Zawsze mnie intrygowało skad biora sie te wielo miliardowe długi. Jest to nie pojete żeby każde państwo było dłużne. I żeby te długi malały a one coraz bardziej rosną... Fałszywe pieniadze...
Dokładnie tak, to tylko i wyłącznie spekulacja.
USA stosuje niesamowicie cwaną politykę pieniężną. Owszem są zadłużeni ale mają tyle samo jak nie więcej wierzytelności, w postaci aktywów.
Jeśli jeden kraj, chce uzależnić od siebie drugi - musi w skrócie 'pożyczyć' mu pieniądze. Tak robią stany. Wszędzie. A to są aktywa dla nich i to bezcenne.
O ile sami mają bardziej skonsolidowane duże długi, które są tańsze w obsłudze, mają mnóstwo rozbitych mniejszych o podobnej wartości, które są droższe w obsłudze - cyfrowy bilans zysków i strat i tak jest dla nich na plus.
EDIT: reasumując - piękna dźwignia finansowa 
czerpać profit, lokując nie swoje środki Państwa bez długu to oczywiście fikcja, są dobre długi i złe długi, dobre długi to te które na Ciebie zarabiają, ja ten dług amerykanów wsadziłbym do pierwszego worka.
Piękny zabieg robi również Japonia, Jakieś dwa lata temu bodajże, wygrała tam po wybory frakcja, która otwarcie twierdzi że będzie osłabiać swojego Jena 
i bardzo dobrze dla nich akurat
Wartość jena spada w kontrolowany sposób, stają się coraz tańsi dla reszty świata, coraz większa część świata zaczyna robić u nich coraz większe 'zakupy' i inwestycje = PKB rośnie, gospodarka rośnie, żyli długo i szczęśliwie
i mają gdzieś co o spekulacji narodową walutą przez rządy sądzi reszta świata.
i na koniec jeszcze dodam, że wcale nie jestem taki pewien, jak większość komentatorów,
niecierpliwie wyczekujących wzrostu wartości boskiego dolara, że stanom na tym zależy
indeks złota wydaję się że kończy bardzo długą i głęboką korektę i może być tak że zacznie lot w górę.
a nie od wczoraj - wartość złota rośnie = wartość dolara spada
a może jest wprost przeciwnie?
Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 01.05.2014 - 11:43
