Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Chiny przygotowują się do inwazji na USA?


  • Please log in to reply
119 replies to this topic

#76 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

10:46, 15.07.2011 /PAP

Amerykanie w Wietnamie. Sygnał dla Chińczyków
AMERYKAŃSKIE OKRĘTY ZAWINĘŁY DO DANANG

Trzy okręty amerykańskiej marynarki wojennej przybyły do wietnamskiego portu Danang. Jednostki wezmą udział we wspólnych manewrach z marynarką wojenną Wietnamu. Do wizyty dochodzi w szczególnie napiętym czasie w tej części Azji, gdy trwa spór terytorialny między Wietnamem a Chinami na Morzu Południowochińskim.

Do Wietnamu przypłynęły niszczyciele USS Chung-Hoon i USS Preble oraz jednostka ratownicza USNS Safeguard. Przedstawiciele USA i Wietnamu podkreślili, że trwająca siedem dni wizyta amerykańskich okrętów i wspólne manewry morskie są częścią rutynowej wymiany doświadczeń. Amerykanie już w przeszłości przypływali do Wietnamu - do wybrzeży tego niegdysiejszego wroga przybijały nawet wielkie lotniskowce.

Spór między komunistami

W tym roku wizyta amerykańskich okrętów przypada jednak w szczególnym momencie, gdy od końca maja trwa spór terytorialny między Hanoi a Pekinem. Chiny roszczą sobie prawo do suwerenności nad znaczną częścią Morza Południowochińskiego. Do wysp na tym akwenie - w tym Paracelskich i Spratly - roszczenia zgłaszają, w różnym zakresie, m.in. Wietnam, Tajwan, Malezja, Brunei i Filipiny. Przypuszcza się, że w regionie tym znajdują się podmorskie złoża ropy naftowej i gazu.

W połowie czerwca Wietnam przeprowadził u swoich wybrzeży Morza Południowochińskiego ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji. Stosunki między Pekinem a Hanoi są dość napięte z powodu niedawnych incydentów związanych z poszukiwaniem złóż gazu i ropy na wodach wokół wysp, do których prawa roszczą sobie obie strony.
Wietnam twierdzi, że chiński statek przeciął kable podłączone do wietnamskich jednostek poszukiwawczych, a Chiny oskarżają statki wietnamskie o nielegalne wpłynięcie na wody terytorialne i narażenie na niebezpieczeństwo życia chińskich rybaków.

Chiny ostrzegają


W tej sytuacji wizyta amerykańskich okrętów wygląda niczym wsparcie Waszyngtonu dla Hanoi. Chiny skrytykowały już ćwiczenia jako nieodpowiednie i oświadczyły, że powinny być one przełożone z powodu toczącego się sporu. Pod koniec czerwca wiceminister spraw zagranicznych Chin Cui Tiankai oświadczył, że byłoby lepiej, gdyby USA zostawiły spór dotyczący Morza Południowochińskiego zainteresowanym państwom, gdyż wszelkie zaangażowanie się Amerykanów mogłoby jeszcze bardziej skomplikować sytuację.

Wiceminister Cui ostrzegł wówczas, że poszczególne kraje igrają z ogniem na Morzu Południowochińskim.

\\mtom\k

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 15.07.2011 - 12:24

  • 0

#77

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chińczycy rozwijają broń elektromagnetyczną

Jak twierdzi upubliczniony ostatnio raport amerykańskiego wywiadu Chińczycy rozwijają broń zdolną do emitowania impulsów elektromagnetycznych. Pekin zamierza wykorzystać ją przeciwko lotniskowcom USA w przyszłym konflikcie o Tajwan.

Badania koncentrują się na śmiertelnych skutkach impulsu elektromagnetycznego (EMP) i broni mikrofalowej (HPM) o dużej mocy. Budowa arsenału nowego typu jest częścią programu o nazwie "zabójcze macki" jest to broń, która pozwoli zniwelować przewagę technologiczną USA na wypadek przyszłego konfliktu.

Broń EMP naśladuje impuls gamma spowodowany przez wybuch jądrowy. W efekcie, ogłusza na dużych obszarach całą elektronikę, w tym komputery i samochody. Zjawisko to zostało odkryte w 1962 roku po naziemnych testach nuklearnych na Pacyfiku, gdy doszło do obezwładnienia części elektroniki na Hawajach.

Odtajniony raport wywiadu, uzyskany przez prywatne Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego, podaje szczegóły dotyczące chińskiej broni EMP i planów jej wykorzystania.

Źródło
Źródło oryginału (ang)

Jeśli Chińczykom rzeczywiście udałoby się opracować taką broń, to zakładając, że USA jej nie ma, Chiny miałyby ogromną przewagę. Impuls elektromagnetyczny (EMP) może uszkodzić lub nawet zniszczyć całą elektronikę na obszarze, na którym zostanie użyty. Jeśli zastosowano by tą broń na większości terytorium USA, Amerykańskie wojsko (i nie tylko) byłoby głuche i ślepe.

O posiadaniu EMP przez Koreę Północną pisał Mehitabel dwa posty wyżej.


Coś mi się wydaje, że to konfrontacji między USA a Chinami dojdzie prędzej czy później... I ta wojna będzie zupełnie inna od poprzednich.

Użytkownik domino edytował ten post 27.07.2011 - 12:55

  • 0



#78

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zacytuje słowa z mojej ulubionej piosenki Rise Against survivor guilt

-"What are you talking about ? America's not gonna be destroyed"
-"Never ? Rome was destroyed. Greece was destroyed. Persia was destroyed. Spain was destroyed. All greate countries are destroyed. Why not yours ? How much longer do you think your country will be last ? Forever ?"

-o czym Ty mówisz ? Ameryka nie zostanie zniszczona.
-Nigdy ? Rzym był zniszczony. Grecja była zniszczona. Persja była zniszczona. Hiszpania była zniszczona. Wszystkie wielkie państwa są zniszczone. Czemu nie twoje ? Myślisz, że jak długo Twoje państwo będzie ostatnie ? Wiecznie ?

Można nazwać to przypadkiem ale w grach także coraz częściej przewija się wizja ataku na Amerykę przy użyciu EMP. Ze znanych mi gier to Modern Warfare 2 oraz Homefront czyli jedne ze świeższych. To tylko luźne przemyślenie. Ale jak widać temat jest dość... gorący

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 27.07.2011 - 13:51

  • 0



#79

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rzym był zniszczony. Grecja była zniszczona. Persja była zniszczona. Hiszpania była zniszczona. Wszystkie wielkie państwa są zniszczone. Czemu nie twoje ? Myślisz, że jak długo Twoje państwo będzie ostatnie ? Wiecznie ?

Dokładnie, historia uczy nas, że wszystkie wielkie cesarstwa i imperia w końcu upadają. Nie ma niezniszczalnych państw.

Rzeczywiście robi się coraz goręcej na linii USA-Chiny.
Kolejny news:

Amerykańskie samoloty drażnią Wielkiego Smoka

Chiny ostrzegły, że ostatnie loty amerykańskich samolotów zwiadowczych w pobliżu chińskiego wybrzeża poważnie podkopały wzajemne zaufanie i stanowią znaczącą przeszkodę w rozwoju dwustronnych kontaktów wojskowych.

Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów admirał Mike Mullen informował, że USA nie zamierzają zaprzestać lotów zwiadowczych w pobliżu chińskiego terytorium, mimo sprzeciwu Pekinu. Są one reakcją na doniesienia o naruszeniu przez chińskie myśliwce granicy z Tajwanem w celu tropienia amerykańskiego samolotu szpiegowskiego.

Dwa chińskie samoloty bojowe Su-27 w czerwcu przekroczyły linię przebiegającą przez środek Cieśniny Tajwańskiej, która jest nieoficjalnie uznawana za granicą powietrzną między Chinami a Tajwanem. Jak podają azjatyckie media, chińskie myśliwce próbowały przechwycić amerykański samolot rozpoznawczy U-2.

