Skocz do zawartości


Zdjęcie

Świadomość - dr. John Hagelin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#16

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

„A Erik powtarza wyświechtane zarzuty, że czegoś tam się nie dowiemy, bo coś ukrywają, bo może się mylą, albo kłamią.”


SPIOCH999 w temacie „Kasjopeanie- wywiad” zamieścił charakterystykę jednego z wielu uczonych, w tym przypadku jednego z fizyków teoretycznych, który nie zasklepia się jedynie w swym gabinecie przy cyfrach i wzorach, ale również szuka i o takim kimś nawet jeśli się pomyli, nie powiem, że coś ukrywa, albo kłamie, i to nie jedynie dlatego, iż odważa się narażać swój „naukowy autorytet” na szwank bycia jednym z tych, jakby to niektórzy nazwali, „nawiedzonych”. On jednak moim zdaniem tak jak i inni odważniejsi, a tym samym światlejsi, starają się przynajmniej myśleć samodzielnie, a nie tak jak nakazuje im zatęchły „naukowy kanon” i tacy właśnie ludzie jak i autsajderzy, a czasem nawet laicy tworzą wiedzę i postęp.


http://www.paranorma...257#entry424257

Arkadiusz Jadczyk, doktor nauk fizycznych, fizyk teoretyczny, zafascynowany problemami podstaw teorii kwantów i jej związkami z filozofią nauki i teorią poznania, świadomości i umysłu. W przeszłości pracował nad algebraicznymi metodami teorii kwantowej, metodami geometrii różniczkowej w kwantowej teorii pola, teoriami grawitacji, teoriami ukrytych wymiarów Kaluzy-Kleina i supersymetrią, geometrią nieprzemienną. Monografia na temat geometrii Riemanna i teorii Kaluzy-Kleina, którą napisał wspólnie z Robertem Coquereaux była sklasyfikowana przez wydawcę, World Scientific, jako bestseller z dziedziny klasyki matematycznej. Zainteresowany czytelnik może zajrzeć do jego CV oraz Spisu publikacji.

W 1990 roku Ark postanowił, że już dość; pragnął zająć się tym, co fascynowało go zawsze najbardziej - trudniejszymi i bardziej ezoterycznymi ideami. Takimi, które wymagają wyjścia poza ustalone granice fizyki. Pisał:

Wierzę, że matematyka i fizyka są najlepszymi narzędziami w zdobywaniu Nieznanego.

Nie twierdzę, że są one "jedynymi narzędziami". Twierdzę, że są najlepszymi, jakie znamy.

Powinniśmy dążyć do przemiany "niewypowiadalnego" w "wypowiadalne", a następnie wypowiadalnego w logikę i matematykę.

Następnie musimy przekształcić i rozszerzyć "prawdziwy świat" wokół nas. Wierzę, że to nasz los. Uciekanie przed tym przeznaczeniem jest słabością. Uciekanie od rzeczywistości ma sens jedynie wtedy, kiedy w rezultacie przynosi "postęp w nauce". "Postęp" rozumiem tu w jego zwykłym, naturalnym znaczeniu: postęp w zrozumieniu, postęp w teorii, postęp w technologii. Jestem w pełni świadom niebezpiecznych aspektów "postępu", ale nie mamy wyboru.

Musimy robić wszystko, co w naszej mocy, by przekształcać nasz świat i musimy próbować robić nawet więcej, by uniknąć niebezpieczeństw zaślepionego postępu...

Musimy więc nie ustawać w wysiłkach, by zrobić następny krok, a potem jeszcze następny. Jednocześnie wciąż musimy dokładać wszelkich starań, by lepiej zrozumieć

http://www.quantumfu.../pl/intro00.htm

Pozdrowienia, Erik.
  • 1



#17

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Padają w moją stronę oszczerstwa jakobym kłamał i podawał nieprawdziwe informację. Jak już wspomniałem KAŻDY może je sprawdzić więc czegoś tu nie rozumiem. Jakie spekulacje?

Spekulacją jest to, że dr John Hagelin jest dyrektorem sekty - ruchu medytacji transcendentalnej w USA? Tak trudno sprawdzić kto pełni tę funkcję? (jeśli rzeczywiście jest to trudność to podpowiem - pierwsze zdanie wikipedii odnośnie Johna Hagelina). Kłamstwem jest, że nie jest on twórcą, a współtwórcą - jednym z wielu - teorii superstrun? Nieprawdą jest, że dostał antynobla? Wymyśliłem sobie, że trzykrotnie startował w wyborach prezydenckich USA? Żałosne oszczerstwa.

Dołączona grafika
Mistrz Hagelin z aureolą

Po wyszukaniu hasła John Hagelin dostajemy niemal wyłącznie odnośniki do stron o tematyce New Age (kosmicznego nurtu, a który to nurt uznawany jest przez niektórych za sektę, zalatującą kiczem) i linki odnośnie partii polityczno-duchowo-paranaukowej doktora, z której to ramienia startował trzykrotnie w wyborach prezydenckich.

Wątpliwości co do nagroby antynobla (stawiającej go na równi wśród takich wybitnych jednostek naukowych jak znany na cały świat badacz 'kwantowego zjawiska' brudu w pępku) rozwiewa jego praca naukowa:

Dr John Hagelin w "naukowy" sposób opisał jak na przestrzeni 2 miesięcy, za sprawą 4000 ludzi praktykujących medytację transcendentalną, przestępstwa w Waszyngtonie spadły o 18% (on sam twierdzi, że nawet o 25%). Naturalnie nie pomogły tłumaczenia i dane, że w tym czasie zwiększyła się liczba morderstw w tym mieście.
Pytanie - w jaki sposób doktor Hagelin ustalił, ze przestępczość spadła? Odpowiedź jest prosta - za sprawą "niezależnej" rady naukowej, która nadzorowała pracę naukową. W śledztwie odkryto, że wszyscy członkowie owej "rady" byli wyznawcami medytującej sekty doktora. Hagelin nigdy nie zgodził się na powtórzenie doświadczenia w niezależnym środowisku. Wszystko to są fakty. FAKTY.

Jeszcze raz do ruchu medytacji transcendentalnej doktora Johna Hagelina - jest to sekta należąca do nurtu New Age. Specjalizuje sie ona w nauce specjalnych technik medytacji i lewitacji za kosztowną opłatą (choć od wieków ten rodzaj medytacji był nauczany całkowicie darmowo przez uduchowionych).
Doktor Hagelin jest znaczącą postacią, gdyż powołując się na to, ze jest twórcą (a my wiemy, że jednynie badaczem pracującym w zespole naukowym) teorii superstrun stanowi swego rodzaju autorytet dla skorych do wydawania pieniędzy Amerykanów. Nurt New Age ma to w sobie, że czerpie z niemal mistycznej już nazwy - fizyka kwantowa - i wypacza pojęcia tej dziedziny. Pieniądze, pieniądze...

Dołączona grafika
Radża John Hagelin w złotej koronie podczas ceremonii sekty.

Użytkownik Amontillado edytował ten post 05.03.2011 - 15:01

  • 3



#18 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Odpowiem Ci krótko. Sektą dla mnie jest to co uprawia KK, więc argument "sekty" w tym co robi dla mnie nie jest argumentem.
Po drugie doktoryzował się na Harvardzie i jest współtwórcą teorii strun (fal), która jest dobra i o tym on mówi w filmie i po trzecie, mnie interesuje jego wiedza fizyki kwantowej, którą posiada (temu nie da się zaprzeczyć) a jego prywatne inicjatywy łączenia nauki z ezoteryzmem w żaden sposób nie wpływają na poziom jego wiedzy praktycznej z dziedziny fizyki, więc kombinuj dalej jak tu go ośmieszyć. Jak ktoś jest dobrym piosenkarzem, to interesuje mnie jego głos i teksty, a nie jego fetysze.

Użytkownik Muhad edytował ten post 05.03.2011 - 22:17

  • 2

#19

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym przypadku całkowicie zgadzam się z Muhadem, często w ramach antyreklamy powoływano się na głupie argumenty, których celem byli między innymi: Lady Gaga, Madonna czy Michael Jackson, któremu to na przykład zarzucano, iż nie jest dobrym artystą (piosenka żem) „bo łapie się za jaja”.
Podobnie w kwestii nauki jeśli by prześledzić wierzenia wszystkich uczonych to okaże się, że każdy z nich w coś wierzy, gdyż jak to ktoś powiedział: „nawet ateista wierzy, że w nic nie wierzy”. Większość z tych ludzi trwało w tradycji religii, w której się wychowali, a w zasadzie wszystkie kulty i religie, przynajmniej z merytorycznego punktu widzenia, dzielą się na filozofie (buddyzm) i sekty: „Sekta (od łac. secta – kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi – iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. seco, secare – odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) – pierwotnie określenie grupy wyznawców, których poglądy religijne są przez tradycyjne Kościoły uznane za niezgodne z oficjalną, dominującą doktryną.” Tak więc kościół katolicki, również jest sektą dla Judaizmu, z którego się wywodzi.
Idąc dalej koncepcyjna czy teoretyczna fizyka jest bardziej lub co najmniej na równi filozofią niż wyliczalną nauką, gdyż wszystkie wzory i idee je „potwierdzające” przynajmniej w naszej dobie są nie sprawdzalne, a tym samym brane na wiarę.
Na koniec zaś „nauka”, gdzie mówi się o od 10 do 26 alternatywnych wymiarach i w niektórych jej wersjach o nadrzędnej roli inteligentnej siły stwórczej, siłą rzeczy jest czymś pomiędzy wiarą a wiedzą, i moim zdaniem chęć połączenia z sobą tych, do niedawna tak nie rozbieżnych, a nawet niekiedy wrogich sobie ideologii, jest jak najbardziej wskazana i twórcza, mimo że nie jest to żadna z głównych sekt czy filozofii tego świata.

POZDRAWIAM ERIK.
  • -3



#20

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powtarzasz znowu tą samą bzdurę. Robisz to celowo żeby nas wkurzyć?

Idąc dalej koncepcyjna czy teoretyczna fizyka jest bardziej lub co najmniej na równi filozofią niż wyliczalną nauką, gdyż wszystkie wzory i idee je „potwierdzające” przynajmniej w naszej dobie są nie sprawdzalne, a tym samym brane na wiarę.

Są sprawdzalne bo fizyka teoretyczna opisuje wzorami matematycznymi zjawiska fizyczne.
http://www.wfa.uni.w...teoretyczna.pdf
  • 3



#21

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To samo z: http://www.paranorma...ie-wszechswiat/

Str. #9

„Wzorki natomiast wyglądają imponująco i nie do końca jestem przekonany, że ci co je tworzą też tak do końca wiedzą do czego to ich prowadzi. Kiedyś mój brat (inżynier) zapisywał całe zeszyty(jeszcze komputery były zbyt drogi), aby odnaleźć „końcową” liczby Pi, ale po co?”


POZDRAWIAM ERIK.

Użytkownik Erik edytował ten post 05.03.2011 - 18:29

  • 0



#22

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wszyscy muszą postrzegać rzeczywistość jak doktor Hagelin, czy Ci się to podoba czy nie.

Używasz bardzo płaskich argumentów, które atakują osobę, a nie jej pogląd. Cóż, widocznie inaczej nie potrafisz.
Staraj się w przyszłości pisać merytorycznie.


To kim jest dana osoba stanowi fundamentalną kwestię. Wybacz Panie Moderatorze ale życie nauczyło mnie by być podejrzliwym. Dlaczego mam nie pisać o osobie, której dotyczy temat? Gdzie tu brak merytoryki?

Skoro widać wyraźnie, że doktor Hagelin wykorzystuje swoją wiedzę do wzbogacania się kosztem naiwnych - dlaczego ktoś miałby ufać takiej osobie?
Rozumiem, że tytuł doktora od razu mówi o nim że jest szlachetny? Nie kwestionuję wiedzy jaką zdobył. Doktor zdobył bowiem wiedzę jakiej żaden z nas na tym forum nie ma i nigdy pewnie nie będzie miał.

Kapłani Majów również posiadali wiedzę, o której zwykli 'śmiertelnicy' nie mieli pojęcia. Jak wiemy wykorzystywali to do własnych celów.
Doktor Hagelin zdobył wiedzę, ale upatrzył w niej tylko zyski. I to dlatego grono naukowców się od niego odcięło - oni dostają pieniądze za rozwijanie i badanie teorii. Hagelin przywłaszczył sobie teorię i zinterpretował ją na swój sposób, obwieszczając ją jako kompletną (do jej całkowitego zbadania jeszcze długa droga) - i na tyle przystępną by pociągnąć tłumy. I w ten sposób zarabia ogrone pieniądze - moim zdaniem jest to nieetyczne.

Nikt nie wmówi mi, że ruch medytacji transcendentalnej jako religia jest lepsza od innych skoro wiadomo, że jej celem jest zysk. Więc jak każda organizacja religijna musi opierać się na kłamstwach. Skoro jej głową jest doktor Hagelin - jest to dostateczny powód żeby mu nie ufać. Bo nie rozumiem - papież i ksiądz są "be", katoliccy naukowcy, również doktorzy - "be" (bo przecież interpretują rzeczywistość i naginają ją w celach poparcia religii) - ale radżi Hagelin jest "cacy" (mimo że też nagina fakty w celu poparcia swojej religii).

Użytkownik Amontillado edytował ten post 05.03.2011 - 21:18

  • 1



#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście Amontillado ma rację. Ten doktor wykorzystuje swój prestiż naukowca do niezbyt etycznych celów. Stoi na czele sekty której tematem przewodnim jest medytacja. I swoje naciągane teorie o świadomości wykorzystuje do zarabiania pieniędzy prowadząc śmieszne kursy z lewitacji i medytacji. To jest kompletne zdzierstwo żeby doić kasę na na nauce umiejętności których nikt posiąść nie może, no bo nie ma się co oszukiwać człowiek nie nauczy się latać siłą umysłu choćby i nawet jego nauczycielem był sam Hagelin, nie ma takich rzeczy.
  • 2



#24

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe, a ponad sto lat temu uczeni głosili, że nie mogą kamienie spadać z nieba, i że nie może latać maszyna cięższa od powietrza.

Pozdrawiam Erik.
  • 0



#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiem, zaraz dostanę odpowiedź że to jest obrzucanie błotem http://www.psychoman...religijnych.htm
  • 2



#26

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę Przemo, że lubisz się śmiać - rozumiem, że to...:

Minęło kilka minut i już przestałem się śmiać. Mogę pisać. :)
Naukowcy głównego nurtu nie pobierają pieniędzy za swoje badania? Nie pracują dla koncernów?


...jest pełne merytoryki. Oczywiście wybiórcze traktowanie postu nie pozwoliło Ci doczytać tego co napisałem: "I to dlatego grono naukowców się od niego odcięło - oni dostają pieniądze za rozwijanie i badanie teorii."

Bądź uprzejmy sprawdzić definicję religii.
Medytacja sama w sobie z całą pewnością nie jest religią.
Zresztą podobnie jak modlitwa sama w sobie nie jest religią. Może być co najwyżej przejawem pewnych wierzeń. Choć nie koniecznie religii.


Bądź uprzejmy sprawdzić czym jest Ruch Medytacji Transcendentalnej, a jest on uznawany za sektę. A więc z religią ma wiele wspólnego. Ruch ten posiada własne nauki, modlitwy, pieśni, ceremonie.

Teraz gorąco proszę o zabieranie głosu w temacie.
Jeśli kolega ma coś do powiedzenia w temacie, zamiast obrzucania ludzi nawozem, to bardzo proszę.


Widze, że moderator nie widzi tytułu tematu: "Świadomość - dr. John Hagelin". Jest to temat o osobie Johna Hagelina i jego poglądów na temat świadomości. A więc fakty związane z jego działalnością są jak najbardziej na miejscu.

Rozumiem, że masz z tym problem, ale - bądź co bądź - moderator powinien starać zachowac się obiektywizm. Przez takie osoby jak Ty odechciwa się dyskusji.
Skoro więc moderator pozamiatał w tym temacie - zycze wszystkim miłego utwierdzania się we własnych przekonaniach i nakręcanie się w kółko. Na żadną konstruktywną dyskusję nie ma co liczyć.
  • 2



#27 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Amontillado, pamiętasz naszą chatową rozmowę? Obaj doszliśmy do wniosku, że wiedza nabyta jest wiedzą, a fetysze fetyszami. Film z Hagelinem porusza teorię, której sam jest współautorem, więc to dotyczy jego wiedzy, którą nabył na Harvardzie, a to czy ma sektę, czy nie - nie ma znaczenia dla samej teorii, bo ona bierze się z wiedzy a nie z medytacji. Ok? Zostawmy już jego fetysze i upodobania. Racja jest też w tym, że każdy dr. czy profesor z naukowego nurtu, jak nobliści, czy autorytety mają porządne wsparcia finansowe i to wcale nie gorsze niż taki Hagelin. Proszę Was, nie używajcie takich rzeczy do dyskusji, bo to nie ma nic wspólnego z tematem. Wiedza jest wiedzą, a ten człowiek ma wiedzę z tej dziedziny, którą się zajmuje.
Oboje doszliśmy też do wniosku, że nasze rozumowanie nie różni się właściwie niczym poza jednym - Ty uważasz Energię za katalizator, a ja ją odbieram i rozumiem jako świadome pole energii. To wszystko, nic więcej. Oboje znamy swoje argumenty.
  • 2

#28

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amontillado, pamiętasz naszą chatową rozmowę? Obaj doszliśmy do wniosku, że wiedza nabyta jest wiedzą, a fetysze fetyszami. Film z Hagelinem porusza teorię, której sam jest współautorem, więc to dotyczy jego wiedzy, którą nabył na Harvardzie, a to czy ma sektę, czy nie - nie ma znaczenia dla samej teorii, bo ona bierze się z wiedzy a nie z medytacji. Ok? Zostawmy już jego fetysze i upodobania. Racja jest też w tym, że każdy dr. czy profesor z naukowego nurtu, jak nobliści, czy autorytety mają porządne wsparcia finansowe i to wcale nie gorsze niż taki Hagelin. Proszę Was, nie używajcie takich rzeczy do dyskusji, bo to nie ma nic wspólnego z tematem. Wiedza jest wiedzą, a ten człowiek ma wiedzę z tej dziedziny, którą się zajmuje.
Oboje doszliśmy też do wniosku, że nasze rozumowanie nie różni się właściwie niczym poza jednym - Ty uważasz Energię za katalizator, a ja ją odbieram i rozumiem jako świadome pole energii. To wszystko, nic więcej. Oboje znamy swoje argumenty.


Zgadza się, ale to czym zajmuję się doktor i do czego służy mu nabyta wiedza pomaga wszystkim nam stwierdzić w jakim stopniu możemu zaufać panu z filmika.
Teoria bierze się z wiedzy, ale Hagelin jest jej współautorem (teorii), tak? A więc musi liczyć się z pozostałymi współautorami. A Ci jawnie mówią, że to w jaki sposób Hagelin ją interpretuje (pamiętajmu że to wciąż teoria) jest niewłaściwa z tym co wspólnie ustalili. Oni również kończyli takie uczelnie jak Harvard.

Chodzi o to, że wiedzę którą posiadł doktor niekoniecznie musi wykorzystywać w dobrym celu. On ma wiedzę i zna fakty, ale w filmiku może je wypaczać do swoich celów. I w tym tkwi cały sęk i potrzeba przytaczania biografii doktora Hagelina - naprawdę możemy w pełni wierzyć w to co mówi?

Oboje znamy swoje argumenty, to prawda. I dotyczyły one świadomości - o niej również możemy pisać. Ale pozwolisz - w tym konkretnym temacie (moim zdaniem) najpierw trzeba ustalić na kogo się powołujemy. A w tym topicu oprócz świadomości przedmiotem jest również doktor Hagelin. I niechodzi o obrzucanie błotem - przecież to są fakty a nie oszczerstwa. Możemy całkowicie oddzielić poglądy doktora Hagelina od jego osoby - ale czy naprawdę jest to właściwe podejście skoro wiemy, do czego te poglądy mu służą?

Użytkownik Amontillado edytował ten post 05.03.2011 - 22:47

  • 2



#29 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Amon, kwestia wiedzy to nie kwestia wiary w jego motywacje, bo wiedzę to sobie każdy inny może zweryfikować. Dla mnie ten argument to ślepa uliczka. Proszę Cię, nie negujmy jego wiedzy takimi metodami, bo to nie ma sensu.
Przechodząc dalej w rozmowie. Wszelkie interpretacje tej teorii - niezależnie od interpretatora - na dzień dzisiejszy są nie do zweryfikowania, dlatego że nie da się potwierdzić ani też obalić tego w sposób praktyczny, więc tu w tym momencie zabieram Ci argumenty. Natomiast jest źródło wiedzy, które interpretację Hagelina w koncepcji potwierdza i jest to św. geometria. Także jest podparcie i to solidne.

Dobrej nocy życzę :)
  • 0

#30

Amontillado.
  • Postów: 631
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 21
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Amon, kwestia wiedzy to nie kwestia wiary w jego motywacje, bo wiedzę to sobie każdy inny może zweryfikować. Dla mnie ten argument to ślepa uliczka. Proszę Cię, nie negujmy jego wiedzy takimi metodami, bo to nie ma sensu.


Ależ ja nie neguję jego wiedzy! Mało tego - jestem pewien, że doktor Hagelin oprócz wiedzy, jaką niewątpliwie posiada, jest oprócz tego piekielnie inteligentny. Mam wątpliwości (w pełni uzasadnione) co do tego w jaki sposób wykorzystuje on swój autorytet i opinię "człowieka z wiedzą". I wydaje mi się, że użytkownicy mają prawo wiedzieć o kim mowa jest w tym temacie.

Przechodząc dalej w rozmowie. Wszelkie interpretacje tej teorii - niezależnie od interpretatora - na dzień dzisiejszy są nie do zweryfikowania, dlatego że nie da się potwierdzić ani też obalić tego w sposób praktyczny, więc tu w tym momencie zabieram Ci argumenty.


I tego się trzymajmy. Niezależnie od tego co napiszemy w tym temacie - wszystko to jest interpretacją teorii. I tak jak powiedziałeś, nie będziemy w stanie jej potwierdzić ani obalić. Ale do swojego zdania mamy prawo.

Natomiast jest źródło wiedzy, które interpretację Hagelina w koncepcji potwierdza i jest to św. geometria. Także jest podparcie i to solidne.


Więc w tym momencie - po przybliżeniu sylwetki doktora - zajmijmy się lepiej tym z czego on czerpie i na co się powołuje, a co (moim zdaniem) będzie bardziej wiarygodne niż kontrowersyjna postać samego Hagelina. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o świętą geometrię.

Zdaję sobie sprawę, że z taką interpretacją teorii superstrun nierozerwalnie połączone są hasła New Age'u i pewnie trudno będzie się do nich nie odwoływać. Jest to o tyle kłopotliwe, że nurt ten opiera się na nauce w sposób, hm, dość 'swobodny'. I nie ma w tym ani trochę kpiny czy ironii. Oczywiście każdy ma prawo do własnych przekonań i ideologii, więc staram się to uszanować i pozostać 'otwartym'. Co prawda przyznaję, że jestem dość negatywnie nastawiony do tego nurtu, ale jego ocenę pozostawiam każdemu użytkownikowi.

Dobranoc :)

Użytkownik Amontillado edytował ten post 06.03.2011 - 00:17

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych