1855 replies to this topic

[hubiii p]

Japonia określiła katastrofę w elektrowni Fukushima I na 5 w 7-stopniowej, międzynarodowej skali zdarzeń jądrowych i radiologicznych (INES). Oznacza to "awarię z zagrożeniem poza obiektem". Wcześniej w piątek operator elektrowni atomowej Fukushima I powiedział, że jedną z rozważanych opcji jest zamknięcie uszkodzonych reaktorów w betonowym sarkofagu, jednak priorytetem pozostaje schłodzenie reaktorów.

zródło "tfn"

czyli nie jest tak różowo jak miało to wyglądać, powoli zaczynają "odsłaniać" fakty i okazuje sie ze zagrożenie jest coraz większe


znazłem taka interaktywna mape promieniowania w JP

mapa interaktywna

tylkko najbardziej interesująca czesc ( okolice elektrowni ) jest "pod nadzorem " i nie widac skali skazenia

Użytkownik hubiii p edytował ten post 18.03.2011 - 12:39

[Eddy1970]

Jakiś zastój w informacjach na temat Fukushimy nastąpił, czy tylko ja odnoszę wrażenie że coś jakby mocno przefiltrowane są te wiadomości od dwóch dni?
Mam pytanie do specjalistów odnośnie przyjmowania jodu w celu ochrony tarczycy w przypadku skażenia, jak sytuacja się ma w przypadku chorych przyjmujących leki na nadczynność lub niedoczynność tarczycy. Są jakieś przeciwskazania?

[Witchfinder General]

Z takimi pytaniami to chyba raczej trzeba iść do lekarza, a nie na forum gdzie każdy może Ci napisać byle co

[Matt']

Mam pytanie do specjalistów odnośnie przyjmowania jodu w celu ochrony tarczycy w przypadku skażenia, jak sytuacja się ma w przypadku chorych przyjmujących leki na nadczynność lub niedoczynność tarczycy. Są jakieś przeciwskazania?

W wypadku niedoczynności nie, jodek jest właśnie przyjmowany przy tym schorzeniu w celu jego leczenia. Natomiast całkowicie odwrotnie ma się sprawa nadczynności tarczycy, w tym przypadku nie powinno się przekraczać określonej dawki (to już nie mi o tym pisać lecz lekarzom), plus osoby z nadczynnością w przypadku promieniowania nie muszą brać dodatkowo jodu, gdyż sama nadczynność dostarcza im go w nadmiarze i kuriozalnie promieniowanie może ich uzdrowić (nadczynność tarczycy leczy się właśnie radiojodem).

Osoby z chorobą tarczycy mogą brać jodek potasu pod ścisłą kontrolą lekarza, zwłaszcza jeśli ze względu na skażenie potrzeba aplikować jodek potasu przez ponad parę dni. W każdym niepewnym przypadku należy konsultować się z lekarzem.

Przeciwwskazania do zażywania jodku potasu: alergie na jod (alergia na owoce morza niekoniecznie znaczy alergię na jod), dolegliwości skóry (np. dermatitis herpetiformis [choroba Duhringa / opryszczkowe zapalenie skóry] lub urticaria vasculitis [odmiana przewlekłej pokrzywki]), choroby tarczycy.

Poza tym dla każdego człowieka nie będącego chorym na któraś z w/w chorób, dawką normalną jest 150-200 µg jodku potasu na dzień, jej przekroczenie grozi alergią i/lub jodzicą (zatrucie jodem). Warto pamiętać, że do zatrucia dojdzie jedynie wtedy, kiedy przyjmujemy leki i preparaty z jodem bez uzasadnionej medycznej konieczności (np. jak to ma teraz miejsce, w strachu przed promieniowaniem). Zażywanie wszelkich specyfików tego rodzaju trzeba konsultować z lekarzem!

Użytkownik Matt' edytował ten post 18.03.2011 - 13:04

[kpiarz]

Sądzę,że teraz jeszcze za wczesnie brać dawki jodu. Jeśli już teraz chcesz zabezpieczyć organizm przed ewentua-
lnym skażeniem to radzę brać takie suplementy :

1. Preparat „chrom plus” zawiera chrom i 150 mikrogramów jodu. Bez recepty, dawkowanie jedna tabletka dziennie. Nie przekraczać zalecanych dawek.
2. Preparat „kelp” zawiera naturalny wyciąg z wodorostów. Jedna tabletka „kelp” ma 200 mikrogramów jodu, bez recepty. Brać jedną tabletkę dziennie. Nie przekraczać zalecanych dawek.
3. Preparaty syntetyczne zawierające jodek potasu dostępne tylko na receptę lekarską, stosować ściśle według wskazań lekarza bądź służb ratowniczych / sanitarnych. W żadnym wypadku nie przekraczać zalecanych dawek. Gdy władze zarządzą podawanie nam jodku potasu, odstaw powyższe preparaty (czyli chrom plus, kelp).
4. Dobrym dodatkiem do jednego z powyższych trzech preparatów może być spirulina, czyli naturalny wyciąg z alg morskich. Zawiera niewielkie ilości jodu, bierz jedną kapsułkę dziennie.

[PhoeniX]

W skrócie, to co najważniejsze:
1 mSv = 1 000 µSv lub 1 000 000 nSv (nanoSivert)
1 µSv = 1 000 nSv lub 0,001 mSv (mikroSivert)
1 nSv = 0,001 µSv lub 0,000 001 mSv (miniSivert)

Jakie mini ???
milisiwert to mSv.
mikrosiwert to μSv.
nanosiwerty - można o tym zapomnieć. To jednostka nie do użytku praktycznego i tylko wprowadza zamieszanie w i tak nie łatwych do spamiętania mili i mikro siwertach.

[cocaina]

Mam pytanie do specjalistów odnośnie przyjmowania jodu w celu ochrony tarczycy w przypadku skażenia, jak sytuacja się ma w przypadku chorych przyjmujących leki na nadczynność lub niedoczynność tarczycy. Są jakieś przeciwskazania?

W wypadku niedoczynności nie, jodek jest właśnie przyjmowany przy tym schorzeniu w celu jego leczenia. Natomiast całkowicie odwrotnie ma się sprawa nadczynności tarczycy, w tym przypadku nie powinno się przekraczać określonej dawki (to już nie mi o tym pisać lecz lekarzom), plus osoby z nadczynnością w przypadku promieniowania nie muszą brać dodatkowo jodu, gdyż sama nadczynność dostarcza im go w nadmiarze i kuriozalnie promieniowanie może ich uzdrowić (nadczynność tarczycy leczy się właśnie radiojodem).

Osoby z chorobą tarczycy mogą brać jodek potasu pod ścisłą kontrolą lekarza, zwłaszcza jeśli ze względu na skażenie potrzeba aplikować jodek potasu przez ponad parę dni. W każdym niepewnym przypadku należy konsultować się z lekarzem.

Przeciwwskazania do zażywania jodku potasu: alergie na jod (alergia na owoce morza niekoniecznie znaczy alergię na jod), dolegliwości skóry (np. dermatitis herpetiformis [choroba Duhringa / opryszczkowe zapalenie skóry] lub urticaria vasculitis [odmiana przewlekłej pokrzywki]), choroby tarczycy.

Poza tym dla każdego człowieka nie będącego chorym na któraś z w/w chorób, dawką normalną jest 150-200 µg jodku potasu na dzień, jej przekroczenie grozi alergią i/lub jodzicą (zatrucie jodem). Warto pamiętać, że do zatrucia dojdzie jedynie wtedy, kiedy przyjmujemy leki i preparaty z jodem bez uzasadnionej medycznej konieczności (np. jak to ma teraz miejsce, w strachu przed promieniowaniem). Zażywanie wszelkich specyfików tego rodzaju trzeba konsultować z lekarzem!

nie każdy z niedoczynnością może brać jod, to do tyczy również nadczynności.
ja mam Hashimoto (zapalenie tarczycy) i niedoczynność i mam zakaz brania jodu bo on pogorszy mój stan.
jeśli ma się jakąś chorobę tarczycy to trzeba spytać lekarza czy można brać jod czy nie. na własną rękę lepiej nic nie brać!

Użytkownik cisz edytował ten post 18.03.2011 - 13:36

[PhoeniX]

PS. w sumie tam jest tego paliwa 470 ton, więc gdyby się to spaliło wszystko to na każdy km2 ziemi (wliczając oceany też) spadłoby 0,9 grama materiału radioaktywnego. Oczywiście będzie to więcej, gdyż nie doliczyłem masy tlenu biorącego udział w reakcji.
Oczywiście nie rozłoży się to równomiernie i nie opadnie odrazu ,tylko będzie krążyć w atmosferze.

Ale co Ty w ogóle wyliczasz ? Dlaczego zakładasz że całe paliwo w 100% zmieni postać na lotną ? To bzdura. Tak samo jak bzdurą jest rozmowa o paleniu się paliwa nuklearnego. Tak jak lawa z wulkanu się nie pali tak i stopiony rdzeń nie spala się. Nie mieszajcie do tego procesu spalania czyli utleniania bo nic takiego tam nie zachodzi.

[Matt']

nie każdy z niedoczynnością może brać jod, to do tyczy również nadczynności.
ja mam Hashimoto (zapalenie tarczycy) i niedoczynność i mam zakaz brania jodu bo on pogorszy mój stan.
jeśli ma się jakąś chorobę tarczycy to trzeba spytać lekarza czy można brać jod czy nie. na własną rękę lepiej nic nie brać!

A przeczytałeś całość tego co napisałem: "Osoby z chorobą tarczycy mogą brać jodek potasu pod ścisłą kontrolą lekarza." Prawie w każdym akapicie napisałem o konsultacji z lekarzem. Lekarz nie pozwala to się nie bierze, proste. Plus to, że nie możesz brać jodu wynika z choroby Hashimoto, nie z niedoczynności.

nanosiwerty - można o tym zapomnieć. To jednostka nie do użytku praktycznego i tylko wprowadza zamieszanie w i tak nie łatwych do spamiętania mili i mikro siwertach.

A właśnie, że się mylisz, w nanosiwertach podawany jest aktualny poziom promieniowania, gdy to promieniowanie nie przekracza norm (jak np. teraz w Japonii gdzie podawanie czegokolwiek w nanosiwertach byłoby kuriozalne gdyż liczby byłyby by ogromne), w tym momencie np. promieniowanie na terenie Polski wynosi od 88 nSv w Bydgoszczy bodajże do 113 nSv w Krakowie.

Użytkownik Matt' edytował ten post 18.03.2011 - 13:47

[Hellraiser]

wracając jeszcze do mapki zagrożenia radiologicznego od Jareckiego, ciekawe wyniki ukazują się dla tygodnia danych w ujęciu BG-rel fluctuations w sekcji Displayed (zamiast Measured values) - bardzo duży przyrost promieniowania jest na Węgrzech i spory w Turcji.

[PhoeniX]

Jakiś zastój w informacjach na temat Fukushimy nastąpił, czy tylko ja odnoszę wrażenie że coś jakby mocno przefiltrowane są te wiadomości od dwóch dni?

Od dwóch dni jest blokada informacyjna. Nie ma już relacji na żywo z pierwszej ręki, jak to miało miejsce na początku katastrofy. Rząd Japonii robi wszystko, aby nie skompromitować się jeszcze bardziej i działa identycznie jak rządy ZSRR, w czasach Czarnobyla. Blokada informacji i pocieszanie z palca wyssanymi zapewnieniami o opanowywaniu sytuacji. Również mamy grupę 70 "Samurajów" będąca odpowiednikiem "biorobotów" z Czarnobyla i również mamy tak samo ,jak w katastrofie z 86 r. - prowizoryczne ekrany antyradiacyjne i działania improwizowane, jak polewanie wodą z helikopterów i sikawek.

Wcześniej pisałem, że Japonia to kraj na tyle cywilizowany, że nie będą tak chętnie wystawiać ludzi na pewną śmierć, jak to było w Czarnobylu z powodu strachu przed oceną opinii społecznej - ale myliłem się. Zakładam jednak, że losy tych ludzi będą utajnione, dowiemy się o bohaterskich 70 samurajach, którzy za jakiś czas będą mieli swoje nagrobki i ołowiowe trumny, prasa opisze ich bohaterskie działania, ale nigdy nikt nie wspomni, że ludzie ci zginęli w strasznej śmierci popromiennej przez czyjeś zaniedbania i kłamstwa w wydawać by się mogło idealnie rozwiniętej i działającej Japonii która okazała się wcale nie idealna i wcale nie tak sprawnie działająca.

W 1986 r. ZSRR było krajem mocno zacofanym i bardzo biednym. Nie było praktycznie żadnej technologii stworzonej do usuwania skutków podobnych katastrof. Nie było nawet kombinezonów antyradiacyjnych, coś takiego jak roboty stworzone do przenoszenia promieniotwórczego gruzu nikt nie słyszał. Jakieś tam złomy mieli ale nie do tego stworzone i się natychmiast psuły od promieniowania. Nie było również żadnych planów działania w takich sytuacjach, wszystko było wymyślane na miejscu przez małą grupkę osób zarządzających akcją. No ale to było w 1986r i w ZSRR. Teraz mamy 2011 i super rozwiniętą Japonię, a sposób działania i problemy organizacyjne są identyczne.

Użytkownik cisz edytował ten post 18.03.2011 - 14:26

[sechmet]

Ja widzę różnice - Rosjanie ewakuowali ludzi ze strefy zagrożonej w ciągu 2-3 dni.

Japończycy od tygodnia ściemniają, dawno temu już powinni ewakuować wszystkich w promieniu 50km.

Tu nawet nie chodzi o to co przedostaje się do wiedzy mediów - tylko o to, co jest robione aby zapobiec większej tragedii.
Oni nawet nie mają planu jak teraz ewakuować tych ludzi, specjalnie nie podnoszą stopnia zagrożenia - gdyż to wymagałoby ustanowienia strefy ewakuacji - a na to nie mają pomysłu...

Także socjalizm w zacofanej Rosji nie wypadł wcale tak blado wobec japońskiego high-tec'u i tak doskonale samoregulującego się kapitalizmu.

[PhoeniX]

A właśnie, że się mylisz, w nanosiwertach podawany jest aktualny poziom promieniowania, gdy to promieniowanie nie przekracza norm (jak np. teraz w Japonii gdzie podawanie czegokolwiek w nanosiwertach byłoby kuriozalne gdyż liczby byłyby by ogromne), w tym momencie np. promieniowanie na terenie Polski wynosi od 88 nSv w Bydgoszczy bodajże do 113 nSv w Krakowie.

Może nie precyzyjnie się wysłowiłem ale chodziło mi o nie mieszanie tych jednostek jeśli mówimy o terenie skażonym. Tereny nie objęte skażeniem oczywiście można podawać w nSv ale jeśli ktoś opisując jedno miejsce używa wielu różnych miar to robi się dla niektórych zbyt skomplikowanie i zaczynają się błędy bo ludzią nie chce się sprawdzać o jakich miarach czytają czy piszą. Inna sprawa że nasza wikipedia jest bardzo uboga w opisach miary siwertów i znaleść jakieś informacje w języku polskim o miarach i sposobach ich odczytywaniu nie jest łatwo. Być może po tej katastrofie znajdzie się więcej chętnych do uzupełnienia polskiej wikipedii.

Ja widzę różnice - Rosjanie ewakuowali ludzi ze strefy zagrożonej w ciągu 2-3 dni.

Bo w 86r rdzeń stopił się natychmiast. Tam już nie było nadziei że uda się zapobiec światowej katastrofie. Japończycy chyba mieli tą nadzieje do samego końca czyli do ogłoszenia 5 poziomu zagrożenia kiedy to już nie mówimy o problemie lokalnym a światowym. Można tylko przypuszczać że 5 poziom jest i tak bardzo optymistyczny szczególnie że według ekspertów z Francji Japonia powinna ocenić to zagrożenie na 6.

Skala INES:

[sechmet]

Bo w 86r rdzeń stopił się natychmiast. Tam już nie było nadziei że uda się zapobiec światowej katastrofie.

Ale tam nie było 90 ton zużytego paliwa w każdym reaktorze, reaktor wybuchł JEDEN a nie 4

4 > 1 prawda ? (reaktory)

90 > - niechby nawet 1 (tony zużytego paliwa w budynku JEDNEGO TYLKO REAKTORA)


To po prostu brak wyobraźni i bezmyślna wiara w technologię, która zawiodła. Wysyłanie tam ludzi na pewną śmierć aby gasili to wszystko wodą to mrzonka, równie dobrze możesz gasić pożar we własnym domu z drewna sikając na podłogę.

W reaktorze 4 zbiornik zużytego paliwa - 130 ton - jest pęknięty, nie da się go napełnić wodą.
Zamiast zarzucić to wszystko ołowiem oni kombinują. Nie wiadomo, czy nie załadowali reaktora wzbogaconym uranem, co by tłumaczyło stanowisko Michio.

Karmią nas bajkami o powodzeniu akcji ratunkowej, ale to wszystko mrzonki. I najgorsze, że wszystko to co się teraz dzieje to scenariusz który przewidziało bardzo wiele osób bez kierunkowego wykształcenia, odrobina wiedzy i szczątki informacji wystarczyły aby to przewidzieć.

Ewakuację można było zacząć od 2go dnia akcji.

Dodam, że akcję betonowania i zarzucania ołowiem też można było już organizować od kilku dni, bo skoro wiadomo że 2 reaktory się już wtapiają to specjalnie za wiele zrobić nie można.

[nexus6]

Ja widzę różnice - Rosjanie ewakuowali ludzi ze strefy zagrożonej w ciągu 2-3 dni.

Japończycy od tygodnia ściemniają, dawno temu już powinni ewakuować wszystkich w promieniu 50km.

Tu nawet nie chodzi o to co przedostaje się do wiedzy mediów - tylko o to, co jest robione aby zapobiec większej tragedii.
Oni nawet nie mają planu jak teraz ewakuować tych ludzi, specjalnie nie podnoszą stopnia zagrożenia - gdyż to wymagałoby ustanowienia strefy ewakuacji - a na to nie mają pomysłu...

Także socjalizm w zacofanej Rosji nie wypadł wcale tak blado wobec japońskiego high-tec'u i tak doskonale samoregulującego się kapitalizmu.

Kapitalizmu w Japonii już dawno nie ma, w parlamencie zasiadają same socjalistyczne partie, w tym Japońska Partia Komunistyczna, która jest tam czwartą siłą.

Porównywanie tych dwóch przypadków jest jednak trochę nie na miejscu, bo w tym super sprawnie zarządzanym ZSRR katastrofę wywołali Ci super-socjalistyczni planiści, którym zachciało się robić eksperymenty na niebezpiecznym reaktorze (choć ekonomicznym - a niby państwom socjalistycznym nie zależy na kasie). W Japonii natomiast, jakby nie było, katastrofa została spowodowana przez potężne trzęsienie ziemi.