„A Erik powtarza wyświechtane zarzuty, że czegoś tam się nie dowiemy, bo coś ukrywają, bo może się mylą, albo kłamią.”
SPIOCH999 w temacie „Kasjopeanie- wywiad” zamieścił charakterystykę jednego z wielu uczonych, w tym przypadku jednego z fizyków teoretycznych, który nie zasklepia się jedynie w swym gabinecie przy cyfrach i wzorach, ale również szuka i o takim kimś nawet jeśli się pomyli, nie powiem, że coś ukrywa, albo kłamie, i to nie jedynie dlatego, iż odważa się narażać swój „naukowy autorytet” na szwank bycia jednym z tych, jakby to niektórzy nazwali, „nawiedzonych”. On jednak moim zdaniem tak jak i inni odważniejsi, a tym samym światlejsi, starają się przynajmniej myśleć samodzielnie, a nie tak jak nakazuje im zatęchły „naukowy kanon” i tacy właśnie ludzie jak i autsajderzy, a czasem nawet laicy tworzą wiedzę i postęp.
http://www.paranorma...257#entry424257
Arkadiusz Jadczyk, doktor nauk fizycznych, fizyk teoretyczny, zafascynowany problemami podstaw teorii kwantów i jej związkami z filozofią nauki i teorią poznania, świadomości i umysłu. W przeszłości pracował nad algebraicznymi metodami teorii kwantowej, metodami geometrii różniczkowej w kwantowej teorii pola, teoriami grawitacji, teoriami ukrytych wymiarów Kaluzy-Kleina i supersymetrią, geometrią nieprzemienną. Monografia na temat geometrii Riemanna i teorii Kaluzy-Kleina, którą napisał wspólnie z Robertem Coquereaux była sklasyfikowana przez wydawcę, World Scientific, jako bestseller z dziedziny klasyki matematycznej. Zainteresowany czytelnik może zajrzeć do jego CV oraz Spisu publikacji.
W 1990 roku Ark postanowił, że już dość; pragnął zająć się tym, co fascynowało go zawsze najbardziej - trudniejszymi i bardziej ezoterycznymi ideami. Takimi, które wymagają wyjścia poza ustalone granice fizyki. Pisał:
Wierzę, że matematyka i fizyka są najlepszymi narzędziami w zdobywaniu Nieznanego.
Nie twierdzę, że są one "jedynymi narzędziami". Twierdzę, że są najlepszymi, jakie znamy.
Powinniśmy dążyć do przemiany "niewypowiadalnego" w "wypowiadalne", a następnie wypowiadalnego w logikę i matematykę.
Następnie musimy przekształcić i rozszerzyć "prawdziwy świat" wokół nas. Wierzę, że to nasz los. Uciekanie przed tym przeznaczeniem jest słabością. Uciekanie od rzeczywistości ma sens jedynie wtedy, kiedy w rezultacie przynosi "postęp w nauce". "Postęp" rozumiem tu w jego zwykłym, naturalnym znaczeniu: postęp w zrozumieniu, postęp w teorii, postęp w technologii. Jestem w pełni świadom niebezpiecznych aspektów "postępu", ale nie mamy wyboru.
Musimy robić wszystko, co w naszej mocy, by przekształcać nasz świat i musimy próbować robić nawet więcej, by uniknąć niebezpieczeństw zaślepionego postępu...
Musimy więc nie ustawać w wysiłkach, by zrobić następny krok, a potem jeszcze następny. Jednocześnie wciąż musimy dokładać wszelkich starań, by lepiej zrozumieć
http://www.quantumfu.../pl/intro00.htm
Pozdrowienia, Erik.