Skocz do zawartości


Zdjęcie

Syria płonie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
388 odpowiedzi w tym temacie

#76 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

10:31, 08.01.2012 /PAP

Rosyjskie okręty wojenne w Syrii. W geście solidarności
DWIE JEDNOSTKI W PORCIE TARTUS


Dwa rosyjskie okręty wojenne dotarły w nocy z soboty na niedzielę do syryjskiego portu Tartus, gdzie przebywać będą kilka dni. To kolejny gest poparcia dla reżimu Asada ze strony Moskwy.


- Jednostki znajdują się w Syrii. Ich wizyta ma na celu zbliżenie dwóch krajów i umocnienie przyjaznych więzi pomiędzy Rosją a Syrią. Kapitanowie obydwu rosyjskich okrętów wyrazili ze swej strony solidarność z narodem syryjskim - powiedział syryjskiej agencji prasowej Sana oficer marynarki rosyjskiej Władimir Jakuszyn.

Jednostki znajdują się w Syrii. Ich wizyta ma na celu zbliżenie dwóch krajów i umocnienie przyjaznych więzi pomiędzy Rosją a Syrią. Kapitanowie obydwu rosyjskich okrętów wyrazili ze swej strony solidarność z narodem syryjskim - oficer marynarki rosyjskiej Władimir Jakuszyn

W porcie zacumowały niszczyciel rakietowy "Admirał Czabanienko" i okręt patrolowy "Jarosław Mudryj". Okręty są częścią grupy rosyjskich jednostek znajdujących się obecnie na Morzu Śródziemnym.

Rosja wspiera Asada

Rosja utrzymuje poparcie dla prezydenta Baszara Asada coraz bardziej izolowanego w efekcie trwającej od marca ubiegłego roku rewolty przeciwko jego rządom. Analitycy są zdania, że takie stanowisko Rosji ma swe korzenie w urazach związanych z Libią, w niechęci utraty jednego z nielicznych przyczółków na Bliskim Wschodzie i związane jest z pragnieniem zaprezentowania wizerunku "mocnego państwa" w stosunkach z Zachodem w sezonie wyborczym. Rosja dołączyła w październiku do Chin, by zawetować projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiającej reżim Asada. Moskwa twierdzi, iż uchwalenie rezolucji otworzyłoby drogę do interwencji zbrojnej, takiej jak w Libii, gdzie, jej zdaniem, NATO nadużyło mandatu Rady Bezpieczeństwa.

//gak

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 08.01.2012 - 11:09

  • 0

#77

rolpiek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

MÓJ KOMENTARZ :

Sądzę, że przewidywany czas upadku rządów Asada / jeżeli to stanie się faktem / to 8-9 marzec, żydowskie
świeto Purim.
Mam nadzieję, że się mylę.


wg. mnie kluczem do daty akcji w Iranie jest zakończenie sprawy w Syrii

dopóki "obrońcy demokracji" nie wygrają "rewolucji" dotąd nie zaatakują Iranu

więc sprawe mogą rzeczywiście załatwić teraz w kilka tygodni
  • 0

#78 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

16:31, 14.01.2012 /BBC News

Szejk Kataru wzywa do interwencji w Syrii
"JAKIEŚ WOJSKA POWINNY POWSTRZYMAĆ ZABIJANIE"


Po raz pierwszy przywódca jednego z krajów arabskich otwarcie opowiedział się za interwencją w Syrii.

- Jakieś wojska powinny zostać tam wysłane i powstrzymać zabijanie - powiedział szejk Hamad ibn Chalifa as-Sani w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS.

Trwająca obecnie misja obserwatorów Ligi Arabskiej nie zdołała zapobiec krwawym starciom w Syrii i kraje arabskie szukają nowego sposobu zaradzenia sytuacji. Szejk został zapytany przez amerykańskich dziennikarzy wprost, czy poparłby interwencję państw arabskich w Syrii, odpowiedział: - W obecnej sytuacji nie ma innej opcji.

Zmiana warunków gry?

Znamienne jest to, że podczas wojny w Libii to właśnie Katar najintensywniej zaangażował się w interwencję u boku państw NATO. Mały szejkanat wysłał do akcji kontyngent myśliwców Mirage 2000, które atakowały siły Muammara Kaddafiego. Pod koniec października 2011 roku, już po zajęciu Trypolisu, szef Sztabu Generalnego Kataru ujawnił, że zaangażowanie Kataru nie ograniczało się do nalotów. - Byliśmy wśród bojowników opozycji. W każdym regionie Libii były setki żołnierzy naszych sił specjalnych - powiedział generał Hamad Bin Ali Al Attiyah. W obecnej sytuacji kraje arabskie są coraz bardziej rozczarowane Syrią. Pomimo zapewnień reżimu Baszara Asada, brutalne represje nie ustają. Wysłani do kraju obserwatorzy Ligi Arabskiej nie zdołali zapobiec rozlewowi krwi i tylko potwierdzili, że Syria stacza się w kierunku wojny domowej. Według ONZ od marca 2011 roku w wyniku represji i walk zginęło ponad pięć tysięcy ludzi.

mk\mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 14.01.2012 - 17:35

  • 0

#79 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

05:38, 01.02.2012 /Reuters, PAP

"Maszyna śmierci wciąż pracuje"
LIGA ARABSKA WZYWA RB ONZ DO DZIAŁANIA WS. SYRII


Szef Ligi Arabskiej i premier Kataru wezwali Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby podjęła natychmiastowe działania, by przerwać przemoc w Syrii i doprowadzić do realizacji planu przekazania władzy przez prezydenta Baszara el-Assada. Z podobnym apelem wystąpiła na forum ONZ Hillary Clinton.

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil Elaraby wezwał Radę Bezpieczeństwa do podjęcia "natychmiastowych i decydujących działań". Elaraby dodał, że Liga stara się zapobiec interwencji militarnej w kraju, w którym od 10 miesięcy trwa kryzys i gdzie dochodzi do rozelwu krwi. Z kolei szef katarskiego rządu Hamd ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani ostrzegł Radę Bezpieczeństwa, że w Syrii "maszyna śmierci wciąż pracuje". Obaj politycy przedstawili we wtorek ambasadorom w Radzie Bezpieczeństwa ONZ plan pokojowy dla Syrii w obecności ministrów spraw zagranicznych USA, Wielkiej Brytanii i Francji.

"Stanąć po stronie narodu syryjskiego"

Z kolei sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała: - Najwyższy czas, by naród syryjski otrzymał od społeczności międzynarodowej wyraźny sygnał poparcia.

- Mamy do wyboru dwa rozwiązania: stanąć po stronie narodu syryjskiego lub dzielić odpowiedzialność za kolejne akty przemocy - dodała.

Najwyższy czas, by naród syryjski otrzymał od społeczności międzynarodowej wyraźny sygnał poparcia. Mamy do wyboru dwa rozwiązania: stanąć po stronie narodu syryjskiego lub dzielić odpowiedzialność za kolejne akty przemocy - Hillary Clinton.

Plan pokojowy

Projekt rezolucji, oparty na planie Ligi Arabskiej, wzywa prezydenta Baszara el-Asada do przekazania władzy wiceprezydentowi i umożliwienia rządowi jedności narodowej przeprowadzenia transformacji. Rezolucję w sprawie Syrii skutecznie blokuje Rosja, dysponująca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prawem weta. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział jednak we wtorek, że jego kraj akceptuje niektóre elementy projektu rezolucji i że jest szansa na kompromis w tej kwestii. Rosja odrzuca jednak - jak podkreślił Czurkin - jakiekolwiek sankcje przeciwko Syrii i jakiekolwiek formy interwencji w tym kraju.

- Rozwiązanie tego konfliktu nie jest proste, ale mogą dokonać tylko sami Syryjczycy - powiedział rosyjski dyplomata.

Syryjski dyplomata: poradzimy sobie sami

Tymczasem możliwość współpracy z ONZ i społecznością międzynarodową odrzucają władze w Damaszku. - Syria nigdy nie zgodzi się na naruszenie jej suwerenności. Syryjczycy są w stanie sami rozwiązać własne problemy - oświadczył we wtorek ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari. Oskarżył on także "zagraniczne siły" o destabilizację sytuacji w Syrii.

jak//bgr

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 01.02.2012 - 10:28

  • 0

#80 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

07:01, 03.02.2012 /PAP

ONZ modyfikuje rezolucję ws. Syrii
ROSJA ZMIENI STANOWISKO?


Kraje członkowskie Rady Bezpieczeństwa ONZ mają nową wersję projektu rezolucji w sprawie zakończenia konfliktu w Syrii. W dokumencie uczyniono ustępstwa na rzecz Rosji licząc, że Moskwa zrezygnuje z blokowania rezolucji - podali w czwartek dyplomaci przy ONZ.


Ambasadorowie krajów członkowskich RB omawiali ostatnią wersję rezolucji w czwartek po południu przy zamkniętych drzwiach. Według agencji prasowej AFP, rezolucja "podtrzymuje decyzję Ligi Arabskiej z 22 stycznia", ale niektóre jej szczegóły dotyczące procesu przekazywania władzy, między innymi przekazania uprawnień prezydenta Baszara el-Asada wiceprezydentowi kraju, nie pojawiają się w nowej wersji dokumentu.

Co nowego w rezolucji?

Agencja AP, która dotarła do najnowszej wersji projektu, pisze, że dokument wciąż wspiera plan pokojowy Ligi, ale nie zawiera wyrażonego explicite wezwania, by Asad zrezygnował z władzy, ani apelu o utworzenie rządu jedności narodowej i przeprowadzenie wolnych wyborów. Również AP interpretuje te zmiany jako ustępstwo mające na celu pozyskanie aprobaty Rosji dla projektu.

Oryginał dokumentu

Oryginalny projekt rezolucji, oparty na planie Ligi Arabskiej, wzywał prezydenta Asada do przekazania władzy wiceprezydentowi i umożliwienia rządowi jedności narodowej przeprowadzenia w Syrii transformacji ustrojowych. Ponadto, w oryginalnym dokumencie stwierdzano, że jeśli Asad w ciągu 15 dni nie zastosuje się do rezolucji, RB ONZ rozważy "dalsze środki", co interpretowano jako możliwość wprowadzenia m.in. sankcji gospodarczych. W tej wersji projekt został przedstawiony na wtorkowym posiedzeniu RB ONZ. Syria nigdy nie zgodzi się na naruszenie swej suwerenności. Syryjczycy są w stanie sami rozwiązać własne problemy - Baszar Dżaafari.

Syria "sama rozwiąże swój problem"


Władze w Damaszku odrzuciły we wtorek możliwość współpracy z ONZ i społecznością międzynarodową. - Syria nigdy nie zgodzi się na naruszenie swej suwerenności. Syryjczycy są w stanie sami rozwiązać własne problemy - oświadczył ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari. Oskarżył on także "zagraniczne siły" o destabilizację sytuacji w Syrii.

Rosja o rezolucji

Brakuje najważniejszej rzeczy: jasnej klauzuli, która wykluczałaby możliwość wykorzystania rezolucji w celu usprawiedliwienia zewnętrznej interwencji zbrojnej w sprawy Syrii. Dlatego nie widzę szans na to, by ten projekt został przyjęty - Władimir Czyżow. O projekcie wypowiedział się w środę ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow, mówiąc, że "brakuje najważniejszej rzeczy: jasnej klauzuli, która wykluczałaby możliwość wykorzystania rezolucji w celu usprawiedliwienia zewnętrznej interwencji zbrojnej w sprawy Syrii". - Dlatego nie widzę szans na to, by ten projekt został przyjęty - podkreślił Czyżow. W środę szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe uznał, że postawa Moskwy jest "mniej negatywna" niż dotąd, ale ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin nie potwierdzał tej oceny. Czurkin powiedział dziennikarzom, że Rosja skorzysta z prawa weta, by zablokować każdą rezolucję dotyczącą Syrii, którą uzna za "niemożliwą do zaakceptowania". Dodatkowo, we wtorek Czurkin oświadczył, że jego kraj akceptuje niektóre elementy rezolucji i że widzi szansę na kompromis. Podkreślił jednak, że Rosja odrzuca jakiekolwiek sankcje wobec Syrii i jakąkolwiek formę interwencji w tym kraju.

Handel bronią

Moskwa to jeden z głównych dostawców broni dla Damaszku. Mimo krwawych zamieszek w Syrii Rosja nie zrezygnowała z jej eksportu w ciągu ostatniego roku. Pod koniec stycznia firma konsultingowa wyspecjalizowana w analizach strategicznych Oxford Analytica napisała, że Kreml nadal będzie bronić Asada na arenie międzynarodowej. Syria jest jednym z pięciu największych nabywców rosyjskiej broni. W 2010 roku trafiło do tego kraju 6 proc. całej sprzedaży rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Kontrakty na następne dostawy opiewają na 4 mld dolarów i mają zasadnicze znaczenie dla szans przetrwania niektórych rosyjskich firm.

olsz//bgr

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.02.2012 - 11:33

  • 0

#81

Goplana.
  • Postów: 45
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Irańskie media ujawniają plan USA ws. Syrii. Szykują inwazję?
Irańska międzynarodowa sieć informacyjna – Press TV opublikowała na swoich stronach możliwy scenariusz działań USA, które doprowadzą do obalenia syryjskiego rządu. Według źródeł, do których dotarła irańska stacja, Amerykanie mają plan, który zakłada obalenie rządu prezydenta Baszara el-Asada. Według scenariusza, USA mają prowadzić zakulisowe działania, które doprowadzą do inwazji Turcji i Izraela na Syrię.

Odrzucanie przez Damaszek wezwań i inicjatyw Ligi Arabskiej, uznanie przez społeczność międzynarodową opozycji antyreżimowej jako legalnej władzy w kraju i przyznanie im biur w Turcji, skąd mają działać przeciwko reżimowi – to niektóre założenia planu, które - według źródeł Press TV - zostały już przeprowadzone.

W ramach planu, syryjskie ambasady i konsulaty w kilku krajach mają zostać zaatakowane, a placówki te wykorzystane jako baza do ataków na syryjski reżim.

Według źródeł prestv.ir, pozostałe elementy planu USA, które są w trakcie realizacji lub wkrótce mają zostać zrealizowane, to:
Po pierwsze, syryjski rząd będzie uznany przez społeczność międzynarodową za naruszający prawa człowieka, a potem ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze za zbrodnie wojenne.

Następnie Turcja na polecenie Waszyngtonu wyśle wojska do Syrii z zadaniem rozbudzenia wewnętrznych niepokojów, uzbrojenia syryjskich cywilów i opozycji antyreżimowej w walce z siłami rządowymi.
Izrael włączy się w wir wydarzeń, zapewniając nieustannie o swojej gotowości do przeprowadzenia operacji wojskowych przeciwko Syrii. Izraelski minister spraw zagranicznych, Avigdor Lieberman, ogłosił, że w przyszłym tygodniu złoży wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotka się z sekretarz stanu USA – Hillary Clinton, senatorami oraz innymi wysoko postawionymi urzędnikami.

Według urzędników blisko współpracujących z Liebermanem, cytowanych przez źródła Press Tv, poprosi on rząd USA, aby zwiększyć międzynarodową presję wobec Syrii oraz wezwie Waszyngton do wyjścia poza sankcje i zwiększenia wysiłków zmierzających do obalenia syryjskiego rządu.

Inny sąsiad Syrii - Jordania, po otrzymaniu od Amerykanów zielonego światła, będzie również zgłaszać swoją gotowość do interwencji wojskowej w Syrii. Bojówki Al-Kaidy stacjonujące w pobliżu granicy iracko-syryjskiej także rozpoczną działalność wewnątrz Syrii.

Następnie restrykcje mają dosięgnąć syryjską telewizję, której kanały zostaną usunięte z ogólnodostępnych przekazów satelitarnych, by zapobiec przedstawianiu swojej wersji wydarzeń przez rząd prezydenta Baszara el-Asada.

Będą wprowadzone nowe paszporty i ci Syryjczycy, którzy nie otrzymają nowego dokumentu, nie zostaną wpuszczeni do innych krajów arabskich oraz krajów zachodnich.
Źródło: www.onet.pl


Ciekawe co oni znowu kombinują te "Szatany Zjednoczone"

Użytkownik Goplana edytował ten post 07.02.2012 - 15:00

  • 0

#82

slee.
  • Postów: 25
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Turcja i Izrael razem po jednej stronie frontu? dla mnie to raczej S-F.
  • 0

#83

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

USA i Wlk.Brytania przygotowują ludobójstwo w Syrii

Rafał Jędrasik

Brytyjski Independent w swoim sobotnim wydaniu poinformował, że rząd brytyjski rozpoczął formalne rozmowy z syryjskimi rebeliantami (1). To posunięcie żywcem przypomina wcześniejsze działania EU/US prowadzące do nielegalnego obalenia rządu w Libii oraz osadzenia rebeliantów z Bengazi na głównych państwowych stanowiskach. Wkrótce w Syrii, wzorem Libii, prawdopodobnie dojdzie również do interwencji militarnej pod flagą NATO, ale z USA jako „głównym partnerem”. Amerykański lotniskowiec USS George H.W. Bush już zacumował niedaleko wybrzeża Syrii, kolejne są w drodze, Waszyngton poprzez amerykańską ambasadę w Damaszku pospiesznie wycofuje amerykańskich obywateli a Liga Arabska (pod egidą USA i EU) szykuje się do ogłoszenia „strefy zakazu lotów” nad Syrią (2). Propaganda amerykańskich i europejskich serwisów (dez)informacyjnych oliwi tryby wojennej machiny. Historia lubi się powtarzać… ale żeby w ciągu jednego roku?

Nie od dziś wiadomo, że syryjscy rebelianci mają niewiele wspólnego z miłującymi zachodnią demokrację bojownikami o wolność, jakimi malują ich media głównego nurtu. W rzeczywistości są oni bezlitosnymi do alarmującego stopnia bandytami i ekstremistami z Bractwa Muzułmańskiego, opłacanymi i chronionymi przez zwiedziony rząd turecki w celu obalenia kolejnego świeckiego reżimu na Bliskim Wschodzie (3). „Wolna Armia Syrii” jest armią bojowników ekstremistów, wielu z nich nie wywodzi się z syryjskich szeregów wojskowych, ale z Bractwa Muzułmańskiego, transportują ciężką broń tam i z powrotem przez tureckie i libańskie granice; finansowani, wspierani i zbrojeni przez Stany Zjednoczone, Izrael i Turcję. Najnowsze sprawozdanie Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych otwarcie przyznaje, że syryjska opozycja jest uzbrojona i przygotowana na wciągnięcie swojego kraju w krwawy wir przemocy i zniszczenia (4).

Ten raport stoi w jawnej sprzeczności z propagandą zachodnich mediów korporacyjnych, które przedstawiają przemoc w Syrii jako jednostronny akt, z armią prezydenta Syrii Baszira al-Assad`a strzelającą do pokojowo protestującego narodu. Podobne raporty zdominowały zachodnie media tuż przed interwencją w Libii. Tymczasem wspierani przez NATO libijscy „pokojowi demonstranci” okazali się hordą bestialskich morderców, najemników powiązanej z al-Kajdą Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej, wymienionej zarówno przez Departament Stanu USA jaki Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii jako organizacja terrorystyczna. Z ich ramienia delegowano nowego premiera Libii, „profesora i prezesa” The Petroleum Institute (5) który spędził kilkadziesiąt lat w USA, Abdurrahima el-Keib. Obecny „pro-demokratyczny ruch” w Syrii również powoli jawi się jako kolejna siatka bojowników ekstremistów, wspierana przez anglo-amerykańskie agencje wywiadowcze, których „generałowie” rezydują w Londynie i Waszyngtonie, a ich „piechota” dostarcza stałego strumienia ukrytego wsparcia wojskowego i otwartego poparcia retorycznego poprzez medialną propagandę.

W kwietniu tego roku raport AFP poinformował że „rząd USA w ciągu ostatnich dwóch lat przeznaczył z budżetu około 50 milionów dolarów na rozwój nowych technologii, pomagających działaczom opozycyjnym w różnych krajach arabskich uniknąć aresztowania i skazania przez autorytarne rządy. ” Raport wyjaśnia, że administracja Waszyngtonu „zorganizowała szkolenia dla 5.000 działaczy w różnych częściach świata”. Szkoleni rebelianci z Tunezji, Egiptu, Syrii i Libanu następnie powrócili do swoich krajów, by w nich zorganizować podobne treningi w swoich grupach (6). Ten swoisty efekt domina zaowocował zamieszkami, których impet sieje obecnie spustoszenie w narodzie i grozi obcą, zbrojną interwencją.

Nieukrywanym faktem jest, iż zamieszki w Syrii od początku były wspierane przez zachodnich finansistów. Nie ma to jednak nic wspólnego z „wyzwoleniem narodu Syrii”. W rzeczywistości zmianę reżimu w tamtym kraju planowano już w 2001 r., jak wyjawił amerykański gen. Wesley Clark (7), i posunięcie to ma być częścią planowanej od dawna zmiany układu politycznego tamtego regionu (8). Dla osiągnięcia tego celu, USA finansuje syryjskie grupy opozycyjne od co najmniej 2005 r. do dziś, pomimo ich jawnych powiązań z al-Kajdą (9). Jerusalem Post przyznaje oficjalnie że destabilizacja Syrii ma na celu osłabienie Iranu bardziej niż „ochronę praw człowieka” czy „zapewnienie demokracji” (10).

Iran do tej pory utrzymuje trwałą cierpliwość w obliczu przestępczej prowokacji i jawnych działań zaczepnych co raz bardziej zdeprawowanego Zachodu (11), zdając sobie w pełni sprawę z faktu, iż każdy nieodpowiednio rozegrany przez Teheran akt zemsty zaowocuje tym, do czego dąży zdradziecka polityka NATO/USA – wojną z Islamską Republiką.

Oburzeni Syryjczycy, przeciwni wprowadzenia radykalnego islamu w miejsce świeckiego systemu w którym chrześcijanie, muzułmanie i inni żyli we względnym pokoju, wyszli na ulice w proteście przeciwko zewnętrznej interwencji w Syrii oraz w celu wyrażenia poparcia dla prezydenta Assada (12). Ale pro-zachodnie media przemilczały to wydarzenie. Podobnie jak kilka miesięcy temu w Libii, również w Syrii pomimo zapewnień o ochronie praw człowieka, naród się „nie liczy”. Ludzie, którzy nie chcą, aby zbombardowano ich kraj „nie są istotni”. Demokracja,tak proklamowana przez USA/NATO, nie jest ważna. Jedyną ważną rzeczą jest zmiana reżimu torująca drogę do wojny z Iranem.

Ta część zachodniego społeczeństwa , którzy uwierzyła, że uzbrojeni rebelianci reprezentują całą Syrię muszą zrozumieć jedną zasadniczą kwestię: jeśli rebelianci odniosą sukces, prawdziwy naród syryjski przeleje mnóstwo swojej krwi. Krew dzieci Syrii będzie na rękach naszych rządów, które od samego początku otwarcie stanęły po stronie buntowników. A w obliczu faktu rosyjskiego zaangażowania militarnego w konflikt (12,13) oraz ewentualnego utorowania ścieżki wojennej do Iranu, istotna jest świadomość że wkrótce może to być także nasza krew…

(1) http://www.independe...ls-6264592.html
(2) http://www.zerohedge...try-immediately
(3) http://news.yahoo.co...-140715296.html
(4) http://www.iiss.org/...s/?blogpost=313
(5) http://www.pi.ac.ae/...s.php#companies
(6) http://www.activistp...e-security.html
(7) http://www.youtube.c...h?v=FNQiL-TPobM
( 8 ) http://en.wikipedia....ter_Middle_East
(9) http://www.washingto...9hwD_story.html
(10) http://www.jpost.com....aspx?id=245466
(11) http://www.bbc.co.uk...e-east-15741989
(12) http://www.haaretz.c...ention-1.396359
(13) http://www.prisonpla...ato-attack.html

Źródło: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com


Użytkownik rainman edytował ten post 09.02.2012 - 01:15

  • 1

#84

Jęk Lodowatych Ulic.
  • Postów: 326
  • Tematów: 11
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Brytyjscy i katarscy komandosi są już w Syrii - informuje izraelski portal Debka. Nie biorą udziału w bezpośrednich walkach, szkolą i wspomagają logistycznie rebeliantów. Według Debki właśnie obecność zagranicznych żołnierzy w Hims miała być główną przyczyną przyjazdu do Damaszku kilka dni temu szefa rosyjskiego wywiadu. Tymczasem Asad wysyła na zbuntowane miasto brygadę wyposażoną w ciężkie czołgi.
Według wojskowych i wywiadowczych źródeł Debki, obcokrajowcy pod przykryciem mają współdziałać z rebeliantami w mieście leżącym ok. 160 km od Damaszku.

Zagraniczni żołnierze mają nie angażować się w bezpośrednią walkę z siłami rządowymi. Pełnią rolę doradców taktycznych, zarządzają liniami łączności rebeliantów i pośredniczą w przekazywaniu próśb opozycji o broń, amunicję i wsparcie logistyczne. Wszystko to ma już płynąć w rejony działania rebelii, przede wszystkim z Turcji - twierdzi izraelski portal.

Link
Cóż podobne posunięcie jakie było w Libii teraz tylko czekać na bombki które szerzą demokracje i miłość.
  • 0

#85

Patrick.
  • Postów: 135
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To, że rebelianci są wspierani przez zagranicę nie powinno chyba nikogo dziwić. Gdyby nie to, powstanie w Syrii już dawno zostałoby stłumione.
  • 0

#86

Goplana.
  • Postów: 45
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ponad 100 zabitych w Hims, miastu grozi katastrofa humanitarna


Co najmniej 107 osób zginęło dziś, w szóstym dniu ofensywy syryjskich sił rządowych na miasto Hims na zachodzie kraju. Organizacja Lekarze bez Granic (MSF) alarmuje, że miastu grozi wybuch katastrofy humanitarnej.

W całej Syrii zginęło w czwartek co najmniej 126 osób, w tym 107 w samym Hims - podała telewizja Al-Arabija.

Wśród zabitych są członkowie trzech rodzin, których ciała wydobyto spod ruin ich domów, zabici, których ciała zostały przyniesione do szpitali polowych, oraz ludzie, którzy zginęli dzisiaj od odniesionych ran - podały Lokalne Komitety Koordynacyjne.

W Hims - ośrodku 11-miesięcznych protestów przeciwko autorytarnym rządom prezydenta Baszara el-Asada - gwałtownie pogarszają się warunki życia.

Ze wszystkich stron miasto otaczają oddziały rządowe, wojsko kontroluje wszystkie drogi dojazdowe. Na skutek zacieśniającego się pierścienia armii wokół Hims od 10 dni do miasta nie docierają dostawy żywności. Oprócz jedzenia zaczyna brakować leków oraz opału, przy temperaturach oscylujących wokół zera stopni.

Jak podają miejscowi działacze, w całym Hims jest trzech lekarzy, z których jeden został raniony odłamkiem granatu. MSF określiły sytuację rannych i chorych jako katastrofalną. Lekarze i ranni w szpitalach w każdej chwili mogą zostać aresztowani - podała szefowa organizacji Marie-Pierre Allie. Ponieważ ludzie boją się już chodzić do szpitala, lekarze i pozostały personel medyczny stworzyli równoległy, tajny system klinik - dodała.

Świadkowie relacjonowali, że w prowizorycznych szpitalach w oblężonych dzielnicach miasta pełno jest ciał zabitych oraz rannych, którzy nie mogą się stamtąd wydostać, gdyż trwa nieustający ostrzał snajperów i wojska.

- Cisza trwa przez kilka minut, a później następuje ostrzał z czołgów i ściana innych pocisków. Zawalają się całe domy, nie wiemy, ile ludzi zginęło (pod gruzami). Wojska nie postępują dalej, wygląda to tak, jakby chcieli kontynuować ataki na (dzielnicę Hims) Baba Amro, dopóki nie zabiją wszystkich mieszkańców - powiedział agencji Reuters aktywista Husejn Nader.

Organizacja praw człowieka Human Rights Watch ostrzegła w raporcie, że w Hims mogą być popełniane zbrodnie wojenne. Ta brutalna napaść na dzielnice mieszkalne świadczy o pogardzie, jaką syryjskie władze żywią wobec życia swoich obywateli z Hims. Osoby odpowiedzialne za te przerażające ataki będą musieli ponieść karę - podkreślono.


Źródło: www.onet.pl

Widać zachodnie media ciągle starają się nam wmawiać, że syryjska ofensywa jest wymierzona w cywilów.Ehh kiedy świat znormalnieje -.-
  • 0

#87

Morningstar.

    לוציפר

  • Postów: 412
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Spetsnaz wchodzi do Syrii.

Zachód i Rosja miały poważną rozgrywkę w sobotę 5 lutego podczas głosowania rezolucji Ligi Państw Arabskich, wzywającej do ustąpienia Bashara Assada i dopuszczenia do stworzenia rządu jedności narodowej. Prezydent USA Barack Obama zażądał stanowiska ONZ wobec "brutalnych" działań syryjskiego prezydenta i głosowania nad rezolucją. Rezolucja została poddana pod głosowanie i upadła ze względu na rosyjskie i chińskie weto.

Źródła w Moskwie zarzucają, że rozpoczęto działania dla utorowania drogi do wojny w Iranie, dążące do obalenia reżimu w Teheranie.

Źródła wojskowe DEBKAfile podają, że Rosjanie poparli swoje twarde stanowisko wobec Zachodu poprzez umieszczenie Sił Szybkiego Reagowania (aka Spetsnaz) jednostek w bazach Morza Czarnego mających być w gotowości by wyruszyć do Syrii i bronić Damaszku.

Wymiar nowej zimnej wojny wkradł się do syryjskiego kryzysu, który szybko podąża w kierunku wojny między Syryjskimi Alawitami (szyitami) i większością sunnicką. Wymiar regionalny realizowany jest poprzez konflikt Iranu i Syrii przeciw Turcji i państwom arabskim Zatoki Perskiej.

http://www.prisonpla...yrii,p902850112

http://www.prisonpla...-for-syria.html
  • 0



#88

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Można powiedzieć, że wojna się rozpoczęła (w Syrii). Wczoraj, czy dziś czytałem, że Irańczycy wysłali swoich komandosów do Syrii, aby wspomóc Syryjskiego prezydenta. Zachód stoi, więc za Rebeliantami (Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Izrael), a Iran za Syrią. A za Iranem - Rosja i Chiny, czy być może Pakistan. Gdy się zacznie zabijanie (wysłanników zachodu), Eu i Stany(i z nim Izrael) nie będą stać bez czynnie a to spowoduje rozpętanie wojny (w azji mniejszej).
  • 0

#89

Goplana.
  • Postów: 45
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szef Al-Kaidy poparł "syryjskich braci" w walce przeciw Asadowi


Szef Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri wezwał Syryjczyków, by w walce przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi nie opierali się na krajach zachodnich i rządach arabskich. Wezwał też muzułmanów, by pomagali "syryjskim braciom" we wszelki możliwy sposób.

"Nie polegajcie na Zachodzie, USA, rządach arabskich i Turcji" - mówił Zawahiri w nagraniu opublikowanym w internecie, zwracając się do "naszego ludu w Syrii". "Kontynuujcie rewoltę (...), nie akceptujcie niczego, co nie pochodzi od niezależnych i szanowanych rządów" - oświadczył szef Al-Kaidy.

Nazywając Asada "rzeźnikiem i synem rzeźnika" Zawahiri ocenił, że dopóki prezydent Syrii nie zostanie powstrzymany, kraj ten "krwawi, dzień po dniu". Jednak w Syrii - kontynuował - opór przeciw Asadowi, "mimo bólu, poświęcenia i przelewu krwi, nasila się i rośnie".

Zawahiri wezwał muzułmanów w Turcji, Iraku, Libanie i Jordanii, by wsparli powstańców syryjskich walczących z siłami rządowymi. Muzułmanie powinni "pomóc braciom w Syrii wszystkim, czym mogą - życiem, pieniędzmi, opinią, informacjami" - zaapelował szef Al-Kaidy.

Jest to jego drugie przesłanie do mieszkańców Syrii, gdzie rok temu rozpoczęły się pokojowe demonstracje przeciwko Asadowi, które przerodziły się w opór zbrojny. Po raz pierwszy al-Zawahiri pochwalił protesty przeciwko reżimowi Asada w lipcu, oceniając je jako walkę muzułmanów przeciwko interesom USA i Izraela.


No, no robi się coraz ciekawiej.Dziwi mnie tylko że Al-Kaida zgadza się z zachodem co do obalenia Asada...troche jak dla mnie naciągane.
  • 0

#90

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

USA dokonuje inwazji na Syrię przy użyciu wojsk najemnych


Po tym, jak opinia światowa zdecydowanie odmówiła swego poparcia dla Wall Street, Londynu i sił NATO, aby mogły powtórzyć w Syrii scenariusz zniszczenia i plądrowania jak w Libii, a do protestu włączyły się Rosja i Chiny, przewodząc sprzeciw wobec planowanej eskalacji, a następnie otwartej interwencji zbrojnej NATO, media korporacyjno-finansowe na czele z CNN, a szczególnie będący na usługach CIA, Anderson Cooper, rozpętały kampanię propagandową nonstop opartą w całości na wypowiedziach „aktywistów” skoncentrowanych w pobliżu syryjskiego miasta Homs. Dziennikarska rzetelność i neutralność zostały bezwstydnie porzucone, co widać wyraźnie po nagłówkach wiadomości w CNN – „Fale mordów bezwzględnego Assada”. Każde stwierdzenie jest w nich akcentowane przez przypomnienie, że “to mówią aktywiści”, te osoby wyrażają żarliwe prośby do NATO, aby na wzór Libii zalały Syrię deszczem śmierci i zniszczenia, ci rzekomi „aktywiści” są na linii telefonicznej z Andersonem Cooperem z CNN, „aktywiści”, którzy tak samo jak w Homs, mogą być też w pokoju obok studia CNN albo w Londynie – gdyż CNN i inne korporacyjne media całkowicie się skompromitowały w sprawie przedstawienia rzeczowego, zweryfikowanego dowodu na poparcie swego aktualnego monologu. Ten monolog znów szuka zachodnich naiwniaków dla przekonania ich o słuszności czegoś, co jest oczywistym, nagim aktem podboju militarnego ukrywającym się pod cieniutkim listkiem figowym “odpowiedzialności za obronę”.

Lecz nawet w obliczu oczywistych dowodów, raporty CNN „pozostają w opozycji” i transmitują filmiki o uzbrojonych bojownikach powiewających flagami „Armii Wolnej Syrii”, którzy posługują się opancerzonymi pojazdami i są uzbrojeni po zęby. Trudno wyobrazić sobie jakiś zachodni naród, który zetknąłby się z podobnie uzbrojoną grupą bojową terroryzującą miejskie ulice w naszych miastach, i który nie napotkałby naszej odpowiedzi z użyciem pełnego arsenału środków obronnych, szczególnie w tym kontekście zwróćmy uwagę na ostatnie przykłady historyczne jak oblężenie Waco w Teksasie, gdzie wojska rządu USA bezlitośnie zabiły 76 osób, w tym ponad 20-ścioro dzieci za znacznie mniejsze przestępstwa niż rewolta, zdrada i otwarcie deklarowane zagraniczne wsparcie dla zbrojnego powstania antyrządowego.

W rzeczywistości Dawidianowie z Waco w Teksasie, zostali uznani winnymi posiadania “nielegalnej broni” i użycia jej, gdy zaatakowani zostali przez uzbrojonych agentów federalnych – a „Armia Wolnej Syrii” nie tylko posiada arsenał wojenny, lecz demonstracyjne używa go, aby terroryzować i dokonać zbrojnego zamachu stanu przeciw suwerennemu rządowi syryjskiemu i przemocą zająć zaludnione obszary państwa. To wszystko przejawia się w wielu ultimatum ze strony buntowników, po których niezwłocznie dochodzi do wybuchu bomb rozrywających cywilów w stolicy państwa, Damaszku, oraz w atakach na siły bezpieczeństwa Syrii.

W ukrytej pod pozorem kampanii humanitarnej NATO w Libii, która tak naprawdę była kampanią oszustwa i aktów kryminalnych, a co wciąż mamy świeżo w pamięci, obecnie światowa elita korporacyjno-finansowa, paradująca na okrągło w CNN (najczęściej występowała globalistka i podżegacz wojenny Ann-Marie Slaugher), próbuje porównać wydarzenia w Syrii do tragedii w Kosowie, i zbiorczo wyraża nadzieję, że interwencja NATO, jeśli wierzyć ich słowu, będzie tak samo „usprawiedliwiona” i „odniesie sukces”.

Jednakże, tak jak w Libii, branża korporacyjna rozkręcając tę wojnę, nie forsuje założeń humanitarnych, lecz coś zupełnie przeciwnego. Zagraniczne organizacje terrorystyczne wewnątrz Syrii są w pełni uzbrojone, wspierane, utrzymywane, finansowane i kierowane przez nich, aby jako najemnicy elit przeprowadzić inwazję. W istocie rzeczy, potwierdzony jest fakt, że ta sama Libijska Grupa Islamskich Wojowników (LIFG) zabijała żołnierzy USA w Iraku i Afganistanie zanim wróciła do Libii i otrzymała pełne wsparcie ONZ, USA i NATO, aby odsunąć od władzy Kaddafiego. Teraz na granicy z Syrią działają te same oddziały pod auspicjami członków NATO, w tym również Turcji.

Mamy obecnie otwarte apele tych samych znanych “wybranych” reprezentantów USA, jak John McCain i Joe Lieberman, aby zbliżyć stanowiska różnych instytucji założonych przez globalną finansjerę, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ, i jednostronnie wtrącić się w wewnętrzny konflikt syryjski, sprowokowany przez nich, a uruchomiony za pomocą opłacanych z zagranicznych środków grup „opozycyjnych”, które są jawnie uzbrajaną i wspieraną armią najemników w Syrii.

Tak, jak w Libii, Wall Street i Londyn z pomocą albo bez pomocy rezolucji ONZ, planują całkowicie zasilić środkami, uzbroić i wesprzeć, najpierw tajnie, a potem jawnie, siły wojskowe będące mieszanką własnych zdrajców wśród syryjskiej opozycji wspartej finansami USA oraz zagranicznych najemników, jak libijska organizacja terrorystyczna LIFG, aby dokonać inwazji i odsunąć od władzy rząd w Syrii. Zrobią to bez względu na koszty, tak jak w Libii, prawo międzynarodowe będzie selektywnie przestrzegane za fasadą istnienia ONZ, tak samo jak w przypadku Libii, do momentu aż albo Zachód zostanie taktycznie pokonany albo Zachód ogarnięty zostanie protestami wzbierającymi wskutek międzynarodowej świadomości i gniewu na widok tej rozbójniczej akcji w imię „odpowiedzialności za obronę”.


Źródło: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com




Świetny tekst, polecam :)

Użytkownik rainman edytował ten post 12.02.2012 - 15:18

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych