Barack Obama: Ameryka uznaje syryjską opozycjęStany Zjednoczone uznają opozycję jako pełnoprawnego przedstawiciela narodu syryjskiego - taką deklarację przedstawił Barack Obama w wywiadzie telewizyjnym. Syryjska opozycja odzwierciedla obecnie społeczeństwo tego kraju, więc podjęliśmy decyzję by uznać ją jako pełnoprawnego przedstawiciela narodu syryjskiego - powiedział prezydent w telewizji $$$ News. Deklaracja taka może stanowić znaczące wsparcie dla opozycji w Syrii na arenie międzynarodowej.
Waszyngton ostrzegał wcześniej, by w budowaniu nowych struktur państwowych w Syrii nie uczestniczyły organizacje związane z Al-Kaidą. Umieścił na czarnej liście organizację Al-Nusra. Jak powiedział Obama, niewielka liczba osób opozycyjnych wobec syryjskiego reżimu, jest związana z Al-Kaida w Iraku.
Jak pisze AFP, powołując się na anonimowe źródło, mimo uznania opozycji, Amerykanie będą kontynuowac politykę, oficjalnego niewspierania zbrojnego syryjskiej opozycji.
Obama o prawach kobiet i mniejszości w SyriiW wywiadzie udzielonym telewizji $$$ Obama powiedział, że nowopowstała Rada Syryjskiej Opozycji "obejmuje obecnie wystarczającą ilość ugrupowań" aby uznać ją za prawowitą reprezentację Syryjczyków.
Amerykański prezydent zastrzegł, że "takie uznanie pociąga za sobą obowiązki". Zaliczył do nich skuteczną organizację, reprezentowanie wszystkich sił politycznych oraz zobowiązanie się do politycznej transformacji uwzględniającej prawa kobiet i mniejszości.
Obama wyraził nadzieję, że ta decyzja będzie "istotnym krokiem" w kierunku odsunięcia od władzy obecnego prezydenta Syrii Baszara al-Asaada.
Opozycję uznały wcześniej Wielka Brytania i FrancjaUSA dołączyły w ten sposób do Wielkiej Brytanii, Francji i kilku państw arabskich, które uznały Radę Syryjskiej Opozycji wkrótce po jej powstaniu na spotkaniu przedstawicieli syryjskiej opozycji w Katarze w ub. miesiącu.
Analitycy podkreślają że decyzja Waszyngtonu wpisuje się w serię posunięć mających na celu wzmocnienie pozycji i wiarygodności opozycji syryjskiej, która planuje już działania w okresie po odejściu Asada.
Obama ogłosił swą decyzję w przeddzień rozpoczęcia w w Marrakeszu (Maroko) międzynarodowej konferencji "Grupy Przyjaciół Syrii" na temat poparcia opozycji walczącej z reżimem Baszara el-Asada. W konferencji miała wziąć udział sekretarz stanu USA Hillary Clinton, ale odwołała swój przyjazd ze względów zdrowotnych. Zamiast niej, Stany Zjednoczone reprezentować będzie jej zastępca William Burns.
PAP/IAR/agkm
polskieradio.pl