Pracuję z lekarzami, spotykam się z nimi każdego dnia i znam funkcjonowanie tego "od zaplecza" - niektórzy są cudowni, widać, że spełniają swoje powołanie, ale są i tacy, którzy potrafią robić takie przekręty, o jakich ci się nie śniło - niestety pewnego dnia może to odbyć się Twoim kosztem.
Mój ojciec jest lekarzem. Matka pielęgniarką. Też znam od zaplecza i spotykam się z nimi każdego dnia. Z twoich postów wynika, iż teorie alternatywne są git, a te zwykłe to najczęściej skok na kasę - przynajmniej ja tak rozumiem to, co piszesz. Jeśli coś wyciągam z kontekstu, to będę wdzięczny za poprawienie. Generalizujesz pisząc:
"Niestety, środowiskiem lekarskim w dużej mierze (całe szczęście, że nie całkowicie!) rządzi kasa."
Pomijając już fakt, że znasz całe środowisko lekarskie i na tej podstawie wysuwasz takie tezy (bo przecież nie na przykładzie li tylko swojego otoczenia, tak?), to przy okazji sugerujesz, że ci "dobrzy" będą proponować terapie alternatywne (takie jak lewatywa z kawy trzymając się tematu). Więc niespodzianka: lekarze to ludzie. W grupie ludzi zawsze znajdzie się grupa głupków, dzięki którym później internauta na forum pisze, powtórzę:
"Niestety, środowiskiem lekarskim w dużej mierze (całe szczęście, że nie całkowicie!) rządzi kasa."
Podałam przykład stosowania przez lekarzy jednakowego leczenia dla wszystkich, ze względu na profity od koncernów farmaceutycznych czy osobistych zysków dla siebie.
Zagadka dla ciebie: dwa leki działają tak samo. Jak przepiszesz jeden zamiast drugiego, to będziesz miała profit w postaci bonusu od producenta. Który wybierasz?
Oh, i rozwinięcie zagadki: jeden lek ma udowodnione badaniami działanie lecznicze, lewatywa z kawy nie (no chyba, że mówimy o placebo). Który wybierasz?
Zawód lekarza to zawód szczególny, inny niż urzędnik czy pani w sklepie (nie twierdź, że nie)
Oh, ja się z tym zgadzam. Tylko dodam: w idealnym świecie. W rzeczywistości sprowadza się to do zaglądania w jedną część ciała przez całe życia. Bardzo upierdliwa robota.
Znacie placebo ? Ooo coś nowegooo. Czasami wiara w coś daje więcej niż terapie w które się nie wierzy, tak samo nadmierna wiara w coś może powodować skutki podobne do skutow prawdziwej choroby.
Jeśli lubisz efekty placebo dając kasę ludziom twierdzącym, że lewatywa z kawy ci pomoże (i sokowirówka za 2,5k dolarów), to GL&HF. Ewolucja w działaniu.
Nawet ot taka wit. C. W tabletkach w nadmiarze może NAWET ZASZKODZIĆ, a czy ktoś zachorował na przedawkowanie naturalnej wit. C ?
Ooo, a to ciekawe. Czy możesz wyjaśnić czym różni się "sztuczna" witamina C od naturalnej? W sensie chemicznym etc.
Napisać post z obelgą i olać temat. Kto tak robi? Wiem! Trolle.Trolle opanowały temat, nie ma co do niego wracać
Czekam na odp skana i wiem wszystko, będzie z czego się śmiać znowu.
Śmiej się. A jak kiedyś zachorujesz poważnie (czego ci oczywiście nie życzę), to udokumentuj swoje leczenie soczkami i lewatywą z kawy.
Użytkownik Skan edytował ten post 27.12.2010 - 18:19