Napisano 29.12.2010 - 22:08
Napisano 31.12.2010 - 01:37
Napisano 31.12.2010 - 09:46
Napisano 31.12.2010 - 14:42
Jesli ktos twierdzi, ze oficjalna, akademicka medycyna uzdrowi go z raka sotsujac specjalne dobrane dla danego chorego dawki chemii czy radiacji to zycze mu szczescia! Trzeba byc bardzo naiwnym, albo nie miec kompletnie "zielonego" pojecia czym jest chemio czy radioterapia, zeby sie na ten temat wymadrzac.
Uwazam, ze jesli jest to strona poswiecona specyficznej terapii, w tym przypadku terapii dr Gersona, to ci ktorzy nie rozumieja o co w niej chodzi nie powinni zabierac glosu, bo wg mnie ktos, kto o tym tu pisze chce pomoc chorym, a nie dyskutowac z ignorantami, ktorzy w kazdej dziedzinie maja duzo do powiedzenia, choc mala maja wiedze. Bardzo to smutne, bo chorych jest coraz wiecej i potrzebuja pomocy, realnej, konkretnej, a terapia dr Gersona jest jedna z nich. I na prawde dziala!
Użytkownik balas edytował ten post 31.12.2010 - 14:45
Napisano 31.12.2010 - 21:40
Napisano 31.12.2010 - 23:15
Napisano 01.01.2011 - 08:26
Napisano 01.01.2011 - 13:16
Z tego co niegdyś czytałem w miesięczniku „American Science” są tylko cztery typy chemii odpowiadające czterem typom ludzkiego organizmu, i na zasadzie „rosyjskiej ruletki” sprawą przypadku jest czy akurat zaaplikowana chemia, która zawsze jest szkodliwa, może w większym stopniu zabić złowrogie komórki nie zabijając przy tym człowieka który musi dodatkowo być oprócz zdiagnozowanego raka niezmiernie zdrowy, silny i zmotywowany aby przeżyć chemię.
Podąłeś tutaj przykład ziarnicy złośliwej, nie wiem oczywiście skąd masz tak dobre rozeznanie o tym właśnie typie raka, ale jeśli jest to związane z kimś kogo znasz to nie wiem czy zwróciłeś uwagę na stany emocjonalne tego kogoś przed zachorowaniem i po wyleczeniu.
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa064601Treatment of Hodgkin's disease has been improving over the past few decades. Recent trials that have made use of new types of chemotherapy have indicated higher survival rates than have previously been seen. In one recent European trial, the 5-year survival rate for those patients with a favorable prognosis was 98%, while that for patients with worse outlooks was at least 85%.
Sam znam dziesiątki przykładów kiedy ludzie zachorowują, gdy są w stanie załamania psychicznego czy stresu, a wychodzą z choroby, gdy zmieniają swe zapatrywania na życie i sposób jego prowadzenia.
Są tez tacy, którzy ślepo wierzą lekarzowi i nawet umierają niczym na zamówienie, kiedy lekarz swą nieomylną postawą wyda wyrok i oświadczy na przykład, że chory ma przed sobą jedynie pół roku życia. Wtedy to często pacjent jedynie dokładnie odlicza czas i aby nie zawieść lekarza i jego opinii, w którą tak uwierzył, umiera dokładnie sześć miesięcy po diagnozie.
Są jednak tacy, którzy nie znają tego wyprorokowanego przez lekarza terminu lub się z nim na tyle nie zgadzają, iż potrafią zmienić styl swego życia, że nawet radiacja czy chemia też są w stanie takiemu komuś pomóc.
Z reguły jakakolwiek choroba jest jednak czymś w rodzaju ostrzeżenia czy drogowskazem na rozdrożu życia, jeśli go ktoś potrafi zauważyć to ma też szanse na wyleczenie, co zawsze jest związane ze zmianą stylu życia, znam to z autopsji.Z reguły jakakolwiek choroba jest jednak czymś w rodzaju ostrzeżenia czy drogowskazem na rozdrożu życia, jeśli go ktoś potrafi zauważyć to ma też szanse na wyleczenie, co zawsze jest związane ze zmianą stylu życia, znam to z autopsji.
Najczęściej jest też tak, że jeśli są poszlaki jakiegoś zachorowania i bierze się wycinek do analizy, to właśnie powoduje rozprzeszczenianie się raka który mógłby sobie istnieć w utajeniu w nieskończoność lub zostałby sam zwalczony przez organizm.
Przez pięćdziesiąt lat prób, badań, i poszukiwań wyleczalność podniosła się o pięć procent
Poza tym w statystykach zakłada się, że jeśli pacjent przeżyje pięć lat po chemii i radiacji jest to sukces wpisywany jako wyleczony przypadek. Jednak nie mówi się o tym, że jeśli ów pacjent umrze zaraz następnego dnia po upływie tych pięciu lat, to nikt tego już nie bierze pod uwagę, gdyż minął już okres gwarancji na wyleczenie, na które i tak miał ten pacjent szansę jeśli by nie poddał się chemii, a nawet jeśli jego nastawienie psychiczne, czy jeszcze inne czynniki doprowadziłyby do śmierci często bez ingerencji lekarzy miałby on taka samą szansę przetrwania przez okres pięciu lat, jak zaistniałoby to po wyniszczeniu organizmu chemią i radiacją.
Nie wiem czy wiecie, że obecnie w medycynie zaczyna się coraz więcej mówić o nastawieniu psychicznym pacjenta.
O tym czy dana metoda dziala najlepiej przekonac sie osobiscie, albo ze swiadectw innych osob, ktore tego probowaly
Napisano 02.01.2011 - 12:10
Terapia Gersona chce to wszystko pominąć, soczki mają pomóc na wszystko obojetnie na co byśmy nie zachorowali, to są nierealne rzeczy.
Użytkownik domenicus edytował ten post 02.01.2011 - 12:14
Napisano 02.01.2011 - 17:59
Można to zrobić w prosty sposób: poświęcić 20 najbliższych lat na rzetelne, ogólnoświatowe i głębokie badania wszystkich znanych terapii leczących raka - wystarczy na to przeznaczyć nie więcej, niż 10 % pieniędzy dzisiaj przeznaczanych na chemię i terapie konwencjonalne.
Jeśli "nałóka" jest tak bardzo pewna swego, że takie badania definitywnie wykluczyłyby terapie naturalne - to tym bardziej powinni się starać: przecież absolutne wykluczenie tych terapii już raz na zawsze potwierdziłoby poprawność dzisiejszych form leczenia i w dłuższym okresie czasu przyniosłoby jeszcze większe pieniądze koncernom.
Napisano 02.01.2011 - 18:44
No to niech ten Gerson i jego ekipa zbierze odpowiednią ilość pieniędzy żeby można nad tym robić długoletnie badania. Bo kto niby ma kasę wykładać żeby badać jaki wpływ mają soczki na raka? koncerny inwestują w w badania nad lekami i terapiami gdzie jest duże prawdopodobieństwo że takie coś może działać.
Terapii tzw. alternatywnych jest cała masa niektóre z nich badano bardzo dokładnie tak jak np. homeopatię, gdzie wykazano że poza efektem placebo nic w tym więcej się nie kryje.
Resztę sobie doczytaj http://katedraonkolo...ogia_skrypt.pdf
I nawet plusa dostałeś za swoją inną mądrość.
Napisano 02.01.2011 - 19:21
Napisano 02.01.2011 - 19:39
Napisano 02.01.2011 - 21:44
Nie masz ani krzty rozeznania w tematach, w których zabierasz głos
Napisano 02.01.2011 - 21:48
Użytkownik pawaw1 edytował ten post 02.01.2011 - 21:50
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych