nie Libia tylko KadafiLibia jest bogatym państwem
Napisano 29.03.2011 - 10:14
nie Libia tylko KadafiLibia jest bogatym państwem
Napisano 29.03.2011 - 15:59
Napisano 29.03.2011 - 16:43
Napisano 29.03.2011 - 17:00
Użytkownik BrainsCollector edytował ten post 29.03.2011 - 17:03
Napisano 29.03.2011 - 17:17
Najprawdopodobniej odda władze? Pan admirał chyba żartuje? Kadafi prędzej zginie, niż odda władze. On nie ustąpi. Niech Amerykanie się nawet nie łudzą.16:34 Naczelny Dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie admirał James Stavridis powiedział w amerykańskim Senacie, że Muammar Kaddafi najprawdopodobniej odda władzę, jeśli międzynarodowa koalicja zastosuje w pełni presję militarną.
Napisano 29.03.2011 - 17:25
Ta... jak by mało ludzi już straciło życie za pieniędzy.. oj przepraszam "demokracji"...jeśli międzynarodowa koalicja zastosuje w pełni presję militarną..
Użytkownik crc edytował ten post 29.03.2011 - 17:30
Napisano 29.03.2011 - 17:56
Napisano 29.03.2011 - 18:41
Napisano 29.03.2011 - 21:56
Pytanie za 100pkt:The Daily Show miało gościa Mansour O. El-Kikhia, który jest z Libii i ma dalej rodzinę w Libii. Jest przeciwko Kaddafiemu i dziękuje za interwencję USA i reszty krajów.
http://www.thedailys...ur-o--el-kikhia
Użytkownik Rad-X edytował ten post 29.03.2011 - 22:03
Napisano 30.03.2011 - 11:28
Napisano 30.03.2011 - 11:38
Napisano 30.03.2011 - 14:35
Napisano 30.03.2011 - 17:26
Użytkownik Havoc edytował ten post 30.03.2011 - 18:40
Napisano 30.03.2011 - 20:11
17:04, 30.03.2011 /tvn24.pl na podstawie kilku stron internetowych
Sekretna wojna psychologiczna w Libii
SIŁY KOALICJI CELUJĄ W "UMYSŁY" WOJSKA KADDAFIEGO
Interwencja państw koalicji w Libii to nie tylko ataki lotnicze. Wiele niepotwierdzonych oficjalnie informacji wskazuje na obecność w atakowanym kraju oddziałów sił specjalnych. W cieniu toczy się jeszcze inna forma walki. Siły Specjalne USA aktywnie prowadzą wojnę psychologiczną, wymierzoną w libijską armię.
- W takiego rodzaju operacjach, kluczowym składnikiem i narzędziem jest informacja - powiedział admirał Samuel Locklear, dowódca US Navy w Europie i Afryce, który w pierwszych fazach operacji w Libii kierował całym atakiem koalicji. Wojskowi niechętnie ujawniają jakiekolwiek szczegóły tego rodzaju działań.
Wiadomo jednak, że w pobliżu Libii krążą specjalne samoloty nadające komunikaty do sił reżimu nakłaniające do nie podejmowania walki. Psychologiczna ofensywa ma też przyjmować formę wysyłania specjalnych e-maili do oficerów wojska, aby nie brali udziału w tłumieniu rebelii.
Z powietrza do umysłu
Informacje o emitowaniu specjalnych depeszy radiowych i telewizyjnych nad Libię przedostały się do opinii publicznej dzięki radioamatorom. W pierwszych dniach ataku na reżim Muammara Kaddafiego, kilka osób mieszkających w różnych krajach Europy namierzyło i nagrało specjalne przesłanie, wysyłane z pokładu krążących nad Morzem Śródziemnych samolotów EC-130J "Commando Solo" Sił Specjalnych USA.
W kolejnych dniach dzięki włączeniu się do nasłuchu kolejnych radioamatorów, udało się przechwycić kolejne emisje. Komunikaty do sił reżimu Kaddafiego są odczytywane po arabsku, angielsku i czasem francusku. Nawołują one na przykład libijskich marynarzy, aby nie wypływali swoimi okrętami z portów, bo inaczej zostaną "natychmiast zniszczeni". Inne odezwy nawołują żołnierzy sił lądowych, aby nie brali udziału w "atakach na cywili".
"Commando Solo" emitują sygnały z wielką mocą (do 1000 watów ERP, ang. Effective Radiated Power), nad większą część Libii. Dla porównania, podczas lotów szkolnych nad USA, "Commando Solo" muszą oddalić się na 200 mil morskich od wybrzeży, aby swoimi silnymi sygnałami na zakłócać działania systemów cywilnych. Latające w pobliżu Libii samoloty nadają komunikaty na częstotliwościach wykorzystywanych przez wojska Kaddafiego, które udało się ustalić wcześniej dzięki nasłuchowi.
Wiadomo również, że USA mają możliwość celnego wysyłania wiązek informacji do konkretnej anteny odległej o setki kilometrów. W ten sposób depesze wysyłane z "Commando Solo" lub podobnych maszyn USAF, "Compas Call" (zmodyfikowane Herkulesy do prowadzenia walki elektronicznej), mogą trafiać bezpośrednio do wybranych sieci komunikacyjnych wojska. Samoloty "Compas Call" również latają w pobliżu Libii, ataki elektroniczne na komunikację Libijskiego wojska są więc bardzo prawdopodobne.
Elektroniczna propaganda
Poza sygnałami radiowymi, ofensywa psychologiczna ma również mieć miejsce w internecie. Przyznał to pośrednio adm. Locklear. - Wykonujemy pewne działania, które mają dostarczyć "odpowiednich informacji" do żołnierzy i oficerów sił reżimu. To wszystko co powiem na ten temat - oznajmił wojskowy.
Wiadomo, że podczas inwazji na Irak w 2003 roku USA obficie korzystały z e-maili jako sposobu na podkopywania morale oficerów armii Saddama Husseina. Wysyłano wiadomości bezpośredni na prywatne skrzynki wojskowych z informacjami jak powinni się poddać wojskom USA i z zachętą do skorzystania z tej możliwości.
Analitycy z Aviation Weekly twierdzą, iż jest bardzo prawdopodobne, że w Libii dochodzi do podobnych wydarzeń. Głównym celem mają być elitarne 9. i 32. specjalne brygady, pozostające pod bezpośrednim dowództwem rodziny Kaddafiego.
- Wysyłamy także informacje do bezpośredniego otoczenia dyktatora - powiedziała w wywiadzie telewizyjnym Hillary Clinton. - Czy naprawdę chcesz być pariasem i skończyć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym? Teraz jest czas, aby wycofać się z tego i pomóc zmienić kierunek w Libii - ma brzmieć przykładowy e-mail, który zacytowała Sekretarz Stanu USA.
Maciej Kucharczyk//gak
Źródło: www.tvn24.pl
12:58, 30.03.2011 /PAP
Bułgarzy wysyłają okręt do Libii
FREGATA DRYZKI BĘDZIE UCZESTNICZYĆ W OPERACJI NATO
Fot. fot. Lawrence Dalii
Fregata ze 160-osobową załogą może wyruszyć 15 kwietniaRząd Bułgarii zdecydował o wysłaniu fregaty Dryzki do patrolowania wybrzeży Libii. Okręt ma przez trzy miesiące uczestniczyć w operacji NATO "Unified Protector", której celem jest zagwarantowanie przestrzegania embarga na dostawy broni do Libii.
Fregata ze 160-osobową załogą, w tym 12 żołnierzami sił specjalnych, może wyruszyć na Morze Śródziemne najwcześniej 15 kwietnia. - Decyzja rządu premiera Bojko Borysowa o udziale w natowskiej operacji jest wyrazem demonstracji zdecydowania i woli przezwyciężenia kryzysowej sytuacji w Libii - poinformowano w komunikacie prasowym.
750 tys. euro za miesiąc
Minister obrony Bułgarii Aniu Angełow powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że udział fregaty w operacji będzie kosztować 1,5 mln lewów (750 tys. euro) miesięcznie. Okręt Dryzki, dawna belgijska jednostka typu F912-Wandelaar, została zakupiona przez Bułgarię w 2005 roku. Według mediów, fregata nie jest w najlepszym stanie technicznym. Minister Angełow przyznał, że do załogi została włączona ekipa mająca w razie potrzeby wykonywać awaryjne remonty.
W ramach realizacji rezolucji nr 1973 Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Libii Bułgaria wyraziła też gotowość wysłania na libijskie granice dwóch ekip medycznych.
ant/mtom/k
Źródło: www.tvn24.pl
14:55, 30.03.2011 /PAP, RIA Novosti
"Zachód planuje desant w Libii". Rosja przeciwna zbrojeniu rebelii
WOJNA SŁÓW NA LINII ŁAWROW - CAMERON
Fot. PAP/EPA - Dozbrojenie rebeliantów przez Zachód coraz bardziej realne
Rosja coraz mocniej atakuje Zachód w sprawie Libii. Szef MSZ Siergiej Ławrow zareagował na wczorajsze sugestie polityków zachodnich o możliwości zbrojenia sił rebelii. - Żaden kraj nie ma prawa tego robić - oświadczył Ławrow. Niedługo później, w brytyjskim parlamencie, premier David Cameron nie wykluczył dostarczenia broni przeciwnikom Kaddafiego. Anonimowe źródło w wywiadzie rosyjskim twierdzi, że koalicja planuje lądową operację w Libii. Działania miałyby się rozpocząć pod koniec kwietnia.- Informacje nadchodzące różnymi kanałami pokazują, że kraje NATO, z aktywnym udziałem Wlk. Brytanii i USA, opracowują plan lądowej operacji na libijskim terytorium - powiedział wysoko postawiony przedstawiciel w wywiadzie rosyjskim, cytowany przez RIA Nowosti.
- Wszystko wskazuje na to, że lądowa operacja ruszy, jeśli koalicji nie uda się zmusić reżimu Kaddafiego do kapitulacji nalotami i atakami rakietowymi - powiedział anonimowy oficer. Najbardziej prawdopodobny termin lądowania zachodnich żołnierzy w Libii to przełom kwietnia i maja. Agencja nie podała, czy cytowane źródło pochodzi z wywiadu cywilnego SWR, czy wojskowego GRU.
Ławrow atakuje
- Rosja uważa, że żaden kraj nie ma prawa zbroić rebeliantów w Libii na mocy mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział w środę rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Moskwa całkowicie nie zgadza się z zapowiadanymi przez niektórych uczestników operacji w Libii planami dozbrajania tamtejszych rebeliantów walczących z wojskami Muammara Kaddafiego - pisze agencja ITAR-TASS.
- Niedawno minister spraw zagranicznych Francji oświadczył, że jest ona gotowa do omówienia z partnerami z koalicji dostaw broni dla opozycji libijskiej - powiedział Ławrow. Jednocześnie przypomniał, że "sekretarz generalny NATO Rasmussen powiedział, że operacja w Libii jest prowadzona w celu obrony ludności, a nie w celu jej uzbrajania". - Całkowicie się tu zgadzamy z sekretarzem generalnym NATO - podkreślił Ławrow.
Zachód skłonny zbroić
Wspominając na wtorkowej konferencji w Londynie o gotowości Paryża do rozmów na temat dozbrajania libijskich powstańców, szef dyplomacji francuskiej Alain Juppe zaznaczył, że nie jest to częścią mandatu określonego przez rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Możliwość dostarczenia broni rebeliantom zasugerowały we wtorek również USA i Włochy. W środę w ich ślady poszła Wielka Brytania, i to ustami samego premiera Camerona.
- Embargo na dostawy broni dotyczy całego terytorium Libii, jednocześnie jednak rezolucja 1973 Rady Bezpieczeństwa ONZ dopuszcza wszelkie niezbędne środki w celu ochrony ludności cywilnej - powiedział David Cameron w parlamencie. Dodał, że Londyn nie podjął jeszcze decyzji.
Rosja krytykuje
Rosja wstrzymała się od głosu przy uchwalaniu przez RB ONZ rezolucji nr 1973 w sprawie zakazu lotów nad Libią i ochrony ludności cywilnej. Później jednak premier Putin skrytykował rezolucję, za co został upomniany przez prezydenta Miedwiediewa.
Z każdym jednak kolejnym dniem stanowisko Moskwy jest coraz bardziej krytyczne wobec interwencji międzynarodowej w Libii. W poniedziałek Ławrow powiedział, że ataki na siły rządowe przekształciły się w ingerencję koalicji w wojnę domową w Libii, czego rezolucja ONZ nie sankcjonuje.
Rosja nie została zaproszona na wtorkową konferencję w Londynie poświęconą przyszłości Libii.
//gak/k
Źródło: www.tvn24.pl
Użytkownik Sentinel edytował ten post 30.03.2011 - 20:20
Napisano 30.03.2011 - 23:30
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych