51 replies to this topic

[kudlaty88]

Według mnie to przykrywka dla planety X żeby ludzie nie wpadali w panikę.

[Hanzō]

A co do zapisków. Takie coś by przetrwało w religiach starożytnych bo by narobili w majty jakby w tamtych czasach kilka tygodni słońce nie zachodziło. A tymczasem oni się bali zaćmień że Słońce nie wzejdzie a nie że się drugie pojawi

artur_sz13 proszę ciebie abyś nie obrażał starożytnych, jak na razie różnica dzieląca ciebie z nimi jest zbyt ogromna abyś mógł się w ten sposób o nich wypowiadać.

[Mariush]

Takimi artykułami odkrywcy.pl zaczynają niebezpiecznie zbliżać się do poziomu "Faktu" czy "SE". Ale nie ma się czemu dziwić, gdy pisze się artykuł w oparciu o którąś już tam z kolei wersję pierwotnego źródła informacji. Ot, taki internetowy głuchy telefon. Ktoś coś przekręci, ktoś coś od siebie doda, aby było atrakcyjniej i na koniec wychodzą takie idiotyzmy. Tylko czekać, aż w kolejnych artykułach zaczną pojawiać konkretne daty i godziny eksplozji.

Pierwotny, oryginalny artykuł nie zawierał żadnych cytatów dr Cartera sugerujących, iż do eksplozji Betelgeuse dojdzie w 2011/2012 roku. To jedynie dziennikarka, prawdopodobnie wielka fanka Gwiezdnych Wojen i majańskich przepowiedni, popuściła sobie nieco wodzy fantazji i wstawiła do tekstu artykułu kilka uatrakcyjniających fragmentów. Niestety, inni bazując na tym artykule nie zauważyły (lub nie chciały zauważyć) tej drobnej różnicy i zaczęli tworzyć coraz bardziej pokręcone i sensacyjniej brzmiące mutanty. Dla niektórych to tylko woda na młyn. Na szczęście, już zaczęły się pojawiać sprostowania, które przywracają pierwotny sens wypowiedzi dr Cartera.

A ten fragment jest chyba najbardziej idiotyczny:

Carter twierdzi, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że to niezwykłe zjawisko będziemy mogli zaobserwować już pod koniec 2011 roku, choć teoretycznie może nastąpić w każdej chwili w ciągu najbliższego miliona lat.

Jak można pisać, że istnieje DUŻE prawdopodobieństwo, że coś się stanie w ciągu niespełna roku, a za moment stwierdzić, że może równie dobrze wydarzyć się w dowolnej chwili w ciągu MILIONA LAT? Przecież to się kupy nie trzyma.

[Ana Mert]

Nie wierzę. Ale chciałabym by to się stało. Jak ktoś powiedział - byłoby co opowiadać wnukom.

Jak na razie jednak za sprawą widoczności zjawiska w 2011/2012 roku przemawia jedynie tak mało wiarygodna informacja jak rzekome proroctwo Elezjusza.

"A zatem powiadam wam,iż koniec się zbliża, bowiem kiedy prawdziwia wiara w Odkupiciela upadnie, co stanie się ponad 2 tysiące lat po jego śmierci, zagrzmią niebiosa. Niczym stado koni przez świat przebiegną kataklizmy. Najpierw ziemia wyda swój płomienny okrzyk, a niebo stanie w odcieniu czerwieni, wiatry zadmą, a woda się podniesie. Ludzie ujrzą swe błędy, kiedy słońce zacznie ich palić. Zapłoną wtedy bowiem dwa Slonca, a po zgaśnięciu jednego z nich woda zaleje lądy. Strzeżcie się, bowiem będzie to śmierć, której nikt jeszcze nie doznał. " Erafryt Elezjusz, 1572 r.p.n.e

http://znaczenia.republika.pl/site/przepowiednia_017.htm

No i oczywiście zgadywanie, że coś co ma najbliższy milion lat na zaistnienie zdarzy się akurat w przeciągu najbliższego roku. Śmiech na sali.

[FoxX]

bardzo ciekawe mam nadzieję że takie coś będzie miało miejsce za naszego życia bo jak jest wspomniane w artykule - około milion lat. Skoro jest oddalona od nas o +400 lat świetlnych to ona już w tym momencie nie istnieje??? Bo my odbieramy obrazy opóźnione o ten czas podróży światła.

[Korynt]

Astronomowie przewidują, że gwiazda ta, znajdująca się przy końcu swojej ewolucji, w stosunkowo niedalekiej przyszłości wybuchnie jako supernowa. Być może będzie to miało miejsce w ciągu następnych kilku tysięcy lat, choć zdania na ten temat są podzielone^[2]. Wybuch Betelgezy byłby spektakularnym widowiskiem dla mieszkańców Ziemi, gdyż przez kilka miesięcy gwiazda byłaby jaśniejsza niż pełny Księżyc. Znajduje się ona dostatecznie daleko, aby jej wybuch najprawdopodobniej nie był dla Ziemi groźny.

Wikipedia

[Kamilos]

Ehh nie ma szans... Od dziecka marzyłem o jakimś gigantycznym wybuchu na niebie To byłoby coś niesamowitego baa... mało powiedziane. Może nasze dzieci, albo dzieci ich dzieci będą miały fajny pokaz

[Tomas13]

Mam nadzieję że to nastąpi, heh takie wielkie bum

[riseman]

Rzeczywiście, jakieś pół roku temu czytałem o prognozowanym wybuchu tego nadolbrzyma i o ile pamiętam aż tak precyzyjnie osadzonych w czasie przewidywań to tam nie było Od razu coś wydało mi się podejrzane czytając to dzisiaj na WP, skąd niby takie sensacje o przełomie 2011/2012?
Mnie przypomniał się scenariusz z drugiej części Odysei Kosmicznej, gdy dano Ziemi drugie słońce w postaci płonącego Jowisza (piękna idea, naprawdę porywające opisy w książce i całkiem niezłe efekty na filmie). Dzięki nowemu 'słońcu' w Układzie Słonecznym ziemianie otrzymali możliwość kolonizacji planet. Jeden z ostatnich fragmentów:
'WSZYSTKIE TE ŚWIATY SĄ WASZE - OPRÓCZ EUROPY, NIE PRÓBUJCIE TAM LĄDOWAĆ, KORZYSTAJCIE Z NICH WSPÓLNIE, KORZYSTAJCIE Z NICH W POKOJU' Parę dni po skończeniu książki ciągle myślałem o Europie, hehe. Polecam serię, anyway. Sorry za offtop!

PS. Piękne są zdjęcia głębokiego kosmosu...

[wujek1985]

Nie no odyseja świetna... w szczególności 2 część, pierwsza była świetnie zmontowana, ale denerwował mnie ten wagner w tle i długie loty i takie to troche nudnawe...było

[equilibrium]

99 procent energii pochodzącej z takiego wybuchu dotrze do nas w formie neutrino, które cały czas przechodzą przez nas niezauważone.

Nie znam się, więc pytam. Ziemia i my z nią dostajemy już pewną dawkę neutrino i jest OK, czyli mamy normę. Czy te 99% neutrino nie będzie trochę za dużo? Jaki rodzaj i dawka promieniowania będzie w pozostałym 1%?
Tytuł "Dwa słońca" bardzo mocno mi się kojarzy z jednym z utworów Pink Floyd - drugie słońce, to ognista kula atomowej bomby.
Wolałbym oglądać wizje artystów, niż nie przeżyć tego zjawiska.
Edit:
I jeszcze jedno. Jaki wpływ na całą przyrodę, będzie miał taki dwutygodniowy dzień? Zwierzęta nocne mogą tego nie przetrzymać. Nie ma się co ekscytować czymś, co tak zabójczo pięknie wygląda.

Użytkownik equilibrium edytował ten post 25.01.2011 - 21:02

[Monolith]

Nie no odyseja świetna... w szczególności 2 część, pierwsza była świetnie zmontowana, ale denerwował mnie ten wagner w tle i długie loty i takie to troche nudnawe...było

To cały klimat był własnie, i te niesamowite efekty.. ahh

Co do tematu - koledzy udowodnili, że to na 90% ściema, ale wyobraźcie to sobie, miazga!

[Havoc]

Chciałbym to zobaczyć za mojego życia. To byłoby jak powiedział Lawrence Krauss "We live in a very special time: The only time when we can observe that we live in a very special time!"