Mehitabel, o do dokładnie Ci chodzi (post nr 280)?
Maksymalna jednorazowa dawka promieniowania, która nie powoduje żadnych zauważalnych reakcji organizmu ludzkiego wynosi ok. 250 mSv. Przy poziomie promieniowania wynoszącym 6,4 mSv/h pozwala to na w miarę bezpieczne przebywanie w obszarze elektrowni przez czas ok. 39 h (oczywiście nie chodzi tu o przebywanie w bezpośredniej bliskości uszkodzonych reaktorów). Natomiast 500-krotne przeciętnego poziomu obserwowane w odległości 60km od elektrowni odpowiada dawce rocznej ok. 500-1000 mSv (przy założeniu przeciętnej wartości 1-2 mSv). Przeliczając to na poziom odpowiadający jednej godzinie otrzymujemy 0,057-0,114 mSv/h. To wartość ok. 550-1100 razy mniejsza od poziomu występującego na terenie elektrowni.
Co Ci to nie pasuje?
Nie pasuje mi jedynie niezgodność polskich ekspertów wypowiadających się o mozliwości bezpiecznej pracy na terenie zakładu przez kilkadziesiąt godzin z faktem ewakuacji pracowników w trybie nagłym.
Nie pasują mi zapewnienia o "czwórce" przy uszkodzeniu trzech rdzeniów i odsłonięciu prętów w pozostałych,
Nie pasują mi zapewnienia o braku ryzyka przy głosach speców zza granicy o tym że mozemy mieć do czynienia z powtórką z Czarnobyla.
I to chyba tyle.