"Żądamy, by USA respektowały suwerenność Chin i interesy bezpieczeństwa oraz by podjęły konkretne działania mające na celu zrównoważony i stały rozwój stosunków militarnych" - ostrzegło chińskie ministerstwo obrony, którego stanowisko przytacza gazeta "The Global Times".

Komentarz pojawił się po wizycie Mullena w Chinach, która odbyła się dwa tygodnie temu i której celem była poprawa stosunków z chińskimi siłami zbrojnymi.

Napięte relacje są skutkiem obecności amerykańskich patroli zwiadowczych w pobliżu wybrzeża Chin oraz baz w Korei Płd. i Japonii. Przyczyną niepokojów w regionie są także spory terytorialne na Morzu Południowochińskim i szybka rozbudowa militarna Chin.

USA ze swojej strony żądają od Chin większej przejrzystości w sferze modernizacji militarnej. Ostrzegły również przed rosnącym militarnym potencjałem państwa.

Posiadający własny rząd Tajwan, uznawany przez Chiny za część ich terytorium, jest drażliwą kwestią chińsko-amerykańskich stosunków militarnych. W 2010 r. na pogorszenie relacji wpłynęła sprzedaż Tajwanowi przez USA amerykańskiej broni o wartości nawet 6,4 mld dolarów.


Mam nadzieję, że nie czeka nas kolejna zimna wojna. :/ Jednak gdy dwie światowe potęgi, delikatnie mówiąc, nie dogadują się, to nie wróży to niczego dobrego.

Czasami sobie myślę, że świat zmierza prostą droga do autodestrukcji.
  • 0



#80

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wojna cybernetyczna Chin z USA i innymi państwami trwa w najlepsze. Oczywiście Chińczycy wszystkiego się wypierają.

Oficjalny chiński dziennik "Renmin Ribao" uznał za "nieodpowiedzialne" oskarżenia wysuwane pod adresem Chin, iż to one stoją za szeroko zakrojonymi operacjami szpiegowskimi w cyberprzestrzeni, do których doszło w ostatnich latach na całym świecie.

Tymczasem amerykańska firma zajmująca się bezpieczeństwem internetowym McAfee podała, że ponad 70 organizacji i rządów, w tym ONZ i amerykańskie firmy pracujące dla armii, padły w ostatnich latach ofiarą ataków hakerskich, które - zdaniem ekspertów - mogły pochodzić z Chin.

McAfee poinformowała, że wśród ofiar włamań są m.in. rządy Kanady, Indii, Korei Płd., Tajwanu, USA i Wietnamu, organizacje międzynarodowe jak ONZ, ASEAN, Międzynarodowy Komitet Olimpijski czy Światowa Agencja Antydopingowa, 12 amerykańskich i jedna brytyjska firma świadcząca usługi dla wojska, firmy zajmujące się budownictwem, produkcją stali, energii, paneli słonecznych, satelitów oraz finansami czy wreszcie media i think tanki.

Jak przekonuje wiceszef McAfee odpowiedzialny za badania nad zagrożeniami, Dmitri Alperovitch, włamywacze szukali przede wszystkim danych mogących dać im przewagę militarną, dyplomatyczną lub gospodarczą. Wykradali m.in. archiwa poczty elektronicznej, dokumenty dotyczące negocjacji oraz schematy konstrukcyjne.

McAfee uważa, że za włamaniami stoi jakieś państwo, jednak firma nie chce wskazywać które. Zdaniem Jima Lewisa, eksperta ds. cyberataków z amerykańskiego Centrum Badań Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), który miał dostęp do wyników prac McAfee, wiele wskazuje na to, że za ataki mogą być odpowiedzialne Chiny. Zdaniem eksperta dowodzą tego m.in. ataki na instytucje tajwańskie i innych krajów Azji Południowo-Wschodniej.

Chiny są regularnie oskarżane o udział w cyberatakach. W 2010 roku koncern Google poinformował, że chińscy hakerzy włamali się do skrzynek pocztowych należących do amerykańskich urzędników, dziennikarzy oraz chińskich dysydentów.

Źródło

Użytkownik domino edytował ten post 05.08.2011 - 18:37

  • 0



#81

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chiny szykują się do wojny?

Pierwszy chiński lotniskowiec, który w środę wypłynął w rejs próbny, może być wykorzystany w przypadku konfliktu terytorialnego z którymś z sąsiadów - ocenia autor artykułu zamieszczonego na stronach zarządzanych przez chińskie ministerstwo obrony.
(...)
Lotniskowiec nazwany "Shi Lang" to były radziecki okręt o nazwie "Wariag", który po rozpadzie ZSRR nigdy nie został ukończony. Pod koniec lat 90. Chiny kupiły go od Ukrainy. Władze w Pekinie zapewniały, że po modernizacji ma on służyć do celów szkoleniowych. "Shi Lang" ma około 300 metrów długości i 73 metry szerokości. Napędzają go silniki konwencjonalne.

Według niepotwierdzonych informacji, Chińczycy budują w stoczni w Szanghaju całkowicie własny lotniskowiec, a może nawet dwa.

(...)

W środę Waszyngton wyraził swoje zaniepokojenie z powodu budowy przez Chiny lotniskowca i wezwał Chiny do większej przejrzystości ich armii i "wyjaśnienia swojej potrzeby posiadania takiego sprzętu".

Źródło: http://konflikty.wp....1cd2c&_ticrsn=3

Niby wszystkie państwa się zbroją, ale myślę, że Chiny szykują się do czegoś większego...
  • 1



#82

Krzewiciel.
  • Postów: 312
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ale myślę, że Chiny szykują się do czegoś większego...


Chiny szykują się do Tajwanu. To jest oczywiste, i wie to chyba każdy dobry dyplomata. Najpierw zajmują się "szczegółami" dopiero potem mogą pomyśleć o jakiś większych podbojach.
  • 0

#83

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Lotniskowiec jest groźny tylko w doświadczonych rękach pilotów. Tak jak sam karabin to nie wszystko, jeszcze musi być ktoś, kto potrafi się nim posługiwać i nie wystarczy tylko przeszkolenie. Chiny mogą mieć i trzy lotniskowce ale czy mają doświadczonych pilotów? Bez nich to tylko pływające lotniska podatne na ataki. Japończycy przekonali się o tym w bitwie na Morzu Filipińskim w 1944.
  • 0



#84

szymonn.
  • Postów: 168
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Nie ma mowy, kolejna głupia teoria. Aż tak daleko by się Chinczycy nie posuneli aby atakować jedne z najwiekszych mocarstw świata, nawet biorąc pod uwagę jaki system panuje w tym kraju i jak odnoszą się do słowa "demokracja" ale to już jest inny temat, co do powyższego to ten tekst jest trochę ponaciągany
  • 0

#85

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak jak sam karabin to nie wszystko, jeszcze musi być ktoś, kto potrafi się nim posługiwać i nie wystarczy tylko przeszkolenie. Chiny mogą mieć i trzy lotniskowce ale czy mają doświadczonych pilotów?

No nie wiem, żeby strzelać z AK-47 naprawdę nie trzeba być jakimś wybitnym strzelcem. Wystarczy podstawowe przeszkolenie. Ta broń jest bardzo prosta w obsłudze.
A czy Chiny mają doświadczonych pilotów? Myślę, że paru się znajdzie. ;)

Nie ma mowy, kolejna głupia teoria. Aż tak daleko by się Chinczycy nie posuneli aby atakować jedne z najwiekszych mocarstw świata

10 lat przed I WŚ też nikt się nie spodziewał, że wybuchnie wojna... A po I WŚ też nikt nie spodziewał się, że Niemcy się tak szybko podniosą i już za 20 lat podbiją niemal całą Europę.

Rzecz w tym, że nawet najbardziej nieprawdopodobna teoria może się sprawdzić. Uczy nas tego historia.
  • 0



#86

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No nie wiem, żeby strzelać z AK-47 naprawdę nie trzeba być jakimś wybitnym strzelcem. Wystarczy podstawowe przeszkolenie. Ta broń jest bardzo prosta w obsłudze.
A czy Chiny mają doświadczonych pilotów? Myślę, że paru się znajdzie.



Zgadza się że wystarczy przeszkolenie aby używać AK47. Ale żeby strzelać dobrze to trzeba lat praktyki i ociupinkę smykałki do tego. Gdyby było inaczej to nie potrzebne były by zawody strzeleckie bo przecież to proste jest.
A teraz wróćmy do lotniskowca. Tu mamy do czynienia z e specyficzną klasą okrętów. To bez wątpienia najbardziej skomplikowany rodzaj okrętu pod względem samej obsługi jak i działań bojowych. Wartość bojowa lotniskowca zależy od załogi marynarzy i personelu lotniczego i ich poziomu doświadczenia.
Podobnie jak z samochodem są kierowcy i kierowcy. Mistrzów jest nie wielu. A zawalidróg cała masa. I nie wystarczy tylko znać zasady działania i obsługi samochodu żeby wygrywać wyścigi.
  • 0



#87

Darken.
  • Postów: 261
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Chiny w tym momencie mają zbyt dużo do stracenia by atakować USA. Mogą się skupić na małych wysepkach, ale raczej w dyplomatyczny sposób, tzn naciski itp. Nie sądzę by otwarcie je zaatakowali z wykorzystaniem wojska. Tak samo atak na USA jest raczej niemożliwy. Zbyt duży dystans dzieli oba kraje. Więc element zaskoczenia odpada, bo Amerykanie na pewno zauważą wielką flotylle, a co wtedy mogą zrobić? W bardzo łatwy sposób ją zniszczyć. Tak więc na chwilę obecną jest to niemożliwe. Chyba że Chińczycy chcą wciągnąć USA i ich wojska na własny terem by tam walczyć, ale to już inna historia.

Użytkownik Darken edytował ten post 13.08.2011 - 11:31

  • 0

#88

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chiny w tym momencie mają zbyt dużo do stracenia by atakować USA.


Wygląda na to,że nie.
Emerytowany chiński generał Xu Guangyu ujawnił ostatnio,że jego kraj może rzeczywiście planować niespodziewany atak rakietowy z użyciem głowic jądrowych na Stany Zjednoczone.
Więcej w artykule z 30 sierpnia Is China Planning a Surprise Missile Attack?
  • 3



#89

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

oryginalny link: http://www.infowars....-united-states/

Skrócone tłumaczenie :

Chiny mogą przygotowywać niespodziewany atak balistyczny na Stany Zjednoczone



Emerytowany chiński generał ujawnił, że jego kraj może planować niespodziewany atak rakietowy na Stany Zjednoczone. Publiczny komentarz Xu Guangyu był odpowiedzią na zeszłoroczne wycieki z WikiLeaks, w których to Waszyngton miał ostrzec swoich sojuszników o badaniach Chin nad rakietami przechwytującymi.
  • 1



#90

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Emerytowany chiński generał ujawnił, że jego kraj może planować niespodziewany atak rakietowy na Stany Zjednoczone.

To już nie przelewki. Amerykanie się tego na prawdę obawiają i pewnie dlatego szykują już radar antyrakietowy.

Amerykański radar antyrakietowy już niedługo zacznie pracę

Przewidziany do rozmieszczenia w Turcji system radarowy wczesnego ostrzegania NATO osiągnie gotowość operacyjną pod koniec 2011 roku - oświadczyło ministerstwo obrony USA.

źródło

Jak widać, stosunki pomiędzy USA a Chinami są coraz bardziej zaostrzone. Czyżby szykowała się kolejna zimna wojna?

EDIT: Heh, chyba źle pomyślałem. Jak Chiny zaatakują rakietami USA to radar z Turcji raczej na nic się nie zda. :P No ale najwidoczniej Amerykanie chcą chronić swoich sojuszników.

Użytkownik domino edytował ten post 03.09.2011 - 09:43

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych