Napisano 30.08.2011 - 17:05
Napisano 30.08.2011 - 17:17
Napisano 30.08.2011 - 18:07
Użytkownik GuardAngel edytował ten post 30.08.2011 - 18:13
Napisano 30.08.2011 - 21:20
Wartościowy Post
Napisano 31.08.2011 - 04:26
Użytkownik GuardAngel edytował ten post 31.08.2011 - 04:32
Napisano 31.08.2011 - 11:11
Pamiętajmy, że to jest Japonia - ten człowiek po czymś takim nigdy nie znalazłby żadnej pracy bo zdradził swojego pracodawcę, zrobił więc to co dawało mu w wypadku obwinienia go o ujawnianie czegokolwiek realną szansę wytłumaczenia się.
Napisano 31.08.2011 - 11:52
Tak się przyglądałem filmikowi z pracownikiem TEPCO i nagle zauważyłem, że coś nam wszystkim umknęło. Proszę zwrócić uwagę, iż w momencie gdy wyciąga rękę czyni gest jakby wskazywał na wszystko co jest za nim i jednocześnie zwraca tam głowę. Później przeciąga rękę do przodu zakreślając półokrąg i wskazuje na kamerę. Według mnie ten człowiek chciał przekazać, że to co jest za nim, a są to ruiny elektrowni i co najważniejsze promieniowanie ma związek z tymi którzy zobaczą to nagranie. Mówiąc prościej chciał pokazać, że ruiny elektrowni wydzielają takie promieniowanie które dopadnie patrzącego. Myślę , że stąd ten gest i wskazywanie na obiektyw kamery. Myślę, że ten człowiek być może dowiedział się czegoś na temat promieniowania lub zagrożenia które nie zostało podane do publicznej wiadomości i w ten sposób chciał to przekazać. A dlaczego nie napisał tylko zakomunikował to w ten zawoalowany sposób? Pamiętajmy, że to jest Japonia - ten człowiek po czymś takim nigdy nie znalazłby żadnej pracy bo zdradził swojego pracodawcę, zrobił więc to co dawało mu w wypadku obwinienia go o ujawnianie czegokolwiek realną szansę wytłumaczenia się.
No to znakow nie pisze i utwierdza mnie to w drugiej wersji, czyli ze wreku ma dozymetr - wskaznik promieniowania, a prawa reka wyraznie wskazuje ruch, jak skazowka w zegarze co mozna interpretowac:
- ze rosnie
- ze czas leci
Napisano 31.08.2011 - 12:10
Wartościowy Post
http://www.youtube.com/watch?v=3LNg79kc42Y
Napisano 03.09.2011 - 15:37
Miasto 15 km od Fukushimy, z jednym mieszkańcem
- Rząd nie wie, że tu jestem i robię to, co robię. Gdyby władze o mnie wiedziały, prawdopodobnie kazano by mi przestać - mówi Naoto Matsumura. To jedyny Japończyk, który zamieszkuje miasto Tomioka. Miasto, które po awarii w elektrowni atomowej Fukushima, ogłoszono strefą zamkniętą.Napisano 05.09.2011 - 15:20
Napisano 05.09.2011 - 17:08
Czy jest może wyjaśnienie zjawiska strasznie zróżnicowanych pomiarów promieniowania? Dokładnie chodzi mi o pomiary z tej strony http://atmc.jp/plant/rad/?n=1
Napisano 13.09.2011 - 20:36
źródło: http://astral-projec...umieraja-ludzieW tym tekście masz szansę zapoznać się z najnowszymi danymi odnośnie katastrofy nuklearnej w Fukushimie. Nie, czytelniku, sprawa nie została zakończona, bowiem radioaktywne emisje odbywają się dzień w dzień, od 13 marca 2011 roku do dziś!
Sytuacja w elektrowni Fukushima Daiichi, która jest już totalną ruiną, jest dramatyczna, ba, nawet gorzej! Kryminaliści na politycznych stołkach udają, że problemu nie ma. Apeluję do dziennikarzy z oficjalnych mediów, bo wiem, że to czytacie: zróbcie coś ku*wa z tym! Trzeba się wziąć na poważnie za informowanie społeczeństwa o zagrożeniu, które narasta z każdą godziną o 10 bilionów bekereli. Apelujcie do Waszych pracodawców, naciskajcie, a jak to nie przyniesie efektu - zakładajcie własne blogi. Wy także oddychacie potwornie skażonym powietrzem! Zróbcie to chociaż dla dobra własnego i własnych rodzin, bądź bardziej altruistycznie - dla dobra naszego narodu. Pochwała należy się redakcji onet.pl za zamieszczenie gdzieś tydzień temu artykułu o Fukushimie. Było tam napisane, że japoński rząd totalnie nie radzi sobie ze skażeniem, a mieszkańcy są pozostawieni samemu sobie. Już zaczęli umierać tam ludzie na ostre postacie białaczki - było kilka udokumentowanych przypadków, a jaka jest rzeczywista skala zjawiska, nie dowiemy się nigdy!
Apeluję do zdrowego rozsądku dziennikarzy i publicystów: taki jeden artykuł, nawet na portalu Onet, nie rozwiąże sprawy. Fukushima promieniuje dzień w dzień, takie teksty z najnowszymi njusami powinny się ukazywać codziennie lub prawie codziennie, bowiem waga zagrożenia jest niewyobrażalna!
cyt. "Jakiś czas temu ktoś w komentarzach pytał się o sytuację w Fukushimie. To było bardzo dobre pytanie, bo nieoczekiwanie okazało się, że nie jest łatwo zdobyć godne zaufania informacje na ten temat. W mediach panuje niemalże jednogłośna zgoda na to, by zapomnieć, że coś takiego jak katastrofa nuklearna w ogóle miało miejsce. To dlatego wielu ludzi myśli, że jest już po wszystkim i sytuacja jest opanowana. Takiemu zachowaniu ludzi nie ma się jednak co dziwić bo w mediach, które są w posiadaniu globalistów, gigantów biznesowych do których także należy komisja regulująca kwestie związane z katastrofą nuklearną, takie informacje są w oczywisty sposób blokowane.
Nie tylko nie wiemy co się naprawdę w Fukushimie wydarzyło, ale nie wiemy też, co się dzieje obecnie a co gorsza, nie mamy pojęcia co się może wydarzyć w najbliższej przyszłości. Wiele z tego co się może wydarzyć, wygląda tak samo paskudnie a może nawet jeszcze gorzej niż efekt wojny nuklearnej ze wszystkimi jej konsekwencjami, gdzie odbiorcami opadu radioaktywnego są zwykli ludzie, tacy jak ty czy ja.
Dlaczego tak uważam? Otóż japoński rząd uznał, że najlepszym sposobem aby zlikwidować miliony ton skażonych radioaktywnie śmieci – jest po prostu je spalić… W normalnych warunkach takie śmieci musiałyby być skrzętnie zebrane i zawiezione w miejsce, gdzie można je bezpiecznie trzymać nawet przez tysiące lat, jeśli zajdzie taka potrzeba. Takie miejsca mają przygotowane niemalże wszystkie kraje w których produkuje się energię pochodzącą z rozszczepienia atomu. Japonia jednak zdecydowała inaczej i dym z radioaktywnych śmieci, pełen radioaktywnych cząsteczek będzie unoszony przez wiatry – zwłaszcza przez prąd strumieniowy i w ten sposób opad radioaktywny obejmie całe terytorium Ameryki a także resztę półkuli północnej. Proces ten przyspieszy właśnie rozpoczynająca się jesień, bo w chłodnym powietrzu gorący dym ze spalarni śmieci jeszcze szybciej trafi do atmosfery wraz ze swoim śmiercionośnym ładunkiem.
Jednym z najważniejszych pierwiastków radioaktywnych unoszonych takim wiatrem jest cez. Cez już w tej chwili przykrył niemalże cały teren zachodniego wybrzeża USA: od San Diego po Kanadę. Jest już w Nevadzie i stanie Utah. Tymczasem Japończycy intensywnie budują kolejne spalarnie śmieci i nikt kompletnie o tym nie mówi! Nikt… Absolutne milczenie jak dywan z radioaktywnego cezu…
Na stronie japanfocus.org jest opisana historia japońskiej rodziny, która rygorystycznie stosuje się do wszelkich zaleceń mających uchronić ją przed skutkami radioaktywnego skażenia. Japoński rzad uspokaja przecież swoich obywateli mówiąc im, że wszystko jest pod kontrolą a ludzie są bezpieczni tak długo, jak długo będą słuchać tego, co im się zaleca. Japończycy są słynni ze swojego obywatelskiego posłuszeństwa i w większości podporządkowują się zarządzeniom. Jednak w opisywanej rodzinie matka postanowiła zbadać mocz swojej córki w niezależnym laboratorium – głównie po to, aby znaleźć potwierdzenie, że wszystko to co robi, ma sens. Kobieta ta codziennie myje podłogi i ściany swojego domu. Sprowadza wielkim kosztem wodę do picia i kąpieli, chcąc być absolutnie pewna, że nie ma w niej radioaktywności. Spożywa jedzenie, które nie jest napromieniowane. Analiza wykazała, że w moczu jej córki znajduje się radioaktywny cez i to w poważnej ilości! Japońska rodzina mieszka nieopodal Tokio w regionie Kanto na wyspie Honsiu, gdzie mieszka także 1/3 całej populacji Japończyków.
Przykład ten pokazuje, że Fukushima nadal jest śmiertelnie niebezpiecznym zagrożeniem. Z uszkodzonej elektrowni wydostaje się 10 bilionów bekereli na godzinę! Dopuszczalne dla zdrowia promieniowanie ustalono jeszcze niedawno na 600 bekereli na godzinę! Dziś, wg standardów unijnych, które zmieniono tuż po katastrofie w Fukushimie, jest to 12500 bekereli na godzinę.
10 bilionów bekereli promieniowania to jeszcze nie Hiroszima ale ogromnie blisko. Dokąd sięga to promieniowanie? Na razie obejmuje w większości Japonię ale skażenie się rozszerza. Promieniowanie trafia do łańcucha pokarmowego, przenika do środowiska naturalnego, jest w zwierzętach, w insektach, w roślinach, w chmurach….
Jest wszędzie!
Co to oznacza? Miliony ludzi umrze raczej wcześniej niż później na choroby związane z promieniowaniem. Nie wydarzy się to od razu a za jakieś 5, 10 może nawet za 20 lat. Zwłaszcza dla Ameryki Północnej taka perspektywa jest szczególnie mroczna. Już tej zimy radioaktywny cez zacznie spadać na amerykański kontynent wraz z deszczem przyniesionym z nad Pacyfiku. 3 tygodnie temu pewien facet z St. Louis starł szmatą deszcz z szyby swojego samochodu. Szmatę zbadano licznikiem Geigera i okazało się, że jest ona napromieniowana. Podobna sytuacja miała miejsce miesiąc temu w Toronto, gdzie inny facet czyścił kolektory słoneczne a zbadany później papierowy ręcznik, którego używał do tego celu, okazał się być radioaktywny. To nie są zbyt dobre znaki….
Najgorsze jest to, że nie wiadomo właściwie jak się zachować w takiej sytuacji. Teoretycznie zareagować powinien przede wszystkim rząd, ale ten nie wykazuje żadnego zainteresowania.
Tymczasem w japońskiej prefekturze Fukushima zbadano stopień napromieniowania dzikich grzybów, jakie można znaleźć w lesie. Pomiar wykazał 28 tysięcy bekereli na kg grzybów. Takie grzyby nie są już jedzeniem. Nie można nawet myśleć o tym, że są jedzeniem. Tymczasem władze w Fukushimie nie są wcale tym faktem zaniepokojone. Dzieci w szkołach w rejonie Fukushimy jedzą skażone warzywa, które są uprawiane lokalnie. Nie ulega wątpliwości, że rząd ma ludzi w nosie, skazując ich w ten sposób na niechybną śmierć. Trudno sobie wyobrazić, żeby ci, którzy rządzą rejonem Fukushimy nie mieli pojęcia o tym, co dostają do jedzenia dzieci w szkołach.
Ogłoszono, że w całej Japonii będą siane słoneczniki, bo roślina ta ma zdolność wchłaniania radioaktywności. Takie słoneczniki mają być później zniszczone. Chyba łatwo się domyślić w jaki sposób się to stanie. Zostaną po prostu spalone, naładowane radioaktywnie cząsteczki powędrują po całym świecie wraz z wiatrem a popioły zostaną wyrzucone na wysypiska śmieci. Stamtąd już prosta droga do wód gruntowych a potem będą się w niej kąpać i pić taką wodę ludzie.
Wszystko wskazuje na to, ze japoński rząd już w tej chwili skazał co najmniej dwie generacje swoich obywateli na śmierć. Fukushima stała się laboratorium na wielką skalę, gdzie można do woli studiować sobie wpływ zabójczego promieniowania na życie ludzi na całym świecie. źródło
Mój komentarz: przypomnę zbiór najważniejszych faktów:
-lobby atomowe jest tak samo wpływowe i kryminalne jak media, świat polityki czy też karteli, w tym karteli farmaceutycznych. Atomowi giganci blokują niewygodne dyskusje w mediach, nie dopuszczając do swoich przecież mediów niewygodnych ekspertów. Zaś wszyscy eksperci uczestniczący w "debatach" mają odpowiednio wyprane mózgi i konta w banku. Tak samo jest z kartelami transgenicznymi, o czym pisałem jakiś czas temu - lobby GMO kupuje ekspertów za pomocą systemu ambasad USA i Izraela. Ma także w kieszeni dziennikarzy, np dziennikarzy najbardziej pro GMOwskiej Gazety Koszernej, którzy zostali po prostu sprzedani jak kurwy na bankietach z udziałem ambasadorów i lobbystów GMO.
-normy bezpieczeństwa radiacyjnego zostały niekorzystnie dla nas zmanipulowane przez atomowych gigantów. Najpierw w latach 50 tych lub 60 tych XX wieku, potem były kilka razy korygowane, w tym po Fukushimie - znowu na niekorzyść dla nas.
Atomowe korporacje mają odpowiednie wpływy i metody nacisku, z morderstwami niewygodnych osób włącznie, aby naciskać na rządy, na instytucje rzekomo "niezależnych ekspertów". Przeciwko powszechnemu w środowisku atomistów skurwieniu i zaprzedaniu protestują fizycy z Low Level Radiation Campaign, demaskując zbrodnie lobby atomowego. Szacują oni, że normy bezpieczeństwa zostały niesłusznie zawyżone nawet 100 razy. Oznacza to, że bezpieczne dawki rocznego, dziennego i godzinnego promieniowania wchłanianego przez człowieka powinny być 100 razy niższe niż oficjalne tabelki.
-jeszcze podczas tzw zimnej wojny trwały doświadczalne testy reaktorów, które spalałyby paliwo w 100%, nie pozostawiając praktycznie żadnych odpadów radioaktywnych. Niestety, lobby atomowe i ówczesny (p)rezydęt USA zabronili dalszych testów tych wyprzedzających i naszą epokę reaktorów. Jak jest obecnie? Obecnie nie dokonał się żaden postęp w tej materii - spalane jest zaledwie 5% paliwa, po czym pozostałe 95% trafia na śmietnisko jako wysoce radioaktywne odpady. A niesłusznie.
-w radioaktywnej "zupie" z Fukushimy jest nie tylko radioaktywny jod i cez, ale także setki innych izotopów. W czerwcu bądź na początku lipca wykryto w morzu dziwne izotopy jak na ten typ reaktorów, np izotopy radioaktywnego chloru. To świadczy o tym, że dzieje się tam źle.
Najbardziej niebezpieczne są izotopy ciężkie, takie jak ameryk, neptun i pluton. Radioaktywny, ciężki ameryk wykryto 3 miesiące temu na wybrzeżach Wielkiej Brytanii, czyli aż dwa oceany od Fukushimy. Bo izotopy wędrują w kierunku wschodnim - najpierw przez Pacyfik, zahaczając o kontynent amerykański, by potem przez Atlantyk wędrować do Europy. Nie dajcie sobie wmówić, że te izotopy są za ciężkie, by do nas zawędrować - to nie tyle manipulacja co oczywiste kłamstwo! Nie dajcie sobie także wmówić tego, że przez plutonem zabezpiecza zwykła kartka papieru i odzież. Owszem, jest to w połowie prawdą, a w połowie manipulacją, gdyż nie chodzimy szczelnie ubrani po ulicach, czy np jadąc tramwajem do pracy. Chodząc po ulicach naszych miejscowości nie zakładamy szczelnych kombinezonów ani masek przeciwgazowych na twarz, choć w teorii powinniśmy robić to już dawno. Przecież zostalibyśmy wyśmiani, gdyby ktokolwiek z nas paradował w takim uniformie przez dzielnice miast i wsi!
-pluton jest najbardziej niebezpieczną substancją na Ziemi. Już jedna cząstka plutonu wnikająca do organizmu może spowodować mutację w genomie i raka. Można przyrównać to do pały bejsbolowej - jak uderzy Cię w nogę, przeżyjesz, jak trafi w głowę - niekoniecznie.
Nie tylko pluton jest niebezpieczny, bo są też inne ciężkie izotopy. Z lżejszych izotopów mamy typowe izotopy cezu i jodu. Cez ma okres półtrwania znacznie przewyższający długość życia jednego człowieka. Pluton zaś ma okres półtrwania wynoszący setki tysięcy lat. Przez ten czas będzie on krążył po całym świecie, po łańcuchu pokarmowym i wbuduje się na stałe w środowisko naturalne. Ziemia została już bezpowrotnie skażona. Być może straciliśmy jedyną planetę, na której możliwe jest życie biologiczne.
-kryminaliści nazywani przez lobby atomowe "ekspertami" lub "atomistami" mówią w mediach, że promieniowanie jakie dochodzi do nas z Fukushimy jest "rozrzedzone i w sumie bezpieczne". Gdzie tu tkwi perfidne kłamstwo? Otóż Ci "eksperci" nie biorą w ogóle pod uwagę izotopów ciężkich, gdy odbywają się debaty mające ogłupić "ciemny lud, który wszystko kupi". Mam propozycję, taki apel do dziennikarzy - zaproście na Wasze konferencje ekspertów niezależnych od karteli atomowych! Jest ich w Polsce cała masa, mamy też ekspertów z zagranicy, jak Ci z LLRC.
Okazuje się jednak, że nawet lekkie izotopy jodu, które mają okres półtrwania wynoszący zaledwie kilka - kilkanaście dni, docierają do Europy! Co tu mówić o izotopach ciężkich mających okres połowicznego rozpadu wynoszący całe epoki.
-wysokoczułe stacje pomiarowe Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej (CLOR) w Polsce już dwa - trzy tygodnie po 13 marca 2011 roku raportowały, że skażenie w powietrzu przekracza normy nawet 8 - 10 tysięcy razy (!). Zaś dwa miesiące po pierwszej emisji z Fukushimy były oficjalne raporty, że skażenie przekracza w niektórych miejscach normy aż 45 tysięcy razy. Potem nagle raporty "przytemperowano" gdy zaczęli się nimi interesować dziennikarze i śledczy obywatelscy. Dlaczego nikt z mediów oficjalnych nie podjął wtedy tego tematu?
Osobną sprawą jest typowo polska zagadka radiologiczna - potem przez długi czas monitoring radiacyjny był wiarygodny tylko ze stacji pomiarowej w Łodzi, która została przejęta przez patriotów. Z wszystkich innych stacji, gdzieś tak trzy miesiące po 11 marca, było raportowane, że radiacja w powietrzu spada - tylko w Łodzi przekraczała kilkadziesiąt tysięcy razy normę.
-i teraz zastanówcie się: w jaki sposób państwa, rządy, instytucje mają nas chronić, jak są na smyczy karteli farmaceutycznych, atomowych i transgenicznych? Jak mamy się bronić przed skażeniem, jak nie mamy nawet dostępu do wiarygodnych pomiarów radiacji w powietrzu, bo pomiary są ewidentnie przez tych bandziorów fałszowane? Chyba nikt po przeczytaniu tych informacji nie wątpi, że tak jest. Musimy sami walczyć o dostęp do informacji, gdyż oficjalne środki przekazu są manipulowane. W mediach problemu Fukushimy i skażenia Ziemi plutonem nie ma w ogóle lub prawie w ogóle, z nielicznymi wyjątkami. Jeśli już, to przytaczane opinie "ekspertów" dotyczą tylko izotopów lekkich, głównie jodu i cezu.
-wciąż otwartą kwestią jest kwestia wirusa komputerowego nowej generacji - stuxneta. Ma on zdolność infekowania i unieruchomienia dużych zakładów przemysłowych, ze szczególnym uwzględnieniem elektrowni atomowych i ich systemów informatycznych. Podejrzewa się, że wirus ten powoduje infekcję systemów w Fukushimie, uniemożliwiając ratownikom jakiekolwiek działanie. tuż po 13 marca, czyli po pierwszych emisjach z Fukushimy, prawie 30 elektrowni atomowych na świecie miało dziwne awarie i usterki.
Niezależni badacze przeprowadzili analizę zdjęć satelitarnych siłowni w Fukushimie wykonanych tuż po tsunami. Okazało się, że zniszczenia od fal tsunami nie były w ogóle widoczne na terenie elektrowni, głównych zniszczeń dokonały eksplozje i sam wirus.
-----------------------------------------------------
The Independent: Dlaczego Fukushima jest gorsza od Czarnobyla – „Fakty zaczynają wychodzić na jaw”; emisja materiałów radioaktywnych 72.000 razy przewyższa Hiroszimę
„Dlaczego Fukushima jest gorsza od Czarnobyla,”Independent, 29 sierpnia 2011:
Dużo czasu upłynęło zanim Japonia uznała skalę katastrofy. Prawda wychodzi na jaw. Relacja Davida McNeila z miasta Soma.
Potrójne stopienie reaktorów sprawia, że Japonia znalazła się na nieznanym i niepoznawalnym terenie. Na całym północnym wschodzie ludzie żyją z jego konsekwencjami, poszukując konsensusu w kwestii bezpiecznego poziomu radiacji, który nie istnieje. (…) Wielu ekspertów ostrzega, że kryzys dopiero się zaczyna. (…)
Chris Busby, profesor Uniwersytetu w Ulsterze, powiedział, że konsekwencją katastrofy będzie ponad milion zgonów: „Fukushima nadal rozsiewa radionuklidy po całej Japonii. (…) Czarnobyl uwolnił promieniowanie za jednym razem. Fukushima jest znacznie gorsza. Emisja materiałów radioaktywnych 72.000 razy przekracza poziom Hiroszimy.”
Profesor Tim Mousseau, biolog, który spędził ponad dziesięć lat badając genetyczny wpływ radiacji wokół Czarnobyla, martwi się, że wiele ludzi z Fukushimy „chowa głowy w piasek.” Badania okolic Czarnobyla wykazały, że bioróżnorodność, liczba insektów i pająków w strefie napromieniowanej zmniejszyła się, a populacja ptaków ujawniła dowody defektów genetycznych, ze zmniejszoną objętością mózgu włącznie. „Po wydłużonym kontakcie z promieniowaniem można spodziewać się bardzo poważnych długotrwałych konsekwencji zdrowotnych.”
Ekspert Uniwersytetu Tokijskiego: Nowotwory i inne choroby wywołane radiacją z Fukushimy pojawią się za 5-10 lat – „Ta katastrofa oddziałuje na wszystkich mieszkańców Japonii” (materiał filmowy)
Raport: 76 terabekereli plutonu-239 wyemitowanych z Fukushimy – ilość 23.000 razy wyższa od ogłoszonej poprzednio
„Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego i Przemysłowego wspomina o „neptunie-239″ podczas konferencji prasowej z 29 sierpnia,” EX-SKF, 28 sierpnia 2011:
(…) Trwa konferencja prasowa Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego i Przemysłowego (NISA). Rzecznik wspomina o stosunku konwersji neptunu-239 w pluton-239 jako jeden do jednego.
Według szacunków NISA z 6 czerwca, neptun-239: 7.6×10^13 [...]
Przy stosunku 1:1, emisje plutonu-239 także wynoszą 7.6 x 10^13 lub 76 terabekereli.
23.000 wyższe od poprzednich szacunków rządu.
* Aktualizacja EX-SKF* z dnia 29.08.2011 – NISA wycofała się z tych ustaleń podczas wspólnej popołudniowej konferencji z przedstawicielami TEPCO / rządu i teraz twierdzi, że nie jest pewna, co do stosunku konwersji neptunu-239 w pluton-239.
Cez-134 w zbiorniku zużytego paliwa nr 1 elektrowni Fukushima Dai-ichi podwaja się w ciągu dwóch miesięcy – teraz jest na poziomie 23.000 Bq/cm³
„Zbiorniki zużytego paliwa elektrowni atomowej Fukushima Dai-ichi z wysoką koncentracją radioaktywnego cezu,” EX-SKF, 26 sierpnia 2011:
(…) Z przekazanej prasie 25 sierpnia informacji TEPCO:
W zbiorniku reaktora nr 1 ilość radioaktywnego cezu w ciągu dwóch miesięcy zwiększyła się. (…)
Zbiornik zużytego paliwa 1:
25.06.2011
Cez-134: 12,000 Bq/cm³
Cez-137: 14,000 Bq/cm³
19.08.2011
Cez-134: 23,000 Bq/cm³
Cez-137: 18,000 Bq/cm³
220 milionów Bq/litr cezu w zbiorniku zużytego paliwa nr 2 – Zbiorniki nr 1, nr 2 & nr 3 „wyraźnie mają poważne uszkodzenie zużytego paliwa” (materiał wideo)
„Nowo ujawnione dane TEPCO potwierdzają twierdzenia Fairewinds na temat poważnych awarii zbiorników ze zużytym paliwem nuklearnym w elektrowni Fukushima,”Fairewinds, 26 sierpnia 2011:
Fragmenty transkrypcji:
(…) Zaledwie dwa dni temu TEPCO opublikowało raport z analizą stanu wody w zbiornikach ze zużytym paliwem w Fukushimie. Dane te zostały odczytane 19 i 20 sierpnia, są więc bardzo świeże i chciałbym się nimi z Państwem podzielić. (…)
Kombinacja obu cezów w zbiorniku sekcji nr 2 wynosi 220 milionów dezintegracji na sekundę w litrze wody. Tabela pokazuje podobnie wysokie koncentracje cezu w sekcji nr 1 i nr 3. Oznacza to poważne uszkodzenie paliwa w zbiornikach nr 1, nr 2 i nr 3.
Mainichi Daily News – Profesor nuklearny z Japonii: Ludzkość stoi w obliczu wielkiej niewiadomej – 10 siwertów na godzinę na zewnątrz elektrowni oznacza, że bliżej rdzenia reaktorów radiacja jest wyższa
źródło
Stan na 16 sierpnia:
Ludzie w pobliżu Fukushimy umierają już na białaczkę
http://fukushima-dia...a-in-fukushima/
W tego typu sprawach jest całkowita blokada medialna. – jest to tego typu pierwsze potwierdzone doniesienie. Osoba, która zajmowała się ratowaniem zwierząt w 20 kilometrowej strefie zmarła nagle na skutek ostrej białaczki. Nagle zmarła także 32-letnia założycielka non-profitowej organizacji „Na ratunek dzieciom w Toyama”. Wraz z mężem przemieszczali się ciągle pomiędzy Fukushimą i Toyama. W ubiegłym tygodniu zmarł też nagle 34-letni piłkarz Matsuda – przyczyną było nagłe niedotlenienie serca na skutek niedokrwienia (cardiac infarct). Schorzenie to może być spowodowane zatruciem radioaktywnym cezem 134 i 137, natomiast stront 90 powoduje białaczkę. Na białaczkę umierają nagle nie tylko ludzie – są doniesienia o nagłych zgonach kotów i psów.
Można się spodziewać, że tego typu doniesień będzie coraz więcej. Skażenie radiologiczne w pobliżu Fukushimy jest bowiem wielokrotnie gorsze niż w Czarnobylu, jednak rząd japoński zdecydował o tym, że nie będzie stałej ewakuacji z tych terenów. źródło
The New York Times: Rząd Japonii ukrył prognozy przemieszczenia radioaktywnej chmury, aby uniknąć ewakuacji – Burmistrz miasta Namie: „Wstrzymanie tej informacji jest porównywalne z morderstwem”
„Japonia ukryła ścieżkę przemieszczenia radiacji pozostawiając obywateli w niebezpieczeństwie,” Autor: Ko Sasaki dla „The New York Times”, 8 sierpnia 2011:
Fragmenty artykułu / streszczenie wątków:
Prognozy rządowego systemu komputerowego, zaprojektowanego w celu ustalenia ścieżki rozprzestrzeniających się radioaktywnych emisji, zostały wstrzymane przez biurokratów w Tokio funkcjonujących w kulturze, która dąży do unikania odpowiedzialności i krytycyzmu. (…)
Podczas gdy elektrownia atomowa nadal emituje promieniowanie, którego część przedostała się do zaopatrzenia żywnościowego kraju, wzbiera gniew opinii publicznej dostrzegającej rządową kampanię, która zmierza do zbagatelizowania rzeczywistej skali katastrofy i jej zdrowotnych konsekwencji. (…)
Argumentacja:
Przedstawiciele rządu, aktualni i dawni, przyznają, że japońskie władze próbowały „ograniczyć skalę kosztownych i dezorganizujących ewakuacji w terytorialnie ubogiej Japonii oraz uniknąć publicznego kwestionowania potężnego pod względem politycznym przemysłu atomowego.”
Przedstawiciele rządu, aktualni i dawni, podczas wywiadów z NYT powiedzieli, że „szersza strefa ewakuacyjna oznaczałby przesiedlenie setek tysięcy ludzi… rząd był zdesperowany, aby ograniczyć ewakuację do 80.000 osób przeniesionych z obszarów położonych wokół elektrowni.”
Toshiso Kosako, jeden z najważniejszych ekspertów od pomiarów radiacji, który odszedł z grupy doradczej premiera Japonii, powiedział, że „biuro premiera odmówiło publikacji rezultatów nawet po zapoznaniu się z wynikami Speedi, ponieważ tamtejsi urzędnicy nie chcieli wziąć na siebie odpowiedzialności za kosztowne ewakuacje w sytuacji, kiedy ich szacunki mogłyby zostać zakwestionowane w przyszłości.”
Schemat:
„Urzędnicy przyznali, że japońskie władze zastosowały schemat wstrzymywania szkodliwych informacji i negowania faktów związanych z nuklearną katastrofą.”
„Prognozy komputerowe były jednymi z wielu informacji, które zostały ukryte przed opinią publiczną przez urzędników państwowych.”
Stopienie paliwa nuklearnego w trzech reaktorach ukrywane było przez władze kilka miesięcy.
„Nuklearni regulatorzy przyznali na początku czerwca, że dzień po tsunami inspektorzy wykryli tellur-132, który eksperci określają mianem oczywistego dowodu na stopienie reaktorów – jednakże nie wspomnieli o tym opinii publicznej przez trzy miesiące.”
Burmistrz miasta Namie, które znalazło się na ścieżce radioaktywnej chmury, powiedział, że „wstrzymanie tych informacji jest porównywalne z morderstwem.”
Stan na 26 lipca:
NHK: „Wysoki poziom radioaktywności wykryty na wielkim obszarze” – Japonia informuje, że powietrze w odległości 150 km od Fukushimy jest tak napromieniowane, jak obszary w pobliżu stopionych reaktorów
„Wysoki poziom radioaktywności wykryty na wielkim obszarze,” NHK, 21 lipca 2011:
Ministerstwo nauki informuje, że powietrze nad ziemią znajdującą się w odległości 150 km od elektrowni atomowej Fukushima Dai-ichi jest tak radioaktywne, jak obszar oddalony od źródła radioaktywności o 50 km. (…)
Niektóre części miasta Kurihara, zlokalizowanego 150 km na północ od elektrowni, oznaczone są kolorem jasnoniebieskim, co wskazuje, że powietrze zawiera koncentrację radiacji 0.2, 0.5 mikrosiwerta na godzinę. To wynik podobny do obszarów położonych blisko zniszczonej elektrowni. (…)
Napisano 14.09.2011 - 21:24
Napisano 14.09.2011 - 21:31
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych