UE nie wyklucza wojskowej interwencji humanitarnej w Libii
Unia Europejska nie wyklucza wojskowej interwencji humanitarnej w Libii - powiedziały w czwartek wysokie rangą źródła dyplomatyczne w Brukseli zastrzegając, że jest to jeden ze scenariuszy przygotowywanych w celu ewakuacji obywateli UE przebywających na miejscu.
"To jedna z możliwości, nad którymi pracujemy, oczywiście bardzo skomplikowana" - powiedziały unijne źródła proszące o zachowanie anonimowości. Zastrzegły, że taka operacja musi mieć podstawę prawną i zgodnie z prawem międzynarodowym wymaga albo zgody władz danego państwa, w tym przypadku Libii, albo decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"W tej chwili jesteśmy na etapie planowania. To jest scenariusz, który opracowujemy, żeby być przygotowanym. Prace nad nim nie oznaczają, że od razu zwracamy się do Rady Bezpieczeństwa. Jeśli będzie taka potrzeba, to podejmiemy kolejne kroki" - powiedział dyplomata. Celem interwencji, np. z użyciem grup bojowych UE, miałaby być przede wszystkim ewakuacja obywateli UE przebywających w Libii.
Dwa unijne bataliony szybkiego reagowania (ok. 1,5 tys. osób) mają wpisane do swojego mandatu misje humanitarne i ewakuacyjne; o ich uruchomienie może zwrócić się szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton.
"Jesteśmy w kontakcie z krajami członkowskimi by zobaczyć, jak ich zasoby cywilne i wojskowe mogłyby być rozmieszczone" - powiedział dyplomata.
Zdaniem Komisji Europejskiej, w Libii jest wciąż ok. 5-6 tys. obywateli UE. "5 tys. osób zostało już ewakuowanych. Zostało 5-6 tys. obywateli, z czego około tysiąca w Bengazi, którzy potrzebują ewakuacji" - powiedział rzecznik KE ds. pomocy humanitarnej Raphael Brigandi.
Dodał, że UE poszukuje teraz możliwości ewakuacji Europejczyków okrętami wojennymi, które znajdują się w pobliżu libijskiego wybrzeża, bowiem lotnisko w Bengazi jest nieczynne. 500 miejsc dla cywili udostępniły na jednym ze swoich okrętów Chiny - powiedział. Kraje członkowskie UE zgłaszają potrzeby i udostępniają wolne miejsca w samolotach albo na statkach poprzez działające całą dobę kryzysowe centrum monitoringu i informacji MIC prowadzone przez Komisję Europejską.
Ogółem liczbę cudzoziemców w Libii UE szacuje na 1-1,5 miliona, przy czym są to głównie obywatele krajów Afryki subsaharyjskiej a także krajów azjatyckich.
źródła:
http://www.wiadomosc...bii_183949.html
http://wiadomosci.on...,wiadomosc.html
http://www.wnp.pl/in...3434_1_0_0.html
Na miejscu unijnych planistów siedzących sobie na ciepłych posadkach w Brukseli zastanowiłbym się czy wysyłać kogokolwiek do Libii.
Od 8 lat wiadomo że Kaddafi pracuje nad bronią nuklearną:
IAEA report on Libyan nukes stuns the West
i że prace na nią zaczął już 30 lat temu;
ponadto pojawiły sie pogłoski że jako ostateczne rozwiazanie przeciwko rebelii planowane jest uzycie broni chemicznej lub biologicznej:
Former British Foreign Secretary Lord Owen today told of his fears 'unstable' Gaddafi could launch chemical weapons against his own citizens, similar to Saddam Hussein's assault on Iraqi Kurds at Halabja in March 1988. He said: 'We know this is a person who could unleash either chemical or biological weapons - which he possibly still has - and certainly will not hesitate to use his air force on peaceful protests.
Te doniesienia brzmią szczególnie zlowrogo w kontekście słów Kaddafiego o tym że tak naprawdę jeszcze nie użył prawdziwej siły przeciwko demontrantom,ale może zostać do tego zmuszony.
Użytkownik Mehitabel edytował ten post 24.02.2011 - 16:49