Skocz do zawartości


Zdjęcie

The Zeitgeist Movement


  • Please log in to reply
296 replies to this topic

#136

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

„Niestety - sfinansowane przez Elity sekty doprowadziły do tego że każdy kto dzisiaj, w tych szczególnych czasach mówi o duchowości, zmianach na planecie i w kosmosie ma przyklejoną natychmiast etykietkę New Age i może gadać do woli.”
Z tym, że moim zdaniem tak jak próbowałem zaakcentować to wcześniej, może idzie o coś znacznie poważniejszego niż tylko zajęcie „przebudzonych” czymś na boku spraw historii świata, gdyż może chodzić tutaj o ukierunkowanie tych pasjonatów, którzy z racji swych zainteresowań nie tylko mogą być niezmiernie przydatni i zrzeszeni w ruchu, będzie można na nich w jakichś sposób wpływać i dowolnie kształtować ich światopogląd, gdyż jako wolni strzelcy mogliby dla niego stanowić poważne zagrożenie.
Cała sprawa podobna jest do wykreowania ruchu „Green peace” - Zielonych w momencie zaistnienia fikcyjnego zagrożenia „ocieplenia klimatu”, kłamliwie zrzucanego na karby działalności człowieka. Cała afera zaowocowała stworzeniem międzynarodowego banku do spraw ochrony przed efektem cieplarnianym, a w dalszym rozrachunku scentralizowanego rządu w postaci „Wspólnej Europy” (zaplanowanej wiele set lat wcześniej), ujednolicenia środków płatniczych jako –Euro i w dalszej konsekwencji zmierza unifikacji Świata pod jedną władzą, religią i waluty jako część
„New World Order”.


Podejrzewacie tutaj Ruch Zeitgeist o ciemne intencje natomiast ja ma do was pytanie: na jakiej podstawie? Ruch Zeitgeist sprzeciwia się elitaryzmowi i jest przeciwny jakiemukolwiek systemowi monetarnemu . Więc jakim cudem w systemie bez pieniędzy ma być jedna waluta?
  • 0

#137

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Drogi nexusie6 w odpowiedzi na Twój jeden z poprzednich wpisów udowodniłem, że tzw. wolny rynek w Twoim rozumieniu tego wyrażenia to czysta fikcja powodu paradoksu niewolnika? Dlaczego się nie odnosisz do tego? Czyżby argumencików zbrakło? :P Jeśli tak, to receptą nie może być coś co nie istnieje. :P
Ponadto zapytałem też, czy jesteś zwolennikiem błędnej tezy, że im niższe podatki tym niższe bezrobocie? Cztżby odpowiedź na to pytanie była także dla Ciebie niewygodna?


Przeoczyłem bo dużo postów piszecie.


A to w takim USA są lewacy pochodzący u Stalina w rządach? :D :D :D Zwłaszcza byli w rządzie niejakiego Krzaka (z angielskiego Busha)??? :D :D :D


Prawica to np. Ron Paul opowiadający się za ograniczeniem biurokracji, podatków i powrotem do standardu złota.


A poza tym gdzieś jest ten mityczny wolny rynek? Gdzież to się skutecznie zabrania robienia takiego prawa? Może chociaż przykłada jednego państwa na świecie, gdzie rządzący są nieprzekupni? :P
Ponadto idea całkowicie wolnego rynku, to czysta fikcja. Z powodu prostego paradoksu niewolnika:
1. Jeżeli rynek ma być całkowicie wolny, to musi być w niej wolna sprzedaż ludzi.
2. Jeżeli istnieje niewolnictwo, to rynek jest niewolny z definicji.


Słaby ten paradoks wymyśliłeś. Prawo własności gwarantuje każdemu człowiekowi, że należy do samego siebie, a nie do jakiegoś pana. Ale jak ktoś chce się z pełną świadomością sprzedać w niewolę to czemu mu tego zabronić? Nic to nie zmienia w kwestii wolnego rynku bo człowiek sam zrezygnował ze swojej własności. A może pan mu pozwoli coś posiadać.


Żadną kolektywizacją. Jesteśmy za likwidacją obowiązku pracy.


Przecież nie ma obowiązku pracy.


Faktycznie tym pod zwrotem „wolny rynek” masz na myśli chyba jakąś fikcję, która nawet teoretycznie nie jest możliwa, co wykazuje paradoks niewolnika. :P


Fikcyjny to jest wasz Projekt Wenus. Jeśli traktujecie to poważnie to znaczy, że siedzicie po drugiej stronie lustra i dlatego pod tymi samymi słowami rozumiemy odwrotne rzeczy i nie możemy się dogadać.


Natomiast mam pytanie: Czy jesteś zwolennikiem błędnej tezy, że im mniejsze podatki tym mniejsze bezrobocie?


Im mniejsze podatki tym więcej pieniędzy mają uczciwi ludzie. Bezrobocie może być na podobnym poziomie bo rząd ich kosztem może zatrudnić urzędników, ale raczej będzie niższe (przy niskich podatkach) bo urzędnicy nie generują tylu miejsc pracy co sektor prywatny. Ale generalnie coś takiego jak bezrobocie istnieje tylko w państwach lewicowych, bo w liberalnych nikogo nie obchodzi czy ktoś robi 8, 16, 1 godzinę czy wcale.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 11.01.2011 - 12:21

  • 1

#138

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


A to w takim USA są lewacy pochodzący u Stalina w rządach? :D :D :D Zwłaszcza byli w rządzie niejakiego Krzaka (z angielskiego Busha)??? :D :D :D


Prawica to np. Ron Paul opowiadający się za ograniczeniem biurokracji, podatków i powrotem do standardu złota.


No to może podasz przykład jednego kraju gdzie to rządzących nie da się przekupić?


A poza tym gdzieś jest ten mityczny wolny rynek? Gdzież to się skutecznie zabrania robienia takiego prawa? Może chociaż przykłada jednego państwa na świecie, gdzie rządzący są nieprzekupni? :P
Ponadto idea całkowicie wolnego rynku, to czysta fikcja. Z powodu prostego paradoksu niewolnika:
1. Jeżeli rynek ma być całkowicie wolny, to musi być w niej wolna sprzedaż ludzi.
2. Jeżeli istnieje niewolnictwo, to rynek jest niewolny z definicji.


Słaby ten paradoks wymyśliłeś. Prawo własności gwarantuje każdemu człowiekowi, że należy do samego siebie, a nie do jakiegoś pana. Ale jak ktoś chce się z pełną świadomością sprzedać w niewolę to czemu mu tego zabronić? Nic to nie zmienia w kwestii wolnego rynku bo człowiek sam zrezygnował ze swojej własności. A może pan mu pozwoli coś posiadać.

Słaby? Skoro nie można handlować ludźmi to rynek jest niewolny, bo nie można czymś handlować. Czyż się mylę?


Żadną kolektywizacją. Jesteśmy za likwidacją obowiązku pracy.


Przecież nie ma obowiązku pracy.


Prawnego nie. Ale jest biologiczny. W kapitalizmie (już w 100% takim jakiego byś sobie życzył) Kto nie pracuje i nie ma innego źródła utrzymania, nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy, nie ma co jeść. Nie ma, co jeść umiera z głodu. Proste?


Faktycznie tym pod zwrotem „wolny rynek” masz na myśli chyba jakąś fikcję, która nawet teoretycznie nie jest możliwa, co wykazuje paradoks niewolnika. :P


Fikcyjny to jest wasz Projekt Wenus. Jeśli traktujecie to poważnie to znaczy, że siedzicie po drugiej stronie lustra i dlatego pod tymi samymi słowami rozumiemy odwrotne rzeczy i nie możemy się dogadać.

Skoro nie można handlować ludźmi, to rynek nie jest wolny. Prawda? Czyli coś takiego jest fikcją?


Natomiast mam pytanie: Czy jesteś zwolennikiem błędnej tezy, że im mniejsze podatki tym mniejsze bezrobocie?


Im mniejsze podatki tym więcej pieniędzy mają uczciwi ludzie. Bezrobocie może być na podobnym poziomie bo rząd ich kosztem może zatrudnić urzędników, ale raczej będzie niższe (przy niskich podatkach) bo urzędnicy nie generują tylu miejsc pracy co sektor prywatny. Ale generalnie coś takiego jak bezrobocie istnieje tylko w państwach lewicowych, bo w liberalnych nikogo nie obchodzi czy ktoś robi 8, 16, 1 godzinę czy wcale.

Czy liberalnym państwem nazwałbyś takie, które nie posiada żadnego podatku VAT i dochodowego?
Pozdrawiam
  • 0

#139

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to może podasz przykład jednego kraju gdzie to rządzących nie da się przekupić?


Na co to ma być argument? To podaj jedno państwo, gdzie zrealizowano Projekt Wenus. Wiadomo, że ludzie nie są idealni, a okazja czyni złodzieja. Dlatego trzeba tak tworzyć prawo żeby możliwości na dawanie łapówek było jak najmniej.


Słaby? Skoro nie można handlować ludźmi to rynek jest niewolny, bo nie można czymś handlować. Czyż się mylę?


W wolnym rynku ogólnie nie można handlować cudzą własnością. Ja wiem, że lewicowcom się to w głowie nie mieści, ale tak właśnie jest. Nie możesz handlować innymi ludźmi bo do Ciebie nie należą. Ale jak jesteś ekstremalnym przypadkiem, to teoretycznie możesz handlować samym sobą. Kiedyś ktoś na eBayu wystawił duszę na sprzedaż i dostał oferty kupna ;)


Prawnego nie. Ale jest biologiczny. W kapitalizmie (już w 100% takim jakiego byś sobie życzył) Kto nie pracuje i nie ma innego źródła utrzymania, nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy, nie ma co jeść. Nie ma, co jeść umiera z głodu. Proste?


Jak taki ktoś znajdzie się sam na bezludnej wyspie to za to, że musi sobie zdobyć pożywienie też będzie winił kapitalizm? Taka jest wolność, a z wolnością wiąże się odpowiedzialność, także za swój los. Paradoksalnie ludzie umierają z głodu w państwach gwarantujących pożywienie jak ZSRR albo Korea Pn, a w kapitalistycznych jest to niemal awykonalne (no chyba, że ktoś ma anoreksję albo coś innego strzeli mu do głowy).


Czy liberalnym państwem nazwałbyś takie, które nie posiada żadnego podatku VAT i dochodowego?
Pozdrawiam


Wysokie podatki są generowane w dużej mierze przez obecny system monetarny. W Polsce na przykład ok. 12% budżetu to koszty obsługi długu. Permanentnie brakuje pieniędzy (nie tylko rządowi) na spłatę odsetek więc rząd odruchowo podnosi podatki w nadziei dopięcia budżetu. To chyba jaskrawo widać na przykładzie ostatniej podwyżki VATu. Dlatego liberalne państwo musi mieć inny system monetarny niż rezerwa obowiązkowa czyli pieniądz reprezentujący kredyt.
  • 1

#140

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


No to może podasz przykład jednego kraju gdzie to rządzących nie da się przekupić?


Na co to ma być argument? To podaj jedno państwo, gdzie zrealizowano Projekt Wenus. Wiadomo, że ludzie nie są idealni, a okazja czyni złodzieja. Dlatego trzeba tak tworzyć prawo żeby możliwości na dawanie łapówek było jak najmniej.


Czy nie uważasz, że prawo, w którym nie ma pieniądza uniemożliwia łapówek?
Osobiście uważam, że to w kwestii korupcji jedynie skuteczne prawo. :) Nie widzę innego systemu, który mógłby je wyeliminować. Ale jeśli znasz, to możemy podyskutować na ten temat.


Słaby? Skoro nie można handlować ludźmi to rynek jest niewolny, bo nie można czymś handlować. Czyż się mylę?


W wolnym rynku ogólnie nie można handlować cudzą własnością. Ja wiem, że lewicowcom się to w głowie nie mieści, ale tak właśnie jest. Nie możesz handlować innymi ludźmi bo do Ciebie nie należą. Ale jak jesteś ekstremalnym przypadkiem, to teoretycznie możesz handlować samym sobą. Kiedyś ktoś na eBayu wystawił duszę na sprzedaż i dostał oferty kupna ;)


A czy ograniczenie handlu nie jest ograniczeniem wolnego rynku? :)


Prawnego nie. Ale jest biologiczny. W kapitalizmie (już w 100% takim jakiego byś sobie życzył) Kto nie pracuje i nie ma innego źródła utrzymania, nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy, nie ma co jeść. Nie ma, co jeść umiera z głodu. Proste?


Jak taki ktoś znajdzie się sam na bezludnej wyspie to za to, że musi sobie zdobyć pożywienie też będzie winił kapitalizm?

Trudno bezludną wyspę nazwać kapitalizmem. Jeśli jesteś tam sam, to nie ma własności prywatnej. :) Ponadto nawet jeśli założyć, żeby był, to wtedy musisz pracować. Pójście po orzech kokosowy jest też pracą. To praca rolnika. To właśnie rolnicy zbierają, co przyroda im daje. Natomiast Ruch Zeitgeist proponuje system, gdzie praca będzie dobrowolna.


Czy liberalnym państwem nazwałbyś takie, które nie posiada żadnego podatku VAT i dochodowego?
Pozdrawiam


Wysokie podatki są generowane w dużej mierze przez obecny system monetarny. W Polsce na przykład ok. 12% budżetu to koszty obsługi długu. Permanentnie brakuje pieniędzy (nie tylko rządowi) na spłatę odsetek więc rząd odruchowo podnosi podatki w nadziei dopięcia budżetu. To chyba jaskrawo widać na przykładzie ostatniej podwyżki VATu. Dlatego liberalne państwo musi mieć inny system monetarny niż rezerwa obowiązkowa czyli pieniądz reprezentujący kredyt.

Czyli państwo liberalne, z tego co piszesz, najlepiej gdyby nie miało w ogóle pieniędzy? :) Właśnie to Ruch Zeitgeist proponuje.
Ponadto czy zgodnie z Twoimi poglądami gospodarczymi państwo, które nie posiada VAT i podatki dochodowego może mieć wysokie bezrobocie?
Pozdrawiam
  • 0

#141

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy nie uważasz, że prawo, w którym nie ma pieniądza uniemożliwia łapówek?
Osobiście uważam, że to w kwestii korupcji jedynie skuteczne prawo. :) Nie widzę innego systemu, który mógłby je wyeliminować. Ale jeśli znasz, to możemy podyskutować na ten temat.


To, że wyrzucicie pieniądz z nazwy kompletnie niczego nie zmienia. Pieniądz nie musi oznaczać "prawnego środka płatniczego", który mamy obecnie. Rolę pieniądza może pełnić dowolny towar i tak było by w przypadku Projektu Wenus. Wystarczy, że jakieś dobro jest rzadkie (chociażby dzieła sztuki - przecież ich nie spalicie) i automatycznie nabiera wartości. W PW ludzie zaczną używać np. pereł aby korumpować muzea, aby te pozwalały im na kradzież dzieł sztuki. Ot taki niecodzienny przykład pierwszy z brzegu, ale oddający w pełni idee.




A czy ograniczenie handlu nie jest ograniczeniem wolnego rynku? :)


Prowadzisz grę słowną. Wolny rynek opiera się na prawie własności. To, że nie można handlować cudzą własnością nie jest ograniczeniem handlu tylko jego podstawą.



Trudno bezludną wyspę nazwać kapitalizmem. Jeśli jesteś tam sam, to nie ma własności prywatnej. :) Ponadto nawet jeśli założyć, żeby był, to wtedy musisz pracować. Pójście po orzech kokosowy jest też pracą. To praca rolnika. To właśnie rolnicy zbierają, co przyroda im daje. Natomiast Ruch Zeitgeist proponuje system, gdzie praca będzie dobrowolna.


Ja wam proponuję coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=BZyL8ss8-6c


Zeitgeist urąga politykom. Mam dwa pytania

1. Powstaje silny rozbłysk na Słońcu i wszystkie roboty trafia szlag. Co wtedy?
2. Zakładam, że roboty wszystkiego nie zrobią i jakieś prace w tej waszej utopii trzeba będzie przeprowadzać. Poza tym zawsze może dojść do awarii, obrazowo np. kabel zasilający z elektrowni się urwie. Co jeśli kompletnie NIKT nie będzie chciał wykonać pracy? Jest w końcu dobrowolna.

Czyli państwo liberalne, z tego co piszesz, najlepiej gdyby nie miało w ogóle pieniędzy? :) Właśnie to Ruch Zeitgeist proponuje.


Nie żeby nie miało pieniędzy, tylko żeby pieniądze były czymś innym. Są rożne alternatywy. Od standardów obiektywnych typu pieniądz oparty na złocie, dodruku proporcjonalnego do PKB po ideę kredytu społecznego. Ale fakt faktem, że ja jestem zwolennikiem wolnej bankowości. Po waszemu jest to brak pieniądza, ale w rzeczywistości oznacza to, że pieniądzem może być wszystko.


Ponadto czy zgodnie z Twoimi poglądami gospodarczymi państwo, które nie posiada VAT i podatki dochodowego może mieć wysokie bezrobocie?
Pozdrawiam


Zależy to także od innych czynników. Już mówiłem, że coś takiego jak bezrobocie istnieje w państwach lewicowych. W prawicowym państwie bezrobocie to nic złego, każdy wybiera sobie taki sposób życia jaki mu pasuje.
  • 1

#142

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panowie @Horror i @Nexux, naprawdę nie wiem kto Wam naopowiadał takich historii. Jedną z głównych zalet PV jest możliwość prowadzenia indywidualnego życia i to na poziomie obecnie wręcz niewyobrażalnym.
Pamiętajcie, że indywidualność to nie tylko rzeczy materialne, to też styl życia (i pod tym względem PV też daje większe możliwości).

Obecnie jesteście ograniczeni przez to, co zostało dla was zaprojektowane, bierzecie gotowe rzeczy z półek, ale nie macie możliwości posiadania wszystkiego dokładnie takiego, jak sobie wyobrazicie.

Nexus, obecnie żeby zdobyć swoje wymarzone Ferrari musisz na nie zarobić i je utrzymać, nie ukrywajmy, że prawdopodobieństwo realizacji tego marzenia w obecnym systemie nie jest duże. W PV wystarczy, że je sobie zamówisz. A jak Ci się znudzi, nie musisz mieć wyrzutów sumienia, bo nie wydałeś na niego żadnych pieniędzy, po prostu zostanie zrecyklingowany, żeby z odzyskanych zasobów można było zrealizować inne marzenia.

@Horror, to dziś ludzie chodzą w podobnych ubraniach, mają podobne domy i podobny plan dnia, dziś wszyscy są jak zombie. W PV nie masz takich ograniczeń więc nie musisz być jak inni. Wiadomo, Twoja wolność ma granice tam, gdzie zaczyna się wolność innych (przykładowo nie możesz sobie zamówić wszystkich serów świata po to, abyś tylko Ty miał sery), ale nawet z tym ograniczeniem miałbyś dużo większe możliwości niż obecnie.


Nie liczyłbym nawet na darmowego malucha, ale zastanów się skąd bierze się cena Ferrari. Co odróżnia Ferrari od bardzo dobrego, ale będącego w przystępnej cenie VW Golfa? Np. to, że Ferrari pali 25 litrów/100km, a Golf 7l/100km. Ferrari ma skórzaną tapicerkę, a Golf niekoniecznie. Teraz wyobraź sobie planetę po której jeździ potencjalnie 6 miliardów Ferrari. Czy auto spalające 25l/100 km efektywnie wykorzystuje zasoby ropy? Ile cieląt trzeba zarżnąć żeby wykończyć wnętrza? A chciałbym sobie zamówić takich Ferrari kilka bo czemu nie, skoro są za darmo i jest to rzekomo możliwe. PW to jest kompletny bezsens.
  • 1

#143

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Czy nie uważasz, że prawo, w którym nie ma pieniądza uniemożliwia łapówek?
Osobiście uważam, że to w kwestii korupcji jedynie skuteczne prawo. :) Nie widzę innego systemu, który mógłby je wyeliminować. Ale jeśli znasz, to możemy podyskutować na ten temat.


To, że wyrzucicie pieniądz z nazwy kompletnie niczego nie zmienia. Pieniądz nie musi oznaczać "prawnego środka płatniczego", który mamy obecnie. Rolę pieniądza może pełnić dowolny towar i tak było by w przypadku Projektu Wenus.

Tyle, że chyba świadomie pomijasz fakt, że projekcie Venus nie ma własności. Ponadto pieniądz musi i oznacza uniwersalny środek płatniczy. Tymczasem w naszym ustroju nie będzie się płacić.


A czy ograniczenie handlu nie jest ograniczeniem wolnego rynku? :)


Wolny rynek opiera się na prawie własności. To, że nie można handlować cudzą własnością nie jest ograniczeniem handlu tylko jego podstawą.

Jest to niewątpliwie ograniczenie prawne. Czymże one się różni od innych ograniczeń nakładanych przez prawo? Niczym. Z tego wynika, że wolny rynek nieograniczony niczym istnieć nie może albo że ustrój odpowiedzialny za głód na świecie jest właśnie wolnym rynkiem.
Osobiście ani nie mam zamiaru wierzyć w fikcję, ani w ustrój, który doprowadza do głodu. A Ty?

Prowadzisz grę słowną.

Oczywiście, ponieważ ustrój, który uważasz za wolny rynek teoretycznie nie prawa zaistnieć. Skoro wolny rynek jest przeciwny regulacjom, to regulacja prawna zabraniająca handlu ludźmi burzy wolny rynek. Ponadto praktyka pokazuje, że po akumulacji kapitału, jego właściciele korumpują rządzących bez względu na system panujący w kraju. A jedynym rozwiązaniem na likwidacje korpcji jest likwidacja własności.



Zeitgeist urąga politykom. Mam dwa pytania

1. Powstaje silny rozbłysk na Słońcu i wszystkie roboty trafia szlag. Co wtedy?
2. Zakładam, że roboty wszystkiego nie zrobią i jakieś prace w tej waszej utopii trzeba będzie przeprowadzać. Poza tym zawsze może dojść do awarii, obrazowo np. kabel zasilający z elektrowni się urwie. Co jeśli kompletnie NIKT nie będzie chciał wykonać pracy? Jest w końcu dobrowolna.


Bardzo dobry przykład. Ale najpierw zadajmy sobie pytanie, co się stanie z kapitalizmem w takim przypadku? Też upadnie. Z powodu impulsu elektromagnetycznego Banki przestaną działać, bo padną komputery. Najwyżej po tygodniu będzie panować wymiana barterowa. Potem nastąpi nawrót do klasycznego niewolnictwa, bo ludzie zapragną pracować u rolników za jedzenie.
A co kapitalizm robi z tą perspektywą? Nic.
Natomiast projekt Venus ma na to rozwiązanie. Trzeba wprowadzić technologię odporną na impuls elektromagnetyczny. Kapitalizmowi się nie opłaca jej wprowadzać.
A kabel zasilający to roboty są w stanie naprawić.


Czyli państwo liberalne, z tego co piszesz, najlepiej gdyby nie miało w ogóle pieniędzy? :) Właśnie to Ruch Zeitgeist proponuje.


Nie żeby nie miało pieniędzy, tylko żeby pieniądze były czymś innym. Są rożne alternatywy. Od standardów obiektywnych typu pieniądz oparty na złocie, dodruku proporcjonalnego do PKB po ideę kredytu społecznego. Ale fakt faktem, że ja jestem zwolennikiem wolnej bankowości. Po waszemu jest to brak pieniądza, ale w rzeczywistości oznacza to, że pieniądzem może być wszystko.


Coś mi się wydaje, że ta wolna bankowość to podobna fikcja do tego wolnego rynku. Przecież to banki są poważnym czynnikiem korumpującym rządy. Banki wolne od banków? :)


Ponadto czy zgodnie z Twoimi poglądami gospodarczymi państwo, które nie posiada VAT i podatki dochodowego może mieć wysokie bezrobocie?
Pozdrawiam


Zależy to także od innych czynników. Już mówiłem, że coś takiego jak bezrobocie istnieje w państwach lewicowych. W prawicowym państwie bezrobocie to nic złego, każdy wybiera sobie taki sposób życia jaki mu pasuje.

A czy w ogóle istnieje i kiedykolwiek istniało takie mityczne państwo prawicowe? :)
Na ewentualne pytanie czy istnieje cos takiego jak Zeitgeist odpowiadam, że tak. Nawet Wojciech Cejrowski pokazał w swoim jednym programie podróżniczym taką wspólnotę w stadium prymitywnym. Było to plemię Afryce Południowej, które nie znało pojęcia własności i opierało się na gospodarce swymi skromnymi zasobami. My proponujemy to tylko na wyższym poziomie cywilizacyjnym, bo obecne systemy są przestarzałe i szkodliwe dla człowieka.

Pozdrawiam
  • 0

#144

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przyznam, że nie czytałem całego tematu, więc nie wiem czy się nie powtórze.

