388 replies to this topic

[Kamil88]

"NYT": Izrael zaatakował skład nowoczesnych rosyjskich rakiet w Syrii

Izrael zaatakował na początku lipca syryjskie składy nowoczesnych pocisków przeciwokrętowych Jachont, które Rosja mimo apeli społeczności międzynarodowej sprzedała reżimowi w Syrii - poinformował "New York Times", powołując się na źródła we władzach USA.

Atak z 5 lipca na cel w pobliżu miasta portowego Latakia na północnym zachodzie Syrii wyszedł na jaw dopiero, gdy syryjscy rebelianci oficjalnie oświadczyli, że nie oni odpowiadają ze serię eksplozji w tamtejszych składach broni - pisze "NYT".

Izrael twierdzi, że jego zaangażowanie w konflikt w sąsiedniej Syrii ogranicza się do powstrzymywania transportów broni dla wrogiego mu Hezbollahu, którego bojownicy walczą po stronie syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Według "NYT", atak na Latakię był czwartą izraelską interwencją w ponaddwuletniej historii wojny domowej w Syrii. W styczniu izraelskie lotnictwo przypuściło atak na konwój z dostawą rosyjskich rakiet przeciwlotniczych SA-17, przeznaczonych najprawdopodobniej dla Hezbollahu.

Już w połowie maja anonimowi przedstawiciele USA ogłosili, że Rosja przekazała Syrii pociski przeciwokrętowe Jachont. Te naddźwiękowe pociski mają zasięg do 300 kilometrów i stwarzają potencjalne zagrożenie dla jednostek na Morzu Śródziemnym.

Jak pisze "NYT", ta nowoczesna broń stanowi potencjalne zagrożenie dla okrętów Zachodu, które mogą zostać użyte do transportu zaopatrzenia dla rebeliantów, ale też egzekwowania embarga na morskie dostawy dla reżimu czy strefy zakazu lotów nad Syrią. Jachonty na wyposażeniu syryjskiej armii stwarzają też zagrożenie dla marynarki wojennej Izraela, ponieważ mogłyby trafić w ręce bojowników Hezbollahu.

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapewniał wówczas, że Rosja nie dostarcza Syrii zakazanej broni. Komentując informację o pociskach Jachont, powiedział jednak, że Moskwa nie ukrywa informacji o dostarczaniu broni zgodnie z podpisanymi kontraktami, które - podkreślił - nie naruszają międzynarodowych porozumień i zawierają przede wszystkim broń obronną, systemy obrony przeciwlotniczej.

Syryjska wojna domowa, w którą przekształcił się konflikt zapoczątkowany antyprezydenckimi demonstracjami w marcu 2011 roku, spowodowała śmierć ponad 100 tysięcy ludzi.

Źródło

[hayashi]

"Sytuacja w Syrii jest wciąż bardzo zła. Wojska rządowe osiągają, co prawda sukcesy, odbijając kolejne
miasta, ale zwolennicy sunnickiej opozycji w tym kraju przesyłają im broń i co ważniejsze koordynowany
przez Al-Kaidę przepływ najemników z krajów islamskich.

Według najnowszych szacunków w walki z armią syryjską jest zaangażowanych aż 17 tysięcy terrorystów.
Najbardziej liczna grupa pochodzi z Arabii Saudyjskiej, ale wiadomo też o walczących tam Egipcjanach,
Libijczykach, Czeczeńcach, a także obywatelach Unii Europejskiej oraz USA.

Włoska agencja prasowa Aki utrzymuje, że niektórzy z najemników przeszła również do Iraku, gdzie trwa
odsłona takiej samej jak w Syrii wojny sunnicko-szyickiej. Dodatkowo władze tureckie przymykają oko na
przejazd przez ich kraj radykalnych islamistów. Takie przyzwolenie to bez wątpienia decyzja polityczna.

Konflikt syryjski pokazywany w zachodnich mediach jawi się, jako starcie dobrej opozycji i złego krwiożerczego
prezydenta Assada, którego obalenie jest w interesie krajów sunnickich w regionie, ale też Izraela i szeroko
pojmowanego Zachodu z USA na czele. Po drugiej stronie frontu legalny rząd syryjski jest wspierany politycznie
przez Chiny i również militarnie przez Rosję."

"Legalna syryjska opozycja", hehe... Raczej zbitek przestępczych elementów z całego regionu.

Źródło

[voice]

USA gotowe na zbrojną interwencję
Pentagon poinformował, że jest gotowy na interwencję zbrojną w Syrii.

Dziś rano o godzinie 07:00 wydano rozkaz do inwazji na Syrię. W odpowiedzi Rosja ogłosiła w całych siłach zbrojnych najwyższy stopień alarmu, alarm wojenny.

Należy dodać, że takiego alarmu nie wprowadzono w Rosji nigdy od 1945, nawet podczas kryzysu kubańskiego.

Tak więc stoimy w obliczu otwartej konfrontacji militarnej wschodu z zachodem, konfrontacji być może ostatniej.

Wczoraj Barack Obama i David Cameron spędzili 40 minut na wspólnej rozmowie telefonicznej, uzgodnili, że operacja militarna przeciwko Syrii musi być prowadzona poza zgodą ONZ.

Dowódcy wojskowi z krajów zachodnich i muzułmańskich spotykają się w niedzielę w jordańskiej stolicy Ammanie w celu koordynowania działań militarnych w Syrii, z udziałem USA, Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, Kataru, Turcji, Francji, Włoszech i Kanady. Generał Martin Dempsey, przewodniczący amerykańskiego Kolegium Szefów Sztabów zwołał posiedzenie. Sobotnia noc, cztery amerykańskie niszczyciele zbliżyły się do Syrii, uzbrojone są one w pociski Tomahawk, które są zdolne do uderzeń precyzyjnych.

Siły specjalne Turcji i Izraela intensywnie pracują w Syrii by zabezpieczyć pociski uzbrojone w broń chemiczną, spodziewają się one eskalacji terroryzmu na ogromną skalę.

Źródła wojskowe DebkaFile raportują, że Moskwa postawiła w stan najwyższej gotowości flotę wojenną Śródziemnomorską i czarnomorską. Postawiono w stan gotowości siły szybkiego reagowania w południowej i wschodniej Rosji.

Źródła:

DEBKAfile Special Report August 25, 2013, 7:12 AM (IDT)

MiziaForum

Źródło: http://kefir2010.wor...st-nieuchronny/

Nie wiem ile w tym prawdy, ale fakt faktem źle się dzieje.

[Wszystko]

Katastrofiści już zacierają ręce.

[Sir Devastator]

No to zaczyna się
Amerykanie będą mieli pełne ręce roboty, bo to może być ciężka sprawa, gdyż pchają się w rój rozwścieczonych pszczół, oby tylko nie zaczęło się wtrącanie reszty supermocarstw za stroną Syryjską, bo mogą ich pokąsać a z tego co wiem to i Rosja, i Chiny mają tam swoje szemrane interesy a o ich relacjach z USA nie trzeba chyba wspominać.

@up
Tak naprawdę to łatwo złożyć to w całość, i ubzdurać sobię wizję katastrofy atomowej/nuklearnej, rozpadu ziemi na 250 kawałków i końcu emisji mody na sukces w tvp1, ale odrobina sceptycznego podejścia i myśli nasuwają się zupełnie inne, koniec końców żaden naród, nawet ten najzawistniejszy nie chce przecież doprowadzić do niepotrzebnego Multi-Killa, bo każdemu przyświeca inna idea, ale zamysł aby mieć jeszcze po czym chodzić jest jednolity dla każdego.

Użytkownik Sir Devastator edytował ten post 25.08.2013 - 11:40

[Wilkołak]

dawno nie było dużej wojny. Jak już do tylko jakieś lokalne konflikty.......a jak wiadomo historia lubi się powtarzać i to ze wojna światowa wybuchnie jest kwestią czasu........od 45 w europie nie było powaznych konfliktów....pokój trwa już za długo...w najnowszych dziejach europy i świata nie było jeszcze tak długo trwałego pokoju...wojna jest kwestią czasu.......

[Fumiaki]

Długo pokój jest wynikiem tego jak zmienił się świat, mentalności nie tylko zwykłych ludzi ale i przywódców. Europa nie ma już siły na żadne większe konflikty i nie sądzę, żeby jakikolwiek wybuchł. Co najwyżej Rosja może zacząć jakieś działania ale też nie wierzę w otwarty konfikt z USA, który byłby wyniszczający dla obu stron. Chyba nikt nie chce tego w czasie kryzysu (chociaż jak historia uczy, wojna nie raz była odpowiedzią na kryzys..).

[Cannabinol]

Coraz bardziej wątpię w to, że ta rewolucja rozkręciła się tak przez przypadek i przy okazji. Tak samo użycie przeciwko dzieciom broni chemicznej przez siły rządowe, nie wydaje mi się takie oczywiste. USA od dłuższego czasu szukają pretekstu do interwencji w Syrii. Równie dobrze mogą coś kombinować z Al-Kaidą. Nie jest tajemnicą, że w tym konflikcie reprezentują te same interesy.

[BrainCollector]

Wszechwiedzący będą wszechwieszczyć

Wiadomo, że Murica pcha się pierwsza do takich rzeczy, bardzie chciała żeby tam była wojna - to będzie, oni tego dopilnują.
Francja tez ogłosiła, że może być potrzebna interwencja militarna z zewnątrz.
Szkoda tylko że lata temu nie pochali się tak wszyscy jak nam trzeba było pomóc.

[Manajuma]

Krótkie streszczenie dla wszystkich, którzy nie są na bieżąco w temacie.

[Wędrowiec]

Coraz bardziej wątpię w to, że ta rewolucja rozkręciła się tak przez przypadek i przy okazji. Tak samo użycie przeciwko dzieciom broni chemicznej przez siły rządowe, nie wydaje mi się takie oczywiste. USA od dłuższego czasu szukają pretekstu do interwencji w Syrii. Równie dobrze mogą coś kombinować z Al-Kaidą. Nie jest tajemnicą, że w tym konflikcie reprezentują te same interesy.

Dość blisko. Przy czym USA nie tyle szukają pretekstu, co go wytworzyły. Cała ta niby "wojna domowa" to robota CIA.
Zresztą, robią dokładnie to samo w Egipcie. Kolejnym celem jest Iran, ale tam nie za bardzo im idzie. Ostatnia próba nie odniosła skutku, rozruchy były zbyt słabe. Ale na pewno coś będą chcieli wymyślić.

Ogólnie, to nawet nie chodzi o USA - to tylko pionek, zasłona dymna. Za tym stoją potężniejsze siły...

[Morningstar]

Pax Romana trwał 207 lat.. da się? da się!

[Haures]

Tak jak ktoś napisał, wojna jest kwestią czasu. Jeśli nie wybuchnie teraz to za pare lat. Nie sądzę aby Rosja była na tyle głupia żeby ryzykować konflikt który może zniszczyć większość kraju tylko dlatego że w Syri coś się dzieje. Osobiście wolałbym żeby wojna miała wybuchnąć za kilka lat niż teraz. Pozatym ONZ jest słabe i tak naprawde nie jest w stanie kontrolować Ameryki i Rosij. Pytanie brzmi po której stronie barykady staną Chiny które dysponują nieskończonymi zasobami ludzkimi.