W przypadku radionuklidów u których przeważa rozpad alfa lub beta zawsze są problemy z wykryciem ich za pomocą mierników Geigera i innych podobnych urządzeń, pozostaje tylko laboratorium - pisałem o tym wcześniej przy okazji hipotez o skażeniu w Europie. Pomyślcie o tym w kontekście importowanych towarów o czym też wspominałem - licznik Geigera na niewiele się może przydać. Niestety sprawdza się mój scenariusz - który początkowo dużo osób uznało za zbyt pesymistyczny aby był realny w takim kraju jak Japonia.
Pamięta ktoś jeszcze kamerkę ze stacji Fukushima czy jakoś tak? Włączyłem na chwilę kamerkę i od razu zauważyłem kolejnych ludzi. Nie wiem czy to dziwne, ale kilkadziesiąt stron temu użytkownicy tego forum próbowali doszukać się tam ludzi i chyba tylko dwa razy się to udało, tutaj fotki: http://i52.tinypic.com/2yjq7hs.jpg http://i53.tinypic.com/254wk0w.jpg http://i56.tinypic.com/j9agzr.jpg http://i52.tinypic.com/i72ag5.jpg
Dziwne? nie wiem, oceńcie. W ciągu 2 minut od włączenia kamerki, zauważyłem ok. 17 ludzi (gdyż wcześniej zauważenie 1 to była sztuka, a teraz skutki awarii w Fukushimie są większe)
Michio Kaku porównuje sytuację w Japonii do tykającej bomby zegarowej
Okazją do rozmowy z światowej sławy fizykiem teoretycznym był fakt podniesienia poziomu incydentu w Fukushimie do najwyższego w skali INES, czyli poziomu 7. To niesie za sobą wiele pytań i oczywistych porównań do sytuacji w Czarnobylu.
To dopiero druga w historii świata awaria elektrowni jądrowej w takiej skali. Znany fizyk twierdzi, że TEPCO nie było w stanie dłużej zaprzeczać powadze sytuacji i było to tylko formalnością, aby oficjalnie potwierdzić, że mimo miesiąca prób nie ma postępów w radzeniu sobie z awarią.
Kaku potwierdza, że według danych poziom radiacji z Fukushimy nie osiągnął jeszcze poziomu Czarnobyla, ale w odróżnieniu od tamtej katastrofy tutaj mamy do czynienia z ciągłą emisją radioaktywności i nie podejmuje się nawet prób zasypania dymiących reaktorów. Fizyk dodał, że sytuacja może wyglądać stabilnie, ale kompletnie taką nie jest, bo najmniejszy problem taki jak kolejny silniejszy wstrząs czy też pęknięcie jakiejś rury może w konsekwencji prowadzić do całkowitego stopienia przynajmniej trzech reaktorów. Wtedy będziemy mieli sytuację znacznie gorszą niż ta z Czarnobyla.
Fizyk poproszony o wyjaśnienie prostymi słowami, co tak naprawdę wydarzyło się w Japonii posłużył się metaforą jadącego samochodu.
"Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem, tracisz kontrolę, więc naciskasz hamulec, ale hamulec nie działa, bo mechanizmy bezpieczeństwa zostały zdmuchnięte w pierwszych minutach po trzęsieniu ziemi. Wtedy chłodnica w twoim aucie zaczyna się rozgrzewać i wybucha, to jest ta eksplozja wodoru. Co gorsza twój zbiornik paliwa zaczyna się ogrzewać, co grozi spowiciem wszystkiego w płomieniach. Więc co robisz w takiej sytuacji autem? Wjeżdżasz nim do rzeki i to właśnie próbowali zrobić w Fukushima Daiichi"
Michio Kaku dodaje opisując sytuację, w jakiej jest teraz zakład posługując się kolejnym obrazowym porównaniem.
"Gdy TEPCO mówi, że sytuacja jest stabilna to tak naprawdę tam jest tak jakby wisieć na skarpie trzymając się paznokciami krawędzi obawiając się każdego drgnięcia gdyż może to się skończyć tragicznie, tak stabilna jest ta sytuacja"
Fizyk potwierdza, że ilość radioaktywnego jodu-131 uwolnionego do atmosfery odpowiada około 10 % emisji z Czarnobyla, ale potwierdza też fakt kumulowania się jodu-131 w żywności a zwłaszcza mleku.
Kaku oceniając zdolność kierownictwa TEPCO w radzeniu sobie z kryzysem wezwał do ustąpienia osób kierujących operacją. Dodał, że sytuacja jest tak poważna, że wymaga interwencji międzynarodowej i zgromadzenia najlepszych specjalistów w branży nuklearnej tak, aby połączyć siły i wymyślić jakieś wyjście z tej sytuacji. Dłużej już nie da się zaprzeczać powadze sytuacji.
Zaproponował też użycie armii japońskiej na wzór Czarnobyla gdzie w akcję usuwania skutków awarii zaangażowano ponad 600 tysięcy osób. Michio Kaku sugeruje, że pracujący przy reaktorach powinni się szybko zmieniać, dosłownie kilka minut na pracownika gdyż nie ma innej możliwości, aby stopniowo opanować sytuację. Zwrócił też uwagę, że są miejsca gdzie nawet nie ma aparatury pomiarowej i nie znamy poziomów promieniowania w takich miejscach.
Fizyk dosłownie wyśmiał japońskie próby zakłamywania sytuacji poprzez zaniżanie strefy ewakuacji. Zauważył, że Amerykanie zalecają ewakuację swoich obywateli w promieniu 100 kilometrów, Francuzi zalecają wyjazd z Japonii a sami Japończycy mówią o kilkunastokilometrowej strefie niebezpiecznej. Kaku skwitował, że jest to śmieszne i nieodpowiedzialne względem ludzi.
Co do przyszłych wydarzeń, jako optymistyczny nazwał wariant, w którym sytuacja zostanie opanowana do końca tego roku. W ciągu dziesięciu lat może uda się zdemontować reaktory. A w międzyczasie trzeba budować sarkofag i jest to oficjalna rekomendacja producenta reaktorów, czyli koncernu Toshiba. Planuje się oprócz pokrycia z zewnątrz także podkopanie reaktorów i wypełnienie spoiwem przestrzeni pod nimi, aby uniemożliwić stopienie rdzenia i jego penetrację w głąb ziemi.
A w międzyczasie trzeba budować sarkofag i jest to oficjalna rekomendacja producenta reaktorów, czyli koncernu Toshiba. Planuje się oprócz pokrycia z zewnątrz także podkopanie reaktorów i wypełnienie spoiwem przestrzeni pod nimi, aby uniemożliwić stopienie rdzenia i jego penetrację w głąb ziemi.
A ja się zastanawiam czemu elektrownie atomowe już na etapie budowy nie posiadają takich zabezpieczeń. Czy nie było by prościej, taniej i bezpieczniej budować tą "podstawę" reaktora na samym początku? Teraz wystarczyłoby dobudować górną część sarkofagu. O ile dobrze kojarzę taki sam podkop wykonano w Czarnobylu.
Pytanie do zwolenników energii atomowej - czy współcześnie budowane elektrownie jądrowe również trzeba będzie "podkopywać" w razie groźby stopienia rdzenia?
A ja się zastanawiam czemu elektrownie atomowe już na etapie budowy nie posiadają takich zabezpieczeń.
Posiadają. Ale nie te z przed 40 lat. Generalnie to ciemne społeczeństwo zdobywa przestarzałą wiedzę na podstawie przestarzałych elektrowni atomowych. Jak by nie było żadnej katastrofy to społeczeństwo było by nadal tak ciemne jak przed 86r gdzie mało kto wiedział co to w ogóle jest promieniowanie i co ma wspólnego z jakąś elektrownią atomową która nie wiadomo czym jest poza tym że prąd się w niej robi.
Edit admin: Twój moralizatorski ton wypowiedzi w wielu postach rodzi niezdrową atmosferę w tym temacie, dlatego prosiłbym o stonowanie.
No to oświeć ciemną masę panie "wiem wszystko" Może Cię to zdziwi, ale nie każdy (o zgrozo!) jest obeznany w sprawach atomistyki, co wcale nie jest oznaką tępoty, a Ty tak chyba uważasz.
Czytam ten wątek od dłuższego czasu, a ogólnie przeczytałem już chyba wszystkie artykuły na ten temat, które były udostępnione przez media.
Nawet nie wiem czy znacie, ale został wyliczony współczynnik tzw. Pinokia dla rządu japońskiego i dla byłych lub obecnych współpracowników atomistyki.
Dla rządu Japońskiego współczynnik Pinokia wynosi już około 1000. Dla byłych współpracowników atomistyki około 100.
Czytając wypowiedź nazwę go wręcz bezczelnie Misio Kuku, który uwiarygadnia rząd Japonii mówiąc o 10% Czarnobyla, a z wiedzy jakiej posiadam wynika, że w promieniu ewakuacji Czarnobyla było sporo mniej Bq niż w Japonii to biorąc pod uwagę współczynnik Pinokia wychodzi, że 10%x100=1000%, a to oznacza, że Fukushima przewyższa Czarnobyl co najmniej 10 razy.
Stąd rozumiem, że PANIKA Misio Kuku jako "niezależnego" eksperta wyśmiewającego rząd Japonii jest uzasadniona.
No to oświeć ciemną masę panie "wiem wszystko" Może Cię to zdziwi, ale nie każdy (o zgrozo!) jest obeznany w sprawach atomistyki
Za to każdy chce zabierać głos, negować opinie ekspertów (Polskich) i wygłaszać swoje teorie.
, co wcale nie jest oznaką tępoty, a Ty tak chyba uważasz.
Jest oznaką ciemnoty. Ludzie jako większość jest prymitywna do bólu. Jeść, pracować, sr...ć, spać to ich motto życiowe. Ktoś by pomyślał że mamy rok 2011, technologia tak do przodu poszła i co się często powtarza "ludzie tyle już odkryli". Prawda jest taka że to nie ludzie jako ogólnie pojęte społeczeństwo a pojedyncze jednostki pracują na cała resztę ciemnogrodu aby mogli żyć jak w 2011 a nie 1011 roku. Jako ciekawostkę polecam popytać się swoich znajomych co to jest prąd elektryczny i dlaczego w gniazdku są 2 dziurki i 1 bolec, zdziwisz się jak mało kto jest świadomy świata w którym żyje a to przecież banał w porównaniu do energetyki jądrowej.
I generalnie nie ma w tym nic złego, każdy żyje po swojemu. Problem tylko jak ciemnogród zaczyna wypowiadać się w tematach które przerastają go do tego stopnia że nie wiedzą o czym mówią powtarzając tylko zasłyszane w mediach teksty (często przez kopiuj/wklej). Jako przykład niech będzie wypowiedź do której wcześniej się odniosłem, kudlaty88 który wie lepiej bo tak sobie wymyślił że na pewno tak właśnie jest a w Polsce eksperci kłamią.
Tytuły i dyplomy na pewno kupili na bazarach no i oczywiście są w spisku z tajemniczym lobby atomowym więc każdy głos negujący panikę i zmniejszający powagę sytuacji na tle Czarnobyla jest dla ciemnogrodu głosem kłamstwa. Tak to wygląda w tym wątku.
A ja się zastanawiam czemu elektrownie atomowe już na etapie budowy nie posiadają takich zabezpieczeń.
Posiadają. Ale nie te z przed 40 lat. Generalnie to ciemne społeczeństwo zdobywa przestarzałą wiedzę na podstawie przestarzałych elektrowni atomowych. Jak by nie było żadnej katastrofy to społeczeństwo było by nadal tak ciemne jak przed 86r gdzie mało kto wiedział co to w ogóle jest promieniowanie i co ma wspólnego z jakąś elektrownią atomową która nie wiadomo czym jest poza tym że prąd się w niej robi.
Dzięki za odpowiedź, szkoda że załączyłeś mojego pytania:
Pytanie do zwolenników energii atomowej - czy współcześnie budowane elektrownie jądrowe również trzeba będzie "podkopywać" w razie groźby stopienia rdzenia?
tylko po prostu wybrałeś wygodny fragment dla zrobienia ze mnie "ciemnego społeczeństwa" kawałek mojego posta. Jak widzisz pytałem o współcześnie budowane. Zaczynamy się bawić w zbędną polemikę. A teraz proszę o dowód że faktycznie tak jest. Samo słowo "posiadają" rzucone przez przypadkowa osobę na forum mnie nie przekonuje.
Edit admin:
Użytkownik Eury edytował ten post 16.04.2011 - 19:50
Ja wcale nie twierdzę że wiem lepiej,nie wymyślam żadnych spisków.
Po prostu dziwi mnie to że w Polsce eksperci twierdza ze nie doszło do rozprzestrzenienia się promieniowania a np wg Francuzów na całej półkuli północnej wzrosło promieniowanie co potwierdzają wyniki pomiarów z wielu krajów. Niewielki wzrost ale zmiany jednak są a ci dalej uparcie twierdzą za nic się nie stało.
