Z tego co zrozumiałem to chodzi bardziej o brak doświadczenia w manewrach jakie wykonywali rzekomi zamachowcy a nie brak samolotów w ogóle. Samoloty były-ale nie te podane oficjalnie.
Dokładniej rzecz ujmując chodzi o procedury sądowe dotycząc traktowania oświadczenia złożonego pod przysięgą, które jest częścią pozwu złożonego w sądzie.
Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w tym wypadku, bo cytowane oświadczenie autorstwa Johna Lear, złożone 28 stycznia 2014 r. jest częścią pozwu złożonego przez Morgan Reynolds.
Skutkuje to tym, ze oświadczenie takie uznaje się za prawdę, do momentu, w którym strona pozwana nie udowodni, że jest ono nieprawdziwe.
cyt. "Unlike any other form of statement, an affidavit becomes truth in law, if it is not rebutted." Jeżeli takich dowodów nie przedstawi albo będą one nieprzekonywujące, to rząd będzie musiał przyznać, że wnioski zwarte w raporcie Komisji do zbadania zamachów 9/11 były błędne cyt. " If they do not – or cannot – then the US government will be obliged to admit that the account given by the 9/11 Commission is wrong."
Nie jest to więc nic innego niż kruczek prawny mający skłonić stronę rządową do przedstawienia dowodów w celu odparcia zarzutów.
Moim zdaniem bardzo sprytny, nie zmienia to jednak faktu, że stwierdzenie cyt."Teoria no plane w końcu została oficjalnie potwierdzona". jest stwierdzeniem mocno na wyrost (to tak najdelikatniej określając).