Spokojnie to nie takie hop siup.
USA to nie "nieskończona potęga militarna".
Dopóki nie poradzą sobie w Libii to nie ma co liczyć, że zaczną wojnę z kolejnym krajem.
A konflikt w Libii jeszcze trochę potrwa. Więc nie siać paniki, najpierw niech poradzą sobie z Kaffadim. Obama może nie mieć łatwo by mieć zgodę na kolejną wojnę, już przy tej interwencji ma sporo przeciwników. Zresztą ich udział w Libii jest ograniczony, i niemrawy jak na nich. A do walki z Syria-Iran to by musieli się znacznie mocniej zaangażować i wysłać mocniejszy arsenał.
Masz na myśli broń jądrową ? Iran też ją ma, oby się jeszcze Pakistan nie wmieszał.
Nie nie mam To co użyło USA dotychczas w Libii to nie wszystko co mają z broni konwencjonalnej, a jedynie skromna część. Tak więc jest jeszcze spory zapas, ale jego użycie...dajmy spokój. USA zbankrutuje gdyby miało ruszyć na taką wielką wojnę. Co chwilę w TV aby mówią o krytyce w USA Obamy przez kongres. A co dopiero kolejna wojna w Syrii.
Co do atomówek, to jeszcze bardziej dajmy spokój. Nikt tego nie użyje. To taka broń bez wizji co potem. To jest taka broń do użycia w sytuacji bez wyjścia, np. jakby Izrael został ostro zaatakowany przez muzułmanów i nie widzieli by żadnej szansy na przetrwanie to by tego użyli zabijając siebie i ich. Tak samo Korea Północna, bez wyjścia gdyby porażka była pewna to by to wystrzelili na wiwat i pożegnanie świata