134 odpowiedzi w tym temacie

[CzstSrkzm]

lewatywach z kawy

Oh lol, że co? Lewatywa z kawy?

@Freyja
Jak mi kiedyś lekarz zaleci lewatywę z kawy i zażyczy sobie za to 100zł, to chyba go pozwę. Jakbym chciał medycynę alternatywną, to bym się do takiego "punktu usług" udał. Jeśli lekarz po studiach zaleca medycynę alternatywną w postaci takiej jak wyżej, tzn, że coś tu nie gra.

Niestety, środowiskiem lekarskim w dużej mierze (całe szczęście, że nie całkowicie!) rządzi kasa.

Czy możesz mi podać przykład profesji, którą nie rządzi kasa?

[Freyja]

@Freyja
Jak mi kiedyś lekarz zaleci lewatywę z kawy i zażyczy sobie za to 100zł, to chyba go pozwę. Jakbym chciał medycynę alternatywną, to bym się do takiego "punktu usług" udał. Jeśli lekarz po studiach zaleca medycynę alternatywną w postaci takiej jak wyżej, tzn, że coś tu nie gra.

Kłania się (nie tak już dziś powszechna) umiejętność czytania ze zrozumieniem. Powtórzę (wyobraź sobie, że powoli i wyraźnie): zdarzają się lekarze, który zalecają sposoby medycyny alternatywnej OBOK normalnej terapii. A teraz gdybyś jeszcze nie zrozumiał to rozwinę: jesteś chory, stosujesz różne terapie i lekarstwa, nie pomagają, a lekarz mówi "to może spróbuje Pan jeszcze terapii gersona, raczej nie zaszkodzi, a może pomoże". Bardzo nie lubię nadinterpretacji, świadczy często o niskim poziomie rozmówcy.

Czy możesz mi podać przykład profesji, którą nie rządzi kasa?

A nie widzisz różnicy w pracy lekarza i tym czemu ma służyć, a innymi profesjami?

[CzstSrkzm]

Powtórzę (wyobraź sobie, że powoli i wyraźnie): zdarzają się lekarze, który zalecają sposoby medycyny alternatywnej OBOK normalnej terapii.

Hmmm, no tak, to zmienia postać rzeczy. Już rozumiem:

-życzy pan sobie chemioterapię, czy lewatywę z kawy?
-a to drugie to o co chodzi?
-nie wiadomo, ale nie zaszkodzi - więc czemu nie?

Przepraszam, za moją nadinterpretację.

A nie widzisz różnicy w pracy lekarza i tym czemu ma służyć, a innymi profesjami?

Nie bardzo. Studiujesz 5 lat, później przez kilka lat masz praktykę, a później dzięki temu zarabiasz pieniądze żeby mieć co do garnka włożyć. A wg ciebie jak to wygląda?

[Freyja]

Już rozumiem:

Niestety nie. Albo nie chcesz, ale nie wypada to zbyt mądrze.

Nie bardzo. Studiujesz 5 lat, później przez kilka lat masz praktykę, a później dzięki temu zarabiasz pieniądze żeby mieć co do garnka włożyć.

I np. rozpatujesz wnioski w urzędzie, albo piszesz programy komputerowe, albo odpowiadasz za zdrowie i życie innych ludzi. Jeśli naprawdę nie rozumiesz co chcę Ci przekazać to trudno, nie będę już więcej tłumaczyć oczywistości, których uparcie twierdzisz, że nie widzisz (mam nadzieję, że tylko twierdzisz, jeśli naprawdę nie rozumiesz to może mi być tylko przykro).

[CzstSrkzm]

Niestety nie. Albo nie chcesz, ale nie wypada to zbyt mądrze.

I tu właśnie doprowadziłaś do końca dyskusji. "Nie rozumiesz". Tani chwyt
A może jakiś błąd w hipotetycznym dialogu który napisałem? Czy tak po prostu "koniec i już"?

I np. rozpatujesz wnioski w urzędzie, albo piszesz programy komputerowe, albo odpowiadasz za zdrowie i życie innych ludzi. Jeśli naprawdę nie rozumiesz co chcę Ci przekazać to trudno, nie będę już więcej tłumaczyć oczywistości, których uparcie twierdzisz, że nie widzisz (mam nadzieję, że tylko twierdzisz, jeśli naprawdę nie rozumiesz to może mi być tylko przykro).

Może być ci przykro. Ale bardziej byłoby ci przykro gdyby po 10 latach nauki jakiś internauta zaczął się bulwersować, że zarabiasz pieniądze które wynikają z tych właśnie 10 lat nauki. "Bo masz leczyć, nie zarabiać". Utopia? Odpowiadanie za życie innych polega na nie polecaniu terapii Gersona, które działają wg dowodów anegdotycznych (jak wszystko terapie alternatywne) oraz dziwnych badań, które na zdrowy rozsądek nie są uznawane: klik. A czemu nie są, masz wyjaśnione w linku który wkleiłem wcześniej.

A propos zarabiania - czy wiesz, że do "terapii" Gersona zalecane są sokowirówki za 11 tysięcy? klik. Bo inne inaczej mielą owocki - i się nie nadają. Ale tu rozumiem, że wszystko gra i nie ma nic dziwnego? Hmm, więc muszę zmodyfikować dialog:

-życzy pan sobie chemioterapię, czy lewatywę z kawy?
-a to drugie to o co chodzi?
-nie wiadomo, ale nie zaszkodzi. Tylko do pełnej terapii potrzebuje pan sokowirówki za 11 tysięcy złotych.

[Wszystko]

Ta terapia Gersona to jest robienie ludzi w balona. Każe się chorym pić soczki i to niby ma im wyleczyć z nowotworu. Szkoda tylko że ci ludzie pomijają jeden fakt, że takie składniki tych soków nie niszczą komórek rakowych. Jedynie te soki uzupełniają niedobór witamin i minerałów. Co się przydaje osłabionemu organizmowi.
Ta sokowirówka jest ponoć polecana przez zwolenników terapii Gersona http://www.terapiaso...000,7209,1.html cena 1500 zł
Przypomina to staropolskie metody leczenia byle czym, tak jak w starych filmach leczono rany za pomocą chleba przeżutego z pajęczą siecią.
Anegdoty o tym że ktoś miał kaszel i wypił soczek po którym poczuł się lepiej, to nie dowody. Dowodem są badania które wykażą że dany środek jest skuteczny albo nie. Wszystko jest jasne. Tak właśnie wykazano że chemioterapia jest bezsukuteczna.

Więc dlatego też ludzie decydują się na chemioterapie, boją się zaryzykować innej metody. W sumie nie ma się im co dziwić, bo trudno jest się postawić w sytuacji osoby chorej, która walczy o życie, większość osób wybiera powszechne i sprawdzone metody leczenia

No oczywiście każdy chce żyć, jeśli zachoruje to nie ma na co czekać trzeba od razu brać terapię którą polecają lekarze, wtedy nie ma ma czasu żeby robić z siebie królika doświadczalnego i liczyć na to że może się uda.

A ja tak powiem. Wiem wszystko - faktycznie, zbyt ufasz anonimowym lekarzom. Przecież nie mówisz teraz o nikim konkretnym, a jedynie o lekarzach, w ogóle.

Są na świecie ciekawostki, o których się nie mówi, a które uprzyjemniają istnienie. Mało to razy wyleczyłem się z czegoś aplikując srebro koloidalne zamiast antybiotyków?

Wiele osób twierdzi że dzięki różnym alternatywnym metodom wyleczyło się z jakiś chorób ale nikt z nich nie bierze tego pod uwagę że labo te choroby przechodzą same od siebie albo brali inne leki przy których ta terapia alternatywna by była bezradna.


W przypadku każdej choroby jeśli właściwa diagnoza jest szybko postawiona i jest rozpoczęte prawidłowe leczenie to szanse na wyleczenie są odpowiednio większe.
http://www.amazon.co...e/dp/0195313682

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 27.12.2010 - 17:02

[balas]

Prawda jest taka, że coraz więcej lekarzy odchodzi od myślenia mechanistycznego na rzecz holistycznego postrzegania człowieka.
Pacjent to nie tylko chore organy, to całość w której zaburzone zostały podstawowe funkcje.
A kolosalny wpływ na wyzdrowienie ma psychika i wola walki z chorobą.

Tu się w pełni zgadzam. Jeśli pacjent wierzy, że jakaś alternatywna terapia mu pomoże to być może tak będzie. Nawet jeśli z obiektywnego punktu widzenia jest ona nieskuteczna. Psychosomatyka jest bardzo ważna więc jeśli ktoś naprawdę wierzy, że terapia Gersona, witaminki, modlitwa czy cokolwiek innego da mu szansę na wyzdrowienie to być może tak się stanie. Pacjenci z silną motywacją zwykle żyją dłużej i mnie cierpią. Stąd się bierze, że lekarze nie mają często nic przeciwko stosowania takich dodatkowych metod. Odmienną kwestią jest natomiast to, że takie terapie często mają bardzo negatywne skutki ponieważ ktoś rezygnuje z normalnych metod leczenia lub wydaję mnóstwo pieniędzy np. na wspomnianą sokowirówkę za 11k zł dając zarobić kasę oszustom.

[CzstSrkzm]

http://www.terapiasokami.pl/Sklep/Wyciskarki_do_sokow/Wyciskarka_CHAMPION_+_2000,7209,1.html cena 1500 zł

To jakaś wersja dla ubogich. Jak chcesz wyleczyć raka to musisz używać tej:
http://www.norwalkju...s.com/products/ - jedyne 2,5 tysiąca dolarów.

Chyba muszę tamtemu zalinkowanemu zwolennikowi terapii podlinkować - w końcu to jakieś 3 tysie taniej. Choć być może jego instytut nalicza sobie marżę za sprowadzenie.

Użytkownik Skan edytował ten post 27.12.2010 - 17:10

[Wszystko]

Tak ,ale nie zapominaj, że wszystko zależy od psychiki chorego. Jak ktoś jest chory i myśli pozytywnie to nawet wodą mineralną może się wyleczyć z raka.
Sprzedawanie jakiś "magicznych super hiper sokowirówek" to po prostu zwykłe wyłudzanie pieniędzy. To jest wciskanie niepewnej metody o niepotwierdzonej skuteczności za grube pieniądze.
Firmy farmaceutyczne muszą wyłożyć sporo kasy na badanie i opracowywanie nowych leków, i nie ma się za bardzo czemu dziwić że potem wynaleziony przez siebie lek sprzedawają gdzie się da, muszą mieć z tego zyski.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 27.12.2010 - 17:25

[mylo]

To jakaś wersja dla ubogich. Jak chcesz wyleczyć raka to musisz używać tej:
http://www.norwalkju...s.com/products/ - jedyne 2,5 tysiąca dolarów.

Ile kosztuje chemioterapia?

Jeżeli po przeszczepieniu autologicznego szpiku kostnego doszło do nawrotu ChZ i podjęto
decyzję o stosowaniu kolejnych rzutów chemioterapii, wiązało się to z eskalacją kosztów, które obejmując leczenie 4-rzutowe wyniosło
354 774 PLN (75,484 €). [Wiad Lek 2006; 59(3–4): 164–169]

Mój odnośnik

Przecież to tylko kroplówka z trującymi związkami chemicznymi.

Anegdoty o tym że ktoś miał kaszel i wypił soczek po którym poczuł się lepiej, to nie dowody.

Jeśli 1000 osób wypije soczek i kaszel minął, to też nie dowód?

Przypomina to staropolskie metody leczenia byle czym, tak jak w starych filmach leczono rany za pomocą chleba przeżutego z pajęczą siecią.

Obrażasz tu wielowiekową tradycję ludzkości. Sugerujesz że leki stworzone setkami lat prób i błędów są byle czym? Może tak samo określisz leczenie ziołami i innymi substancjami naturalnymi? Rozumiem że babki od dawna nie widziałeś wyrastającej spomiędzy betonu.

Nie jestem fanem terapii alternatywnych, bo większość z nich jest opanowana przez szarlatanów. Jednak czuję odruch wymiotny dla ludzi którzy uważają w swoim zadęciu, że tylko efekt ostatnich dwustu lat w dziedzinie medycyny jest istotny. Niech przykładem dla twojej ignorancji będzie to, że firmy farmaceutyczne poszukują nowych leków właśnie w kuracjach z "byle czego" wśród ostatnich ludów które się nimi posługują.

Tak ,ale nie zapominaj, że wszystko zależy od psychiki chorego. Jak ktoś jest chory i myśli pozytywnie to nawet wodą mineralną może się wyleczyć z raka.

Chemioterapią też.

Użytkownik mylo edytował ten post 27.12.2010 - 17:37

[Freyja]

Może być ci przykro. Ale bardziej byłoby ci przykro gdyby po 10 latach nauki jakiś internauta zaczął się bulwersować, że zarabiasz pieniądze które wynikają z tych właśnie 10 lat nauki. "Bo masz leczyć, nie zarabiać". Utopia?

Powiedz jaki masz cel w przekręcaniu moich słów?
Wcale się nie oburzam, że lekarze zarabiają. Bardzo dobrze, uczą się całe życie, mają trudną, odpowiedzialną pracę więc niech zarabiają! Ale parafrazując twoje słowa: "masz zarabiać lecząc", a nie zarabiać bez względu na zdrowie pacjenta. Zawód lekarza to zawód szczególny, inny niż urzędnik czy pani w sklepie (nie twierdź, że nie) i zdrowie ludzi jest tu na pierwszym miejscu. Podałam przykład stosowania przez lekarzy jednakowego leczenia dla wszystkich, ze względu na profity od koncernów farmaceutycznych czy osobistych zysków dla siebie. To nie jest w porządku, to nie jest zarabianie pieniądzy dzięki ciężkiej pracy i długiej nauce, a tylko dzięki cwaniactwu, które jest ze szkodą dla ludzi, którym powinno się pomagać (niestety, czy tego chcesz czy nie, lekarz to człowiek, który wybrał, że będzie pomagał innym)
Pracuję z lekarzami, spotykam się z nimi każdego dnia i znam funkcjonowanie tego "od zaplecza" - niektórzy są cudowni, widać, że spełniają swoje powołanie, ale są i tacy, którzy potrafią robić takie przekręty, o jakich ci się nie śniło - niestety pewnego dnia może to odbyć się Twoim kosztem.

Bardzo proszę na przyszłość o nie wyrywanie moich słów z kontekstu i nie przekręcanie ich sensu.

[Wszystko]

Ile kosztuje chemioterapia?

Sporo. Ale zdrowie jest bezcenne.

Jeśli 1000 osób wypije soczek i kaszel minął, to też nie dowód?

Nie, bo kaszel tak jak katar sam przechodzi. A po za tym ból gardła nie zawsze ma zawsze tą samą przyczynę, czas wyzdrowienia też odgrywa ważną rolę, stosowanie leków dodatkowych również, to wszystko ma wpływ który zakłoca przebieg takiego "badania" i nie może być brany jako wiarygodny dowód

Badania nad lekami mają ścisłą metodologię jeśli damy ludziom przypadkowo wybranym soczki do picia i niech sami stwioerdzą czy im przeszło czy nie- to takie metody są niewiarygodne.

http://www.badaniakl...pl/badania.html
Niech przebadają te soczki i wtedy się okaże czy są skuteczne. Powinni być pewni sukcesu, bo twierdzą że taka terapia jest skuteczna.

[CzstSrkzm]

Ile kosztuje chemioterapia?

Jak ostatnio patrzyłem, to Kowalskiego kosztuje to składki jego i jego rodaków - a tak generalnie podatników kosztuje to parę tysi. Sokowirówek chyba jeszcze nie refundują. Pomijając fakt, że chemia działa wg porządnie prowadzonych badań.

Obrażasz tu wielowiekową tradycję ludzkości. Sugerujesz że leki stworzone setkami lat prób i błędów są byle czym? Może tak samo określisz leczenie ziołami i innymi substancjami naturalnymi? Rozumiem że babki od dawna nie widziałeś wyrastającej spomiędzy betonu.

Wiem, że nie zaadresowane do mnie, ale na wszelki wypadek uprzedzę - mądrość i tradycję przodków uznaję. Gerson i jemu podobni przodkami i tradycją nie są.

A tak dla hihów i lolzów:

http://www.youtube.com/watch?v=6ilX1GyGRAI

[Wszystko]

I jeszcze to:

Tak ,ale nie zapominaj, że wszystko zależy od psychiki chorego. Jak ktoś jest chory i myśli pozytywnie to nawet wodą mineralną może się wyleczyć z raka.

Chemioterapią też.

Nie ,,też" Co ty wygadujesz chłopaku? Chemioterapia niszczy komórki rakowe a woda mineralna nie. Nie rozumiesz tego?

[BrainCollector]

Normalnie śmiać mi się chcę (niestety w głupoty) czytając niektóre posty tutaj w temacie.

Znacie placebo ? Ooo coś nowegooo. Czasami wiara w coś daje więcej niż terapie w które się nie wierzy, tak samo nadmierna wiara w coś może powodować skutki podobne do skutow prawdziwej choroby.

Co do tej terapii, siła tkwi w naturze a nie sztuczej chemii. Lekarstwa opierające się o naturalne składniki jest o wiele skuteczniejsza. Nawet ot taka wit. C. W tabletkach w nadmiarze może NAWET ZASZKODZIĆ, a czy ktoś zachorował na przedawkowanie naturalnej wit. C ? NIE ! I naprawdę nikt mi nie wmówi, że sztuczne jest lepsze. Chemia niszczy przy czym skutiem ubocznym jest leczenie z danych objawów. Takie jest moje zdanie na temat chemii... Czekam na odp skana i wiem wszystko, będzie z czego się śmiać znowu.

Trolle opanowały temat, nie ma co do niego wracać