Aha, to ufasz wszystkim ekspertom poza tymi z Japonii. Ciekawe.
To oczywiste. Tak samo jak nie ufałem ekspertom z ZSRR podczas awarii z Czarnobyla. Są to źródła stronnicze które z powodu polityki państwa są mało wiarygodne.
Chyba sam niewiele wiesz na ten temat. W Czarnobylu próbowano używać robotów, ale elektronika wysiadała na skutek promieniowania. Efekt fotoelektryczny, indukcja i promieniowanie beta robiły swoje.
W Czarnobylu nie było żadnych robotów. To co oni próbowali używać to była amatorska improwizacja taka sama jak te łopaty, gumiaki i OP1. Już wtedy istniały roboty zdolne do prac przy promieniowaniu, nie posiadała ich jednak ZSRR. Bo ZSRR generalnie nie posiadała niczego co było przydatne.
Żaden, nawet współczesny kombinezon nie uchroni człowieka przed promieniowaniem przenikliwym. Można co najwyżej w niewielkim stopniu je złagodzić, ochronić się przed promieniowaniem alfa i nie dopuścić do wprowadzenia izotopów do organizmu.
No i właśnie dlatego używa się kombinezonów antyradiacyjnych których posiadanie w Czarnobylu pomogło by uchronić ludzi przed chorobą popromienną. Ale takich kombinezonów nie było bo władza nie pozwalała korzystać z "wrogiej" pomocy. Prościej było wysłać bioroboty, ludzi w ZSRR było pod dostatkiem więc kilkudziesięciu w tą czy w tą nie robiło im różnicy.
Pierwszej części nie będę komentował zwolenniku energetyki jądrowej od siedmiu boleści. Jak chodzi o Czarnobyl, to jak wspomniałem elektronika wysiadała w tamtych warunkach. Jaki to specjalistyczny sprzęt miał zachód? Konkretne modele proszę.
To nie są modele komercyjne więc nie podam ci modeli, szczególnie że było to 25 lat temu. Dzisiaj takie roboty produkuje np. Japonia pod marką Monirobo. A w czasach Czarnobyla dla "dobra narodu" postanowiono używać bio-robotów co było najprostszym rozwiązaniem nie wychodzącym poza granice ZSRR.
Co to jest chyba wiadomo.
Jednak nie wiadomo. Coś niektórzy majaczą o lobby atomowym ale nikt nie napisał co to jest.
Grupa ludzi, która stara się przeforsować korzystne dla siebie rozwiązania.
Kto wchodzi w skład tej grupy ?
Z socjologicznego punktu widzenia niczym się to nie różni od lobby węglowego, czy mafii węglowej jak kto woli. W normalnym świecie, powinno być ścigane z urzędu i surowo karane.
Dlaczego więc tak dużo pada oskarżeń o wspomaganie lobby atomowe a żaden przeciwnik atomu nie bierze pod uwagę lobby węglowego ? Bo w przeciwieństwie do "lobby atomowego" o którym nikt nic nie wie to mafia węglowa jest pojęciem powszechnie znanym http://pl.wikipedia.org/wiki/Mafia_węglowa
Jak ktoś nie ma minimum inteligencji społecznej to nigdy tego nie zrozumie. Wypada jedynie współczuć.
Ja również współczuje ludziom z urojeniami, piszącymi o czymś o czym sami nie wiedzą jak tajemnicze i nigdy nie poznane "lobby atomowe". Jeśli ktoś przyjmuje za pewnik istnienie czegoś co sam sobie w głowie wymyślił tylko dla poparcia własnych poglądów to wypada tylko współczuć.
Użytkownik PhoeniX edytował ten post 03.04.2011 - 14:08