Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy to energia PSI?


  • Please log in to reply
32 replies to this topic

#1

de maou.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Chciałabym opisać pewną rzecz, którą doświadczam bardzo często.

Siedzę wygodnie, mam oczy zamknięte, ręce złożone jak gdyby do modlitwy, ale z dość dużą odległością między sobą. Wizualizuję sobie, że między dłońmi pojawia się kula, nie wiedzieć czemu, o różowym kolorze. I po chwili... Czuję coś, jak gdybym miała magnesy o przeciwnych biegunach w rękach, i one się od siebie odpychały. A kiedy oddalam je od siebie, a potem przybliżam, czuję, że kula jest większa. Czuję opór, autentyczny opór.
Jednak wystarczy chwila dekoncentracji, a ręce przestają się w ogóle odpychać.

I w związku z tym mam pytanie; czy to jest to? Ta energia?

Pozdrawiam.

P.S. Dodam jeszcze, że mam "limit" na te kule. Dziennie mogę zrobić tylko 1-2, bo potem zwyczajnie mi się nie udaje, nie chcą mi wychodzić, ale na następny dzień znowu mogę zrobić.
  • 0

#2

pazuzu.
  • Postów: 767
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

jedni zwa to wlasnie energia psi a inni autosugestia
osobiscie sklaniam sie ku temu drugieu pogladowi
  • -1

#3

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

de maou


piszesz:
"Jednak wystarczy chwila dekoncentracji, a ręce przestają się w ogóle odpychać."

odpowiadam:
Jak sama piszesz zdekoncentrowałaś się, straciłaś wówczas "obiekt".
Podobnie jest w każdej innej dziedzinie w której potrzebna jest koncentracja oraz energia.
Codziennie doświadczają tego "bólu" ci którzy mówią o wenie, pomyśle który jest tuż tuż.
Jeśli jesteśmy rozproszeni podobnie wygląda nasza energia - jest rozproszona.

piszesz:
"I w związku z tym mam pytanie; czy to jest to? Ta energia?"

odpowiadam:
Wszystko jest energią. Ty, ja, my oraz to co nas otacza. Wszystko jest energią o różnym stanie skupienia.
To co dotykałaś, odczuwałaś również.

piszesz:
"Dodam jeszcze, że mam "limit" na te kule. Dziennie mogę zrobić tylko 1-2,"

odpowiadam:

Moim zdaniem, "limit" jak to nazywasz wynikać może z Twojej umiejętności koncentracji na danym zadaniu, temacie.
Jest trochę ćwiczeń na tym forum dotyczących koncentracji.

pozdrawiam.
  • 1



#4

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Teoretycznie to jest właśnie psiball. Ja uważam że jest to nieco więcej niż autosugestia.

Użytkownik mylo edytował ten post 24.02.2011 - 09:39

  • 0



#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To jest tylko autosugestia.

Wywiad z dr Hanną Grajek, fizykiem, pracownikiem naukowym ART., członkiem Polskiego Towarzystwa Biofizycznego oraz międzynarodowego stowarzyszenia fizyków, biofizyków i biochemików European Photochemistry and Photobiology.

- Co spowodowało, że zainteresowała się pani bioenergoterapią?

- Zainteresowałam się tym problemem ze zwykłej troski o ludzi, ponieważ zauważyłam, że wiele osób wręcz uzależnia się od swoich bioenergoterapeutów. Widziałam też negatywny wpływ tego rodzaju terapii na ludzi i zaczęłam zastanawiać się, co jest tego przyczyną.

- Czy spotyka się pani z podobnymi opiniami na ten temat?

- Pewien misjonarz przebywający obecnie w Afryce, podczas wizyty w Olsztynie zobaczył ogłoszenia informujące o przyjeżdżającym uzdrowicielu-bioenergoterapeucie i jego seansach. Powiedział wtedy: że w Afryce są czarodzieje, to się nie dziwię, ale w Olsztynie?! My z takimi czarodziejami walczymy, a wy wprowadzacie ich do kościołów. Zgadzam się z tą opinią. Oczywiście w końcu XX wieku nikt nie będzie nazywał siebie czarodziejem, bo kto by do niego przyszedł, ale sposób pracy istotnie jest podobny.

Ukazały się na ten temat dwa artykuły w Świecie Nauki. Autorem pierwszego jest profesor fizyki z Uniwersytetu Warszawskiego A. K. Wróblewski, drugiego - rosyjski naukowiec S. Kapica. Piszą też o tym naukowcy z uczelni poznańskich i zagranicznych. Prof. J. T. G. Tayler z Uniwersytetu Londyńskiego krytykuje nie tylko energoterapię, ale i radiestezję oraz wszelkie formy okultyzmu. Pisze też o tym Samuel Pfeifer (lekarz) w książce "Czy zdrowie za wszelką cenę?" Tematyką bioenergoterapii interesują się także duchowni. Wypowiadali się o tym problemie m.in. ks. Andrzej Zwoliński i ks. Aleksander Posacki.

- Wielu ludzi wierzy jednak głęboko w efekty leczenia bioenergoterapeutycznego. Przytaczane są wypowiedzi uzdrowionych.

- Myślę, że w dużej mierze działa tu autosugestia. Lekarze od lat mówią o tym, jak wielkie znaczenie w leczeniu ma nastawienie psychiczne. Słyszałam o przypadkach "uleczeń" i stwierdziłam, że bez wspomagania medycyną konwencjonalną często ta poprawa zdrowia była krótkotrwała. Trzeba też tu wyraźnie rozdzielić bioenergoterapeutów od ludzi leczących metodami medycyny naturalnej czyli ziołami, naparami itp. Taka terapia często bywa bardzo skuteczna i nawet niektórzy lekarze wypowiadają się o niej z dużym uznaniem. O ile oczywiście leczenie nie jest poprzedzone diagnozą wahadełkową, wtedy bowiem nazwiemy to już okultyzmem.

- Wróćmy do energoterapeutów. Czy rzeczywiście ich energia nie istnieje?

- Spotykam się z nadużywaniem terminów naukowych na określenie ich działalności. Oni sami mówią o energii, siłach działania, polach magnetycznych, elektromagnetycznych, bioemanacji, bioprądach. Te ich pola czy energie nie są w ogóle mierzalne za pomocą przyrządów fizycznych.

Jestem fizykiem, uczestniczę w sympozjach i kongresach, także międzynarodowych, i przyznam, że nigdy nie spotkałam żadnych prac ani dowodów naukowych na istnienie tej energii, sił czy bioprądów. Nie ma dowodów na istnienie pól czy też innych energii lub prądów wychodzących z człowieka. Rejestrowane jest jedynie w podczerwieni promieniowanie cieplne człowieka. Kilka osób jest w stanie ogrzać chłodny pokój swoim promieniowaniem cieplnym.

- Bioenergoterapeuci twierdzą jednak, że ich energia da się zmierzyć.

- Znane są wyniki naukowych, biofizycznych badań nad roślinami i zwierzętami prowadzonych przy akademiach medycznych i uniwersytetach. Są to wyniki badań leczenia różnych schorzeń za pomocą promieniowania elektromagnetycznego: podczerwieni, ultrafioletu, promieni rentgenowskich. Stosuje się techniki spektroskopowe pomiarów widm emisji, absorpcji promieniowania elektromagnetycznego. Wszystkie te rodzaje energii fal są fizycznie wykrywalne i mierzalne przez detektory, oparte na konkretnych zjawiskach fizycznych i nie ma to nic wspólnego z jakimiś polami emitowanymi przez energoterapeutów, według mnie nieistniejącymi. Natomiast producenci wahadełek i przyrządów do mierzenia "energii" obdarzają je mocą przez odpowiednie zaklęcia. Stosują metody niefizykalne.

Powstaje coraz więcej tzw. centrów medycznych, ośrodków medycyny niekonwencjonalnej, których jest pełno w Polsce i na Zachodzie, nie mających nic wspólnego z naukowymi instytutami medycznymi funkcjonującymi przy akademiach medycznych. Są to prywatne stowarzyszenia robiące biznes. Wydają one ludziom certyfikaty o wielkościach jakiejś energii wychodzącej z człowieka lub o jej sile działania. Mierzą ją w jakiś jednostkach energetycznych. Jeden z bioenergoterapeutów na podstawie takiego pomiaru legitymuje się zaświadczeniem, że posiada 13 tys. jednostek energii. Co to za jednostki? Dokładnie nie wiadomo. W nauce bowiem w ogóle nie istnieją. Niektóre przyrządy posiadają jednostkę nazywaną poziomem witalności człowieka, a więc sztucznie stworzoną. Zainteresowanych odsyłam do książki H. Chmielewskiego "Zastosowanie układu SI w technice".

Bioprądy energoterapeutów nie mają nic wspólnego z polami magnetycznymi, elektrycznymi czy elektromagnetycznymi. Nie są to żadne prądy elektryczne czy przepływ jonów. Nie są wykrywalne nawet bardzo czułymi detektorami fizycznymi.

- Pani zdaniem więc, nie powinniśmy nadmiernie wierzyć w siłę bioenergoterapii?

- Jest to oczywiście sprawa indywidualnej decyzji i nastawienia. Myślę jednak, że zastępowanie bioenergoterapią normalnego leczenia jest dość ryzykowne. Bioenergoterapeuci powołują się na niesprawdzalną w gruncie rzeczy wiedzę istniejącą poza doświadczeniem fizycznym i biofizycznym. Wprowadzają coraz więcej nazewnictw "naukowych". Szukają uwiarygodnienia m.in. poprzez Kościół i zdarza się, że księża w dobrej wierze wpuszczają ich do siebie. Przez myśl im nie przejdzie, że może to być okultyzm spirytystyczny lub ingerencja sił demonicznych. Taką opinię wyraził ks. dr Aleksander Posacki. Z drugiej strony uważam, że sami bioenergoterapeuci są przekonani, że działają dla dobra człowieka.

Rozmawiała Ewa Bartnikowska
http://www.psychoman...da-szamanow.htm
  • 0



#6

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No i kolejny raz już Wiem wszystko prezentuje nam tutaj prywatną opinie pewnej osoby - co prawda jest to niby Pani doktor ale nie zmienia to faktu że jest to prywatna opinia co w.w. Pani wyraźnie zaznacza.
A Pan Wiem "szysko" traktuje ten tekst jako prawdę niezaprzeczalną - standard
  • 3

#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To nie jest tylko jej opinia, tylko opinia świata naukowego. Ona nie wyraża swojego prywatnego zdania na ten temat, ale przedstawia stanowisko nauki.
  • -4



#8

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Myślę, że w dużej mierze działa tu autosugestia" - Pani doktor - jak na mój gust jest to wyrażenie swojego prywatnego zdania na ten temat

"To jest tylko autosugestia." - Wiem wszystko - jak na mój gust jest to wyrażenie swojej ignorancji i przerośniętego ego
  • 3

#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo to jest autosugestia, i każdy lekarz, biofizyk który się na tym zna ci powie to samo. Podobnie jest z homeopatią.
Chyba, że wolisz wierzyć w to co przekazują na psi stronkach o ,,techniki uwalniania wolności poprzez stymulację punktu 12 gamma w przebiegu meridiany potrójnego ogrzewacza z jednoczesnym drażnieniem punktu środkowego ataku w przebiegu kanału zbiorczego Yang".
Tacy ludzie pewnie lepiej się na tym znają niż tysiące najlepszych fizyków.
  • 0



#10 Gość_pokerek

Gość_pokerek.
  • Tematów: 0

Napisano

A na poważnie, to zainteresuj się hipnozą magnetyczną. Spodoba Ci się, zaręczam.
  • 0

#11

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wiem wszystko

proszę wytłumacz znaczenie słowa:

- niefizykalne.
  • 1



#12 Gość_pokerek

Gość_pokerek.
  • Tematów: 0

Napisano

http://www.sjp.pl/co/fizykalny
Wyręczę kolegę.

Czy żartuję? W żadnym wypadku. Wytłumaczenie słowa masz powyżej, wystarczy pomyśleć chwilę i już masz wyjaśnienie. Wątpię, by uczono nas innego języka polskiego.

Ja się z Tobą bawił w klocki nie będę :)

Użytkownik pokerek edytował ten post 24.02.2011 - 13:05

  • 0

#13

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

[quote name='pokerek' timestamp='1298547497' post='422986']
http://www.sjp.pl/co/fizykalny
Wyręczę kolegę.


Żartujesz ?

Jeśli chcesz być traktowany właśnie tak, to przestań zabierać głos w tej dyskusji.


Mam jeszcze parę + - plusów. Świetny sposób na dowarościowanie siebie dać komuś - (minusa)
Mam jeszcze parę możesz sobie zdjąć z mojego konta hurtem.

Użytkownik Aidil edytował ten post 24.02.2011 - 12:59

  • 0



#14

de maou.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Po Waszych opiniach wyrobiłam sobie własną. Moja brzmi tak; to była ta energia o której myślę.

Pozdrawiam
  • 1

#15

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja was pojednałem. Userowi Wiem Wszystko dałem plusa, bo dobrze pisał, a Aidil też dałem plusa, bo uważam, że niesłusznie ktoś jej dał minusa.

I w związku z tym mam pytanie; czy to jest to? Ta energia?

Raczej nie. Jeśli chcesz się na serio zainteresować sprawami energii (życiowej/psi czy jakkolwiek to nazwiemy) to proponuję zajęcie się konkretną ścieżką ezoteryczną, gdyż zajmowanie się "energią dla energii" raczej niczemu dobremu nie służy. Tak naprawdę ta cała "Energia PSI" do niczego się kompletnie nie przydaje sama w sobie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych