To zależy od człowieka. Wszechświat nie zna tych pojęć. Jest tyle samo dobra i zła, tylko dobro dostrzec trudniej, bo myślimy o złym (tendencje pesymistyczne w sytuacjach ważnych dla naszej przyszłości, zaburzają pozytywne myślenie, ale to tylko ułomność większości ludzi, bo każdy martwi się o pracę, prawie każdy), tam gdzie niewielka część jest wstanie dostrzec dobro, co oznacza że nic nie jest dobre albo złe, jest obojętne, bo dobro i zło się równoważą, dlatego energia wszechświata wynosi 0.
My kategoryzujemy czyny, zjawiska, mowę na taką i taką, a problem istnienia zła wynika z negatywizmu charakterystycznego dla gatunku homo sapiens, który przyczynił się do przetrwania. Świadomość o rewersie i awersie nie jest najwyraźniej zbyt silna.
Ból jest zły? Jest subiektywny, chorzy na analgezje nie odczuwają bólu, jest nieprzyjemny dla większości, ale jednocześnie dobry, bo bez niego zabijalibyśmy się sami nieumyślnie. Jaki jest ból? Ból jest nijaki, dla niektórych przyjemny dla innych nie.
Dobro i zło jest jak ogień i woda. Woda jest zła i dobra. Ogień jest dobry i zły. Bez układu odniesienia te pojęcia dobra i zła nie istnieją.
Ciemność to brak światła. Czy brak barw (jeżeli nie ma barwy, nie ma też jasności i nasycenia) jest zły? Po prostu nic nie widzimy. Jeśli ktoś ma noktowizor, to zło zamienia się w dobro (bo możemy się bezpieczniej poruszać, jeżeli mamy siatkówkę), niewielu stać na noktowizor. Stąd nie wiadomo co jest dobre, a co złe, to określają potrzeby sytuacji. Czy zabójstwo jest złe? Czy zabiłbyś Stalina, gdybyś wiedział czego dokona? Czy zabicie Stalina byłoby złe? Skoro powszechne zabójstwo uważa się za złe? Mógłby znaleźć się ktoś inny, jednakże zaryzykowałbym. Może pod koniec dwudziestego wieku okazałoby się, że uratowałem zdecydowanie więcej ludzi, niż Sendlerowa żydów. Skoro jednak milion to statystyka, zostawmy dekalog w spokoju (i tak nie dowiemy się jak przykazanie "nie zabijaj" powinno być tłumaczone).
Prawdopodobnie tylko umysł człowieka jest zdolny do tej halucynacji, bo nie może znieść większej korzyści na rzecz umownego zła. Stąd religie, które powstały w obawie przed dualną naturą człowieka.
VideVeritatis.pl
Zmieniłem tylko nazwę odnośnika.
Aha, jak chcecie odpowiedzieć, to znacie odnośnik. Cytowałem samego siebie.
Użytkownik Yaku edytował ten post 29.01.2011 - 21:33