388 replies to this topic

[Morningstar]

Użytkownik Carmel edytował ten post 30.08.2013 - 09:54

[Bartoloneo]

PS: Prawdziwy powód wojny w Syrii

To jest prawdziwy powód każdej wojny i trzeba być bardzo naiwnym żeby wierzyć w jakiś inny.

Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć że dzisiejsze wojny są wywoływane wyłącznie dla pieniędzy.
Czasy cesarstwa rzymskiego które prowadziły taką politykę aby utrzymać państwo już dawno się skończyły.
Owszem bogacą się na tym garści osób np producenci broni , banki , maklerzy ( dzień przed 11 września odnotowano 14 razy wiekszą sprzedaż akcji american airlines ) . Gospodarka chwilowo sztucznie się napędza . Ale w ogólnym rozrachunku przeciętny obywatel na tym traci.

Gdyby chodziło tutaj o pieniądze elity które są w stanie wywołać tą wojne jakim kolwiek zamachem fałszywej flagi kontrolując media i opinie publiczną, kontrolują też wszystkie bank centralne z FED na czele ( Prywatny bank centralny USA ) więc mogły by sobie najzwyczajniej w świecie wydrukować tyle pieniędzy ile dusza zapragnie lecz to właśnie problem tkwi w tym że to one tym aparatem stwarzają obecny deficyt USA.

Świat jest bardziej zglobalizowany zgodzę się tutaj z rainmanem ,, Największą fikcją jest posługiwanie się nazwami krajów jako stronami konfliktu'' tutaj chodzi tylko i wyłoncznię o władze której w tym rejonie nie mają no i oczywiścię o bazę wojsk na bliskim wschodzie , konflikt w Afganistanie Iraku się skończył wiec trzeba coś zrobić z tym wojskiem nie ?

Użytkownik Bartoloneo edytował ten post 30.08.2013 - 10:53

[Morningstar]

Prezydent Francji Francois Hollande zaznaczył, że interwencja militarna w Syrii może nastąpić przed środą.

Każde państwo ma suwerenne prawo do decyzji o braniu udziału w interwencji. To dotyczy zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Francji.
Hollande powiedział, że jest zwolennikiem "konkretnej" akcji, która ukarze syryjski rząd za, jak to ujął, "nieodwracalne szkody", które reżim wyrządził syryjskiemu narodowi. Zastrzegł, że nie chodzi mu o usunięcie dyktatora lub "wyzwolenie" kraju. Hollande podkreślił, że w tej materii Paryż będzie ściśle współpracował ze swoimi sojusznikami.



http://konflikty.wp....1137c&_ticrsn=3

[Manajuma]

Czemu nasz wspaniały obrońca pokoju na świecie nie rozprawi się z tym co się dzieje w Korei Północnej, przecież tam ludzie giną w obozach koncentracyjnych a mamy XXI wiek?
Ach, teraz sobie przypomniałem, w Korei nie ma wielkich złóż ropy a co gorsza Chiny są za blisko i raczej by się nie zgodziły na szerzenie demokracji w kraju dla którego są największym partnerem gospodarczym. Trzeba więc szerzyć demokrację gdzieś indziej.

A tu macie plakaty propagandowe Korei Płn, których głównym celem są właśnie Stany zjednoczone.
To naprawdę fascynujące, kiedy propaganda ostatniego totalitarnego kraju na świecie tak zbiega się z prawdą.

[Tenhan]

Należy jeszcze pamiętać, że trzeba potrafić zarabiać na wojnie. A na prawdę nie wiele krajów to potrafi, dla większości wojna to ogromne wydatki i w zasadzie zerowe zyski.

Nie sądzę żeby tu chodziło o zarobek kraju tylko niektórych prywatnych kieszeni. Jak ktoś traci to podatnicy a kto ma zarobić na tym ten zarobi.

Trzeba być bardzo naiwnym aby wierzyć że dzisiejsze wojny są wywoływane wyłącznie dla pieniędzy.
Czasy cesarstwa rzymskiego które prowadziły taką politykę aby utrzymać państwo już dawno się skończyły.
Owszem bogacą się na tym garści osób np producenci broni , banki , maklerzy ( dzień przed 11 września odnotowano 14 razy wiekszą sprzedaż akcji american airlines ) . Gospodarka chwilowo sztucznie się napędza . Ale w ogólnym rozrachunku przeciętny obywatel na tym traci.

Pieniądze to jedno ale może też chodzić o podburzenie muzułmanów (a raczej o uwolnienie typowych dla nich zbrodniczych instynktów). Po tym "wprowadzaniu demokracji" do władzy dochodzą w tych krajach islamscy ekstremiści więc kto wie czy kiedyś zgodnie z pewnymi przepowiedniami Nostradamusa i ich interpretacjami przez niejakiego Arteuze powstanie coś takiego jak Taliban i wypowie wojnie Europie a po wojnie tak jak sobie prowodyrzy tych wojen życzą, dojdzie do globalizacji. Francja i Anglia tak się pchają mając u siebie taką mniejszość muzułmańską... Mogą mieć u siebie gorąco jak się ta wojna rozwinie i niejeden ciapaty "Francuz" czy "Anglik" zrobi bum w jakimś zatłoczonym miejscu. Dlatego też nie chcę żeby Polska się w to mieszała bo i po co, szkoda żołnierzy i ewentualnego ryzyka jakiś odwetowych zamachów u nas a Polska jest tam tak potrzebna jak czternasty koleś dobiegający po to żeby pomóc trzynastu typom kopać jednego. Z resztą choć wiele możemy mieć żalu do Rosji to teraz bardziej powinniśmy trzymać z nimi i z Chinami a nie z UE, USA i z największym terrorystą czyli Izraelem.

[DarkMessiah]

Dla nieznających języka angielskiego:
Po lewej: "Stany Zjednoczone zwiększą pomoc militarną dla syryjskich rebeliantów".
Po prawej: "Syryjscy rebelianci ślubują lojalność wobec al-Kaidy"

[manitoris]

Nie od dzis wiadomo, ze "Al Kaida i USA to dwa bratanki, razem do wina i do walki.."
a zreszta co sie stalo z informacja o przyrodnim bracie Obamy, bedacym waznym gosciem w Bractwie Muzelmanksim?

O co chodzi w wojnie? o kase i naiwny moze pisac ze cos sie zmienilo od cesartstwa rzymskiego.. no moze odrobine, bo wtedy chodzilo o to aby zapelnic skarbiec panstwa, a teraz prywatne kieszenie.. wojna dzis to dla USA kolejne miliardy minusa na koncie, ale za to kazdy powiazany z przemyslem przy tym dostanie ogromny ponad planowy kontrakt (nawet papier toaletowy bedzie w ogromnych ilosciach zakontraktowany na dostawy tam.. polecam historie papierosow Lucky Strike), do tego zwiekszony budzet dla roznych wydzialow, gdzie nikt dokladnie nie rozlicza czy poszlo to na podsluchy wroga, opracowanie nowych technologi.. czy sukienki zony.. itd itp.. a ze panstwo sie zadluzy bardziej? przeciez prezydent z wlasnej kieszeni tam nic nie bedzie oddawac musial.. niech sie kolejni martwia..

Tylko ja mam jedno "ALE", czy te miliardy ludzi nie rozumieja ze wcale tego nie musza robic? jesli Pan O.. czy inny galgan chce wojny, mimo iz wiekszosc spoleczenstwa, ktore on powinien reprezentowac, nie chce tego, to niech ten Pan O.. wezmie kija i idzie sie tam lac - droga wolna. To samo sie tyczy zreszta napadnietego narodu.. zamiast pojsc i wysadzic tego co rozkazal, to sie "odgrywaja" zabijajac troche niewinnych ludzi, wsrod ktorych moglo byc wielu przeciwnych swojemu przywodcy.. i ktorzy nie mieli wplywu na tamto.. z mojego punktu widzenia zakrawa to na jakas patologie, psychiczne zaburzenie ktore objelo wiekszosc swiata.. albo to ja jestem ten "chory" i nie rozumiem tego ze dlaczego jesli jeden Pan sie z drugim niedogaduje, to ja mam w ich imieniu dac w gebe innemu trzeciemu, ktory tez za bardzo nie wie o co chodzi? to jest NIELOGICZNE!

Użytkownik manitoris edytował ten post 30.08.2013 - 14:03

[bo16q]

Dziś sytuacja wydaje się eskalować. Wiele państw postawionych w stan alarmu, wg. arabskich mediów inspektorzy ONZ opuszczają Syrię przez granicę libańską.

W Białym Domu RBN obraduje. O godzinie 18:30 specjalny briefing Kerrego!

Wszystkie aktualizacje: http://konflikty.wor...zmieni-relacja/

[Wędrowiec]

W Białym Domu RBN obraduje. O godzinie 18:30 specjalny briefing Kerrego!

Dziś - jak nigdy - każdy w Was ma możliwość wpływania na sytuację poprzez internet. Wszelkie komentarze na portalach informacyjnych pokazują rządzącym nastroje ludzi. Namawiam, by dać temu czynny wyraz.

Wczoraj stała się rzecz niebywała - rząd brytyjski ustąpił przed opinią publiczną, czemu wyraz dało głosowanie w Izbie Gmin. Wlk. Brytania na razie nie przystąpi do ataku. Podobnie postąpiła Francja.

Jest niezmiernie ważne, aby każdy, kto ma dostęp do internetu, dał wyraz swojemu zdaniu. I nie jest ważne, czy będzie za - czy też przeciw. Ważne, żeby to ludzie decydowali, co ma się stać.

Na koniec mam taką swoją własną refleksję: dlaczego tzw. "zachód" nie naciska z taką siłą na wewnętrzne rozmowy w Syrii? Dlaczego nie zagrożą, że zbombardują coś tam komuś, jeśli oni nie siądą do rozmów? Dziwne, ale nie ma nawet śladu takiego działania...

[NexaT]

Pokrótce? Proszę bardzo.
Chodzi o pieniądze. Co zresztą wynika z większości wpisanych tu postów - i ja się z nimi zgadzam.

O kurde, to się dowiedziałem...

Może mi ktoś to bardziej wyjaśnić? Szukałem w Google i wszedłem na wikipedie, ale tam jest ściana tekstu, której pewnie nie zrozumiem.

Chce po prostu wiedzieć jaki cel widzi w tym USA, kogo oni chcą atakować? (rządzących czy opozycjonistów) Dlaczego Rosja i Chiny są przeciwne interwencji Zachodu?

No i czemu ONZ tam nie wkracza, skoro sytuacja jest krytyczna?

Widze, że atak jest bardzo możliwy, a ja nawet nie wiem o co się rozchodzi. Do tego wszędzie piszą tylko o obecnej sytuacji, zero o początkach konfliktu i dlaczego to wszystko tak się dzieje.

[Wędrowiec]

Chce po prostu wiedzieć jaki cel widzi w tym USA, kogo oni chcą atakować? (rządzących czy opozycjonistów) Dlaczego Rosja i Chiny są przeciwne interwencji Zachodu?

No i czemu ONZ tam nie wkracza, skoro sytuacja jest krytyczna?

Widze, że atak jest bardzo możliwy, a ja nawet nie wiem o co się rozchodzi. Do tego wszędzie piszą tylko o obecnej sytuacji, zero o początkach konfliktu i dlaczego to wszystko tak się dzieje.

Sorki, jeśli poczułeś się zlekceważony. Chyba naprawdę spora część społeczeństwa nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi.

Sytuacja jest mocno skomplikowana, ale nawet nie chodzi o to, kto ma rację.

Chodzi o to, zeby nie dopuścić do wojny. Żadna wojna nie jest dobra dla ludzi i chyba to oczywiste. Tzw. "zachód" fabrykuje dowody, że reżim w Syrii morduje własnych obywateli - to ma być powodem, by go zaatakować (nazywają to "ukaraniem"). A ja się pytam: dlaczego nie naciskają, aby strony konfliktu w Syrii podjęły rozmowy? Dlaczego nie zagrożą atakiem, jeśli nie siądą do stołu?

Ale nie, USA dąży do ataku bez takich żądań. Właściwie nie wiadomo, po co...

[Wilkołak]

Może mi ktoś to bardziej wyjaśnić?

Ja mogę

Chce po prostu wiedzieć jaki cel widzi w tym USA,

USA widzi w tym duży zarobek $$$$$$ ( te $$$ zarobią prywatne osoby nie państwo)

kogo oni chcą atakować? (rządzących czy opozycjonistów)

oni chcą atakować rządzących

Dlaczego Rosja i Chiny są przeciwne interwencji Zachodu?

ponieważ interwencja zachodu jest bezpodstawna, nie ma zadnych dowodów na to ze Asad użył broni chemicznej przeciwko terrorystom....pardon Opozycjonistom

No i czemu ONZ tam nie wkracza, skoro sytuacja jest krytyczna?

po pierwsze ONZ musi mieć milion procent pewności ze to Asad kazał uzyć broni chemicznej, a takiej pewnośći nie ma.
Po drugie Rosja jako stały członek RB ONZ ma prawo weta i jeśli go użyje do ONZ nie będzie mógł przeprowadzić inwazji ( każdy stały członek RB OZN ma takie prawo, to jest tak jak te słynne prawo weta w Polskim sejmie gdzie jeden osobnik mógł zablokować daną ustawę nawet jeśli reszta była innego zdania)

dlaczego to wszystko tak się dzieje.

ponieważ Islamskim najemnikom zachciało się własnego państwa, w którym prawo szariatu będzie najważniejsze...pare miesięcy temu chcieli to samo zrobić Mali ale wtedy Francja staneło w obronie rządu Mali i przegonili islamskich najemników... a tutaj Francja pobiera islamistów

[NexaT]

Znalazłem dwie stronki, na których było normalnie opisane i troche się dowiedziałem.

USA wspiera rebeliantów, a Rosja i Chiny reżim, tak? Jeśli ich wspierają, to muszą coś z tego mieć. Co dokładnie, bo nie moge tego pojąć?

No i przeczytałem, że wojna w Syrii zadecyduje, kto będzie rządził wschodem w XXI wieku, ale jak to ja się pytam? Dlaczego ta Syria jest taka ważna? Mają tam jakieś cenne złoża, bo naprawdę nie rozumiem.

Ogólnie to cały wschód już mi działa na nerwy. Przecież to siedlisko terrorystów i czysty teren wojenny.

up, dzięki wielkie, troche mi rozjaśniłeś umysł.

Ale najważniejsze moje pytanie, to co jest tam takiego cennego, że niektóre osoby się wzbogacą?

Użytkownik NexaT edytował ten post 30.08.2013 - 20:01

[Wędrowiec]

USA wspiera rebeliantów, a Rosja i Chiny reżim, tak? Jeśli ich wspierają, to muszą coś z tego mieć. Co dokładnie, bo nie moge tego pojąć?

A doczytałeś, że wśród tzw. "rebeliantów" główna siła to al-kaida? I że "reżim" Asada walczy z al-kaidą od lat? I że również Iran zwalcza al-kaidę od zawsze?

Dla wyjasnienia - al-kaida to ci, co ponoć zaatakowali USA, kierował nimi ponoć jakiś arab, chyna ibn Laden....

Jak już to sprawdzisz, to zapytaj siebie - dlaczego USA chcą zaatakować siły, które zwalczają al-kaidę?

[cichy45]

To nie tylko chodzi o surowce ale o pokazanie, że "się może".