Skocz do zawartości


Zdjęcie

The Zeitgeist Movement


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
296 odpowiedzi w tym temacie

#106

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Antigonus gadasz jak klasyczny trockista, czyli międzynarodowy komunista. Trocki też uważał, że komunizmu nie da się zbudować w jednym państwie. Komunizm też ubóstwiał technologię - industrializacja, elektryfikacja, przemysł, mechanizacja rolnictwa. To wszystko już było, tylko w innym czasie i z inną technologią (ale równie kosmiczną w owych czasach jak z dzisiejszego punktu widzenia ta z Projektu Wenus). Uczciwi (ale głupi) komuniści też rozumowali w prosty sposób - traktor zwiększy wydajność plonów o 300%, elektryfikacja pozwoli ludziom na swobodne przemieszczanie się itd. Nieuczciwi, ale inteligentni wiedzieli, że nic z tego nie wyjdzie, ale wspinali się po szczeblach kariery dla władzy i osobistych korzyści. Tylko wszystko to rozsypało się w drobny mak, bo nie miało realnego systemu cen o którym mowa w artykule. Jeśli to jest nieistotny szczegół to co jest istotne? Wizualizacje i mrzonki? W waszych szeregach jest na pewno wielu oszustów na których zwalicie winę za porażkę.


Weź pod uwagę, że oni chcieli to po prostu wprowadzić <pstryk>. My uważamy, że do tego dojdzie w naturalny sposób, po jednym przyjdzie drugie. Dlatego zaczynamy od zmieniania sposobu myślenia, uczymy się otwartości i próbujemy innym pokazać że im otwartość na pomysły i zmiany też nie zaszkodzi.

Nie możesz wziąć ludzi wychowanych w obecnym systemie i oczekiwać że wszyscy są gotowi na życie w PV, my nie chcemy nikomu niczego narzucać. Z próbami wprowadzenia komunizmu właśnie tak było. PV zacznie się od pojedynczych miast, w których będą żyć tylko Ci, którzy zechcą. Zrealizowanie tego nie jest proste, bo stwórz taką uniwersalną jednostkę PV w kapitalistycznym świecie który trzyma w łapach wszystkie zasoby, ale nie oznacza to że jest to niemożliwe. Czas pokaże, projekt się rozwija. Jeśli inni ludzie nie będą chcieli żyć na zasadach PV pewnie nie dojdzie do budowy kolejnych miast bo nie będzie na nie zapotrzebowania, ale tutaj już spekulujemy.

To co napisałem o os nie dotyczyło argumentu ceny, lecz argumentu, że ludzie najlepiej pracują za pieniądze (w końcu nie wszystkie projekty os są komercyjnie). Wiem, że są różne licencje i niektórzy mimo udostępnienia źródła czerpią zyski, mimo tego projekty niekomercyjne też się szybko rozwijają i ludzie nad nimi pracujący są zmotywowani.

Płatnych dystrybucji linuxa nigdy nie używałem, z tego co słyszałem (ale nie mam pewności) płacisz głównie za wsparcie techniczne i modyfikacje, nie za sam system.
  • 0

#107 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Absolutnie niemożliwe do wykonania. Człowiek nigdy dotąd nie był gotowy do realizacji takich planów i śmiem twierdzić, że nieprędko będzie gotów.Przykład z samochodem jest absurdalny. Zresztą, jak cała reszta. Pomarzyć dobra rzecz, ale realizować marzenia...

Człowiek do samej egzystencji potrzebuje jedzenia, ubrania, narzędzi, materiałów, itd. Jest w stanie sam zatroszczyć się o swoje potrzeby pod jednym, podstawowym warunkiem – musi mieć do swoich potrzeb swobodny dostęp. Wszystko jest w porządku, gdy ów warunek został spełniony. Nie może być nawet mowy o jakiejkolwiek rywalizacji. Nie ma jednak takiego sposobu by rywalizację wykluczyć. Jak?

Powrócę na chwilę do przykładu z samochodem. Biorę auto (pomijam kwestię skąd?) i zakładam, że nie kieruję się wyborem modelu, koloru, uposażenia, osiągów, bo wszystkie są identyczne (by wyeliminować niezdrową rywalizację) i jadę z punktu A do punktu B. System dróg jest tak skonstruowany, że nikt mnie nie wk.... na skrzyżowaniu, nikt nie zajedzie drogi, itd. Zakładam, że auto się nie popsuje po drodze i nie zaliczę dzwona (kto miałby się pofatygować po wrak albo po mnie... wolontariusze?) i dojeżdżam do punktu B. Po drodze nie musiałem tankować, bo nie ma stacji i korzystam z niewyczerpalnej energii (to też ważny element). Mam (jakimś cudem) miejsce do parkowania (nie muszę się pieklić lub szarpać z innymi) i zostawiam auto. Wychodzę, robię co mam robić wracam i... chwilowo brak transportu. Czekam, przychodzi ktoś inny. Miło sobie gaworzymy jaki to cudowny jest ten świat. Przyjeżdża ktoś autem, zostawia je i w tym momencie cały system szlag trafia, bo rozmowa wcale miła nie była. Czekałem chwilę i jestem nabuzowany. Ten pojazd teraz należy do mnie i gdzie jest ta świnia co zostawiła w nim ten chlew!

Opisałem to skrajnie, choć starałem się być delikatny. Ale co tam samochód.

Może jak stworzymy roboty do wszystkiego, lub nauczymy garować małpy , czy inne stworzenia, to będziemy mogli zrobić krok w stronę utopii.

Ten system jest iluzoryczny. To domena fantastów. Jeśli nikt nie będzie rządził, to kto będzie stanowił o winie. A co z ludźmi upośledzonymi społecznie (gwałciciele, psychopaci, mordercy)? Co w przypadku zwykłej ludzkiej zawiści? Co w chwili gdy wybiorę opisywane jabłko a nie gruszkę, ale moje jabłko będzie w moim mniemaniu gorsze niż sąsiada. Dlaczego on ma okna sypialni od wschodu a ja od północy. Dlaczego wszyscy ludzie nie mogą mieć okien od wschodu. Dlaczego on ma ładniejszą żonę. Czy wszyscy będziemy mieli takie same żony? Czy... etc.

Niewyczerpalna energia, niezniszczalne zderzaki...

Nie macie pojęcia jak bardzo bym chciał. Być może już wkrótce takie rzeczy się wydarzą, ale nigdy, przenigdy w materialnym świecie, jako materialne organizmy nie dojdziemy dalej w mentalności niż jesteśmy teraz, niż byliśmy 10.000 lat temu, niż byliśmy kiedykolwiek.

Chciwość, zazdrość = rywalizacja. Zmieniamy otoczenie, nie zmienimy jednak tożsamości. Wynalazki tego nie zrobią a co do świadomości ludzkiej, to przynajmniej wszyscy moi znajomi codziennie dumają, co tu zrobić żeby nic nie robić – i zarobić. Świadomość w ludziach jest, ale jak pisałem wcześniej, niczego to niezmienia.

Takie jest moje zdanie.
  • 2

#108

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Horror, zazdroszczę elokwencji i umiejętności krystalizacji myśli bo sam chciałem przez wiele postów zwrócić uwagę na te rzeczy. Dodajmy do tego porażającą nudę - wszystkie samochody są takie same, nie ma Ferrari, Alfy, Toyoty, Volkswagena. Dla mnie różnorodność i idąca z nią w parze konkurencja są piękne i nadają życiu smak. Naukowcy od których prawie wszystko zależało by w tym systemie, stali by się de facto kastą rządzącą. Z czasem pewnie niewiele wspólnego mieli by z nauką. Różnica taka, że rządził by nami profesor Tusk. Zresztą nie jesteśmy od tego wcale tak daleko bo któryś z braci Kaczyńskich to w końcu ekspert od prawa pracy.
  • 1

#109

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam Cię Horror.
Panowie, podobnie jak wczoraj o tej godzinie, czas na mnie. Jutro odpiszę na wasze wypowiedzi. Pozdrawiam.
  • 0

#110

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Horror

Człowiek do samej egzystencji potrzebuje jedzenia, ubrania, narzędzi, materiałów, itd. Jest w stanie sam zatroszczyć się o swoje potrzeby pod jednym, podstawowym warunkiem – musi mieć do swoich potrzeb swobodny dostęp. Wszystko jest w porządku, gdy ów warunek został spełniony. Nie może być nawet mowy o jakiejkolwiek rywalizacji. Nie ma jednak takiego sposobu by rywalizację wykluczyć. Jak?


Zastąpić potrzebę rywalizacji inną potrzebą albo umożliwić jej realizowanie w inny sposób np. przez sport. Jest bardzo wiele sposobów na to, które ludzie pewnie sami wymyślą. Przecie cały czas coś wymyślają.


Biorę auto (pomijam kwestię skąd?) i zakładam, że nie kieruję się wyborem modelu, koloru, uposażenia, osiągów, bo wszystkie są identyczne (by wyeliminować niezdrową rywalizację) i jadę z punktu A do punktu B.


Można sobie wyobrażać, że z fabryki czy parkingu, samo miejsce nie jest jakoś istotne.
Dlaczego zakładasz, ze mają być identyczne? Być może dostępna będzie technologia, która umożliwi, że tak powiem "wyrażenie się" we własnej koncepcji wyglądu samochodu :P To jest problem techniczny.


System dróg jest tak skonstruowany, że nikt mnie nie wk.... na skrzyżowaniu, nikt nie zajedzie drogi, itd. Zakładam, że auto się nie popsuje po drodze i nie zaliczę dzwona (kto miałby się pofatygować po wrak albo po mnie... wolontariusze?) i dojeżdżam do punktu B


Ewentualne kraksy byłyby przewidziane przy projektowaniu drogi tak, żeby wyeliminować ich prawdopodobieństwo (co jest logiczne). Gdyby już wystąpiła, to sądzę, że ewentualną pomoc drogową też dałoby się zautomatyzować. To też kwestia technologiczna.


Po drodze nie musiałem tankować, bo nie ma stacji i korzystam z niewyczerpalnej energii (to też ważny element). Mam (jakimś cudem) miejsce do parkowania (nie muszę się pieklić lub szarpać z innymi) i zostawiam auto. Wychodzę, robię co mam robić wracam i... chwilowo brak transportu.


Hmmm, czemu? Tak nie musi przecież być. To jest już problem organizacyjny, który zapewne też da się rozwiązać. Poza tym to, że ktoś może sobie samochód pożyczyć to jest jakaś wizja, ale czy się sprawdzi? Akurat w przypadku samochodów nie bardzo, więc stworzone zostanie inne rozwiązanie. Swoją drogą, skoro samochód byłby ci potrzebny, to czemu nie miałbyś go posiadać na własność? Gdyby przestał być Ci w ogóle potrzebny mógłbyś go po prostu komuś oddać albo zezłomować. Są różne możliwości.

Jeśli nikt nie będzie rządził, to kto będzie stanowił o winie. A co z ludźmi upośledzonymi społecznie (gwałciciele, psychopaci, mordercy)? Co w przypadku zwykłej ludzkiej zawiści? Co w chwili gdy wybiorę opisywane jabłko a nie gruszkę, ale moje jabłko będzie w moim mniemaniu gorsze niż sąsiada. Dlaczego on ma okna sypialni od wschodu a ja od północy. Dlaczego wszyscy ludzie nie mogą mieć okien od wschodu. Dlaczego on ma ładniejszą żonę. Czy wszyscy będziemy mieli takie same żony? Czy... etc.


Jeśli chodzi o patologie, to już było mówione na ten temat. Co do pozostałych pytań, to nie uważasz, że to lekka przesada?


Nie macie pojęcia jak bardzo bym chciał. Być może już wkrótce takie rzeczy się wydarzą, ale nigdy, przenigdy w materialnym świecie, jako materialne organizmy nie dojdziemy dalej w mentalności niż jesteśmy teraz, niż byliśmy 10.000 lat temu, niż byliśmy kiedykolwiek.


Chcę, ale nie wierzę i nie mogę. Ehhh...
Skoro rzeczywiście chcesz to działaj, lepsza przyszłość sama się nie zrobi. Nie ważne czy to będzie przyszłość wenusjańska, czy wolnorynkowa, czy jakakolwiek inna. Jeśli nic się nie będzie robić, to nic się nie zmieni, stracisz tylko czas i nerwy.


Chciwość, zazdrość = rywalizacja. Zmieniamy otoczenie, nie zmienimy jednak tożsamości. Wynalazki tego nie zrobią a co do świadomości ludzkiej, to przynajmniej wszyscy moi znajomi codziennie dumają, co tu zrobić żeby nic nie robić – i zarobić. Świadomość w ludziach jest, ale jak pisałem wcześniej, niczego to niezmienia.


Zmiana ludzkiej świadomości zmienia wszystko. Jeśli tego nie doświadczyłeś, widać Twoja świadomość się nie zmieniła.


@Nexus

Dodajmy do tego porażającą nudę - wszystkie samochody są takie same, nie ma Ferrari, Alfy, Toyoty, Volkswagena. Dla mnie różnorodność i idąca z nią w parze konkurencja są piękne i nadają życiu smak.


To wszystko jest kwestią technologii i ludzkiej kreatywności. Kto powiedział, ze wszystkie samochody będą takie same? To jest tylko nieuzasadniona koncepcja.

Naukowcy od których prawie wszystko zależało by w tym systemie, stali by się de facto kastą rządzącą. Z czasem pewnie niewiele wspólnego mieli by z nauką. Różnica taka, że rządził by nami profesor Tusk. Zresztą nie jesteśmy od tego wcale tak daleko bo któryś z braci Kaczyńskich to w końcu ekspert od prawa pracy.


Jednego nie rozumiem, dlaczego masz przekonanie, ze władza musi być? PV od początku nie zakładał istnienia żadnej struktury rządzącej, gdyż nie jest potrzebna!
Jesteś zwolennikiem wolnego rynku, a nie umiesz pojąć, ze władzy może zwyczajnie nie być?

Użytkownik Ill edytował ten post 09.01.2011 - 23:24

  • 0

#111

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To wszystko jest kwestią technologii i ludzkiej kreatywności. Kto powiedział, ze wszystkie samochody będą takie same? To jest tylko nieuzasadniona koncepcja.


No, strona projektu tak twierdzi:

Znaczną ilość energii można też zaoszczędzić poprzez eliminację mnogości konkurujących ze sobą produktów, takich jak narzędzia, sztućce, garnki, patelnie i odkurzacze. Możliwość wyboru jest dobra, jednak do zaspokojenia potrzeb całego społeczeństwa zamiast setek różnych, podobnych produktów wytwarzanych w setkach zakładów wraz z personelem i całą wymaganą papierkową robotą, wystarczy tylko kilka o najwyższej jakości. Jedyne czego nam brakuje do rozwiązania tych problemów, to inteligencja i kreatywność nas i naszych wybranych przywódców.

http://www.thevenusproject.com/a-new-social-design/resource-based-economy

Swoją drogą ciekawe dlaczego kilka, a nie jeden, dwa albo kilkaset.

Jednego nie rozumiem, dlaczego masz przekonanie, ze władza musi być? PV od początku nie zakładał istnienia żadnej struktury rządzącej, gdyż nie jest potrzebna!
Jesteś zwolennikiem wolnego rynku, a nie umiesz pojąć, ze władzy może zwyczajnie nie być?


Bo w Projekcie Wenus władza musi istnieć i to całkiem rozbudowana. Ktoś musi podejmować decyzje, chociażby co produkować. Ktoś z was powiedział, że o wszystkim będą decydować naukowcy. Czyli de facto to naukowcy będą stanowić władzę. Komunizm też nie zakładał istnienia struktury rządzącej, a partia miała być formą przejściową na czas rewolucji. Jak wyszło wszyscy wiedzą. W zasadzie całkowita anarchia nie istnieje nawet we wspólnocie pierwotnej, bo dziadek ze starszyzny plemiennej ma zwykle więcej do gadania niż niemowlak.
  • 0

#112

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo w Projekcie Wenus władza musi istnieć i to całkiem rozbudowana. Ktoś musi podejmować decyzje, chociażby co produkować. Ktoś z was powiedział, że o wszystkim będą decydować naukowcy. Czyli de facto to naukowcy będą stanowić władzę.

To źle powiedział ponieważ PV zakłada co innego:

Szybko zbliżamy się do czasów, gdzie ludzka inteligencja będzie niezdolna zmierzyć się z gwałtownie zmieniającymi się zjawiskami w świecie fizycznym. Ludzki umysł jest zbyt słaby by ogarnąć tak różne informacje i jeszcze zrobić z nich praktyczny użytek potrzebny do działania wysoko rozwiniętej technologicznie społeczności świata. Potrzebne zdolności obliczeniowe muszą poradzić sobie miliardami bitów informacji na sekundę, zbyt skomplikowane dla systemów ludzkich nawet w połączeniu z nanotechnologią. Projekt Venus mówi o scybernetyzowanej społeczności, w której komputery mogą zastąpić przestarzały system wyborów polityków, którzy w większości przypadków dbają głównie o swoje interesy. Ta nowa technologia nie będzie zarządzała, bądź monitorowała życie jednostki, gdyż to w Projekcie Venus byłoby uważane za społecznie ofensywne i anty – produktywne. Książki pokroju „1984”, „Odważny Nowy Świat” jak i filmy pokroju „Blade Runner” czy „Terminator 2” rozsiały strach w niektórych z nas jeśli chodzi o przejęcie kontroli nad społeczeństwem przez komputery. Jedynym celem Projektu Venus jest podnieść ludzki potencjał duchowy i intelektualny dając w tym samym czasie dobra i usługi które pokryją indywidualne i materialne potrzeby.

Cybernetyzacja to łączenie komputerów w autonomiczne systemy. Najprawdopodobniej scybernetyzowane centra będą koordynowały sprzęt i maszynerię służącą całemu miastu, nacji w końcu światu. Można to przyrównać do elektronicznego systemu nerwowego rozszerzającego się na wszystkie strefy społecznego kompleksu.

Na przykład, w pasie agrokulturowym komputery mogą monitorować i utrzymywać stan nawodnienia, chemię gleby i koordynować sianie i zbieranie roślin pastewnych. W sektorze mieszkalnym system może utrzymywać czystość środowiska i recycling odpadów.

Dodatkowo, by zapewnić wydajność funkcji miasta, wszystkie procesy i usługi mogą zostać wyposażone w sensory, które mogą być połączone w redundantne systemy awaryjne działające nawet w przypadku awarii tych podstawowych.

Logicznie, tylko gdy cybernetyzacja jest zintegrowana z wszystkimi aspektami nowej, dynamicznej kultury komputery będą mogły odpowiednio służyć wszystkim ludziom. Żadna technologiczna cywilizacja nie będzie wydajnie i efektywnie działać bez cybernetyki jako integralnej części nowej cywilizacji.


http://tzmpolska.org...echnologia.html

To nie jest jakaś specjalna nowość, bo podobne systemy, mniej złożone i na mniejszą skalę, już istnieją i rozwijają się całkiem nieźle.




Co do różnorodności produktów, to teraz jest pytanie czy taka patelnia ma być patelnią, czy dziełem sztuki. Skoro mielibyśmy możliwość wytwarzać narzędzia, naczynia, wszystko przy użyciu technologii dającej wysoką jakość, to czemu mielibyśmy robić też coś gorszego jakościowo? W sumie chyba jakość, trwałość, ergonomia itp. są najważniejsze (z mojego punktu widzenia). Swoja drogą, jeśli była by technologiczna możliwość stworzenia młotka, który byłby dziełem sztuki i jednocześnie byłby wysokiej jakości młotkiem, to czemu nie? Limitem jest tylko technologia i ludzka kreatywność.

Poza tym, czym się różni jeden młotek od drugiego młotka? Pewnie kształtem, masą i innymi mniej lub bardziej ważnymi szczegółami. Jeśli rozwinąć technologię, która umożliwi wytwarzanie wysokiej jakości młotków o parametrach, wyglądzie jakim tam się chce (coś na zasadzie szablonów) to problem różnorodności znika.

Tak samo z samochodami, domami i wszelkimi innymi rzeczami. Zauważ też, że nierzadko bywa tak, ze obecni przedsiębiorcy produkujący jakąś rzecz korzystają z takich samych lub zbliżonych technologii i w efekcie różnice wynikają z innego projektu.

Komunizm też nie zakładał istnienia struktury rządzącej, a partia miała być formą przejściową na czas rewolucji. Jak wyszło wszyscy wiedzą. W zasadzie całkowita anarchia nie istnieje nawet we wspólnocie pierwotnej, bo dziadek ze starszyzny plemiennej ma zwykle więcej do gadania niż niemowlak.


Teraz pytanie, czy to jest wina samego komunizmu, czy też ludzi, którzy po objęciu władzy postanowili jej jednak nie oddawać? Nie bronię komunizmu, ale sądzę, że do jego upadku przyczynili się przede wszystkim ludzie, a nie on sam.

Użytkownik Ill edytował ten post 10.01.2011 - 00:34

  • 0

#113

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To źle powiedział ponieważ PV zakłada co innego:


Ale każdy system cybernetyczny musi mieć swojego architekta, który de facto sprawuje poprzez niego władzę. Jak już jesteśmy przy cybernetyce, to Projekt Wenus nie ma sprzężeń zwrotnych, charakterystycznych dla każdego dobrego systemu. Tak jak przy rozdzielaniu dotacji unijnych opracowano formułę matematyczną, tylko że politycy tak manipulowali parametrami, żeby ich rejon dostał więcej kasy. Wolny rynek ma sprzężenie zwrotne w postaci konsumentów, którzy mogą przestać kupować produkty drogie albo złej jakości. W PW z góry zakłada się, że produkty będą najwyższej jakości, ale nic tej jakości nie determinuje. Skąd w ogóle będziemy wiedzieć, że są to produkty najwyższej jakości, jeśli nie będzie między nimi konkurencji? Wszystko opiera się na założeniu, że po prostu będzie fajnie.

Dopóki jest to jakaś tam ochotnicza zabawa to nie mam nic przeciwko. Ale niestety PW podpina się pod chore plany globalizacji i lewicowy rząd światowy. Plany PW są całkowicie zbieżne z ideologią NWO. Od likwidacji własności i państw narodowych:

1. Spojrzenie na zasoby światowe jako wspólnego dziedzictwa wszystkich ludzi Ziemi.


poprzez bezgotówkowe społeczeństwo

3. Ewoluowanie z bazującej na pieniądzu, nacjonalistycznej ekonomii w światową ekonomię opartą na zarządzaniu surowcami.


antypatriotyzm i zepsucie moralne (tzw tolerancja)

12. Wyrośnięcie z nacjonalizmu, fanatyzmu i uprzedzeń poprzez edukację.


do redukcji populacji

4. Pomoc w stabilizacji światowej populacji przez edukację i wolontariat kontroli narodzin w celu dostosowania do pojemności nośnej Ziemskich zasobów.



Nawet zamknięte miasta fortece, poza którymi życie będzie niemożliwe, pasują do niektórych teorii konspiracyjnych.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 10.01.2011 - 01:16

  • 0

#114 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Zastąpić potrzebę rywalizacji inną potrzebą albo umożliwić jej realizowanie w inny sposób np. przez sport.


Sport? O ile dobrze zrozumiałem dążymy do likwidacji niesprawiedliwego ustroju hierarchii? Likwidujemy nie tylko rządy, ale wszelkie przejawy ucisków społecznych. Likwidujemy też zatem organizacje, też sportowe = likwidujemy sporty kontaktowe (boks, judo, karate, zapasy... że o piłce nożnej nie wspomnę). Rywalizacja sportowa bez kontroli, na ogólnym prawie dostępu do niej przez każdego... Jakoś nie wyobrażam sobie żeby wszyscy nagle grali w golfa, lub uprawiali jogging.

Dlaczego zakładasz, ze mają być identyczne? Być może dostępna będzie technologia, która umożliwi, że tak powiem "wyrażenie się" we własnej koncepcji wyglądu samochodu To jest problem techniczny.


Domyślam się, że wszyscy będą chcieli Veyron'a Bugatti i to w (teraz limitowanej) wersji Super Sport, bo jeżdżenie Tico, to jakby tu powiedzieć... nie przystoi? Teraz samochód jest synonimem bogactwa, prestiżu. Gdy wszyscy będą mieli ten sam dostęp do tych zasobów, to czego synonimem będzie Tico? No bo chyba będzie (c.d.n. poniżej)

Ewentualne kraksy byłyby przewidziane przy projektowaniu drogi tak, żeby wyeliminować ich prawdopodobieństwo (co jest logiczne). Gdyby już wystąpiła, to sądzę, że ewentualną pomoc drogową też dałoby się zautomatyzować. To też kwestia technologiczna.


Zakładam więc, że ten wątek problemem nie jest. Choć w pojazdach będą ludzie. Ktoś zechce stanąć (za pilną potrzebą, o ile nie będzie siedział na fotelu – sedesie), ktoś dostanie zawału, źle się poczuje, zaśnie, zacznie rodzić, będzie nieszczęśliwy i zechce grzmotnąć w drzewo, wywieźć psa do lasu. Hmm. Nieważne. Będziemy poruszać się automatycznie, po wyznaczonych szlakach, bez korków, bez możliwości spontanicznego (czasami ryzykownego) zachowania. Po co więc nam te wynalazki? Po co spierać się o markę auta, skoro i tak to nie ma żadnego znaczenia. Zakładam, że dla „wygody” samochód będzie sam jechał. Czy to ma być wizja wolności? Może dla tych, co to lubią wracać po pijaku autem.

Hmmm, czemu? Tak nie musi przecież być. To jest już problem organizacyjny, który zapewne też da się rozwiązać. Poza tym to, że ktoś może sobie samochód pożyczyć to jest jakaś wizja, ale czy się sprawdzi? Akurat w przypadku samochodów nie bardzo, więc stworzone zostanie inne rozwiązanie.


Jakie? Nie wyobrażam sobie totalnej rewolucji. Może samochody nawet z nazwy nimi nie będą, ale pozostaną prywatną/osobistą formą transportu. Jeżeli mam „zmaterializować” własną myśl i stworzyć sobie pojazd marzeń, to kto będzie mojej myśli pilnował? Sugerowane było, że auta są jak rowery w Amsterdamie (chodzi o dostępność). Biorę więc pojazd, skądkolwiek mając potrzebę transportu i zostawiam go gdziekolwiek, gdy takowa potrzeba przestaje istnieć. Poco więc mam w ogóle zawracać sobie głowę wymyślaniem własnego projektu? Jaka jest szansa, że go jeszcze kiedykolwiek zobaczę?

Jeśli chodzi o patologie, to już było mówione na ten temat. Co do pozostałych pytań, to nie uważasz, że to lekka przesada?


Przepraszam, nie wiedziałem że były już omawiane patologie. Co zaś się tyczy przesady, to przesadą jest też fakt, że większość ludzi chce w autobusie siedzieć przy oknie. Albo przodem do kierunku jazdy. Ciekawe dlaczego?

Skoro rzeczywiście chcesz to działaj, lepsza przyszłość sama się nie zrobi. Nie ważne czy to będzie przyszłość wenusjańska, czy wolnorynkowa, czy jakakolwiek inna. Jeśli nic się nie będzie robić, to nic się nie zmieni, stracisz tylko czas i nerwy.


Co zatem proponujesz robić? Obalić rządy, rozdać ludziom ziemię, zniszczyć korporacje, wyzysk, etc. Ok. Jak to zamierzasz uczynić? Wolną energią?
Naprawdę sądzisz, że ludzie się zmienią?

Zmiana ludzkiej świadomości zmienia wszystko. Jeśli tego nie doświadczyłeś, widać Twoja świadomość się nie zmieniła.


Co konkretnego masz na myśli? Pytam, czy człowiek się zmienił? Jakich cech się wyzbył, a jakie nabył?

ps
@nexus6

Bo w Projekcie Wenus władza musi istnieć i to całkiem rozbudowana. Ktoś musi podejmować decyzje, chociażby co produkować. Ktoś z was powiedział, że o wszystkim będą decydować naukowcy. Czyli de facto to naukowcy będą stanowić władzę. Komunizm też nie zakładał istnienia struktury rządzącej, a partia miała być formą przejściową na czas rewolucji. Jak wyszło wszyscy wiedzą. W zasadzie całkowita anarchia nie istnieje nawet we wspólnocie pierwotnej, bo dziadek ze starszyzny plemiennej ma zwykle więcej do gadania niż niemowlak


Trochę w ramach rewanżu, ale z czystym sumieniem piszę: Dobrze prawicie Obywatelu :P
  • 1

#115

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Patrz Horror co znalazłem

model twojego Veyrona :rotfl:

http://tzmpolska.org...ki/image034.jpg


Samochody

Zaokrąglone samochody będą stanowić szybki, energooszczędny, bezpieczny i dalekobieżny środek transportu. Niektóre z nich będą miały koła, inne z pewnością będą wyposażone w możliwości magnetycznej lewitacji bądź unoszenia się w powietrzu. Większość z nich będzie wyposażona w system rozpoznawania mowy, dzięki czemu pasażer zwyczajnie powie gdzie chce jechać. Samo monitorujący system powie tym pojazdom kiedy potrzebny będzie przegląd, bądź naprawa i będą mogły same się posyłać do ośrodków naprawczych. Użycie czystej, nie zatruwającej energii elektrycznej pozwoli na znaczną redukcję hałasu a czujnik przeszkód połączony ze zautomatyzowanym systemem przyspieszania i hamowania zapewni bezpieczeństwo unikając kolizji pojazdów. Jako drugi czynnik bezpieczeństwa, całe wnętrze będzie wyposażone ergonomiczne poduszki bezpieczeństwa (na wzór tych z "Demolition Man"). W miastach poziome, pionowe, radialne i okrężne środki transportu sprostają każdym wymaganiom transportowym.


http://tzmpolska.org...echnologia.html
  • 0

#116

wcale.
  • Postów: 19
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale każdy system cybernetyczny musi mieć swojego architekta, który de facto sprawuje poprzez niego władzę.

Linux?

Jak już jesteśmy przy cybernetyce, to Projekt Wenus nie ma sprzężeń zwrotnych, charakterystycznych dla każdego dobrego systemu.

Masz rację, że sprzężenia zwrotne powinny istnieć. Jeśli chodzi o systemy informatyczne, to będą musiały być zaimplementowane.

W PW z góry zakłada się, że produkty będą najwyższej jakości, ale nic tej jakości nie determinuje. Skąd w ogóle będziemy wiedzieć, że są to produkty najwyższej jakości, jeśli nie będzie między nimi konkurencji? Wszystko opiera się na założeniu, że po prostu będzie fajnie.

Tak jak w przypadku systemu Linux. Jest fajnie i nikt już przy nim nie pracuje i nie udoskonala?
Pracuje bardzo dużo ludzi bezinteresownie. Gdyby nie to, że trzeba zarabiać, ludzie poświęcili by znacznie więcej czasu na udoskonalenie go.

Dopóki jest to jakaś tam ochotnicza zabawa to nie mam nic przeciwko. Ale niestety PW podpina się pod chore plany globalizacji i lewicowy rząd światowy. Plany PW są całkowicie zbieżne z ideologią NWO.

Pod NWO można podciągnąć praktycznie wszystko. Nawet Greenpeace ;)
Nie bardzo wiem, czy masz na myśli obecną globalizację, czy globalizację w VP. VP ma być po prostu wolnością dla wszystkich. Wszyscy mają być traktowani jak ludzie a nie wyzyskiwani.

antypatriotyzm i zepsucie moralne (tzw tolerancja)

Antypatriotyzm? Chodzi Ci o "Krew i Honor"?

do redukcji populacji

Tutaj akurat trafiłeś, przypomnę cytat:

4. Pomoc w stabilizacji światowej populacji przez edukację i wolontariat kontroli narodzin w celu dostosowania do pojemności nośnej Ziemskich zasobów.

Jestem przeciwko kontroli narodzin. Zresztą nie tylko ja, ale spora liczba osób tego nie chce. Tak więc nie uznaję tego punktu i nie ma dyskusji.
Mam prawo wyboru ze względu na postanowienia VP i nikt mnie nie zmusi.

Sport? O ile dobrze zrozumiałem dążymy do likwidacji niesprawiedliwego ustroju hierarchii? Likwidujemy nie tylko rządy, ale wszelkie przejawy ucisków społecznych. Likwidujemy też zatem organizacje, też sportowe = likwidujemy sporty kontaktowe (boks, judo, karate, zapasy... że o piłce nożnej nie wspomnę).

No właśnie. Szachy też są rywalizacją, warcaby, bierki, karty itd. Nawet rozbierany poker (niby ktoś jest pokrzywdzony, ale mimo wszystko wszyscy są zadowoleni ;) ).
Tak jak zakłada ogólnie VP, to nie są STAŁE warunki. Nikt tego na siłę nie będzie eliminował. Nie jest to idealne rozwiązanie i pamiętaj, że zawsze będzie można to zmienić. Ten system nie jest wprowadzony. Nawet jeśli zostałby wprowadzony, to nikt Cię nie będzie pilnował abyś nie grał w warcaby :D to by było śmieszne ;)
To są warunki przy których może zaistnieć konflikt. Na tym można się skupić aby je wyeliminować, zmodyfikować lub zostawić.
Proszę tego nie traktować sztywno. To nie ma być prawo, że jeśli zrobisz coś nie tak, to będziesz ukarany.
Nie możemy do tego dopuścić. Przede wszystkim ma być wolność.

Zakładam więc, że ten wątek problemem nie jest. Choć w pojazdach będą ludzie. Ktoś zechce stanąć (za pilną potrzebą, o ile nie będzie siedział na fotelu – sedesie), ktoś dostanie zawału, źle się poczuje, zaśnie, zacznie rodzić, będzie nieszczęśliwy i zechce grzmotnąć w drzewo, wywieźć psa do lasu. Hmm. Nieważne. Będziemy poruszać się automatycznie, po wyznaczonych szlakach, bez korków, bez możliwości spontanicznego (czasami ryzykownego) zachowania. Po co więc nam te wynalazki? Po co spierać się o markę auta, skoro i tak to nie ma żadnego znaczenia. Zakładam, że dla „wygody” samochód będzie sam jechał. Czy to ma być wizja wolności? Może dla tych, co to lubią wracać po pijaku autem.

Masz rację. Może będziesz chciał się upić i jechać 250km/h. Moim zdaniem powinieneś mieć taką możliwość w VP. Jednak technologia powinna uniemożliwić Ci zagrożenie komukolwiek.
W projektach VP są wyrenderowane ładne ulice, skrzyżowania itd. Projekt Fresco zakłada, że jeśli zaświeci się czerwone światło na przejściu dla pieszych, to spod jezdni, przed światłami wysuną się stalowe belki, które zatrzymają każdy samochód.
Wg mnie to nie jest dobre rozwiązanie.
Wszystkie drogi dla pojazdów silnikowych powinny znajdować się pod ziemią. Na powierzchni wyłącznie ścieżki dla pieszych i rowerzystów. Ewentualnie jakieś platformy na których można stanąć i pojechać i platformy dla komunikacji masowej (jakieś autobusy szynowe).
Każdy samochód powinien być zaopatrzony w system zabezpieczający sprawdzający, czy jadąc z daną szybkością na danej nawierzchni, nie jedziesz zbyt szybko, gdyż za chwilę spowodujesz wypadek, czy nie wchodzisz w zakręt zbyt szybko, czy wyprzedzając kogoś lewym pasem zdążysz przed zbliżającym się z naprzeciwka samochodem.
Te funkcjonalności powinny być niezauważalne dla kierowcy. Im lepiej będziesz jechał tym mniej system będzie ingerował w Twoją jazdę, dzięki czemu będziesz mógł jeździć nie posiadając prawa jazdy (tylko oczywiście dojedziesz wolniej).

Biorę więc pojazd, skądkolwiek mając potrzebę transportu i zostawiam go gdziekolwiek, gdy takowa potrzeba przestaje istnieć. Poco więc mam w ogóle zawracać sobie głowę wymyślaniem własnego projektu? Jaka jest szansa, że go jeszcze kiedykolwiek zobaczę?

Zauważyłeś problem i nie podoba Ci się? Ok. Zauważ, że zapewne w tym przypadku nie jesteś sam, który ma takie zdanie. Tak więc trzeba będzie wymyślić takie rozwiązanie tego problemu aby każdy był zadowolony ;)

Naprawdę sądzisz, że ludzie się zmienią?

Moim zdaniem ludzie już są gotowi na to. Jedyne co ich powstrzymuje, to straszenie w mediach i ogłupianie na każdym kroku.

Ktoś z was powiedział, że o wszystkim będą decydować naukowcy. Czyli de facto to naukowcy będą stanowić władzę.

Nie. Naukowcy będą rządzić projektem, który sami stworzą.

Swoją drogą ciekawe dlaczego kilka, a nie jeden, dwa albo kilkaset.

Będzie możliwość dowolnego wyboru. Jak będziesz chciał może być miliony.
Jednak głównie chodzi o pewnego rodzaju standaryzację wynikającą z możliwości i potrzeb.
Przykładowo: Opatentowane jest kółko zębate o pewnych kształtach. Firma, która chce z tego skorzystać ma do wyboru: albo zapłacić za patent albo stworzyć swój projekt i go też opatentować.
No i zaczyna się tworzyć masa niepotrzebnych rozwiązań, które można zastosować jednym.
Jeśli chodzi o sam wygląd, np: samochód, to mamy prawo własności intelektualnej, czyli zbudujesz samochód o podobnym wyglądzie, to musisz zapłacić firmie, która zrobiła to pierwsza. Niezależnie od tego, czy sam to wymyśliłeś, czy nie. Prawo mówi jedno: ukradłeś.

Moim zdaniem VP będziesz mógł sam sobie zaprojektować samochód i wnętrze. Obecnie są drukarki typu reprap oraz bardziej zaawansowane, które jako surowiec używają tytanu. Oczywiście na wszystko patenty, ale gdyby ich nie było, to dzięki takim urządzeniom możesz mieć to co chcesz i takie jakie chcesz.

Bo w Projekcie Wenus władza musi istnieć i to całkiem rozbudowana. Ktoś musi podejmować decyzje, chociażby co produkować. Ktoś z was powiedział, że o wszystkim będą decydować naukowcy. Czyli de facto to naukowcy będą stanowić władzę.

Historia, poczytaj o gospodarce: Hiszpania przed 1939 ;)
Da się? Da! I znacznie lepsze efekty.

Komunizm też nie zakładał istnienia struktury rządzącej, a partia miała być formą przejściową na czas rewolucji. Jak wyszło wszyscy wiedzą.

Masz 100% racji.

W zasadzie całkowita anarchia nie istnieje nawet we wspólnocie pierwotnej, bo dziadek ze starszyzny plemiennej ma zwykle więcej do gadania niż niemowlak.

Dziwne porównanie, ale niech będzie.

Teraz tak: Dlaczego w ogóle rozmawiamy o VP? Dlaczego nie stworzymy partii i nie weźmiemy udziału w głosowaniu? Dlaczego ruch Zeitgeist nie jest zarejestrowany?
Przede wszystkim każdy ma być świadomy tego projektu. Każdy ma znać na wylot szczegóły i wytykać błędy (oczywiście w miarę możliwości je poprawiać). To jest wspólny projekt wszystkich ludzi i nigdy nie ba stać się inny.
Nie możemy dopuścić aby wkroczył jakiś "autorytet" i nami rządził.
Jednak masz rację, że to poruszyłeś, gdyż może nastąpić taka sytuacja, że ktoś będzie widział w tym zysk i zacznie robić z tego aparat przemocy.
Dlatego właśnie rozmawiamy. Nie potrzeba stada owiec, które będą posłuszne. To ludzie mają dać coś od siebie, brać w tym udział dobrowolnie, być świadomym i mieć w tym swój udział.
Nikt z nasz nie ma zamiaru wracać do komunizmu.

Co do różnorodności produktów, to teraz jest pytanie czy taka patelnia ma być patelnią, czy dziełem sztuki. Skoro mielibyśmy możliwość wytwarzać narzędzia, naczynia, wszystko przy użyciu technologii dającej wysoką jakość, to czemu mielibyśmy robić też coś gorszego jakościowo?

Może się znaleźć ktoś, kto będzie chciał taką patelnię, która będzie u niego wisiała w kuchni jako ozdoba. Może będzie miał kaprys smażyć na beznadziejnej patelni ale, żeby wyglądała tak jak on sobie tego życzy. Chcemy aby była taka możliwość.

Teraz pytanie, czy to jest wina samego komunizmu, czy też ludzi, którzy po objęciu władzy postanowili jej jednak nie oddawać? Nie bronię komunizmu, ale sądzę, że do jego upadku przyczynili się przede wszystkim ludzie, a nie on sam.

Jak dla mnie, to ludzie nie dopilnowali. Zaczęły się podziały, warunki itd. Ludzie, którzy widzieli, co się dzieje i że to nie jest tak jak było zaplanowane, byli prześladowani.
Polecam program "System 9" (chyba tak się nazywał).

Właśnie tutaj jest duży problem aby nie powtórzyć losów komunizmu. Nie wystarczy wprowadzić system. Należy jeszcze go utrzymać. Do tego potrzebni są świadomi ludzie. Nie można dać się wykiwać.

Takie małe porównanie tym razem faszyzmu i kapitalizmu. Tak na szybko. Jak widać na poniższym przykładzie, możemy się domyślać jak to się dla nas wszystkich skończy.

Benito Mussolini „Doktryna faszyzmu” Lwów 1935
1. Faszyzm jest za „wolnością państwa i jednostki w państwie".
2. Dobro kolektywu ważniejsze od dobra jednostki.
3. Faszyzm nie widział możliwości życia w pokoju, wojna dla faszystów jest stanem naturalnym,
4. Człowieczeństwo nabywa się poprzez poświęcenie.
5. Jednostka w faszyzmie ma utożsamiać się z państwem
6. Jednostka ma w faszyzmie swoje miejsce o ile „utożsamia się z państwem”
7. Państwo zaś jest wartością samą w sobie, ważniejszą od jednostek


KAPITALIZM
1. Kapitalizm jest za wolnością firm prywatnych i wolnością dla pracowników w firmie.
2. Dobra praca firmy jest ważniejsza niż pracownik.
3. Rozwój firmy jest najważniejszy, ciągła konkurencja i wojna cenowa jest domeną dobrze rozwijającej się firmy.
4. Człowieczeństwo nabywa się poprzez poświecenie dla pracy.
5. Pracownik w firmie ma się utożsamiać z firmą.
6. Pracownik ma swoje miejsce w firmie jeśli się z nią utożsamia i dobrze pracuje.
7. Sprawność działania firmy jest ważniejsza niż pracownik.


Niestety, przeszłość pokazuje, że ten właśnie system staje się co raz bardziej agresywny. Pracowników jest wielu. Na razie dostają pensje, ale jeśli uda się osiągnąć porozumienie, to ludzie będą pracować za "miskę ryżu", dodatkowo chętnych do pracy będzie sporo.
  • 0

#117

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Dobrze to ująłeś: był. Od czasu kiedy kapitał zaczął korumpować państwo stwałą się powoli porażką. Właśnie przeciwko temu wybuchła m.in. rewolucja październikowa.


Tyle system indoktry(edu)kacji. Rewolucja Październikowa wybuchła za sprawą Niemiec. Niemcom było na rękę obalenie caratu i podkopanie Rosji w celu wygrania I WŚ.


Akurat, że obecna edukacja zarówno państwowa, jak i prywatna to indoktrynacja, to się zgadzam, aczkolwiek swą wiedzę na temat rewolucji październikowej czerpię nie lekcji historii. Faktycznie były pieniądze na jej wywołanie, ale ważniejsze od forsy dla Ulianowa (pseudonim artystyczny Lenin) było podłoże społeczne, konkretnie rząd Kiereńskiego, który był skorumpowany totalnie przez kapitał i dodatkowo składający się z kompletnych kretynów.




To proste. Darmowe to brak żądanie zapłaty za nią. :)


No ale u was wszystko ma być darmowe. To skąd będziecie wiedzieć, że coś bardziej opłacalne.


A do czego nam ma być ta wiedza? :) Skoro nie ma pieniądza, to nic nie będzie ani opłacalne, ani nieopłacalne. Kryteriami produkcji będą wydajność i niskie zużycie materiałów.




A mówisz o tych regulacjach, które są robione przez kapitał na jego rzecz. Słyszałeś może jak się robi prawo? Afera Rywina i hazardowa tego nie wykazała?



A wiesz, że wolny rynek zabrania takiego robienia prawa? Tylko jak się poparło lewaków pochodzących z prostej linii od Stalina, to oni robią kapitał jak robią.

A to w takim USA są lewacy pochodzący u Stalina w rządach? :D :D :D Zwłaszcza byli w rządzie niejakiego Krzaka (z angielskiego Busha)??? :D :D :D
A poza tym gdzieś jest ten mityczny wolny rynek? Gdzież to się skutecznie zabrania robienia takiego prawa? Może chociaż przykłada jednego państwa na świecie, gdzie rządzący są nieprzekupni? :P
Ponadto idea całkowicie wolnego rynku, to czysta fikcja. Z powodu prostego paradoksu niewolnika:
1. Jeżeli rynek ma być całkowicie wolny, to musi być w niej wolna sprzedaż ludzi.
2. Jeżeli istnieje niewolnictwo, to rynek jest niewolny z definicji.
:)



Mylisz się. Ruch Zeitgeist jest za likwidacją własności


No to w końcu jak? Czyli dobrze napisałem, że jesteście za kolektywizacją jak komuniści.


Żadną kolektywizacją. Jesteśmy za likwidacją obowiązku pracy.


Mam na myśli wolny rynek. Dla twojej wiadomości słowa - regulacja i wolny rynek są ze sobą sprzeczne. Jeśli regulacje stają się przyczyną wysokich cen to zamiast ukarać tych, którzy wprowadzili te regulacje, winę zwalacie na liberałów. Komuchy zawsze mają tendencje do zwalania wszystkiego na wolny rynek, nawet wtedy gdy go w ogóle nie było


Faktycznie tym pod zwrotem „wolny rynek” masz na myśli chyba jakąś fikcję, która nawet teoretycznie nie jest możliwa, co wykazuje paradoks niewolnika. :P
Natomiast mam pytanie: Czy jesteś zwolennikiem błędnej tezy, że im mniejsze podatki tym mniejsze bezrobocie?
  • 0

#118

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Panowie @Horror i @Nexux, naprawdę nie wiem kto Wam naopowiadał takich historii. Jedną z głównych zalet PV jest możliwość prowadzenia indywidualnego życia i to na poziomie obecnie wręcz niewyobrażalnym.
Pamiętajcie, że indywidualność to nie tylko rzeczy materialne, to też styl życia (i pod tym względem PV też daje większe możliwości).

Obecnie jesteście ograniczeni przez to, co zostało dla was zaprojektowane, bierzecie gotowe rzeczy z półek, ale nie macie możliwości posiadania wszystkiego dokładnie takiego, jak sobie wyobrazicie.

Nexus, obecnie żeby zdobyć swoje wymarzone Ferrari musisz na nie zarobić i je utrzymać, nie ukrywajmy, że prawdopodobieństwo realizacji tego marzenia w obecnym systemie nie jest duże. W PV wystarczy, że je sobie zamówisz. A jak Ci się znudzi, nie musisz mieć wyrzutów sumienia, bo nie wydałeś na niego żadnych pieniędzy, po prostu zostanie zrecyklingowany, żeby z odzyskanych zasobów można było zrealizować inne marzenia.

@Horror, to dziś ludzie chodzą w podobnych ubraniach, mają podobne domy i podobny plan dnia, dziś wszyscy są jak zombie. W PV nie masz takich ograniczeń więc nie musisz być jak inni. Wiadomo, Twoja wolność ma granice tam, gdzie zaczyna się wolność innych (przykładowo nie możesz sobie zamówić wszystkich serów świata po to, abyś tylko Ty miał sery), ale nawet z tym ograniczeniem miałbyś dużo większe możliwości niż obecnie.
  • 0

#119 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Witam!

Ponieważ zaznajomiłem się już trochę z całym ruchem - obejrzałem Jacques'a Fresco i "Future of design" i "Orientation Presentation" - pozwolę sobie wyrazić swą opinię cały temat.

Aby moja opinia była lepiej zrozumiana podkreślę że jestem dość dobrze dobrze przygotowany do dyskusji na tematy poruszane w dokumencie - są moją pasją od jakichś 15 lat.

Nie trzeba mi tłumaczyć całego przekrętu związanego z drukowaniem pieniędzy bez pokrycia, problemem przedkładania zysku ponad dobro kunsumenta i innych dość dobrze przedstawionych w publikowanych przez Zeitgeist Movement materiałach patologiach naszej dzisiejszej cywilizacji.

Oto skrócony opis moich wątpliwości:

Po pierwsze - Fresco próbuje nas oszukać twierdząc że nasza cywilizacjia nie zna bardziej efektywnych metod dystrybucji dóbr, ekologicznych metod produkcji, etc - bzdury.
My już od jakichś 100 lat znamy te metody.
Wiemy jak robić papier z konopii, jak działa samochód elektryczny czy jak pokierować ruchem w mieście by odbywał się w sposób jak najbardziej efektywny.

Zacytuję tutaj użytkownika "goral_" z innego forum - cytat podaję także jako potencjaplne źródło różnorodnych opinii na temat Zeitgeist Movement:

"
Dystrybucja towarów, nic prostszego (polecam przeglądy techniczne z lat 20-stych ubiegłego wieku - tak, tak... niestety po angielsku) Jako przykład podam, że w Londynie działa "metro" nadziemne sterowane jednostką centralną - nie ma motorniczego. Nazywa się to DLR (DOCKLANDS LIGHT RAILWAY). W latach 1920 Powstał przepiękny projekt rozwiązania komunikacyjnego Londynu. By skorcić nadmienię, że przewidywał on wyeliminowanie z centrum miasta ok 95% ruchu samochodowego jako zbędnego!!! Bynajmniej nie poprzez wprowadzanie opłat:) Niestety, pewien baron który został wówczas burmistrzem Londynu, był bliskim znajomym tego słynnego Forda, a może nie był znajomym tylko pracownikiem? Który natychmiast skasował ów projekt, zastępując go setkami autobusów - produkcji Ford, oraz natychmiastowym wzrostem zapotrzebowania na ropę, którą dostarczała ESSO (Rockefeller) - to nie jest utopia czy mity, to historia!
To było przed 1920 rokiem realne!!! Przypominam, że dziś mamy 2008 czyli nieźle ponad 90 lat do przodu, bujnego rozwoju technologicznego a nadal na drogach królują samochody na ropę... mające silniki o sprawności maksymalnie 3% większej, niż 90 lat temu...
"
link


Po drugie - jego propozycje architektoniczne to jakieś żarty.
Próbuje nas zamknąć w jakichś sztucznych tworzywach...
Mówi o nauce, a nie ma o niej pojęcia.
Czy ten gość słyszał o Feng Shui?
Czy zdaje sobie sprawę że jedyne materiały przyjazne czlowiekowi w budownictwie to kamień, cegła, glina, ziemia, drewno?
Niech się rozejrzy po planecie i popatrzy co robili starożytni...


Dołączona grafika

http://www.youtube.com/watch?v=QYs86J2GGiM


Po trzecie - chce nam wmówić że mity to bajki.
Taka postawa charakteryzuje w dzisejszych czasach głównie fanatyków religijnych, ignorantów i klakierów pracujących dla Elit.
Ożywienie mitów wiąże się zbyt mocno z odkrywaniem naszej prawdziwej historii - za przykład niech posłuży Dwaraka - "mityczne miasto" założone przez "mitycznego boga" które w magiczny sposób przedostało się do czasoprzestrzeni i spoczywa sobie w najlepsze u wybrzeży Indii...
link

Po czwarte - nauka o której mówi Fresco to bezduszne pierdoły wmawiane nam na uniwersytetach. Obejrzyjcie Avatara - tam jest nauka.
Tam jest pokazany główny komputer, proces łączenia się z nim i wyciągania potrzebnych informacji.
Możnaby wybaczyć przesympatycznemu Fresco poważne potknięcia w tym temacie - gdyby nie mały szkopuł...
Przecież nasz bohater poznał się z Fullerem, a na początku filmu widzimy wielkiego Leonardo!!!
Co wiemy na temat spotkania z Fullerem?
Ano że geometria jest nieważna, matematyka to język wszechświata.
Pewnie dlatego tajne stowarzyszenia za swoje symbole obierają cyrkiel i linijkę i rzucają nam w oczy słowa "porządek z chaosu" będące w istocie częścią definicji świętej geometrii...



Konkluzja:

Zapytałem się na początku o definicję terminu zeitgeist. Zrobiłem to nie bez powodu - jako amator-szachista znany był mi od lat termin Zeitnot.
Uważam że obie definicje są ze sobą w jakiś sposób związane.
Oto definicja terminu "zeitnot":
"
Zeitnot [wym. cajtnout] w szachach: niedoczas, sytuacja gracza, któremu grozi przegrana, gdyż zostało mu zbyt mało czasu na wykonanie (przepisowej) liczby ruchów.
"
link

Po poświęceniu kilku godzin na zapoznaniie się z ideologią ruchu "Zeitgeist Movement" stwierdzam że proponowany ruch jest manipulacją elit - bardzo podobną w swym charakterze do całego ruchu New Age.
Twórcy prezentują nam w miarę poprawny obraz naszej cywilizacji, proponując rozwiązania rodem z Orwella.
Tak jak guru różnorakich sekt New Age - rysują w miarę poprawny obraz świata duchowego a potem każą klepać mantry do koreańskeij matki boskiej, zasila∆ąc jakieś pro-katolickie egregory...
I jedni i drudzy robią swoje przy wsparciu Elit - które to Elity są świadome szczególnego okresu w którym przyszło nam żyć i bojąc się odzyskania przez ludzkość kontroli nad własną mocą i rozwojem proponują nam raz po raz skręcenie w jedną z wielu
ślepych uliczek...
400 tys ludzi złapanych w uliczkę "Zeitgeist Movement" jest najlepszym dowodem słuszności powyższych tez...

Na koniec dwa niewine pytania:

Kto będzie programował maszyny i główny komputer decydujący o kierunkach rozwoju całej cywilizacji?
Czy naukowcy, będący wg Fresco w przyszłości "grupą planującą rozwój i czuwającą nad jego progresem" będą takimi samymi idiotami jak dzisiejsi profesorowie wykładający fikcyjne dziedziny nauki na uniwersytetach?


pozdrawiam serdecznie


p.s. gdyby ktoś z tych 400 tys chciał się dowiedzieć co jest nie tak z naszą nauką i jak wygląda ta prawdziwa służę namiarami:

1. Po polsku
2. Co miał do powiedzenia Fuller
3. Prawdizwa nauka po angielsku
4. Streszczenie prawdziwej nauki w jednej książce dostępnej on-line.
  • 1

#120

historix49.
  • Postów: 53
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po poświęceniu kilku godzin na zapoznaniie się z ideologią ruchu "Zeitgeist Movement" stwierdzam że proponowany ruch jest manipulacją elit - bardzo podobną w swym charakterze do całego ruchu New Age.
Twórcy prezentują nam w miarę poprawny obraz naszej cywilizacji, proponując rozwiązania rodem z Orwella.
Tak jak guru różnorakich sekt New Age - rysują w miarę poprawny obraz świata duchowego a potem każą klepać mantry do koreańskeij matki boskiej, zasila∆ąc jakieś pro-katolickie egregory...
I jedni i drudzy robią swoje przy wsparciu Elit - które to Elity są świadome szczególnego okresu w którym przyszło nam żyć i bojąc się odzyskania przez ludzkość kontroli nad własną mocą i rozwojem proponują nam raz po raz skręcenie w jedną z wielu
ślepych uliczek...


Bardzo śmiała teza biorąc pod uwagę, że właśnie Ruch Zeitgeist odrzuca wszelką elitarność. :P gdy na forum zaproponowany był test znajomości Projektu Venus, to stanowczo odrzucono propozycję oznaczania się, kto zna ten ruch lepiej lub gorzej, ze względu na możliwą rodzącą się elitarność. Podobnie koordynator polskiego tłumaczenia filmu Zeitgeist:Moving Forward odmówił wyróżnienia tych, którzy największy wkład w to włożyli z tych samych powodów. P
Natomiast faktem jest, iż rzeczywiście w pewnych osądach i Peter Joseph i Jacque Fresco się mylą. Ale nikt nie jest nieomylny.

Użytkownik historix49 edytował ten post 10.01.2011 - 11:43

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych