Skocz do zawartości


Katastrofa w Fukushimie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1855 odpowiedzi w tym temacie

#541

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano




To bzdura. Tak samo jak bzdurą jest rozmowa o paleniu się paliwa nuklearnego. Tak jak lawa z wulkanu się nie pali tak i stopiony rdzeń nie spala się. Nie mieszajcie do tego procesu spalania czyli utleniania bo nic takiego tam nie zachodzi.


Gwoli ścisłości podstawowa wiedza chemiczna o uranie:
Uran reaguje z tlenem z powietrza pokrywając się stopniowo najpierw złotożółtą a następnie czarną warstwą tlenków. W podwyższonych temperaturach jest reaktywny. Podgrzany do 450 °C reaguje z azotem tworząc azotki, ogrzany w wodzie daje wodorek UH3 a w temperaturze wrzenia wydziela z wody wolny wodór. Uran roztwarza się łatwo w rozcieńczonych kwasach. Zapala się w powietrzu już po umiarkowanym ogrzaniu a sproszkowany nawet w temperaturze pokojowej. Reaguje z kwasami, siarką, chlorem, fluorem. Wszystkie rozpuszczalne związki chemiczne uranu są trujące.

Wiki
Wiec niestety po rozgrzaniu się reaguje intensywnie z piowietrzem-"pali sie".Co gorsza chłodzenie wodą prowadzi do tego ze uran tez w pewnym sensie "spala się" . Rozgrzany uran przyłacza do siebie tlen z różnych źródeł równiez z ...wody . Po polaniu wodą powstaje tlenek uranu i lotny gaz - wodór . A ten tworzy z atmosferycznym tlenem wybitnie wybuchową mieszankę - "gaz piorunujący". W zasadzie metal tak reaktywny wiąże sie nawet z "neutralnym pierwiastkiem" azotem. A tego jest w atmosferze az 78%. Oczywiście związki uranu sa ciezkie -wiec mało lotne. Niestety bezpostaciowe zwiazki tworza błoto które moze być wypłukane np do oceanu.Oczywiście wciaż istnieje jednak szansa rozpylenia areozolu np w czasie wrzenia błota czy wybuchu. W czasie spalania nie zachodzi żadna przemiana nuklearna- sole i inne związki są wybitnie radioaktywne i dodatkowo silnie trujace.
  • 0



#542

qaqunio.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam zarejestrowałem się forum gdyż mam pytanie jak te całe milisiwert mikrosiwert przekładają się na rentgeny ?
  • 0

#543

PhoeniX.
  • Postów: 103
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale tam nie było 90 ton zużytego paliwa w każdym reaktorze, reaktor wybuchł JEDEN a nie 4
4 > 1 prawda ? (reaktory)


To było bez znaczenia dla mieszkańców Prypeci bo ten 1 reaktor wystarczył do wywołania zagrożenia 7 stopnia już na samym początku katastrofy. Od razu było wiadomo że teren Prypeci będzie mocno skażony więc nikt nie miał wątpliwości czy ewakuacja ma sens. W Japonii zagrożenie rosło stopniowo i na początku nic nie wskazywało że będzie to poziom 5 czy 6. Rzad cały czas starał się ukryć katastrofe naiwnie licząc że na pewno wszystko zatrzyma sie na lekkim skażeniu okolic elektrowni. To że nie zrzucali ołowiu wynika zapewne z faktu że go nie posiadali. Dla nich zorganizowanie 1km kabla było przedsięwzięciem które zajeło wiele dni a co dopiero zorganizować setki ton ołowiu w postaci sztab. Japonia nie była do takiej katastrofy przygotowana. Podchodzili do zagrożenia z ignorancją że ich ten problem nie dotyczy, budowali kolejne elektrownie na terenach zagrożonych sejsmicznie a przestarzałe 40 letnie reaktory BWR nie były zastępowana przez bezpieczniejsze odpowiedniki.
  • 0

#544

Hellraiser.
  • Postów: 248
  • Tematów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sechmet, zgadzam się z Twoją powyższą wypowiedzią, dodałbym tylko, że Rosjanie pomimo braków technicznych i jakościowych byli lepiej przygotowani do działania w takich okolicznościach szczególnie w zakresie gaszenia i zabezpieczania reaktora, ewakuacja Prypeci (około 50 tys. mieszkańców) nie trwała dłużej niż 10 godzin (z użyciem autobusów komunikacji miejskiej z pobliskiego Kijowa).

Prawdą jest to, że japońskie systemy zabezpieczeń były testowane przy trzęsieniach w skali 6-7 Mag, od 1920 r. nie było w Japonii wielkiego trzęsienia, gwałtowny rozwój gospodarczy był budowany w "ciszy" nie zakłóconej większymi wybuchami wulkanów i trzęsieniami ziemi, system zasilania awaryjnego (pojedynczy!!!!) w Fukushima I świadczy o beztrosce i "cost-cuttingowi" właścicieli koncernów energetycznych zarządzających el. atomowymi.
To trzęsienie było z dala od wysp - więc magnituda 9,0 nie jest miarodajna w ocenie zniszczeń na lądzie powstałych w czasie wstrząsu - jedynie ma swój wymiar w skali wywołanego tsunami ( nie można go porównywać z trzęsieniami z Chile powyżej 9 Mag), czy nie zastanowiło was dlaczego dokonano korekty magnitudy z 8,8 na 9,0?
Jednym z elementów istotnych było , wg mnie, to, że polisy ubezpieczeniowe w Japonii (zwłaszcza na duże kwoty) były objęte odpowiedzialnością dla trzęsień do 8,9 Mag (9,0 jest magiczną cezurą dla obiektów największej troski),
znaczenie mają też pewnie zapisy w kontraktach.

pozdrawiam
  • 1

#545

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Na ATSie jeszcze pisali, że reaktory Mach1 (Fukushima) wszędzie na świecie były pomodyfikowane, tylko nie w Japonii.

Modyfikacje miały na celu właśnie poprawę bezpieczeństwa.

@Phoenix - dokładnie, kilometr kabla to zadanie logistyczne na tydzień czasu... szkoda słów

@ Hellraiser - skandalem jest aby mieć tylko 1 backupowy generator prądu w EJ, powinny być najmniej jeszcze 2, z czego 1 pod ziemią w bunkrach odpornych na wszystko i z zapasem paliwa na 3 miesiące
  • 0

#546

PhoeniX.
  • Postów: 103
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiec niestety po rozgrzaniu się reaguje intensywnie z piowietrzem-"pali sie".


Katastrofa Czarnobylska pokazała że w praktyce uran pod postacią taką jakim jest stopiony rdzeń nie dawał ognia. Utlenianie na pewno zachodzi ale być może nie jest na tyle szybkie aby buchały płomienie.

Od 0:40 widać miejsce reaktora, jest żar ale nie ma ognia.

Porównywanie tych dwóch przypadków jest jednak trochę nie na miejscu, bo w tym super sprawnie zarządzanym ZSRR katastrofę wywołali Ci super-socjalistyczni planiści, którym zachciało się robić eksperymenty na niebezpiecznym reaktorze (choć ekonomicznym - a niby państwom socjalistycznym nie zależy na kasie).


Oczywiście że nie zależało im na pieniądzach bo wychodzili z założenia że pieniądz to tylko papier, można dodrukować. Reaktor RBMK w Czarnobylu poza wadami miał dla ZSRR bardzo istotne dwie zalety - mógł wytwarzać pluton a jako paliwa używał naturalnego nie wzbogaconego uranu którego ZSRR miało pod dostatkiem. Eksperyment który się nie udał być może (bo to tylko przypuszczenia) nie był jedynie zachcianką jakiejś grupy znudzonych naukowców a testem niezawodności reaktora w przypadku konfiktu zbrojnego (odporność na uszkodzenia od EMP ?). Tzw "oko moskwy" czyli dwie gigantyczne anteny niedaleko Czarnobyla musiały być stale 24h/7dni w tygodniu zasilane a elektrownia w Czarnobylu była ich niewyczerpalną "bateryjką" która miała działać zawsze.
  • 0

#547

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano



"Ostatni samuraje Fukushimy" - ratują życie innych za cenę swojego


Dołączona grafika

W pobliżu uszkodzonych reaktorów zostało tylko około 70 ludzi. Cały czas mają kontakt z niebezpiecznym promieniowaniem. Japońskie media nazywają ich "ostatnimi samurajami Fukushimy".

Ubrani w białe stroje ochronne i oddychający tylko przez maski tlenowe, często muszą się czołgać przez ciasne, gorące i ciemne ruiny budynków. Pracują na zmiany, aby uniknąć napromieniowania oraz wyczerpania fizycznego. - Walczą bez możliwości ucieczki. Pamiętajcie, oni tam zostali, by ratować życie innych za cenę swojego - powiedział Michiko Otsuki, pracownik pobliskiej elektrowni Fukushima II.

Operator elektrowni, firma Tokyo Electric Power Corporation (TEPCO), udostępnia bardzo mało informacji na temat grupy swoich najlepszych pracowników, którzy ścigają się z czasem w elektrowni Fukushima. Nie podano ich imion, nie wiadomo kim są, dla opinii publicznej pozostają anonimowi. Ci bezimienni ludzie stają się herosami dla społeczeństwa przerażonego pogłębiającym się kryzysem w elektrowni Fukushima I.

Po serii eksplozji i pożarów w kolejnych reaktorach, które doprowadziły do wzrostu promieniowania na terenie elektrowni, w pobliżu reaktorów pozostała tylko wyselekcjonowana garstka ludzi. Resztę obsady, około 700 osób, ewakuowano. Nie wiadomo czy na miejscu pozostali ochotnicy, czy najlepsi specjaliści.

"Samurajowie Fukushimy" mają jeden niezwykle ważny cel, schłodzić reaktory i baseny z wypalonym paliwem jądrowym. Od tego zależy, czy awaria w elektrowni Fukushima I nie przerodzi się w prawdziwą katastrofę, a radioaktywna chmura zatruje znaczny obszar.

Pozostali na miejscu pracownicy pracują w ekstremalnie ciężkich warunkach. Głównym zagrożeniem jest promieniowanie, które w pobliżu reaktorów jest okresowo niebezpieczne dla życia i zdrowia. Pracownicy muszą działać w poważnie zniszczonych budynkach reaktorów, w których doszło do silnych eksplozji wodoru.

Premier Natao Kan ostro skyrtykował TEPCO za sposób radzenia sobie z kryzysem w elektrowni. Jednak o pracownikach elektrowni wypowiadał się w samych superlatywach. - Robią co tylko mogą, nie myśląc nawet o tym co im grozi - powiedział polityk.

Andriej Chudinow, jeden z pierwszych ratowników, którzy wkroczyli na teren elektrowni atomowej w Czarbnobylu po katastrofie w 1986, tez nie ma wątpliwości co do odwagi "Samurajów". Uważa wręcz, że są bardziej odważni od ludzi, który pracowali w Czarnobylu. - To dobre chłopaki. Przecież oni mają gorzej niż my mieliśmy. Ich najpierw uderzyło trzęsienie ziemi, potem tsunami, a teraz seria awarii reaktorów. To koszmar dla każdego pracownika elektrowni atomowej - powiedział "Guardianowi" Chudinow.


Źródło

  • 0

#548

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cos jednak przeleciało przez Pacyfik:

Skażenie radioaktywne z Japonii dotarło do wybrzeży USA

Cząstki radioaktywne o bardzo dużym stopniu rozrzedzenia, pochodzące zapewne z uszkodzonej japońskiej elektrowni atomowej Fukushima I, wykryto na zachodnim wybrzeżu USA - podały w źródła dyplomatyczne w Wiedniu. Wczoraj Barack Obama powiedział, że "nie spodziewa się, żeby szkodliwe promieniowanie dotarło do USA".

Jak się podkreśla, pochodzące od tych cząstek promieniowanie jest o wiele za słabe, by spowodować u ludzi jakiekolwiek szkody na zdrowiu.


  • 0

#549

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście że nie zależało im na pieniądzach bo wychodzili z założenia że pieniądz to tylko papier, można dodrukować. Reaktor RBMK w Czarnobylu poza wadami miał dla ZSRR bardzo istotne dwie zalety - mógł wytwarzać pluton a jako paliwa używał naturalnego nie wzbogaconego uranu którego ZSRR miało pod dostatkiem. Eksperyment który się nie udał być może (bo to tylko przypuszczenia) nie był jedynie zachcianką jakiejś grupy znudzonych naukowców a testem niezawodności reaktora w przypadku konfiktu zbrojnego (odporność na uszkodzenia od EMP ?). Tzw "oko moskwy" czyli dwie gigantyczne anteny niedaleko Czarnobyla musiały być stale 24h/7dni w tygodniu zasilane a elektrownia w Czarnobylu była ich niewyczerpalną "bateryjką" która miała działać zawsze.


Chodziło mi o kasę w szerszym znaczeniu, bo to że ruble były nic nie warte to wiadomo. Eksperymentem nie dowodzili naukowcy tylko goście z biura politycznego - czyli owi socjalistyczni super planiści.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 18.03.2011 - 16:42

  • 0

#550

Box.
  • Postów: 225
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Chodziło mi o kasę w szerszym znaczeniu, bo to że ruble były nic nie warte to wiadomo.


W 1986 roku rubel rosyjski wart był tyle co dolar amerykański. Taka mowa była we wspomnianym tu już filmie "Bitwa o Czarnobyl".


  • 0

#551

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"Ostatni samuraje Fukushimy" - ratują życie innych za cenę swojego
"Samurajowie Fukushimy" mają jeden niezwykle ważny cel, schłodzić reaktory i baseny z wypalonym paliwem jądrowym. Od tego zależy, czy awaria w elektrowni Fukushima I nie przerodzi się w prawdziwą katastrofę, a radioaktywna chmura zatruje znaczny obszar.


...chwała rockefeller'om...dzięki nim, 70-ciu herosów znalazło swój sens.. będzie jeszcze większa chwała rockefeller'om jeżeli nie70-ciu, a miliony będą miały okazję znaleźć swój sens w heroicznej śmierci,... jak by kto nie kumał przypominam, że reaktory general electric „mark 1” z fukushimy są rockeleller'oskie...


Użytkownik vkali edytował ten post 18.03.2011 - 17:12

  • -7

#552

PhoeniX.
  • Postów: 103
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Operator elektrowni, firma Tokyo Electric Power Corporation (TEPCO), udostępnia bardzo mało informacji na temat grupy swoich najlepszych pracowników, którzy ścigają się z czasem w elektrowni Fukushima. Nie podano ich imion, nie wiadomo kim są, dla opinii publicznej pozostają anonimowi. Ci bezimienni ludzie stają się herosami dla społeczeństwa przerażonego pogłębiającym się kryzysem w elektrowni Fukushima I.


Dobrze wiedzą że opinia społeczna rozliczy ich błędy gdy już będzie po wszystkim a dużo łatwiej zamieść pod dywan śmierć ludzi nienznanych. Napiszą troche wyidealizowanych opisów, nazwą ich bohaterami i być może napiszą wierszyki na ich część - propaganda rodem z ZSRR. Jednak wymiotujących własnymi wnętrznościami już ich nie pokażą. Łatwo powiedzieć "będziemy bohaterami, poświęcimy się" ale to nie kamikadze gdzie jedno łupnięcie i człowiek jest martwy. Choroba popromienna to chyba jedna z najgorszych możliwych śmierci i coś mi się wydaje że spora część tych samurajów może załować swoich decyzji.

Ciekawie było to ukazane w filmie K-19 The Widowmaker z 2002r (oparty na faktach) gdzie również na początku nie brakowało chętnych do działań "bohaterskich". Tylko jak kolejni ludzie zaczeli wracać z ostrą chorobą popromienną to już nie było takiego zapału do "bohaterskości" która tak naprawde była głupotą wymuszoną przez polityków z fanatycznie komunistycznym kapitanem okrętu dla którego życie ludzkie nie ma znaczenia. Woleli posłać ludzi na najgorsze cierpienia i pewną śmierć niż skorzystać z pomocy USA. To taka mała analogia do katastrofy z Japonii.

Źródło: 11.03.2011 http://www.polskiera...cja-mieszkancow
USA nie dostarczyły chłodziwa

Mimo podawanych wcześniej informacji, według których amerykańskie siły powietrzne przetransportowały ważne chłodziwo dla japońskiej elektrowni atomowej agencje podały w piątek w nocy, że chłodziwo to nie dotarło do Fukushimy.

Departament Stanu USA wyjaśnił, że władze Japonii nie zwróciły się - jak wcześniej sądzono - do Waszyngtonu z prośbą o pomoc w opanowaniu sytuacji w elektrowni atomowej i w związku z tym chłodziwo nie zostało wysłane do Fukushimy.

Oczywiście media wprowadziły w błąd podając wcześniej że samolot z chłodziwem* wyleciał już z USA kiedy prawda była taka że żaden samolot z USA nie wyleciał do Japonii bo Japonia nie prosiła USA o pomoc. Rządy Japonii nie chcą niczyjej pomocy aby nikt z poza Japonii się temu z bliska nie przyglądał, chcą mieć monopol na informacje które w znaczniej mierze zostaną utajnione co jest działaniem w stylu ZSRR. I prysneła bańka iluzji wolnego kraju i doskonałego kapitalizmu.

* - z tym "chłodziwem" raczej była to bzdura stworzona przez media. Można o tym poczytać http://www.foonews.i...-moderator.html
  • 0

#553

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

(...)
Dobrze wiedzą że opinia społeczna rozliczy ich błędy gdy już będzie po wszystkim a dużo łatwiej zamieść pod dywan śmierć ludzi nienznanych.
(...)


LOL brzmi groźnie. W normalnym kraju (niestety obecnie takiego chyba nie ma), zarząd TEPCO odpowiadałby przed sądem i dostał co najmniej wyroki śmierci połączone z konfiskatą majątku na poczet odszkodowań. Politycy za niedoinformowanie (czyt. okłamanie) społeczeństwa podobnie. Niestety inne prawo obowiązuje górę, a inne maluczkich.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 18.03.2011 - 19:03

  • 0

#554

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedy słucham wiadomości o sytuacji w Rosji w.s. chmury radioaktywnej, jedno powoduje uśmiech...

"ze sklepów znikają mierniki radioaktywności, jod, wódka i czerwone wino..."
  • 0



#555 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

"Ostatni samuraje Fukushimy" - ratują życie innych za cenę swojego

Jak ta informacja po raz pierwszy pojawiła się w mediach, pozwoliłem sobie na chwilę refleksji. Udzielił mi się nastrój i stwierdziłem, że nie trzeba być samurajem by poddać się procesowi samo destrukcji i przy okazji zrobić coś dla świata. Nie wiem jak bym się zachował naprawdę i Boga proszę żebym nigdy nie musiał przechodzić takiej „próby”, ale gdybym stracił całą rodzinę, dom, i stanął w obliczu beznadziejności, ktoś mógłby spokojnie mnie pchnąć w otchłań heroizmu. Życia bym sobie nigdy nie odebrał, ale zginąć w takiej sytuacji na „polecenie”... chyba bym skorzystał.
Wczoraj wieczorem dowiedziałem się z mediów, że część z tych anonimowych ochotników została oddelegowana przez korporację. To zmienia obraz rzeczy. U nas sprawa zakończyłaby się z całą pewnością strajkiem przed bramami zakładu, albo przed ministerstwem. Takie rzeczy to tylko w Japonii, Rosji...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych