Anton Johannson
Podobny charakter miały wizje szwedzkiego rybaka, Antona Johannsona (1858-1909), który twierdził, że wielka wojna w Europie rozpocznie się ok. 2027 r., kiedy Rosja zaatakuje Skandynawię, a następnie padnie pod naporem Chin. Johansson dodawał, że wojna przetrzebi o jedną-czwartą światową populację. Następnym jej akordem będzie kolejna napaść Niemiec na Polskę - tym razem zakończona naszym sukcesem.
To akurat jest szalenie podobne z tym, co pisał Artuza...
Nie ma również większego problemu z tłumaczeniem Centurii - w dużej mierze są one napisane dość prostym językiem. Z trudniejszymi sformułowaniami powinni sobie poradzić znawcy języka francuskiego. Nie jest tak, że współcześni ludzie nie mają pojęcia o języku starofrancuskim. Skoro potrafimy odczytać polskie teksty sprzed kilku wieków (np. Kochanowskiego, Reya czy Sienkiewicza), więc powinniśmy również, po odpowiednim przygotowaniu, poradzić sobie z Nostradamusem, tym bardziej że jak na mój gust, język francuski zmienił się od XVI wieku znacznie mniej niż język polski.
Ale Nostradmus w oryginale prawie w ogóle nie pisał czystym Francuskim tamtych czasów. Nie dość, że używał słów z różnych starożytnych języków (aramejski, hebrajski itp.) to jeszcze wszystko dodatkowo gmatwał.
Dla przykładu dam tutaj tekst mojego ulubionego poety greckiego Horacego:
Quid dedicatum poscit Apollinem
vates? quid orat de patera novum
fundens liquorem? non opimae
Sardiniae segetes feracis,
non aestuosae Calabriae
armenta, non aurum aut ebur Indicum
non rura, quae Liris quieta
mordet aqua taciturnus amnis.
premant Calenam falce quibus dedit,
fortuna vitem, dives et aureis
mercator exsiccet culillis
vina Syra reparata merce,
dis carus ipsis, quippe ter et quater
anno revisens aequor Atlanticum
inpune. me pascunt olivae,
me cichorea levesque malvae.
frui paratis et valido mihi,
Latoe, dones et precor integra
cum mente nec turpem senectam
degere nec cithara carentem.
To oryginalny tekst utworu "Do Apollina"
Tutaj masz tłumaczenie nr.1
O co poeta prosi Apollina
gdy młode wino rozlewa z patery?
O co się modli w ten dzień dedykacji?
O nie o zbiory na żyznej Sardynii
ani o stada mnożące się w żarach
Kalabrii ani nie prosi o złoto
czy kość indyjską czy grunty zwilżane
po cichu nurtem spokojnym Lirysu
Łozy kaleńskie niech nożem okrzesa
kto panem winnic i kubku ze złota
bogaty kupiec niechaj pije wino
dobrze płacone syryjskim towarem
on z łaski nieba Atlantyckie wody
bezkarnie wita trzy razy do roku
albo i cztery mnie do życia starczą
oliwki lekkie ślazy i cykoria
Synu Latony pozwól mi się cieszyć
tym co jest moje zdrowiem i nietkniętą
władzą umysłu pozwól niech się za mną
nie wlecze starość brzydka i bez lutni
Przeł. Adam Ważyk
A tutaj już nr.2
Czego od Apollina w jego nowym chramie
wieszcz może żądać? o co ma się modlić
lejąc z patery młode wino?
bo nie o plony obfite Sardynii,
nie o Kalabrii rozpalonej trzody,
nie o słoniową ość czy złoto Indii
i nie o pola, które Lirys
opływa mętnym rozlewiskiem.
niech komuś los ją dał, tnie nożem żywym
kaleńską łozę, by kupiec bogaty
złotym pucharem spijał wina
nabyte za syryjski towar,
on samym bogom drogi, bo bezpiecznie
trzy albo cztery razy w roku płynie
po Atlantyku, mnie żywią oliwki
cykoria i listeczki ślazu.
ty daj mi w dobrym zdrowiu spożywać owoce
trudu mojego życia, potomku Latony,
i proszę, bym nie doznał szpetnej
starości ani nie stracił mej lutni.
Przeł. Andrzej Lam
Jest jeszcze parę tłumaczeń, ale już nie będę ich tu przytaczał.
Teraz wystarczy je oba porównać. Wniosek? Ogromna różnica, niektóre zdania mają nawet całkowicie zmieniony sens. Przypomnę, że to ze zwykłej greki było tłumaczone, a nie z języka w którym nie ma spółgłosek i dodatkowo wszystko jest pomieszane.
Tak więc własnie dlatego można znaleźć tak wiele różnych interpretacji dzieł
Nostradamusa, musimy się z tym pogodzić i wybrać tą najstaranniej przetłumaczoną.