście byli podstawieni/kłamali (byłeś tam? Widziałeś, jak ktoś im dawał pieniądze? Siedziałeś w ich głowach i znałeś każdą ich myśl?), a robisz to samo.
Toż to paradoks jest jawny. Kolejny samobój.
To co chciał udowodnic Mariush z nieruchomego zdjęcia nie wyczytasz.
Póki co potrafisz tylko mówić rzeczy w rodzaju "nie wyczytasz tego", "nie masz racji" i tak dalej. Może spróbował byś to w jakiś sposób obalić? Na przykład szczegółowo wyjaśnić, dlaczego nie można tego obliczyć i tak dalej.
Powtarzam. Aby miec kompletne dane trzeba miec zarejestrowany całościowy odcinek lotu z dwóch perspektyw. Zdjęcia często oddają złudzenie
Rozumiem. Czyli jeśli widzę zdjęcie, jest na nim człowiek, a z tyłu drugi człowiek, to nie jestem w stanie stwierdzić, ile metrów dalej stoi ten drugi człowiek - nawet jeśli znam dokładne wysokości tych dwóch małp.
(...)
Wybacz, ale to jest heh...nie chciałbym użyc niewłaściwego słowa - śmieszne.
Myślę, że Ci co uknuli pewne smaczki, to byli św. przekonani o tym, że siła powtarzaczy - terroryzm terroryści itd. będzie silniejsza, a jako że ludzie są na poziomie debilizmu społecznego, to łatwiej idzie im wciskac kity. Nie bez przyczyny robią reformy, szkolnictwa, centralizację władzy i bankowości, by tylko zrobic idiotów z ludzi, którymi rządzą.
Nie, nie, nie. Ludzie to idioci, małpki z gatunku homo sapiens sapiens mają głupotę w genach - nie trzeba z nich robić idiotów, same to zrobią.
Masz przykład w Polsce. Chociaż większośc z Was nie ma porównania jak było 15 lat temu a jak jest dzisiaj z młodzieżą. U mnie w podstawówce nie było palenia w żadnej formie, mało kto pił piwo. Nie było chamstwa i braku szacunku. Co mamy dziś? Chamstwo, patologie i debilizm społeczny u młodzieży. Zmiany społeczno-kulturowe pokazują jasno w jakim celu rządy kierują ludzi.
Nie ma bata (ludzie przestają wierzyć w piekło i bać się prawa) - i wychodzi szydło z wora, w tym przypadku - to, co każdy człowiek ma w sobie, a co skrywa pod maseczką człowieczeństwa. Współczesny człowiek - bestia spuszczona ze smyczy?
Anglik nie potrafi na mapie znaleźc i odróżnic jedno Neecasltle od drugiego a są dwa w GB. Wiem, bo chciał do domu, ale nie wiedział czy mieszka nad morzem, czy w drugiej części Anglii. Z kolei inny Anglik GB wskazał na mapie w górach Ural. Sorka, ale to jest przyszły kierunek inteligencji Polaka - mieszkającego w UNII.
Zastanawia mnie, na co mi wiedza dotycząca tego, gdzie na mapie świata leży Polska/UK/whatever. Jasne, znam się na geografii, ale wiedza ta charakteryzuje się naprawdę niskim stopniem praktyczności (przykład - ostatnio na lekcji fizyki byłem lata temu, a dziś nie potrafiłbym podać nawet najprostszego wzoru). Widać w UK nie wbijają uczniom w szkołach steku nieprzydatnych bzdur.
Jednak Papa Bush również nie należy do rozgarniętych
Proszę - skoro jest taki nierozgarnięty i (załóżmy, że...) jest częścią NWO, to jakim cudem dostał się tak wysoko? Gdyby popełniał debilne błędy, to prędzej czy później ktoś by to zauważył.
i nie przewidział, że pewnych rzeczy nie da się ukryc...
Już widzę sposób myślenia Busha: "Najpierw zdetonujemy ładunki, a później powiemy im, że to samoloty. Co z tego, że będą tysiące świadków, będzie telewizja i tak dalej? Podstawimy tysiące świadków, zmanipulujemy media i po kłopocie. Wprawdzie o wiele lepiej byłoby po prostu rzeczywiście wpakować te samoloty w te budynki - ale hej, w końcu jesteśmy idiotami i musimy dać coś łowcom spisków!".
Historia pokazuje w jakim celu robi się ekspansję na kraje cierpiące w sposób okupacyjny.
Jakby się zastanowić - bardzo dobrze. W końcu ludzie od dawna marzą, aby cała rasa ludzka zjednoczyła się pod jednym sztandarem - widać miecz jest jedynym sposobem, aby to uczynić.
Macie na tacy ile spisków w historii było...mało kto się uczy na tej pięknej nauce, jaką jest historia.
Rzeczywiście, piękna nauka. Pokazuje, jak głupi, dwulicowy, naiwny, agresywni i okrutny jest gatunek ludzki. Najlepszy dowód przemawiający za tym, aby spalić w atomowej pożodze ponad 6,7 miliarda małp.
Wystarczy miec łeb na karku i myślec logicznie, a nie ślepo wierzyc POWTARZACZOM, TELEWIZJI, i w inne bujdy.
I to mówi osoba, która... Nevermind.
Czyli - według ciebie - sprawa wygląda następująco: ty znasz prawdę, a jeśli ktoś się z tobą nie zgadza, to musi to być "powtarzacz", jest bezmózgi etc.? Nikt nie ma prawa mieć innych poglądów, a jeśli je ma - to musi być coś z nim nie tak? Przypomina mi się myślenie tych ludzi, którzy fajczyli innowierców na stosie...
Chcecie przykładu spisku globalnego? Zamach na Papieża, w których uczestniczyło KGB i wywiad bułgarski.
Proste, jak drut, ale nikt nad tym długo pewnie nie pomyślał.
Jak widać - nie dość, że nie wyszedł im ten zamach (o ile mnie pamięć nie myli - dwa strzały, i żaden z nich nie był śmiertelny. A wystarczało przecież wybrać do tej roboty porządnego strzelca...) to jeszcze wszystko wyszło na jaw. A tutaj się nagle okazuje, że rząd USA wciska kit, że były samoloty, których nie było (...bo chcieli, aby było bardziej widowiskowe!).
Macie na własne oczy prowadzoną centralizację władzy - globalizację - jeden światowy rząd - nawet będąc świadkami wielu z Was potrafi temu zaprzeczyc. Cały świat będzie kontrolowany przez kamery, jak w GB. Będziemy więźniami, robotami na usługi...
Aż tak ślepi jesteście?
Zacznę może od tego, że - tak jak napisałem wyżej - ludzie zawsze chcieli się zjednoczyć pod jednym sztandarem. Jeden gatunek - jedno państwo, jedna stolica etc. A jak przychodzi co do czego - wszyscy kręcą nosami.
Co do kontroli - wątpię, aby tłum/ludzie/cywile/whatever zgodzili się na to, aby ktoś instalował sobie kamery w ich domach. Są także dobre strony - taka nadmierna kontrola z pewnością zmniejszy wskaźnik przestępczości. Poza tym - jeśli nie nastąpi to za mojego życia, to mam to w głębokim poważaniu.
Co do spisków. Pmyślcie; dlaczego jest więcej nieścisłości ws. 9/11 aniżeli dowodów na rzeczywisty stan rzeczy, jakim niby miał byc atak terrorystów?
To elementarne, drogi Watsonie - osoby, które pociągają za sznurki, sterują całymi państwami etc. są na tyle głupie, aby popełniać podstawowe błędy. To jak matematyk, który nie potrafić dodać do siebie 2 i 2.
Co z kolesiem, który nagrywał kamerą wybuch i nie było widac samolotu, który mówił - SHIT to pocisk albo malutki samolot??
I w tym momencie zaczyna mnie coś zastanawiać... Wiarygodność.
Jeśli ktoś powie, że widział samolot - to od razu jest to podstawiony/przekupiony świadek, kłamca etc. Jeśli natomiast ktoś powie, że nie widział samolotu - to już jest wiarygodny świadek. Mówiąc prościej - podważasz słowa każdego, kto twierdzi, że widział samoloty, ale bezgranicznie ufasz każdemu, kto mówi, że ich nie widział. Powinieneś chyba być obiektywny i podejrzewać obu świadków, prawda? W końcu każdy może kłamać.
Co ze strażakami?
Co z danymi z kontroli lotów, jako że manewr byłby niewykonalny dla człowieka w takiej maszynie (wedle kontrolerów)?
Odnośnie strażaków - nie wiem, co mówili, ale domyślam się, że ich "zeznania" przemawiają na twoją korzyść. Moim zdaniem nie są oni wiarygodni, gdyż zostali przekupieni przez New New World Order, których chce zniszczyć New World Order. xP Widzisz? Też potrafię podważać wiarygodność innych, nie podając dowodów.
Co z dowodami z Dani odnośnie ładunków?
Co z innymi świadkami, których pomijacie a jest ich nie mniej od tych, co plotą głupoty - wielki samolot itd.?
Można wyliczac w nieskończone.
Przydałyby się linki do tych wypowiedzi.
- A, racja. Też lubię zachowywać się jak skończony dureń - w końcu próbuję zawładnąć światem, więc popełniam najbardziej oczywiste błędy. Zaraz zadzwonię, aby spreparowali zdjęcia..."
Media są rządowe. Nie są prywatne. Jeśli podają się jako prywatne - niezależne - to jest to fikcja.
Media pokażą to, co Rząd chce by ludzie zobaczyli.
Media nie uczą jak masz myślec, tylko co masz myślec.
W obecnej dobie technologii można sfabrykowac absolutnie wszystko.
Skąd w takim razie wiesz, że - na przykład - nagrania, artykuły, dowody etc. które potwierdzają twoją teorię, nie zostały sfabrykowane?
Co do mediów kontrolowanych przez rząd - masz dowody?
(...)
Katastrofy lotnicze w takich okolicznościach są bardziej widowiskowe i przerażające niż sama bomba.
Więc dlaczego po prostu nie wpakowali tych samolotów w te przeklęte budynki? (gdyby samoloty nie wystarczyły do tego, aby je wyburzyć - można by sobie dopomóc ładunkami wybuchowymi) Skoro NWO jest takie wszechpotężne, że steruje praktycznie całym światem, to dlaczego po prostu nie wpakowali do samolotów swoich agentów albo nie sterowali nimi zdalnie? Mają taką wielką władzę, a skombinowanie dwóch Boeingów (czy co tam walnęło w WTC) jest poza zasięgiem ich możliwości?
KGB po zamachu na Papieża też nie zakładało tego, że ich udział wyjdzie na jaw, a wyszedł. A co oni zrobili?
Wyparli się wszystkiemu, pomimo tego, że zamachowiec zeznał wszystko i podał nazwiska współuczestników.
Wyszło na jaw - KGB nic się nie stało. Gdyby rzeczywiście nie było samolotów, a wszystko to wyszłoby na jaw - NWO prawdopodobnie przestałoby istnieć. W końcu to organizacja, która (rzekomo) swoją potęgę opiera na skrytości, prawda?
Bronicie chorych ludzi i chore układy w imię czego?
Przecież napisałem - zostałem wynajęty przez NWO, aby mieszać wam w mózgach. <-- napisałem prawdę, przyznałem się i ujdzie mi to płazem, bo wszyscy pomyślą, że to żart! Hm... A może rzeczywiście to żart?
Bardziej na poważnie - robię to w imię prawdy, moim zdaniem prawda jest taka, że te samoloty rzeczywiście tam były i zrobiły BUM, ubijając parę tysięcy małp.
Bo wierzący w UFO są stroną opozycyjną?
Mało mnie obchodzi, w co wierzysz - jeśli się z kimś nie zgadzam, to piszę, że się nie zgadzam, niezależnie od tego, w co dana osoba wierzy. Możesz sobie nawet wierzyć w Super Mechanicznego Raptor Jezusa Śmierci Na Patyku z Porcelanowego Parku Jurajskiego - twoja wiara, twoja sprawa.
Nie wspominają o tym, że ja także dopuszczam możliwość istnienia samoświadomych organizmów poza Ziemią (tak po prostu wynika z rachunku prawdopodobieństwa).