Nie rozumiem w jaki sposób pieniądź jest szkodliwy. Tylko przez wprowadzenie waluty można ustanowić porównywalne wartości różnych przedmiotów. W innym wypadku w jaki sposób zapłacisz za chlep u rolnika? Dasz mu ten sam obraz za który możesz się wymienić na ferrari? A co jeśli ktoś nie lubi danego autora obrazu? Barter kiedyś istniał i od tysięcy lat już nie istnieje i jest ku temu dobry powód tak samo jako jest dobry powód ku temu, że ludzi mają większe mózgi dzisiaj niż setki tysięcy lat temu.

bo obecne systemy są przestarzałe i szkodliwe dla człowieka.


Dla mnie absurd. Jest lepiej lub gorzej ale utopijny ustrój jest utopijnym ustrojem a nie rzeczywistością. Zawsze będzie ktoś mądrzejszy i przez to bogatszy. Nie musi do tego mieć większej wiedzy tylko spryt. Ewolucyjnie patrząc to to czy ktoś ukradnie lub zarobi nie ma znaczenia dla samej jednostki. Szkoda w kradzieży ujawnia się dopiero przy wzięciu pod uwagę ogółu i dlatego coś co w małej skali się sprawdza nie spradzi się w dużej.

Pozdrawiam
  • 0

#145

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przyznam, że nie czytałem całego tematu, więc nie wiem czy się nie powtórze.

Nie rozumiem w jaki sposób pieniądź jest szkodliwy. Tylko przez wprowadzenie waluty można ustanowić porównywalne wartości różnych przedmiotów. W innym wypadku w jaki sposób zapłacisz za chlep u rolnika? Dasz mu ten sam obraz za który możesz się wymienić na ferrari? A co jeśli ktoś nie lubi danego autora obrazu? Barter kiedyś istniał i od tysięcy lat już nie istnieje i jest ku temu dobry powód tak samo jako jest dobry powód ku temu, że ludzi mają większe mózgi dzisiaj niż setki tysięcy lat temu.

Widzę, że operujesz na systemie, w którym istnieje własność. My natomiast zakładamy jej zniesienie. W naszym ustroju nikt nic nie będzie miał, ale będzie mógł wszystkiego używać. Czyli nie ma sensu wymieniać się Ferrari, gdyż będzie mógł Ferrari (prawdopodobnie cos znacznie lepszego) używać.
Natomiast czy nie uważasz, że system gdzie w pewnym miejscu jest głód, a w drugim marnotrawstwo żywności na niewyobrażalną skalę, nie jest szkodliwy dla ludzkości? Czy w ogóle system, który toleruje głód nie jest szkodliwy dla ludzkości?

bo obecne systemy są przestarzałe i szkodliwe dla człowieka.


Dla mnie absurd. Jest lepiej lub gorzej ale utopijny ustrój jest utopijnym ustrojem a nie rzeczywistością. Zawsze będzie ktoś mądrzejszy i przez to bogatszy. Nie musi do tego mieć większej wiedzy tylko spryt. Ewolucyjnie patrząc to to czy ktoś ukradnie lub zarobi nie ma znaczenia dla samej jednostki. Szkoda w kradzieży ujawnia się dopiero przy wzięciu pod uwagę ogółu i dlatego coś co w małej skali się sprawdza nie spradzi się w dużej.

Pozdrawiam


Tyle, że nasz ustrój działa w rzeczywistości. Nawet Wojciech Cejrowski pokazał w swoim jednym programie podróżniczym taką wspólnotę w stadium prymitywnym. Było to plemię Afryce Południowej, które nie znało pojęcia własności i opierało się na gospodarce swymi skromnymi zasobami. My proponujemy to tylko na wyższym poziomie cywilizacyjnym. Natomiast nie rozumiem, dlaczego coś, co działa w małej skali automatycznie nie może sprawdzić. Może to wyjaśnisz?

Również pozdrawiam
  • 0

#146

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

co działa w małej skali automatycznie nie może sprawdzić.


Ja tego nie napisałem. Porównywanie małego plemienia afrykańskiego do europy to chyba lekka przesada nie uważasz?

Widzę, że operujesz na systemie, w którym istnieje własność. My natomiast zakładamy jej zniesienie. W naszym ustroju nikt nic nie będzie miał, ale będzie mógł wszystkiego używać. Czyli nie ma sensu wymieniać się Ferrari, gdyż będzie mógł Ferrari (prawdopodobnie cos znacznie lepszego) używać.


Tzn że mogę iść do sąsiada i wyjjeść mu wszystkie ciastka, które przed chwilą przyniósł/zrobił? Kto by w ogole cokolwiek robił skoro nie byłoby pieniędzy. Żeby uszyć tapicerkę do bentleya czy rolls royce potrzeba kilku(nastu) ludzi i około 120 godzin. I to jest jedna część jednego samochodu. Po co ci ludzie mają poświęcać się dla jednej rzeczy, której nie starczy dla wszystkich. Jak potem będą uzgadniać kto kiedy ma kierować itd.

Natomiast czy nie uważasz, że system gdzie w pewnym miejscu jest głód, a w drugim marnotrawstwo żywności na niewyobrażalną skalę, nie jest szkodliwy dla ludzkości? Czy w ogóle system, który toleruje głód nie jest szkodliwy dla ludzkości?


Może cię zaskoczę, ale nie. Pewnie porównujesz tutaj afkrykę z europą/USA. Chciałbym tylko coś zauważyć i może to zabrzmieć rasistowsko. Człowiek jako organizm startował w afryce, potem przeniósł się do europy. Jednak to ludzie w europie ewoluowali szybciej i są po prostu lepsi ewolucyjnie od ludzi z afryki mimo, że wszyscy mieli ten sam start. Skadś w końcu się wział cały rasizm przeciwko czarnej rasie bo jak europejczycy zaczeli ich spotkali to byli strasznie zacofani i dzisiaj też są (nie wszyscy). My sobie poradziliśmy z głodem i nie tylko. Teraz zamiast walczyć o jedzenie walczymy o wygody, co oznacza że zaspokajanie podstawowych potrzeb nie jest dla nas żadnym problemem. Śmierć jest naturalną koleją rzeczy i gorsze osobniki muszą umrzeć. My doszliśmy nawet do tego poziomu, że wystarczy urodzić się w bogatszej rodzinie aby będąc upośledzonym przeżyć swoje życie, co gdzie indziej mogłoby być trudne.

Marnotrawstwo jedzenie to jak straty w fabrykach: im większa fabryka tym większe są straty ale razem z wielkością fabryki te straty są na stałym procentowo poziomie i nie sa one odczuwalne. Tak samo jest z jedzeniem. Tam gdzie jest dużo ludzi, wyrzuca się jedzenie bo zawsze ktoś nie dojada. Praca zespołowa jest wydajniejsza od indywidualnej i dlatego w małych społecznościach tych nadwyżek z pracy zespołowej jest za mało żeby wyżywić powiedzmy plemię.

Tak ja widzę świat, a raczej mechanizmy nim rządzące bowiem wszystko ma swoją przyczynę.

Pozdrawiam
  • 0

#147 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Tyle, że nasz ustrój działa w rzeczywistości. Nawet Wojciech Cejrowski pokazał w swoim jednym programie podróżniczym taką wspólnotę w stadium prymitywnym. Było to plemię Afryce Południowej, które nie znało pojęcia własności i opierało się na gospodarce swymi skromnymi zasobami. My proponujemy to tylko na wyższym poziomie cywilizacyjnym. Natomiast nie rozumiem, dlaczego coś, co działa w małej skali automatycznie nie może sprawdzić. Może to wyjaśnisz?


Paradoksem jest to, że musielibyśmy zestawić progres technologiczny z regresem społecznym. Przykład społeczności "prezentowanej" przez Cejrowskiego przeczy Twoim wizjom. Minimalizuję problem idąc za Twoim przykładem. Mechanizmy ogólnospołeczne nie działają z automatu. Niemożna przenieść niektórych wzorców na skalę makro (w tym przypadku globalną). Odpowiedzialność jednostki w zwartej, nielicznej grupie społecznej i co za tym idzie jej tożsamość jest nieporównywalna z funkcjonowaniem całej populacji rodzaju ludzkiego.
W wielkim skrócie przedstawię obraz rodziny. Pojęcie silnych więzów krwi nie funkcjonuje samo z siebie. Musi być spełniany szereg warunków, by rodzina nie uległa rozpadowi. Mała grupa społeczna jest w stanie funkcjonować sama, choć nie na zasadzie anarchii. To już wyklucza równość, bo stanowi się o pewnych zasadach, które w przypadku dużego społeczeństwa są prawami. Prawo samo sobie niczemu nie służy. Musi być wymagane (pisałem już) a to oznacza władzę. Można wyobrazić sobie komunę w której nie ma jednego sędziego. Sądzą wszyscy. To nie jest wizja utopii, to jest regres społeczny. Tego wzorca nie można przełożyć na skalę globalną. A zatem należałoby się cofnąć do enklaw/osad i zacząć od nowa. To jest właśnie paradoks.
  • 1

#148

Emes.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że w próbie zrozumienia (czy też p prostu atakowania) PV trzeba rozważyć kwestię tego, czy człowiek jest z natury egoistyczny. Według założeń, tak jak wszystko w PV opartych na naukowych badaniach, człowiek nie jest egoistyczny z natury. To środowisko generuje takie poglądy. Dotychczasowo, z małymi wyjątkami, ludzie żyli w środowisku niedostatku i wyciągali wnioski, że najbardziej opłaca się działanie we własnym interesie. Nawet dzisiaj w szkole uczy się, że rywalizacja jest bardzo ważna i to ona tworzy postęp. PV stawia na współpracę i próbuje wyeliminować środowisko niedostatku, by człowiek nie miał potrzeby bycia egoistą. Proszę nie mylić egoizmu z instynktem przetrwania. To drugie jest bardziej oczywiste, a PV stara się zapewnić wszystkim, bez wyjątku, godne warunki życia (przetrwania).

Z egoistycznym nastawieniem PV nie ma szans na przetrwanie, czy nawet na realizację. Wątpię by wolny rynek również przetrwał w takich warunkach. Twierdzenie nexusa6 , że chciałby mieć kilka Ferrari, mimo że wie, że jest szkodliwe dla środowiska i dla tapicerki zabijane są cielaki, chociaż wie, że mogą być lepsze rozwiązania, jest dla mnie przerażające. Ale teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo uważa PV za idiotyzm.

Tak świat ludzki jest zbudowany, takie mechanizmy w nim rządzą, bo w takich warunkach człowiek się wychował. A to nie znaczy, że nie da się tego zmienić. W przypadku PV właśnie po tej jest powszechna dostępność do technologii.

Temat można długo rozwijać, np. czy w świetle PV istniałaby rodzina w takiej formie, jaką znamy, ale to już mało istotny wątek. Pozdrawiam.
  • 0

#149

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

co działa w małej skali automatycznie nie może sprawdzić.


Ja tego nie napisałem. Porównywanie małego plemienia afrykańskiego do europy to chyba lekka przesada nie uważasz?


Oczywiście, ale ten przykład jest jedynie zaprzeczeniem, że system gospodarczy Projektu Venus jest czystą utopią. Nie jest utopią. Na małą skalę i na prymitywnym poziomie działa.


Tzn że mogę iść do sąsiada i wyjjeść mu wszystkie ciastka, które przed chwilą przyniósł/zrobił? Kto by w ogole cokolwiek robił skoro nie byłoby pieniędzy. Żeby uszyć tapicerkę do bentleya czy rolls royce potrzeba kilku(nastu) ludzi i około 120 godzin. I to jest jedna część jednego samochodu. Po co ci ludzie mają poświęcać się dla jednej rzeczy, której nie starczy dla wszystkich. Jak potem będą uzgadniać kto kiedy ma kierować itd.


Odpowiedź na to wszystko brzmi: roboty. W naszym systemie praca jest dobrowolna.


Natomiast czy nie uważasz, że system gdzie w pewnym miejscu jest głód, a w drugim marnotrawstwo żywności na niewyobrażalną skalę, nie jest szkodliwy dla ludzkości? Czy w ogóle system, który toleruje głód nie jest szkodliwy dla ludzkości?


Może cię zaskoczę, ale nie. Pewnie porównujesz tutaj afkrykę z europą/USA. Chciałbym tylko coś zauważyć i może to zabrzmieć rasistowsko. Człowiek jako organizm startował w afryce, potem przeniósł się do europy. Jednak to ludzie w europie ewoluowali szybciej i są po prostu lepsi ewolucyjnie od ludzi z afryki mimo, że wszyscy mieli ten sam start. Skadś w końcu się wział cały rasizm przeciwko czarnej rasie bo jak europejczycy zaczeli ich spotkali to byli strasznie zacofani i dzisiaj też są (nie wszyscy). My sobie poradziliśmy z głodem i nie tylko. Teraz zamiast walczyć o jedzenie walczymy o wygody, co oznacza że zaspokajanie podstawowych potrzeb nie jest dla nas żadnym problemem. Śmierć jest naturalną koleją rzeczy i gorsze osobniki muszą umrzeć. My doszliśmy nawet do tego poziomu, że wystarczy urodzić się w bogatszej rodzinie aby będąc upośledzonym przeżyć swoje życie, co gdzie indziej mogłoby być trudne.

Marnotrawstwo jedzenie to jak straty w fabrykach: im większa fabryka tym większe są straty ale razem z wielkością fabryki te straty są na stałym procentowo poziomie i nie sa one odczuwalne. Tak samo jest z jedzeniem. Tam gdzie jest dużo ludzi, wyrzuca się jedzenie bo zawsze ktoś nie dojada. Praca zespołowa jest wydajniejsza od indywidualnej i dlatego w małych społecznościach tych nadwyżek z pracy zespołowej jest za mało żeby wyżywić powiedzmy plemię.

Tak ja widzę świat, a raczej mechanizmy nim rządzące bowiem wszystko ma swoją przyczynę.

Pozdrawiam


Ja rozumiem to, co napisałeś. Jednak jesteśmy jedną planetą i jednym gatunkiem. I z punktu wiedzenia tego gatunku: czy nie uważasz, że system, którym ludzi głodują (nie tylko w Afryce, ale i w Ameryce Płd., że jest dla tego gatunku szkodliwy? Czy nie uważasz, że system, który wymusza wyżynanie się na wojnach (przecież nie miejmy złudzeń, że wojny w Afganistanie i Iraku były wywołane przez poszczególne lobby w USA dla ich zarobku) nie jest szkodliwy dla nas jako gatunku?

Pozdrawiam Cię


Tyle, że nasz ustrój działa w rzeczywistości. Nawet Wojciech Cejrowski pokazał w swoim jednym programie podróżniczym taką wspólnotę w stadium prymitywnym. Było to plemię Afryce Południowej, które nie znało pojęcia własności i opierało się na gospodarce swymi skromnymi zasobami. My proponujemy to tylko na wyższym poziomie cywilizacyjnym. Natomiast nie rozumiem, dlaczego coś, co działa w małej skali automatycznie nie może sprawdzić. Może to wyjaśnisz?


Paradoksem jest to, że musielibyśmy zestawić progres technologiczny z regresem społecznym. Przykład społeczności "prezentowanej" przez Cejrowskiego przeczy Twoim wizjom. Minimalizuję problem idąc za Twoim przykładem. Mechanizmy ogólnospołeczne nie działają z automatu. Niemożna przenieść niektórych wzorców na skalę makro (w tym przypadku globalną). Odpowiedzialność jednostki w zwartej, nielicznej grupie społecznej i co za tym idzie jej tożsamość jest nieporównywalna z funkcjonowaniem całej populacji rodzaju ludzkiego.
W wielkim skrócie przedstawię obraz rodziny. Pojęcie silnych więzów krwi nie funkcjonuje samo z siebie. Musi być spełniany szereg warunków, by rodzina nie uległa rozpadowi. Mała grupa społeczna jest w stanie funkcjonować sama, choć nie na zasadzie anarchii. To już wyklucza równość, bo stanowi się o pewnych zasadach, które w przypadku dużego społeczeństwa są prawami. Prawo samo sobie niczemu nie służy. Musi być wymagane (pisałem już) a to oznacza władzę. Można wyobrazić sobie komunę w której nie ma jednego sędziego. Sądzą wszyscy. To nie jest wizja utopii, to jest regres społeczny. Tego wzorca nie można przełożyć na skalę globalną. A zatem należałoby się cofnąć do enklaw/osad i zacząć od nowa. To jest właśnie paradoks.


Problem w tym, że ten przykład pokazałem, żeby wykazać, iż nasz system nie jest utopią bo działa, lecz na poziomie prymitywnym. Ja nie nazwałbym tego regresem społecznym, lecz powrotem na właściwą drogę. O ile wierzyć channeling z cywilizacjami pozaziemskimi, to na innych planetach system monetarny jest raczej rzadkością. Ale to kwestia czy wnie wierzyć lub nie…

Pozdrawiam



Myślę, że w próbie zrozumienia (czy też p prostu atakowania) PV trzeba rozważyć kwestię tego, czy człowiek jest z natury egoistyczny. Według założeń, tak jak wszystko w PV opartych na naukowych badaniach, człowiek nie jest egoistyczny z natury. To środowisko generuje takie poglądy. Dotychczasowo, z małymi wyjątkami, ludzie żyli w środowisku niedostatku i wyciągali wnioski, że najbardziej opłaca się działanie we własnym interesie. Nawet dzisiaj w szkole uczy się, że rywalizacja jest bardzo ważna i to ona tworzy postęp. PV stawia na współpracę i próbuje wyeliminować środowisko niedostatku, by człowiek nie miał potrzeby bycia egoistą. Proszę nie mylić egoizmu z instynktem przetrwania. To drugie jest bardziej oczywiste, a PV stara się zapewnić wszystkim, bez wyjątku, godne warunki życia (przetrwania).

Z egoistycznym nastawieniem PV nie ma szans na przetrwanie, czy nawet na realizację. Wątpię by wolny rynek również przetrwał w takich warunkach. Twierdzenie nexusa6 , że chciałby mieć kilka Ferrari, mimo że wie, że jest szkodliwe dla środowiska i dla tapicerki zabijane są cielaki, chociaż wie, że mogą być lepsze rozwiązania, jest dla mnie przerażające. Ale teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo uważa PV za idiotyzm.

Tak świat ludzki jest zbudowany, takie mechanizmy w nim rządzą, bo w takich warunkach człowiek się wychował. A to nie znaczy, że nie da się tego zmienić. W przypadku PV właśnie po tej jest powszechna dostępność do technologii.

Temat można długo rozwijać, np. czy w świetle PV istniałaby rodzina w takiej formie, jaką znamy, ale to już mało istotny wątek. Pozdrawiam.


Fresco wykazuje, że egoizm nie jest natura ludzką, a powołuje się na badanie, że działania egoistyczne są uwarunkowaniem środowiskowym.

Również pozdrawiam
  • 0

#150

wcale.
  • Postów: 19
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale Linux konkuruje z innymi systemami! Założenia Projektu Wenus mówią - "Znaczną ilość energii można też zaoszczędzić poprzez eliminację mnogości konkurujących ze sobą produktów". Czyli ograniczmy ilość systemów operacyjnych i skoncentrujmy się na jednym. Ale nie jest powiedziane, że będzie to Linux, a nie jakiś gniot typu Windows 95. Powiem więcej, w Projekcie Wenus coś takiego jak Linux nie miało by prawa się narodzić.

Różne systemy operacyjne służą do różnych celów. Obecnie nie ma możliwości pozbycia się niepotrzebnych a zostawienia jednego najlepszego.
Tutaj nie chodzi o konkurencje, lecz zastosowania.

Nie jestem ślepym patriotą, ale bojowników o wolność i niezależność jak np. bohaterów wojny polsko-bolszewickiej czy żołnierzy AK trudno nie szanować.

Dla mnie morderstwem jest zabicie człowieka. Nie ma miejsca dla "bohaterów" wojennych - to są mordercy!

Ten wasz ruch to jest taki spontan jak "yes yes yes" Marcinkiewicza. Ciekaw jestem źródeł finansowania Zeitgeist Movement, reklama dźwignią handlu.

Bzdury piszesz. Nie ma żadnego finansowania TZM.

Jakie znowu porozumienie? Jak ludzie będą pracować za miskę ryżu to dla kogo niby będą te fabryki w których będą pracować, skoro potrzebny będzie tylko ryż?

Niewolnicy będą pracować w fabrykach produkujących różne rzeczy dla ludzi bogatych.

Na wolnym rynku płaca nie ma znaczenia, liczy się podaż i popyt.

Znowu bzdura. Im mniej zapłacisz pracownikowi, tym więcej masz dla siebie.

Jeśli pracodawcy obniżają pracownikom pensję do poziomu miski ryży, to ceny artykułów spadają do poziomu miski ryżu.

Szkoda gadać. Nie wiesz co piszesz.
Produkty podstawowe będą tak drogie, że nie będzie Cię stać na nic innego.

Najlepszą receptą jest wolny rynek i konkurencja na rynku pracy. Na wolnym rynku nikt Cię nie trzyma w firmie, zawsze możesz się zwolnić i przejść do lepszego pracodawcy albo założyć własną.

Teraz też możesz się zwolnić i iść do innej pracy. A nawet nie musisz pracować. Jaka jest w takim razie różnica między wolnym rynkiem a tym co mamy obecnie?

W Polsce państwo zabiera ludziom 70-90% przychodu. Jakoś to wam nie przeszkadza duchy epoki.

My piszemy, że to nam przeszkadza i się z tym nie zgadzamy a Ty swoje, że nam to nie przeszkadza. Chcesz koniecznie postawić na swoim wiedząc dobrze, że nie masz racji.
Dlaczego nie zadajesz normalnych pytań?

Fresco powiedział[...]Fresco mówił[...]Frssco się myli[...]Fresco[...]

Chciałbym zauważyć, że Fresco nie kieruje tym ruchem. To co np.: Fresco powiedział na temat geometrii to znaczy, że to powiedział i tyle. Nikt Cię nie będzie zmuszał do tego abyś się go słuchał. Nie jest żadnym przywódcą. Zrobił dużo przy tworzeniu tego ruchu aby zebrać ludzi wprowadził także możliwość zastosowania jego pomysłów (których nie musimy nawet brać pod uwagę). I tyle.

Tzn że mogę iść do sąsiada i wyjjeść mu wszystkie ciastka, które przed chwilą przyniósł/zrobił? Kto by w ogole cokolwiek robił skoro nie byłoby pieniędzy. Żeby uszyć tapicerkę do bentleya czy rolls royce potrzeba kilku(nastu) ludzi i około 120 godzin. I to jest jedna część jednego samochodu. Po co ci ludzie mają poświęcać się dla jednej rzeczy, której nie starczy dla wszystkich. Jak potem będą uzgadniać kto kiedy ma kierować itd.

Na te putania już wcześniej padły odpowiedzi w tym wątku.

Może cię zaskoczę, ale nie. Pewnie porównujesz tutaj afkrykę z europą/USA. Chciałbym tylko coś zauważyć i może to zabrzmieć rasistowsko. Człowiek jako organizm startował w afryce, potem przeniósł się do europy. Jednak to ludzie w europie ewoluowali szybciej i są po prostu lepsi ewolucyjnie od ludzi z afryki mimo, że wszyscy mieli ten sam start. Skadś w końcu się wział cały rasizm przeciwko czarnej rasie bo jak europejczycy zaczeli ich spotkali to byli strasznie zacofani i dzisiaj też są (nie wszyscy). My sobie poradziliśmy z głodem i nie tylko. Teraz zamiast walczyć o jedzenie walczymy o wygody, co oznacza że zaspokajanie podstawowych potrzeb nie jest dla nas żadnym problemem. Śmierć jest naturalną koleją rzeczy i gorsze osobniki muszą umrzeć. My doszliśmy nawet do tego poziomu, że wystarczy urodzić się w bogatszej rodzinie aby będąc upośledzonym przeżyć swoje życie, co gdzie indziej mogłoby być trudne.

Skoro za walkę o wygodę uważasz mieć gdzie mieszkać, to chyba trochę się rozmijasz z prawdą. Za ogrzewanie w zimie też trzeba płacić i to też wg Ciebie jest wygoda.
Trochę chyba nie tak widzisz ten system...

Twierdzenie nexusa6 , że chciałby mieć kilka Ferrari, mimo że wie, że jest szkodliwe dla środowiska i dla tapicerki zabijane są cielaki, chociaż wie, że mogą być lepsze rozwiązania, jest dla mnie przerażające. Ale teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo uważa PV za idiotyzm.

nexus6 może chciałby Ferrari z ludzkiej skóry a to by kosztowało bardzo dużo.
W pewnym momencie uważam, że powinno się iść na kompromis. Ferrari może być pokryte wysokiej jakości sztuczną skórą (może nawet lepszej niż naturalna).
Produkcja ręczna, oczywiście jest czasochłonna i obecnie trzeba sporo za to płacić. Jednak jeśli kupujesz ręcznie robione przedmioty, to oznacza tylko, że jesteś bogaty. Nie oznacza, że te produkty są lepsze. Wręcz przeciwnie - są gorsze, gdyż człowiek popełnia błędy.

Zresztą jak ktoś chce mieć wszystko całkowicie wykonane ręcznie, to jest to niemożliwe. Narzędzia, którymi posługują się ludzie do ręcznej pracy są produkowane przez maszyny.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych