1855 odpowiedzi w tym temacie

[Hellraiser]

Użycie paliwa uranowo-plutonowego wymaga większej precyzji: powoduje wzrost ryzyka osiągnięcia punktu krytycznego (niekontrolowana reakcja łańcuchowa w reaktorze).


REAKTOR PRW ,

w Fukushima I są reaktory BWR (reaktor wodny wrzący) typy 3 do 5,
więc nie wiem po co ten rysunek PWR-a - BWR jest właśnie bardziej niestabilny w sytuacjach obniżenia mocy poniżej 20% nominalnej niezależnie od stosowanego paliwa.

[sechmet]

rozumiem, bo przecież jeśli się tylko rozgrzeje i wyleci w powietrze w eksplozji konwencjonalnej to jest bezpieczne ?

mylo ja tu nie jestem dzieckiem, 80 ton materiału na 1 bombę to przypuszczalnie za dużo aby kuryle jeszcze nie wyparowały

ale dośc aby wyrzucone w atmosferę zrobic nam wszystkim duży problem

[Stevie Wonder]

http://wyborcza.pl/1...68,9256560.html

Jak fałszywa mapa opadu radioaktywnego zrobiła karierę w telewizji.

Dziś o 9.30 w prognozie pogody stacja TVN24 pokazała mapę obrazującą rozprzestrzenianie się chmury radioaktywnej, która z Japonii zmierza wprost ku zachodnim wybrzeżom USA i Kanady. Prezenter pogody powiedział, że przy obecnych warunkach atmosferycznych chmura będzie zmierzać z północy nad Tokio. Zaraz jednak dodał, przywołując ową mapkę, że w większej skali chmura ma rozprzestrzeniać się zgodnie z cyrkulacją atmosfery.

A to oznacza, że po trzech dniach chmura będzie na Pacyfiku, po sześciu dotrze na północ Ameryki, a po 10 dniach będzie już w zachodnich Stanach. - To jest prognoza na nadchodzące dni - dodał prezenter.

Prowadzący poranek TVN24 Jarosław Kuźniar dopytywał: - Mówimy od rana, że chmura jest spychana na Tokio, a tu widzimy, że na Pacyfik w stronę Stanów Zjednoczonych. Jak jest naprawdę?

Prezenter pogody brnie: - Jest tak, że najpierw jest kawałek, ale taki maleńki kawałek, którego w tej skali [na prezentowanej mapie] nie da się dostrzec, wiatru północnego. Czyli właśnie nad Tokio. A później ta cała masa zakręca w kierunku Oceanu Spokojnego i się robi cyrkulacja w kierunku Stanów. A więc najpierw Tokio, a później ocean.

- I za sześć dni u wybrzeży zachodnich Stanów Zjednoczonych - podkreśla Kuźniar.

Sęk w tym, że mapka, którą omówili dziennikarze, krąży po internecie co najmniej od soboty i jest oszustwem. Opatrzona jest logo prywatnej australijskiej firmy Australian Radiation Services (ARS) zajmującej się bezpieczeństwem atomowym. I

Na stronie internetowej ARS można przeczytać wielki czerwony napis "ZASTRZEŻENIE". ARS pisze, że wie o krążącej po sieci mapie skażenia radioaktywnego z jej logo. Mapa nie jest jednak autorstwa ARS, która to firma dystansuje się od tego typu fałszywych informacji.

A ja w internecie znalazłem identyczną podróbkę, która pokazuje, że radioaktywny opad skoncentruje się mniej więcej gdzieś nad Helsinkami.

[Hellraiser]

Chyba zaczyna działać cenzura w USA,
strona z monitoringiem radiologicznym, do której linka podałem chyba przedwczoraj - już nie działa (jeszcze wczoraj była aktywna)

Link

@DREJ

niewątpliwie śliczny, jeszcze gdyby przedstawiał BWR 3 lub 4 albo 5 to byłbym wniebowzięty

Użytkownik Hellraiser edytował ten post 15.03.2011 - 21:18

[Brivion]

Witam.
Postarałem się troszke ogarnąć te 15 stron tematu w głowie ale wiadomo, mogłem cos pominąć. Mogłby mi ktoś pokrótce przedstawić obecną sytuacje w elektrowni i mniej wiecej zarysować scenariusz pozytywny i negatywny? Pozdrawiam.

[kamilus]

Hellraiser, ta strona działa: http://www.radiationnetwork.com/

Poza tym znalazłem jeszcze inną ciekawą do śledzenia "wypadków" na świecie: http://hisz.rsoe.hu/...index2.php?lang

Użytkownik kamilus edytował ten post 15.03.2011 - 21:35

[Hellraiser]

@DREJ

Dziękuję bardzo
chciałem docenić punktem ale nie udało mi się ...


pozdrawiam

Hellraiser, ta strona działa: http://www.radiationnetwork.com/

Poza tym znalazłem jeszcze inną ciekawą: http://hisz.rsoe.hu/...index2.php?lang

Dzięki Kamilus

RSOE EDIS nie raz cytowałem przy okazji trzęsień i wulkanów (może nie sprawdzałeś moich linków )

[sechmet]

Witam.
Postarałem się troszke ogarnąć te 15 stron tematu w głowie ale wiadomo, mogłem cos pominąć. Mogłby mi ktoś pokrótce przedstawić obecną sytuacje w elektrowni i mniej wiecej zarysować scenariusz pozytywny i negatywny? Pozdrawiam.

Pozytywny to taki, że ewakuują tylko jakieś 60km wokół elektrowni.
Negatywny, to ewakuacja całej pólnocy Japonii, Kuryli, i bóg wie czego jeszcze.

4 reaktory mają problem z czego No2 ma uszkodzony płaszcz wewnętrzny. Wysoki poziom promieniowania.
2 są w stanie zagrożenia.
Prawie cała załoga jest ewakuowana, została ekipa techniczna - ale bez powodzenia.

Sytuacja jest stracona, na składowisku obok reaktora 4 leży co najmniej kilkadziesiąt ton uranu - zużyte paliwo. Powoli się topi, jak osiągnie parametry niekontrolowanej reakcji to wybuchnie i zostanie wyrzucone w powietrze. Wtedy konieczna będzie ewakuacja Tokio.

W najlepszym razie zdarzy się cud. Nikt nie ma pomysłu co zrobic aby opanowac sytuację.

MSM (media głównego nurtu - main stream media) usiłują nam podawac tak mało informacji jak to możliwe.

http://i.dailymail.c...270_964x614.jpg

Użytkownik sechmet edytował ten post 15.03.2011 - 22:00

[Hellraiser]

Link o monitoringu wkleiłem ponieważ niebawem może okazać się przydatny - przy założeniu, że zimowy jet-stream wieje średnio 80-90 km/h to pierwsze opady promieniotwórcze powinny pojawić się w Ameryce Pn. za około 4-5 dni - czyli około 20 marca , obecny rozkład tych wiatrów praktycznie uniemożliwia przetransportowanie potencjalnej chmury z Ameryki do Europy tak na pocieszenie

[nazwa wyświetlana]

http://wyborcza.pl/1,75968,9256560.html

Jak fałszywa mapa opadu radioaktywnego zrobiła karierę w telewizji.

Dziś o 9.30 w prognozie pogody stacja TVN24 pokazała mapę obrazującą rozprzestrzenianie się chmury radioaktywnej, która z Japonii zmierza wprost ku zachodnim wybrzeżom USA i Kanady. Prezenter pogody powiedział, że przy obecnych warunkach atmosferycznych chmura będzie zmierzać z północy nad Tokio. Zaraz jednak dodał, przywołując ową mapkę, że w większej skali chmura ma rozprzestrzeniać się zgodnie z cyrkulacją atmosfery.

A to oznacza, że po trzech dniach chmura będzie na Pacyfiku, po sześciu dotrze na północ Ameryki, a po 10 dniach będzie już w zachodnich Stanach. - To jest prognoza na nadchodzące dni - dodał prezenter.

Prowadzący poranek TVN24 Jarosław Kuźniar dopytywał: - Mówimy od rana, że chmura jest spychana na Tokio, a tu widzimy, że na Pacyfik w stronę Stanów Zjednoczonych. Jak jest naprawdę?

Prezenter pogody brnie: - Jest tak, że najpierw jest kawałek, ale taki maleńki kawałek, którego w tej skali [na prezentowanej mapie] nie da się dostrzec, wiatru północnego. Czyli właśnie nad Tokio. A później ta cała masa zakręca w kierunku Oceanu Spokojnego i się robi cyrkulacja w kierunku Stanów. A więc najpierw Tokio, a później ocean.

- I za sześć dni u wybrzeży zachodnich Stanów Zjednoczonych - podkreśla Kuźniar.

Sęk w tym, że mapka, którą omówili dziennikarze, krąży po internecie co najmniej od soboty i jest oszustwem. Opatrzona jest logo prywatnej australijskiej firmy Australian Radiation Services (ARS) zajmującej się bezpieczeństwem atomowym. I

Na stronie internetowej ARS można przeczytać wielki czerwony napis "ZASTRZEŻENIE". ARS pisze, że wie o krążącej po sieci mapie skażenia radioaktywnego z jej logo. Mapa nie jest jednak autorstwa ARS, która to firma dystansuje się od tego typu fałszywych informacji.

A ja w internecie znalazłem identyczną podróbkę, która pokazuje, że radioaktywny opad skoncentruje się mniej więcej gdzieś nad Helsinkami.

Wyborczą wstyd cytować.

Nie wiem skąd ten redaktor sie urwał, może z choinki.
Mapka to podróbka, żadnej chmury nie ma, do wycieku żadnego nie doszło, nie było zadnego wybuchu idąc jego tokiem jutro zamieści sensacyjne informacje że wybuch jednak był, ale z winy terrorystów.Będzie szukać spisków byleby tylko wybić się od innych serwisów

Fakt faktem druga mapka na mile wygląda na fałszywkę
Jej autor miał bujna wyobraznię

Użytkownik adgronn edytował ten post 15.03.2011 - 22:12

[Ill]

Nie wiem skąd ten redaktor sie urwał, może z choinki.
Mapka to podróbka, żadnej chmury nie ma, do wycieku żadnego nie doszło, nie było zadnego wybuchu idąc jego tokiem jutro zamieści sensacyjne informacje że wybuch jednak był, ale z winy terrorystów.Byleby tylko wybić się od innych serwisów

To może zajrzyjmy do źródeł:

DISCLAIMER: Australian Radiation Services is aware of information about radioactive contamination being spread from the Japanese nuclear reactor incident released under the ARS logo and name. We wish to be clear that this information has not originated from ARS and as such distance ourselves from any such misinformation.

http://www.australia...ervices.com.au/

Sytuacja jest stracona, na składowisku obok reaktora 4 leży co najmniej kilkadziesiąt ton uranu - zużyte paliwo. Powoli się topi, jak osiągnie parametry niekontrolowanej reakcji to wybuchnie i zostanie wyrzucone w powietrze. Wtedy konieczna będzie ewakuacja Tokio.

Nie wiem, ale mam wrażenie, że w tym fragmencie sugerujesz, że zużyte paliwo ma wybuchnąć w wyniku niekontrolowanej reakcji łańcuchowej (tj. eksplozji jądrowej), która w nim zajdzie?
Miałem ciężki dzień i trochę ciężko myślę, popraw mnie jak coś...

Użytkownik Ill edytował ten post 15.03.2011 - 22:16

[sechmet]

No, tylko ktoś na maszynach i algorytmach ARS ją zrobił i stąd jest trafna



Człowieku, to że jakaś placówka się "odpina" od obrazka nie oznacza że obrazek nie przedstawia realnego świata.

Daily Mail (chociaż to brukowiec) i wiele innych źródeł używa podobnych obrazków, to są trafne symulacje. Kropka

To że koleś z US Gov wykonał telefon z zapytaniem WTF! do biedaków z ARS nie znaczy, że dane przedstawione na wykresie są "niegodne zaufania"



Co do niekontrolowanej reakcji

Wzrośnie ciśnienie, temperatura i nastąpi wybuch. Zużyte paliwo może zachowac się bardzo niestabilnie.
Wszystko zależy od gęstości, ale sądzę że to mało prawdopodobne, chyba że to coś takiego jak MOX.

W zasadzie, to chyba nikt nie testował takiego scenariusza, trzeba by zrobic kilka eksperymentów i zobaczyc.

Myślę, że nie będziemy tego robili w domu ?

Użytkownik sechmet edytował ten post 15.03.2011 - 22:29

[Jęk Lodowatych Ulic]

Wyborczą wstyd cytować.

Nie wiem skąd ten redaktor sie urwał, może z choinki.
Mapka to podróbka, żadnej chmury nie ma, do wycieku żadnego nie doszło, nie było zadnego wybuchu idąc jego tokiem jutro zamieści sensacyjne informacje że wybuch jednak był, ale z winy terrorystów.Będzie szukać spisków byleby tylko wybić się od innych serwisów

Fakt faktem druga mapka na mile wygląda na fałszywkę
Jej autor miał bujna wyobraznię
[/quote]

Człowieku z tego co piszesz mam rozumieć że wybuchu tam nie było do tego wszystko jest okey i że niema promieniowania tam ? cóż z tego co piszesz tak wnioskuję co jest kompletnie stertą bzdur a wracając do tematu nikt teraz nie wie co się stanie pewnie dojdzie do większego zanieczyszczenia ale to tylko kwestia czasu ale i tak już jest groźnie a może być jeszcze gorzej