Prawie wszystkie religie monoteistyczne uznają homoseksualizm za niezgodne z prawami natury, KK nie jest tu wyjątkiem.
Zachowanie księdza pokazanego na filmie być może jest nieco emocjonalne, jednakże proponuję porównać go z aktywnym działaniem anty-homoseksualnym w krajach arabskich, gdzie karany jest śmiercią. Innym przykładem jak traktuje się homo w świecie arabskim, jest przykład z Iraku - złapani aktywni homoseksualiści poddawani są takiej oto torturze:
Odbyt zalepia się im specjalnym rodzajem gumy arabskiej, a następnie karmi jedzeniem powodującym biegunkę. Osoba taka umiera w strasznych męczarniach.
To, że w innych religiach jest gorzej nie jest argumentem za tym, że to co robi kościół katolicki jest dobre. Co do tradycyjnych wartości rodzinnych to wybacz ale każdy człowiek ma prawo żyć tak jak chcę. A co jak mamy związek heteroseksualny, w którym partnerzy nie mogą/nie chcą mieć dzieci ? Też potępienie ?
Cytat z Mt 5:1 - 12
"Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie"
I znów bujdy o niebie. Nie wiem czy wiesz ale nikt do tej pory nie udowodnił istnienia czegoś takiego jak "niebo". Także spokojnie można to przyjąć za zmyślenie. No chyba, że masz jakieś weryfikowalne dowody na poparcie tej tezy z biblijnego cytatu. Ale widzisz, szczerze w to wątpię.
Dla wielu ludzi wiara to nie tylko coniedzielne uczestnictwo w mszy, to również sposób życia, gdzie kontakt z Bogiem stanowi integralną część ich istnienia.
Osobiście nie mam nic przeciwko temu, że część ludzi żyję w urojeniach "kontaktu z Bogiem". Ich wybór, nie można jednak mieć do tego pretensji, że inne osoby protestują przeciwko takiemu podejściu do rzeczywistości. Zwłaszcza we współczesnym świecie, gdy wiemy o otaczającej nas rzeczywistości znacznie więcej niż w poprzednich stuleciach. A psychologia dość dobrze potrafi wyjaśnić skąd bierze się u niektórych fenomen uczucia "kontaktu z Bogiem". A, że wywołuję to opór, no cóż nic dziwnego:
"Kapłani rozmaitych religii i sekt lękają się postępu nauki jak diabeł święconej wody. Lęka ich i gniewa zarazem, gdy ktoś demaskuję oszukańcze sztuczki, z których żyli"
James Madison, czwarty prezydent USA
I to stara się zniszczyć do dawna europejskie lewactwo - poprzez propagowanie agresywnego homoseksualizmu, przeciwstawiając seksualizm duchowości, nihilizm studiom nad własną osobą.
Nie wiem co chcę "europejskie lewactwo" natomiast nie zauważam by propagowanie homoseksualizmu miało jakiś głębszy cel poza poszerzeniem tolerancji i umożliwieniem osobom homoseksualnym normalnego, jawnego funkcjonowania w społeczeństwie. Bo i niby czemu nie, tak jak podkreśliłem ja i inne osoby. Tacy ludzie nikogo nie krzywdzą więc mają pełne prawo do takich samych zachowań np. w miejscach publicznych co osoby heteroseksualne. Przecież wiadomo, że nie wpływa to na zwiększenie ilości homoseksualistów bo to poza jakimiś marginalnymi przypadkami nie jest kwestia mody. Wątpię też by większa obecność homoseksualistów w przestrzeni publicznej powodowała wzrost znaczenia nihilizmu.