Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Chiny przygotowują się do inwazji na USA?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
119 odpowiedzi w tym temacie

#16

raivel.
  • Postów: 18
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie przypominam sobie, aby w historii współczesnego świata doszło do sytuacji, w której międzynarodowy konflikt zbrojny nie był poprzedzony żadnymi przesłankami, czy to w postaci napiętych stosunków dyplomatycznych czy innych wydarzeń politycznych. W obecnej sytuacji, stosunki pomiędzy USA a Chinami pozostają raczej neutralne. Poza tym poziom technologiczny oraz sieć wywiadowcza obu krajów uniemożliwiają właściwie atak "z zaskoczenia". Takie działania to raczej można zobaczyć tylko w filmach i grach komputerowych. Z resztą wystarczy zastanowić się nad racjonalnym powodem takiej ewentualnej inwazji. Stany Zjednoczone są dla Chin głównym kierunkiem eksportu. Szybki rozwój i obecna sytuacja Chin, które zmierzają w kierunku światowej potęgi gospodarczej w dużej mierze zależy właśnie od USA. Po co więc Chiny miały by niszczyć swojego głównego "klienta"? . Pozyskanie surowców raczej nie wchodzi w grę, nie zapominajmy, że Chiny posiadają potężne złoża węgla kamiennego, ropy naftowej i gazu ziemnego. Nawet powód ekspansji terytorialnej również odpada z uwagi na zbyt dużą odległość.
Podsumowując, moim zdaniem, teoria inwazji Chin na USA jest całkowicie nieprawdopodobna...
  • 0

#17

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawy temat-w szczególności w kontekście raportów sprzed mniej więcej 10 dni i relacjach świadków o obserwacji około 10000 żołnierzy chińskiej czerwonej armii wraz z pojazdami opancerzonymi na terenie Meksyku tuż przy granicy z USA:

UPDATE on Chinese Troops In Mexico

On March 14 th Steve Quayle detailed an eyewitness report from a trucker who saw Red Chinese troops and 10,000 armored vehicles after delivering a trailer load of food to a hidden base approximately 60 miles south of Laredo , Texas inside Mexico. (See link for full report).

In order to obtain additional confirmation and any new information on these Red Chinese troops in a hidden base in Mexico "Cross Border Eyes" were enlisted to go take a look see and based upon rough information from the trucker and cross border expertise , it was determined that the most likely area for these Red Chinese troops, their armored vehicles, and shipping container housing units to be hidden was in the triangle between Sabinas Hidalgo, Lampazos de Naranjos, and Arroyo Blanco.


...oraz bezpośredni link do relacji jednego ze świadków:

Chinese In Mexico Followup--From The Truck Driver Himself

I jeszcze raport z 2003 roku o obserwacji tysięcy chinskich wojaków przy granicy Meksyku z USA:

Chinese Military on Our Border

I jeszcze wcześniejszy raport.z 2000 roku:

Is the Chinese Army Probing Our Southern Flank?

Amerykanie powinni zachować czujność w kontekście powyzszego jeżeli pewnego dnia nie chcą obudzić się z rączką w żółtym nocniku.

Użytkownik Mehitabel edytował ten post 27.03.2011 - 08:40

  • 1

#18

antietam.
  • Postów: 320
  • Tematów: 114
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanówmy się nad logistycznym aspektem takiego przedsięwzięcia.

Poniżej zrzut z Google Maps:

Dołączona grafika

Odległość z jednego z największych portów morskich Chin - Szanghaju do Seattle wynosi w linii prostej 7000 mil ( ok. 11000 km).

Północną część Chin blokuje tradycyjnie pro-amerykańska Korea Południowa, a także Japonia, na terytorium której stacjonują wojska amerykańskie.

Nie należy zapominać również o anty-chińskim Tajwanie.

Oznacza to, że chińska flota musiałaby opuścić kraj zgrupowana w dwa duże ugrupowania bojowe skoncentrowane w tych dwóch miejscach:

Dołączona grafika

Dołączona grafika.

Tak potężna koncentracja sił bojowych, a co za tym idzie również zaplecza logistycznego - zapasów paliwa, amunicji, prowiantu, zaplecza szpitalnego etc, musiałaby pokonać dwie newralgiczne cieśniny, kontrolowane obecnie przez amerykanów bądź też ich sojuszników.

Zakładając, że siły inwazyjne składały by się z armii 200.000 ludzi pierwszego rzutu - tylko żołnierzy linowych, oraz ok 75 - 100.000 wspierającego ich zaplecza (obsługa techniczna okrętów, mechanicy, lekarze, kucharze, łączność), daje to liczbę około 300.000 ludzi tylko w pierwszym etapie inwazji.
Dodatkowo należy pamiętać również o zapewnieniu ciągłego wsparcia w zużywające się i zniszczone paliwa, pojazdy bojowe .
Linia taka to 11.000 km - zapewnienie jej osłony na tak długim odcinku jest praktycznie niewykonalne.

Prędkość maksymalna lotniskowca o napędzie atomowym to ok. 30 węzłów - 56 km/h.
Zakładając, że lotniskowiec płynący z Szanghaju w kierunku Seattle (teoretyczny punkt ataku) ma do pokonania 11.000 km - daje to circa 9 dni przy jego maksymalnej prędkości.

Typowy lotniskowiec klasy Nimitz (a zakładam że Chińczycy użyją właśnie takich) zabiera na pokład około 6500 ludzi - 3300 marynarzy oraz 3000 obsługi lotniczej.

Dodając to tego okręty podwodne, jednostki zaopatrzeniowe etc, daje to gigantyczna liczbę około 300 jednostek pływających.

Zakładając nawet, iż międzyczasie dzięki broni biologicznej zostanie zdziesiątkowana ludność Zachodniego Wybrzeża USA, nie naruszone pozostaną przecież jednostki bojowe stacjonujące na morzu oraz rozsiane w bazach wojskowych na terenie całego Pacyfiku.

Rozumując logicznie, bezpośrednia inwazja miała by sens, po spełnieniu następujących warunków:

1. Pod kontrolą Chin znajduje się Poludniowa Korea oraz Japonia i Tajwan.
2. Przed bezpośrednią inwazją lądową zniszczona lub poważnie osłabiona zostaje Marynarka Wojenna USA w rejonie Pacyfiku.
3. Kluczowe zdaje się być opanowanie Hawajów, jako głównego punktu tranzytu zaopatrzenia.
4. Atak musiałby być prowadzony w dwóch kierunkach - Zachodnie Wybrzeże oraz Alaska - miejsce stacjonowania znaczących sil amerykańskich, grożących silom chińskim od północy.
5. Blokada przez siły chińskie kanału Panamskiego oraz tras żeglugowych z Atlantyku w kierunku oceanu Indyjskiego.

Przyznajcie sami, że to nierealne.
  • 4



#19

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W taki razie albo świadkowie z pogranicza USA-Meksyk panikują,albo się mylą...

...albo Pekin jest sprytniejszy niż komukolwiek się wydaje i ma mozliwość inwazji bezspośrednio w podbrzusze USA siłami zgromadzonymi tuż przy granicy z opanowanym przez kartele Meksykiem.
  • 0

#20

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Antietam, jest w tym co piszesz i sens i logika ale w ten sposób nie wygrywa się wojen. Opisałeś standardowe postępowanie i do tego przewidywalne w każdym punkcie więc jest z góry skazane na niepowodzenie. Im bardziej przewidywalna strategia tym bardziej nadaje się do kosza. Sam nie mam pomysłu na skuteczne przeprowadzenie takiej operacji ale nie wolno zapominać o tym że Chiny są kolebką taktyk i strategii. Dla przykładu książka "Sztuka wojny" Sun Zi.
A oto kilka cytatów z tej książki:
  • Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.
  • Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
  • Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem umiejętności. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez walki.
  • Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wieści. Nie żałujcie pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany, zwróci się stukrotnie.
  • Żadna część państwa nie korzysta z przedłużającej się wojny. W wojnie niech twoim celem będzie zwycięstwo a nie długa kampania
  • Podrywajcie ich dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków.
  • Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.
  • Infiltrujcie wszędzie swoich szpiegów.
  • Jeśli dowódca jest zawzięty i skłonny do gniewu, obrażaj go i doprowadź do wściekłości, aż zirytowany i zmieszany ruszy na ciebie bez planu i lekkomyślnie.
  • W czasie wojny najważniejszą rzeczą jest szybkość działania.
  • Jeśli wróg będzie starał się dobrze przygotować całą linię obrony, wtedy na całej linii będzie osłabiony.

  • 1



#21

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wystarczy, ze Chiny wyprzedadza akcje USA to zalamie sie gospodarka w stanach.
  • 0

#22

taght.
  • Postów: 275
  • Tematów: 10
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

- Interwencja militarna koalicji Zachodu w Libii spowoduje jedynie więcej niepewności i pogorszy kryzys humanitarny w kraju i w całym regionie - krytykuje interwencję w Libii chiński dziennik China Daily. Komentarze tego rządowego dziennika uważane są za stanowisko chińskich władz.

- Wydaje się, że zachodnia koalicja otworzyła puszkę Pandory w Libii. Cierpienie Libijczyków dopiero się zaczyna i nie ma gwarancji, kiedy się skończy. Nie ważne jednak co się stanie, historia Iraku nie może zostać powtórzona w Libii - twierdzi dziennik w komentarzu zatytułowanym "Koalicja z wygody".

Chiny, będące stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, jako jeden z pięciu krajów wstrzymały się od głosu podczas głosowania 17 marca nad wprowadzaniem strefy zakazu lotów nad Libią. Sprzeciwiają się też oficjalnie operacji "Świt Odysei".

- Zachód nie może oszukiwać opinii publicznej, że interwencja militarna odbywa się pod pretekstem humanitarnym. Są dwa czynniki, które wydają się realnymi powodami ataku na Libię: kraj ten jest bogaty w ropę i nękany problemami libijski przywódca Muammar Kadafi był od zawsze zohydzony przez Zachód - zauważa dziennik w artykule wstępnym, nie podpisanym nazwiskiem autora.

- Zamieszanie w Libii dało Zachodowi pretekst do rozpoczęcia kampanii militarnej, która możliwe, że zakończy rządy Kadafiego, ale z pewnością pozostawi kraj w gruzach, a ludzi zdruzgotanych - podsumowuje chiński dziennik.


http://konflikty.wp....ml?ticaid=1c052
  • 0

#23

kuki.
  • Postów: 198
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawy temat-w szczególności w kontekście raportów sprzed mniej więcej 10 dni i relacjach świadków o obserwacji około 10000 żołnierzy chińskiej czerwonej armii wraz z pojazdami opancerzonymi na terenie Meksyku tuż przy granicy z USA:

UPDATE on Chinese Troops In Mexico


On March 14 th Steve Quayle detailed an eyewitness report from a trucker who saw Red Chinese troops and 10,000 armored vehicles after delivering a trailer load of food to a hidden base approximately 60 miles south of Laredo , Texas inside Mexico. (See link for full report).

In order to obtain additional confirmation and any new information on these Red Chinese troops in a hidden base in Mexico "Cross Border Eyes" were enlisted to go take a look see and based upon rough information from the trucker and cross border expertise , it was determined that the most likely area for these Red Chinese troops, their armored vehicles, and shipping container housing units to be hidden was in the triangle between Sabinas Hidalgo, Lampazos de Naranjos, and Arroyo Blanco.


...oraz bezpośredni link do relacji jednego ze świadków:

Chinese In Mexico Followup--From The Truck Driver Himself

I jeszcze raport z 2003 roku o obserwacji tysięcy chinskich wojaków przy granicy Meksyku z USA:

Chinese Military on Our Border

I jeszcze wcześniejszy raport.z 2000 roku:

Is the Chinese Army Probing Our Southern Flank?

Amerykanie powinni zachować czujność w kontekście powyzszego jeżeli pewnego dnia nie chcą obudzić się z rączką w żółtym nocniku.


...oraz bezpośredni link do relacji jednego ze świadków:

Chinese In Mexico Followup--From The Truck Driver Himself

I jeszcze raport z 2003 roku o obserwacji tysięcy chinskich wojaków przy granicy Meksyku z USA:

Chinese Military on Our Border

I jeszcze wcześniejszy raport.z 2000 roku:

Is the Chinese Army Probing Our Southern Flank?

Amerykanie powinni zachować czujność w kontekście powyzszego jeżeli pewnego dnia nie chcą obudzić się z rączką w żółtym nocniku.


A co jesli chinole znaja rozmieszczenie tuneli o których legendy mówią, że łączą wszystkie kontynenty na ziemi? To pozwoliłoby im przerzucić swoje wojska w sposób niezauważony. Hitler przed wojną też wysyłał swoich naukowców do Tybetu w poszukiwaniu legendarnej Szambali. Może to i jakaś abstrakcja ale są na tym świecie rzeczy tajemnicze, nieznane, o których nie mamy wiedzy. A zaskoczenie przeciwnika jest kluczem do zwycięstwa.
  • 0

#24

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po pierwsze, nagły atak na USA jest niemożliwy.

Ho ho!! Teraz to pojechałeś! Wiele rzeczy i wydarzeń, które wydawały się niemożliwe, stały się faktem. I na odwrót - to, co wydawało się pewne, wcale takie nie było.

I na przykład. Po pierwszej wojnie światowej upadły wielkie imperia - austro-węgierskie, osmańskie. Myślisz, że 10-15 lat wcześniej ktoś się tego spodziewał? Nie! To było niemożliwe...
Po I Wojnie Światowej jedno było pewne - narzucony Niemocom traktat pokojowy (Traktat Wersalski) gwarantował, że Niemcy się szybko nie podniosą.
A 20 lat później, nie dość, że się podniosły, to jeszcze rozpoczęły kolejną wojnę, podbijając sporą część Europy... Niektóre państwa zajęli w kilka dni... Nikt się tego nie mógł spodziewać kilka lat wcześniej. To było niemożliwe. Teraz wiadomo było, że Niemcy będą panowały nad Europą przez wieele lat.
A tymczasem zostały pokonane w 1945.
Potem potęgą były (no i w sumie są nadal) Stany Zjednoczone. Wydawało się, że są nie do pokonania, a jedynym mocarstwem, które mogło im zagrozić, był Związek Radziecki.
Później "niepokonana" amerykańska armia została pokonana przez... Wietnam. ZSRR rósł w potęgę...
...i rozpadł się parę lat później.


Dlatego nie mówcie mi, że coś jest niemożliwe, choć mi też trudno uwierzyć w atak Chin na USA. Ale wszystko może się zdarzyć.

@antietam: myślę, że chińscy stratedzy są trochę mądrzejsi od nas. ;) Uważam też, że wojny przyszłości będą się bardzo różniły od wojen XX wieku. Nie będzie trzeba mobilizować całych społeczeństw, aby produkowały masy broni i amunicji, i aby dostarczały to + pożywienie na pole walki żołnierzom. Gdyby Chińczycy chcieli prowadzić wojnę w USA w taki "klasyczny" sposób, musiałyby dostarczać przez te 11 tys. km całe masy żarcia i broni, co byłoby niezwykle kosztowne i trudne logistycznie. W dzisiejszych czasach wojna Chiny-USA musiałaby się opierać głównie na technologii. Jakieś rakiety o dalekim zasięgu (chociaż nie wiem, czy istnieją takie na 11 tys. km :D) albo samoloty lub pociski ponaddźwiękowe, aby w miarę szybko dotrzeć na drugi koniec Pacyfiku. Mając taki sprzęt chyba dałoby radę zaatakować USA z zaskoczenia.
"Prędkość, zasięg i celność - i mnóstwo bezzałogowych samolotów - zastąpią ogromne masy wojsk walczących na polach bitew w XX stuleciu" - pisze w swojej książce "Następne 100 lat" George Friedman.
  • 0



#25

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Domino, ja pisałem o NAGŁYM ataku, a nie o ataku w ogóle. Przecież jeszcze zanim wojska by wyruszyły z Chin, ich duże skupisko ściągnęło by na siebie uwagę satelitów szpiegowskich, przez co atak nie byłby już nagły.

Na chwilę obecną jedyną możliwością nagłego ataku jest teleportacja wojsk, a że nie istnieje taka możliwość, więc i taki atak jest niemożliwy.
  • 0



#26 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

myślę, że chińscy stratedzy są trochę mądrzejsi od nas. ;) Uważam też, że wojny przyszłości będą się bardzo różniły od wojen XX wieku.


Chiny wygrały już wojnę z USA - mają ten kraj w kieszeni, podobnie zresztą jak UE :mrgreen:

pozdrawiam
  • 4

#27

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


myślę, że chińscy stratedzy są trochę mądrzejsi od nas. ;) Uważam też, że wojny przyszłości będą się bardzo różniły od wojen XX wieku.


Chiny wygrały już wojnę z USA - mają ten kraj w kieszeni, podobnie zresztą jak UE :mrgreen:

pozdrawiam

W sumie racja. Przy okazji przypomniałeś mi, Radosławie, o filmiku, który kiedyś oglądałem na YT.
Trochę humorystyczne, ale prawdziwe.

  • 0



#28

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W taki razie albo świadkowie z pogranicza USA-Meksyk panikują,albo się mylą...

Albo pomału przygotowują się na premierę:''Czerwony Świt'' Początkowo w scenariuszu to właśnie Chiny (razem z Rosją?)miały zaatakować USA ze strony Kuby i Meksyku.Tylko,że pod wpływem krytyki ze strony chińskich władz ,,w obawie przed zakazaniem wyświetlania filmu w Chinach, postanowiło zmienić przeciwnika. Zostali nim teraz Koreańczycy z komunistycznej Północy. '' Także radzę wypatrywać informacji o Koreańczykach z Północy przy granicy USA i Meksyku ;) To tak półżartem-półserio,ale..

Użytkownik zygix edytował ten post 27.03.2011 - 18:00

  • 0

#29

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trochę mnie to bawi. Robicie z USA, kraju który obraca 25% bogactwa światowego, wykłada 30% światowych nakładów na innowacje i nowe technologie - małą, bezbronną za przeproszeniem ciotę.

Chiny jeszcze kilka dekad nie będą mogły podskoczyć amerykanom. To USA ma w garści ich wieloletnie oszczędności. Wystarczy dewaluacja dolara i Chiny zostają z drobnymi na waciki. Wystarczy że FED dodrukuje parę bilionów dolarów, a z oszczędności kilku dekad ciężkiej pracy chińczyków zostaje nic. Co za różnica dla amerykanów czy będą zarabiać 5000 dolarów, czy 50 000 dolarów, mogą równie dobrze zarabiać 500 000.

Więc jak na razie to nadal USA rozdaje karty, to USA nadal żyję na kredyt całego świata i to USA może w każdej chwili powiedzieć - "Oddajemy wam 10% długu, dolar zdewaluował. Sorry.".
  • 1



#30

Tengron.
  • Postów: 177
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oj dawno już nie czytałem większych bzdur.
  • -3


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych