Skocz do zawartości


My, naród śląski


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
81 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

My, naród śląski


Zakładamy, że wybory parlamentarne w 2019 roku wyłonią większość, która tak zmieni konstytucję, by regiony mogły zyskać autonomię.
Dr Jerzy Gorzelik, przewodniczący zarządu Ruchu Autonomii Śląska

Rozmawia Beata Znamirowska-Soczawa

- Po prawie 20 latach działania na rzecz autonomii Śląska - wielki sukces. Trzy osoby z Ruchu Autonomii Śląska weszły do sejmiku wojewódzkiego. Pan dodatkowo otrzymał szansę wejścia do zarządu, jednak głosy podzieliły się po połowie. Nowy marszałek województwa śląskiego, Adam Matusiewicz, zapowiedział, że ponownie zgłosi pana kandydaturę do zarządu. Co udało się uzyskać?

- Ruch Autonomii Śląska liczy około 7 tys. członków zrzeszonych w ponad 20 kołach. W wyborach wystartowało ponad 450 kandydatów w województwach śląskim i opolskim. Mandaty uzyskało 40. Mamy też dwóch wójtów, większość radnych w gminach Lyski i Godów. Po raz pierwszy wprowadziliśmy radnych w miastach na prawach powiatu - dwóch w Mysłowicach, jednego w Rudzie Śląskiej. Nawet tam, gdzie nie zdobyliśmy mandatów - w Katowicach i Chorzowie - uzyskaliśmy wyniki na poziomie 8-9%. Z budżetem w granicach 70 tys. zł stawiliśmy z powodzeniem czoła wielkim partiom finansowanym z pieniędzy podatnika. W skali województwa śląskiego otrzymaliśmy 122.781 głosów, czyli 8,49%. Cztery lata temu tych głosów było dwa razy mniej, 58.919 (4,35%). W województwie jesteśmy więc czwartą siłą polityczną (po PO, PiS i SLD), natomiast w okręgach katowickim, chorzowskim i rybnickim wyprzedziliśmy lewicę.

Kawał solidnej, śląskiej roboty

- W czym, pana zdaniem, tkwi przyczyna takiego sukcesu RAŚ w obecnych wyborach? Kto ze znanych Ślązaków popiera wasze stowarzyszenie?

- Z pewnością zaowocowały konsekwencja i pracowitość. Wykonaliśmy kawał solidnej, śląskiej roboty. Już cztery lata temu Kazimierz Kutz wyraził poparcie dla RAŚ i od tego czasu konsekwentnie przy nim obstaje. Dla wielu Ślązaków jest to niezwykle ważne - w końcu Kazimierz Kutz to najbardziej rozpoznawalny w Polsce reprezentant naszego regionu. Po pierwszym wyborczym sukcesie zapewne przybędzie osób znanych, publicznie popierających RAŚ i ideę autonomii. Od lat tradycyjnie wspiera nas Henryk Waniek - malarz i pisarz.

- Ruch Autonomii Śląska dąży do odzyskania przedwojennej autonomii Górnego Śląska w nowoczesnej formie. Proponujecie wprowadzenie silnych, autonomicznych województw, które będąc niezależne finansowo od władzy centralnej, samodzielnie decydowałyby o własnych sprawach, i zapowiadacie, że wasz plan będzie zrealizowany w 2020 r. Jak chcecie to osiągnąć?

- Zakładamy, że wybory parlamentarne w 2019 r. wyłonią większość, która tak zmieni konstytucję, by regiony mogły zyskać autonomię. Wymaga to szerokiej akcji promującej idee regionalne w skali ogólnopolskiej. Już wkrótce utworzymy portal internetowy, który skupi osoby myślące w kategoriach autonomii terytorialnej z całej Polski. Następnie będziemy na tej bazie budować szeroki ruch obywatelski. Jednocześnie będziemy mobilizować społeczność w naszym regionie. Wychodzimy z założenia, że nasza propozycja jest racjonalna i prędzej czy później zyska szeroką akceptację społeczną.

- Jako argument za autonomią podaje pan przykłady innych państw - Niemiec, Włoch, Hiszpanii. Czy nie uważa pan, że regiony w Polsce są zbyt słabe gospodarczo i zbyt małe na autonomię?

- Idąc tym tokiem myślenia, można by uznać, że Polska jest za słaba ekonomicznie na suwerenny byt. Proszę zauważyć, że w wymienionych państwach z pewnego zakresu autonomii korzystają także regiony słabe gospodarczo, jak Estremadura, Meklemburgia-Przedmorze czy Sycylia. Państw biednych tym bardziej nie stać na marnotrawstwo związane z centralnym zarządzaniem.

Dyskryminacja regionów

- Czy jest pan absolutnie przekonany, że to właściwy kierunek dla Śląska? Zarówno pan, jak i ja wychowaliśmy się na polskim Śląsku, a nie w oderwanym od polskości regionie. Dawna autonomia, 90 lat temu, była w zupełnie innych warunkach historycznych, gospodarczych, politycznych i społecznych. W Bytomiu - tam się urodziłam, więc znam dobrze to miasto - liczba mieszkańców spadła o połowę. Co pan proponuje właśnie takim miastom o niewielkich perspektywach?

- A kto ma rozwiązywać problemy naszego regionu, jeśli nie my sami? Czy centrala uporała się z którymkolwiek z nich? Nie ma alternatywy dla przejęcia odpowiedzialności za sprawy regionalne przez regionalną wspólnotę. Dziś autonomia to nie przywilej, jak przed wojną, ale forma dojrzałej decentralizacji. W państwie tak scentralizowanym jak Polska wszystkie regiony są dyskryminowane przez centralną biurokrację. Obywatel ma niewielki wpływ na wykorzystanie wypracowanych przez niego środków. W przypadku Górnego Śląska dodatkowym aspektem jest polityka edukacyjna, kulturalna i historyczna, nieuwzględniająca specyfiki regionu. Przywołuje pani Bytom. Proszę zauważyć, że wszystkie problemy tego miasta rozpoczęły się wraz z centralnym zarządzaniem. Eksploatacja, dewastacja i nic w zamian. Miasta powinny swobodniej i w większym stopniu korzystać ze swoich podatków, z wpływów VAT i akcyzy - w tym są największe dochody - które obecnie idą do skarbu państwa, a do samorządów wracają w drodze niewspółmiernie niskich subwencji.

- Często mówi pan o dyskryminacji regionu.

- Nie tylko Śląsk jest dyskryminowany. Proszę się przyjrzeć Orlikom, którymi rząd tak bardzo się chwali. Żeby to jasno wyłożyć: rząd uważa, że koszt budowy jednego boiska musi się zawrzeć w 1 mln zł. Państwo pokrywa jedną trzecią wydatków, a dwie trzecie pokrywają po połowie województwo i samorząd lokalny, gdzie Orlik jest budowany. Często koszt budowy boiska jest wyższy - ta różnica musi być pokryta z pieniędzy wojewódzkich i lokalnych. Rząd daje tylko 333 tys. - i odzyskuje je w postaci VAT, który od tej inwestycji do skarbu państwa muszą odprowadzić pozostali uczestnicy projektu - władze wojewódzkie i samorządowe. To jeden z przykładów zakłamania wiążący się z centralnym zarządzaniem. Rząd chętnie obcina inne podatki, tylko nie VAT i akcyzę, bo z tego ma największe korzyści. Przejawów dyskryminacji regionów jest wiele - wszystkie wiążą się z centralnym zarządzaniem ukierunkowanym na sukces władzy, a nie na rozwój lokalny.

- Jeśli dojdzie do wprowadzenia autonomii Śląska - czy uważa pan, że region ten powinien bardziej nastawić się na współpracę z UE, Niemcami, Czechami i innymi krajami, a jeśli tak, to w jakich dziedzinach?

- Kierunki polityki zagranicznej nadal określać będzie rząd centralny. Naturalna wydaje się współpraca z sąsiadami oraz regionami o podobnej specyfice, takimi jak Nadrenia Północna-Westfalia.

Autonomia, nie separatyzm

- W jaki sposób można obecnie zostać członkiem RAŚ? Czy w związku z sukcesem wyborczym zmieni się taktyka przyjmowania nowych członków?

- Rozważamy pewne zaostrzenie zasad przyjmowania. Decyzje podejmie kongres RAŚ, który odbędzie się na początku przyszłego roku. Obecnie członkiem może zostać każdy. Zgłoszenie można przesłać za pośrednictwem internetu lub złożyć w jednym z kół RAŚ. Jedynym kryterium jest popieranie naszego programu. Dodam, że zapisuje się do nas coraz więcej młodych ludzi. Przyczynę zwiększenia poparcia widzę w zmianie klimatu. Często nazywano nas oszołomami, podejrzewano o separatyzm, rewizjonizm i inne podobne sprawy. Teraz już nikt się nie boi takich oskarżeń, nasz program jest ciekawy i coraz większej grupie ludzi trafia do przekonania. Często także mylono nasze dążenia do autonomii z separatyzmem. A przecież to dwa zupełnie różne pojęcia. Separatyzm to utworzenie nowego państwa. Autonomia, do której dążymy, to nadanie dużej samodzielności regionom i zezwolenie w ten sposób na ich dynamiczny rozwój.

- Uważa pan, że jednym z przejawów autonomii powinien być regionalny program szkolny. W szkołach są tzw. godziny dyrektorskie i nauczyciele historii albo polskiego wykorzystują je właśnie do przybliżania historii własnego miasta i regionu. Obecny program edukacyjny daje więc taką furtkę, zależy to od kadry nauczycielskiej.

- Edukacja regionalna powinna być realizowana w ramach przedmiotu ujętego w siatce godzin na każdym szczeblu kształcenia szkolnego. Należy ją finansować tak jak lekcje matematyki czy języka polskiego. Ma ona bowiem wymiar praktyczny. Uczy postawy obywatelskiej i szacunku dla najbliższego otoczenia. W przypadku ustanowienia autonomii regionalnej problem budżetu zostanie rozwiązany w prosty sposób. Podatki z regionu będą spływać do regionalnego skarbu, a ten jedynie część z nich odprowadzi do centrali na potrzeby ogólnopolskie i na regiony uboższe.

- Jak powinien działać skarb śląski?

- Skarb śląski powinien zbierać podatki z całego regionu i odprowadzać do centrali ściśle określoną kwotę na potrzeby ogólnopolskie. Taki mechanizm funkcjonował w okresie międzywojennym (w czasach autonomii Śląsk wpłacał do skarbu państwa 10% swoich dochodów - przyp. red.)

- W ostatnim spisie powszechnym w 2002 r. na Górnym Śląsku (w województwach śląskim i opolskim) ponad 173 tys. osób opowiedziało się za przynależnością do narodowości śląskiej. Czy to nie za mała liczba osób dążących do autonomii?

- To liczba osób deklarujących narodowość śląską. Ludzi przyznających się do różnie pojmowanej śląskości jest znacznie więcej. Według badań socjologów to nawet około 60% mieszkańców dawnego województwa katowickiego.

Jerzy Gorzelik - przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, doktor historii sztuki, jeden z najwybitniejszych znawców sztuki śląskiego baroku. Jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktorat obronił na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracuje jako adiunkt w Zakładzie Historii Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W Ruchu Autonomii Śląska działa od 1996 r. Był jedną z osób, które w 1996 r. złożyły podpisy pod wnioskiem o rejestrację stowarzyszenia o nazwie Związek Ludności Narodowości Śląskiej. Jako student działał w Solidarności Walczącej. W Ruchu Autonomii Śląska pełnił funkcję rzecznika prasowego i szefa katowickiego koła ruchu. Przewodniczącym RAŚ jest od 2003 r. Pod jego kierownictwem ruch stał się bardziej popularny i medialny, stracił też w dużej mierze miano ugrupowania oszołomów. Największym sukcesem RAŚ i Gorzelika są wyniki spisu powszechnego w 2002 r., w którym dzięki kampanii ruchu 173 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską. RAŚ pod rządami Gorzelika włącza się też do akcji mających na celu zachowanie śląskiego dziedzictwa kulturowego i tożsamości regionalnej. Od 2005 r. Gorzelik jest opiekunem naukowym Górnośląskich Dni Dziedzictwa, organizowanych przez Stowarzyszenie Młodzież Górnośląska w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. W 2009 r. wygrał w plebiscycie na człowieka 20-lecia województwa śląskiego, przeprowadzonym przez "Dziennik Zachodni".

Co to jest RAŚ?

Ruch Autonomii Śląska to stowarzyszenie założone w 1990 r. Od początku głównym celem ruchu jest stworzenie autonomicznego regionu śląskiego w historycznych granicach Górnego Śląska, z własnym parlamentem, skarbem i rządem. 27 czerwca 2001 r. dokonano wpisu RAŚ do Krajowego Rejestru Sądowego, z siedzibą w Rybniku przy pl. Wolności 7.

Cele

Głównym celem Ruchu Autonomii Śląska jest odzyskanie autonomii i rozciągnięcie jej na cały Górny Śląsk. Dla przypomnienia okoliczności ustanowienia autonomii ustawą konstytucyjną Sejmu RP w dniu 15 lipca 1920 r. co roku organizowany jest w Katowicach marsz. I Marsz Autonomii odbył się 15 lipca 2007 r. Około 300 osób przeszło wówczas z katowickiego rynku na pl. Sejmu Śląskiego, pod gmach dawnego regionalnego parlamentu. Marsz z założenia jest nie tylko przypomnieniem historii, ale także sympatyczną manifestacją śląskości, pozbawioną patosu i utrzymaną w piknikowej atmosferze. II Marsz Autonomii odbył się 12 lipca 2008 r. W III Marszu Autonomii w 2009 r. wzięło udział ponad 1000 osób, podobnie było w 2010 r., w jeden z najgorętszych dni lata - IV Marsz odbył się 17 lipca w ponadtrzydziestostopniowym upale.

RAŚ jest od 1993 r. członkiem Ligi Regionów, organizacji postulującej podział Polski na 12 autonomicznych regionów (jej członkami są także Unia Wielkopolan, Związek Górnośląski, Związek Podhalan i Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie). Przez dłuższy czas współpracował z organizacjami niemieckiej mniejszości narodowej w Polsce. Utrzymuje kontakty z niemieckimi organizacjami Ślązaków oraz regionalistami z krajów Unii Europejskiej. RAŚ utrzymuje się ze składek (5 zł miesięcznie), dotacji i wpłat sponsorskich.

Poparcie w wyborach

W wyborach do Sejmu w 1991 r. Ruch Autonomii Śląska uzyskał dwa mandaty poselskie. Posłem został Kazimierz Świtoń. W 2000 r. Urząd Ochrony Państwa w raporcie o bezpieczeństwie kraju ostrzegał, że RAŚ może stanowić "potencjalne zagrożenie dla interesów RP". Raport wywołał mieszane reakcje, m.in. RAŚ uznał za nieuprawnione sugestie uznające go za strukturę podległą Związkowi Wypędzonych.

W 2001 r. dwóch działaczy RAŚ startowało z list Platformy Obywatelskiej. W wyborach parlamentarnych w 2005 r. działacze tego stowarzyszenia (m.in. jeden z ówczesnych wiceprzewodniczących, Krzysztof Kluczniok) znaleźli się na listach wyborczych Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W wyborach samorządowych w 2006 r. Komitet Wyborczy Ruchu Autonomii Śląska nie zdobył żadnego mandatu do Sejmiku Województwa Śląskiego, uzyskując 4,35% głosów w skali województwa, i uplasował się za PO, PiS i PSL, ale przed Samoobroną (3,96%) i LPR (3,46%). RAŚ zdobył jednak mandaty w radach gmin i powiatów.

W wyborach samorządowych w 2010 r. RAŚ wystawił samodzielne listy. W wyborach do samorządu województwa śląskiego uzyskał 8,49% poparcia i wprowadził trzech reprezentantów do sejmiku: Jerzego Gorzelika, Janusza Witę oraz Henryka Mercika.

Tradycja i kultura

Ruch Autonomii Śląska zabiega o upowszechnienie znajomości śląskich i górnośląskich barw i symboli. Są one wykorzystywane w systemie identyfikacji wizualnej ruchu - są to barwy niebieska i żółta.

W 2007 r. w celu uhonorowania wysiłków badaczy i popularyzatorów historii Górnego Śląska RAŚ ustanowił Nagrodę im. ks. Augustina Weltzla "Górnośląski Tacyt".

Stowarzyszenie od lat angażuje się w rewindykację dóbr kultury wywiezionych z Górnego Śląska. Przy współudziale członków RAŚ udało się do tej pory odzyskać pięknie zdobione karty graduału raciborskiego (średniowiecznego rękopisu), wystawione na aukcji w Londynie oraz barokową figurę Chrystusa Zmartwychwstałego z Bojkowa. Na bytomski Rynek powróciła rzeźba Śpiącego Lwa, która po II wojnie światowej znalazła się u wejścia do ogrodu zoologicznego w Warszawie.

RAŚ działa również na rzecz digitalizacji górnośląskiej prasy. Celem projektu jest uratowanie zawartości dawnej górnośląskiej prasy (niezależnie od języka, w którym była wydawana) przed stopniowym niszczeniem - celowym lub przypadkowym. O ile większość polskojęzycznej górnośląskiej prasy została w latach 1970-1980 zmikrofilmowana przez placówki biblioteczne, to prasa niemieckojęzyczna - w większości ze względów politycznych - nie doczekała się takiego wyróżnienia.

Ruch Autonomii Śląska jest wydawcą miesięcznika "Jaskółka Śląska", poświęconego problematyce regionalnej. Na jego łamach ukazują się teksty Henryka Wańka, Mariana Makuli, Dariusza Dyrdy, ks. Krzysztofa Płonki (Kościół rzymskokatolicki), ks. Marka Uglorza (Kościół ewangelicko-augsburski), Gerarda Wiechulli, Piotra Drzyzgi, Alana Zycha i innych. Ważne miejsce zajmują artykuły pisane po śląsku i poświęcone zagadnieniu standaryzacji języka śląskiego.

Na stronie internetowej RAŚ można odnaleźć projekt Statutu organicznego określającego zasady autonomii terytorialnej i funkcjonowania instytucji autonomicznych dla Regionu Autonomicznego Górny Śląsk - dokumentu, który jest podstawą dążeń autonomicznych: http://www.rasopole....lipiec2010.pdf.


źródło: wp.pl

Użytkownik Muhad edytował ten post 06.04.2011 - 07:36

  • 2

#2 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Dlaczego ręce opadają? Jako osoba mieszkająca na Śląsku, ale też (i przede wszystkim) Polak uważam, że pomysł stworzenia państw w państwie jest bardzo dobry - każdy będzie robił na siebie, a nie tak jak teraz, czyli wszyscy na wszystkich...
  • 0

#3

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

NWO się zbliża wielkimi krokami, wraz z nim zniesienie państw narodowych, a Ślązacy chcą państwa w państwie :D To ja też chce odłączenia Pomorza, które tylko przejściowo było niegdyś polskie, albo chociażby utworzenia Wolnego Państwa Gdańsk :) PO wali się grunt pod nogami, więc służalcze im media wyłapują każdą wypowiedź Jarosława i robią z niej sensację. Narodowości Śląskiej nigdy nie było, nie ma i nie będzie, a odłączenie Śląska od Polski jest maksymalnie durnym tematem zastępczym.
  • 2

#4 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja urodziłem się w Dusznikach Zdrój i moja cała rodzina od strony mojej mamy pochodzi z Kotliny kł.. Co prawda jest to Dolny Śląsk, ale on też wchodzi w obręb po niemieckich rejonów. Moja babcia była jedyną Polką w niemieckiej szkole, ale nie dała się zniemczyć. Wiele mi opowiadała i o tym co mówił z kolei jej dziadek; coś na zasadzie. Zobaczysz, rozbiory naszego kraju nigdy się nie skończą. Jak nie siłą, to nas prawnie rozbiorą. Sercem należę do Dolnego Śląska i to są moje ukochane rejony, ale ja jestem Polakiem i ubolewam nad taką wizją. Rozbicie Polski na autonomiczne rejony to gwałt na całym państwie. Już raz mieliśmy podział dzielnicowy i nic dobrego nam to nie dało a zafundowało samych kłopotów. Polska powinna być jednolita i to nie wina POLAKÓW rdzennych, że Śląsk i pobliskie rejony są "dymane" przez Warszawkę, skoro nie rządzą naszym krajem rdzenni Polacy. Uważam, że to jest złe wyjście. Najpierw autonomia a potem własne państwo. Tak to się skończy.

Użytkownik Muhad edytował ten post 06.04.2011 - 08:09

  • 4

#5

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Panie Muhad,

Ja jestem ZA pomysłem RAŚ, bo jestem Ślązakiem, ale:

1) Moim zdaniem autonomii takiej, jaką chce RAŚ nie będzie
2) Pod wpływem pracy i nacisków regionów, Warszawa bardziej zdecentralizuje uprawnienia na regiony.

I o to w tej całej sprawie chodzi. A jeśli chodzi rozbicia dzielnicowe - nie można ich porównać do autonomicznych regionów. Po pierwsze, rozbicia dzielnicowego dokonała polska szlachta i złodzieje - tutaj proces jest odwrotny, regionalizacja z powodu złodziejstwa Warszawy.

Ile z pieniędzy wypracowanych na Śląsku poszło na np. Wschodnią Ścianę? 20 lat po 89 roku i mamy 700 mld zł długu BEZ autostrad, nowych mieszkań, infrastruktury.

Ja myślę, że w końcu po ciężkiej pracy i kompromisach, po prostu ustawowo przyzna się większe kompetencje regionom zapisane w Konstytucji. Rozmawianie o tym teraz moim zdaniem jest przedwczesne - niech inne regiony też się wypowiedzą i spróbują zrozumieć własną specyfikę, może po prostu czas dojrzeć do tego, co w Szwajcarii, Niemczech, Hiszpanii, Anglii, gdzie autonomiczne regiony funkcjonują od dawna i nie ma co zwalać na hasło "bo oni są bogaci" - może po prostu dlatego są bogaci, że dają wolną rękę swoim regionom, a nie jak w Polsce, złodziejska centralka wysysa wszystko z kasy, podnosi ceny benzyny - a dróg i infrastruktury nie ma.

Jestem ZA - ale należy patrzeć na ręce JAK.
  • 0

#6 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Po części Dominiku masz rację (mój imienniku). Może i jest w tym jakiś sens, ale niejednokrotnie mówiło się o tym, że Ślązacy marzą nie tylko o autonomii, ale też o własnym państwie. Bardzo często spędzałem wolny czas w moich rdzennych rejonach i czasem z takim myśleniem się spotykałem. Proszę mnie zrozumieć, to są tylko moje obawy.
  • 1

#7

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po części Dominiku masz rację (mój imienniku). Może i jest w tym jakiś sens, ale niejednokrotnie mówiło się o tym, że Ślązacy marzą nie tylko o autonomii, ale też o własnym państwie. Bardzo często spędzałem wolny czas w moich rdzennych rejonach i czasem z takim myśleniem się spotykałem. Proszę mnie zrozumieć, to są tylko moje obawy.


Prawda jest taka: wszyscy jesteśmy na siebie - regionalnie - skazani. Chcemy czy nie chcemy. Ekonomia jest bezlitosna. Musimy się wymieniać towarami, usługami, maszynami, technologiami, pracą.

Ślązaków jest za mało, aby stworzyć państwo. Ale już pewnego rodzaju autonomizacja? Jak najbardziej. Gdyby Regiony - Wielkopolska, Pomorze+Kaszuby, Ściana Wschodnia - zaczęły wypracowywać dla siebie pieniądze a te bogatsze dotowałyby biedniejsze dla rozwoju, to byłaby to szansa.

A dzisiaj? Śląsk wypracowuje ok 12% PKB - przed Nami jest tylko Warszawa. No i ok. Co mamy? 2 miliony na Zachodzie, z czego kolejne 500 tys. szacuje się wyjedzie teraz do Niemiec, Austrii. Naprawdę, jakie to dzisiejsze państwo Polska jest wspaniałe. Nic, tylko rzygać się chce.

Wszyscy kradli po 89 roku, wszyscy mają winy. Jeśli inne regiony podłapią temat - ćwoki i nieroby z Warszawy (polityczni) stracą swoje złodziejskie korytko.

I tutaj jest pytanie: czy jedno wielkie korytko nie zostanie zamienione na kilka mniejszych. Czy złodzieje z Centrali nie przeniosą się do mniejszych korytek. Na pewno to jest ryzyko i zagrożenie. Ale w regionach jest łatwiej wywalić wójta, marszałka czy posła do lokalnego Sejmiku. Od razu ludzie odczują, jak ktoś głosuje, co jest robione w regionie.

Nie ma ustroju bez problemów. Ale naprawdę, ludzie są już zmęczeni tym, że przez 20 lat żadna ekipa rządząca nie zrobiła niczego dobrego dla Polski - owszem, jakieś drobne ustawy w małych obszarach - mówimy o długofalowych skutkach pozytywnej polityki państwowej.

Inaczej mówiąc - formuła złodziejskiej Centrali, która tylko do siebie chapie a biednym nadal nie daje się wyczerpuje. I CO MA POLSKA PRZY OBECNEJ FORMULE PAŃSTWOWOŚCI? Boicie się regionalizacji, ok, ja to rozumiem, też nie jestem hurra optymistyczny, ale z taką lekką nadzieją, bym powiedział. Ale co mamy po 20 latach "wolności". Czy o takie Państwo Nam chodziło?

To nie Ślązacy rozkradli Polskę, to nie Ślązacy byli polską szlachtą. Ślązacy zawsze byli w składzie jakiegoś państwa, a to w Czechach, a to w Austrii, a to potem w Prusach. I wszędzie Śląsk się rozwijał!

Od 1920 roku jest w Polsce. Jak dzisiaj Śląsk wygląda? Problem polega na tym, że wydojono Śląsk - bo patrzano tylko krótkowzrocznie: odbudować Warszawę. No i ok. Warszawę odbudowano - ale Śląsk zrujnowano - i co? Nikomu się to nie opłaciło, bo skoro Śląsk wytwarzał w szczytowym okresie ponad 35% PKB Polski (TAK, ponad 1/3 kasy dla Polski) - to należało utrzymać ten region.

NIESTETY:

"ZOSTAWCIE POLAKÓW RZĄDZIĆ - SAMI SIĘ WYKOŃCZĄ"

Otto von Bismarck.

Może już młode pokolenie powinno przestać myśleć ciągle o rozbiorach, masonach, żydach - bo jakoś przez 20 lat Polski nikt nie rozebrał - oprócz samych Polaków, którzy przez 20 lat wrzucali kartki do urny. Kogo wybraliście? co oni zrobili? Czy rozliczyliście ich?
  • 1

#8 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Przekonałeś mnie Dominiku i zdaje się,że co do tego co napisałeś masz rację. Właściwie nie ma co polemizować, bo to co opisałeś w poście jest niestety prawdą, że wszystko było i jest wpompowywane do warszawskiego koryta. Może i jest to wyjście, dać regionom więcej swobody, aby ludziom żyło się lepiej. Kiedy tak sobie myślę o tym teraz z pańskiej perspektywy i jak przypominam sobie ubogie rejony mojego dzieciństwa, to byłbym skłonny zmienić swoje zdanie odnośnie RAŚ.

Jednak jest jedno ale, co do wyboru rządzących. Według mnie nie mamy wyboru, to kandydaci są ciągle Ci sami. Partie non stop zmieniają swoje nazwy i nabijają nas w butelkę. To nic nie da. Obojętnie kogo wybieramy jest to jedno i to samo szambo.
  • 1

#9

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jednak jest jedno ale, co do wyboru rządzących. Według mnie nie mamy wyboru, to kandydaci są ciągle Ci sami. Partie non stop zmieniają swoje nazwy i nabijają nas w butelkę. To nic nie da. Obojętnie kogo wybieramy jest to jedno i to samo szambo.


Komunizm - system sprawiedliwości społecznej w zamyśle. Obalony, sponiewierany, wykoślawiony.
Kapitalizm - system wyboru społecznego i demokracji. Obalony, sponiewierany, zamieniony w dziki kapitalizm, gdzie przedsiębiorca pomiata pracownikiem a państwo na to patrzy.
Liberalizm - niektóre swobody gospodarcze. Obalony. Oligarchia opanowała swoje korytko - reszta na żebry.

Decentralizacja/atuonomizacja (Stany Zjednoczone Europy) - w trakcie tworzenia. Czy znowu zostanie opanowana i obalona przez obwiesi i złodziei, czy nie powtórzy błędów poprzedników? Tak, to jest zagrożenie.

Jestem ostatnim człowiekiem, który poparłby PRL czy komunizm - jestem zadeklarowanym antykomunistą. Jednak, jeśli taki Gierek mógł nabrać 40 mld $ długu - i wybudować: autostrady, ekspersówki, bloki z wielkiej płyty (jakie są, takie są), huty, fabryki, rozbudować kopalnie.

To ja samego siebie pytam: jak jest do k. nędzy możliwe, że po 20 latach "demokracji" mamy 250 mld $ długu(tj. 780 mld PLN!!!) - i NIE MA W POLSCE NIC. Wręcz przeciwnie, wszystko pozamykano, 20 kopalń. Nie ma dróg, benzyna po 5 zł, jakieś głupie OFE, których nie ma nigdzie indziej na świecie. Żadnej infrastruktury. Jedynie trochę telefonizacji w kraju zrobiono. Stare słupy energetyczne i sieci przesyłowe, które mogą pęknąć podczas Euro 2012.

Gdyby te pieniądze przełożyć na to, co zrobił Gierek (a jak powiadam, mam alergie na komunę) to Polska ekonomicznie powinna stać niebo wyżej. A jednak tak nie jest. Coś było i jest nie tak.

Jeszcze nie dzisiaj i nie za 3-4 lata - ale za 7-8 ludzie zaczną się zarażać ideą regionalizacji, bo państwo polskie jest okropnie niewydajne, marnotrawi i przejada kasę. Ślązacy nigdy sknerami nie byli - podzieliliby się kasą na inne regiony - ale nie przez Warszawę, która zwinie kasę, a biedakom kości ze stołu.

Na razie będzie w Polsce antyśląska burza o narodowości śląskiej (a ja mam prawo czuć się Ślązakiem i nie zamierzam z tego rezygnować, bo jakiś urzędnik nie uznaje mojej narodowości - narodowość to nie kwitek, tylko stan ducha i przynależności etnicznej). Będą antyśląskie artykuły, propaganda, szczególnie przed wyborami - potem wszystko ucichnie.

Gwarantuję tutaj każdemu, że po Euro 2012 upadnie stadion w Poznaniu (już mają kłopoty finansowe!) i Gdańsku - utrzyma się Warszawa i może Wrocław. Do reszty albo będą dopłacać miasta i się zadłużać, albo w 2018 roku handlować na nich będą Chińczycy i Wietnamczycy stanikami oraz dresami z pięcioma paskami na bokach.

Potężna beczka, czyli Polska, z której wszyscy doją kasę, każdy tam sobie wbił szpunt i kranik i spuszcza ile wlezie wali się ekonomicznie. Tylko, że o tym się nie mówi jeszcze oficjalnie, że Polska jest (bo jest!) totalnym bankrutem i NIE da się jej uratować w obecnym kształcie. Ekonomiści o tym się boją mówić - bo wielu z nich do tego stanu rzeczy doprowadziło (ministrowie finansów i ich pachołkowie na uniwerkach) - a ci co o tym chcieli mówić, to byli niedopuszczani.

Im szybciej Polacy, młodzi, którzy będą tworzyć nowe państwo to zrozumieją, tym szybciej Polska zacznie odbijać się do dna...dna...dna... (to było echo w pustym polskim garnku).

Szkoci mogą nauczać po szkocku, Katalończycy po katalońsku i mieć swój parlament. Skoro My, Ślązacy, nie mamy swojej narodowości, jak twierdzą Polacy, to kim są Polacy, skoro ponad połowę "swoich" dóbr kulturalnych i "swoich" obyczajów mają z Rosji? Czyli mam powiedzieć, żeście ruski? Tataro-azjaci?

Choinka i Boże Narodzenie - skąd wzięliście? Czy czasem nie ze Śląska i zachodu?

Bzdurne rozjątrzanie bzdurnych rzeczy - różnijmy się sprawiedliwie i konstruktywnie. Ekonomia i kasa jest najważniejsza, gdyby nie była, nie wyjechałoby tylu Polaków na Zachód. I tam wolą zmywać gary, niż tutaj robić nic.

Ciekawe, czy Polacy widzą ten absurd: nienawidzą Niemców - ale jeżdżą VW, BMW, Audi - używają wiertarek Boscha i setek tysięcy patentów od najdrobniejszych śrubek po wielkie konstrukcje opatentowane i wymyślone przez Niemców.

Już obecnie w Niemczech pracuje na czarno ok. 300 tys. Polaków. W maju otwiera się rynek i wyjedzie znowu kilkaset tysięcy. Ciekawe, czy i ci, co wyjadą za te "niemieckie ojro" też będą wówczas mówić "nie będzie Niemiec pluł Nam w twarz"? I inne podobne wierszyki?

Świat się rozpada w taki czy inny sposób. Nie nam wyrokować czy to NWO czy inne siły. Jedynie możemy zakręcić się koło własnego podwórka, bo do Zamku i tak Nas nie wpuszczą i możemy jedynie sobie poszczekać pod furtką, a i tak nas kijami przegonią.

Czy regionalizacja jest "dobra"? Jeśli nie zostanie znowu użyta jako środek do ustawienia się oligarchów i ich pachołków oraz będzie lepiej służyć ludziom - czemu nie.

Czy takie próby nie będą podjęte? Jasne, że będą. Wtedy ludzie znowu będą zmuszeni myśleć nad inną formą państwowości i samostanowienia. Naszym zadaniem jest coś w tej materii zrobić.
  • 1

#10

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pomysł zacny, śląsk by się rozwinął, a inne rejony? Jeśli nie to ich problem.
  • 0

#11

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pomysł zacny, śląsk by się rozwinął, a inne rejony? Jeśli nie to ich problem.


A gaz łupkowy, który mają inne regiony? A topaz (czy jak się nazywa ten kamień w świętokrzyskiem. A hodowla owoców ze Ściany Wschodzniej, organiczne bio-rolnictwo?

Pisze Pan "a inne rejony"?

Odpowiedź: a dzisiaj się rozwijają? Co mamy dzisiaj? Mają rozwój, czy umierają i giną?
Myślicie "a co potem"- a ja pytam, a co mamy teraz? Jest rozwój, czy jest zastój

Ciągle miejcie na uwadze 700 mld PLN długu - czy poszło na któryś region?
Politycy z wielkimi basiorami i ich kumple oligarchowie mają kasę, a my?

Zawsze przecież można głosować nadal za Pawlakiem (i Kargulem), Kaczyńskim, Tuskiem, Balcerowiczem i całym tym grajdołkiem komunistyczno-bolszewickim.

Nie ma recept złotych i idealnych. Dlatego ja sam mowie: tak, ale ostrożnie, z rozwagą. Zresztą, zobaczymy co z tego wyjdzie. Niech chociaż zwiększą uprawnienia na regiony i zarządy województw, to już będzie sukces nawet, jeśli autonomii nie będzie.
  • 0

#12

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Domenicus w sumie mądrze prawisz i jak zauważył Muhad w większości nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Jednak moim zdaniem największym problemem Polski jest to, że nie rządzą tym krajem Polacy, a poprzebierani ludzie mówiący, piszący (czasami do bulu niepoprawnie) po polsku. Gdyby rządzili nami rodowici Polacy, myślę, że w przeciągu dekady Polska wyszłaby na prostą, a i Ślązacy nie chcieliby wtedy się od Polski odłączać. Opodatkujmy Kościół, znieśmy konkordat, przestańmy trwonić pieniądze na głupie wojny, rozbudowaną do granic biurokrację, przeludniony Sejm, niepotrzebny Senat itd. Wybierzmy do rządzenia Polaków, a nie Stoltzmanów, Dikmanów, Bucholtzów, Grundbaumów i innych zatroskanych o losy Polski przebierańców.
  • 4

#13

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wybierzmy do rządzenia Polaków, a nie Stoltzmanów, Dikmanów, Bucholtzów, Grundbaumów i innych zatroskanych o losy Polski przebierańców.


Należy zauważyć, KTO ich wybierał na rządzących? Polacy. Kto ich wybierał po raz drugi? Polacy. Kto ich wybierał po raz....X? Tak, znowu Polacy.
Jeśli po raz dziesiąty dostaje się w tyłek od tego samego ugrupowania czy człowieka i nadal się go wybiera - to co to świadczy o wyborcach?

Poruszył Pan słuszną kwestię: Ślązacy byli w miarę dobrze i w miarę sprawiedliwie zarządzani przez różne nacje - przede wszystkim stanowili w tych nacjach siłę napędową zbiorowości. Górnoślązacy mieli 3 (a właściwie 4) Noblistów (kiedy Nobel był coś jeszcze wart). Tym czwartym jest potomek Ślązaków dr George Bednorz (jakże śląskie nazwisko) z USA. W sumie Ślązacy mieli 15 noblistów, w tym 3 bodajże Żydów.

Co jeszcze bardziej ciekawe, krem Nivea też wymyślił śląski Żyd z Gliwic. Piszę o tym, bo większość Polaków myśli, że Ślązacy zawsze byli poniewierani tak, jak w Polsce: robole do łopaty i kopalni. Otóż tak nie było. Wielu Ślązaków było na naprawdę wysokich stanowiskach.

Ja już o tym pisałem zupełnie serio lata temu: Polacy nie mogą zarządzać pieniędzmi - w polskim Sejmie powinni zarządzać....Ślązacy! Ja wiem, że wielu wydaje się to kompletnie niedorzeczne, ale Polacy jak tkwią w jakiejś zbiorowości, nie kwapią się do pracy na rzecz innych, tylko na rzecz siebie i swojej kliki.

Polacy NIE mają cech narodowych takich jak wrodzona sprawiedliwość do działania i rządzenia - bo prawda jest taka, że polska szlachta przez wieki wypracowała to w Polakach: kradnij od swojego znienawidzonego szlachcica co się da, bo nie wiesz, kiedy nadarzy się znowu okazja.

Polacy uciskali siebie nawzajem w feudalizmie tak bardzo - że odbiło się to na genach, które ułatwiają pewne zachowania zbiorowe. A PRL jeszcze bardziej zamiast je zwalczać - uwypuklał. To właśnie w PRLu zanikneło słowo "złodziejstwo" - a zamieniono je w "kombinowanie" w "radzenie sobie w życiu", tam nie było "ukradłem" - tam było "załatwiłem z pracy".

Moim zdaniem i też to pisałem wielokrotnie, to dobrze, że Polacy wyjechali za granicę. Tam zobaczą, jak jest zorganizowane państwo, część z nich wróci i zarazi ideami prawdziwej a nie markowanej demokracji swoich najbliższych. Zresztą to już się dzieje.

Polska moim zdaniem znajduje się w stanie agonalnym lub krótko przed-agonalnym. Teraz już tylko musi się coś zmienić. Albo jeszcze w tej dekadzie ludzie wyjdą na ulicę. I to nie z tego czy innego regionu - po prostu 20 % społeczeństwa żyje na stopie przyzwoitej - a 80 % ubożeje i jest dojona.

Państwo doprowadziło do paradoksu, że lepiej jest...okradać własne państwo, na lewe faktury, na szarą strefę, bo tylko wtedy daje się jakoś żyć.

Ja w ogóle jestem zdania co do całości wydarzeń na świecie - że NIE uda się uzdrowić wielu rzeczy - i wiele będzie musiało być zreformowanych - a jak dokonuje się "reforma" świata pokazuje doskonale dział: "Cała ziemia drga"

Niedawno, kilka dni temu jakiś senator USA (czy inny polityk, nie pamiętam) powiedział, że właśnie stoimy na progu pęknięcia nowej, duuuuużo większej bańki spekulacyjno-ekonomicznej niż tej z 2008 roku. Jeśli to jest prawdą, bo mamy przed sobą naprawdę niezbyt optymistyczną dekadę.

A nasze, lokalne problemy będą niczym w porównaniu z tym, co odczujemy. Zresztą, wszystko to, co się dzieje na świecie Polska i tak odczuwa.
  • 2

#14

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


Wybierzmy do rządzenia Polaków, a nie Stoltzmanów, Dikmanów, Bucholtzów, Grundbaumów i innych zatroskanych o losy Polski przebierańców.

Należy zauważyć, KTO ich wybierał na rządzących? Polacy. Kto ich wybierał po raz drugi? Polacy. Kto ich wybierał po raz....X? Tak, znowu Polacy. Jeśli po raz dziesiąty dostaje się w tyłek od tego samego ugrupowania czy człowieka i nadal się go wybiera - to co to świadczy o wyborcach?

Po części masz rację. Przyznaje, że Polacy są ogłupionym narodem. Jest jedno ALE - przeprowadźmy przykładowo w Anglii rozbiory, tak na 200 lat, potem zorganizujmy im 2 wojny, wymordujmy im całą elitę, którą zastąpimy 'swoimi', następnie przez 50 lat niech żyją w komunizmie, po czym po jego obaleniu przejmijmy ich cały majątek i zorganizujmy im taki system edukacji, że zanim się połapią, że zostali i nadal są ostro dymani, będzie już po ptokach. Ogłupieni do cna Anglicy zagłosowaliby wtedy na każdego, kto ma w ręku media i mówi po angielsku. Tak jak w Polsce, media są w rękach żydo-komuny i na kogo Polacy głosują? Na mówiących ślicznie po Polsku Żydów i byłych komunistów ;) Proste jak konstrukcja cepa. Nie chcę na siłę tłumaczyć Polaków, ale jest mi ich po prostu żal, że dymani przez tyle lat, nadal nie mogą zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi i kto ich tak naprawdę dyma. Uśmiechnięty pan i pani w telewizji, mówiący niskim głosem polityk, który ładnie układa rączki, rozwydrzone, promujące seks i rozwiązłość gwiazdy i inni celebryci wsadzający polską flagę w gówno i odradzający śpiewania patriotycznych piosenek. Patrzy na to dla przykładu Ślązak i myśli sobie "Co ja tutaj jeszcze robię?"... Znam mnóstwo Polaków i to są naprawdę wspaniali, gospodarni ludzie, potrafiący zarządzać, działać, pomagać sobie nawzajem. Musimy się tylko obudzić z koszmaru, jaki nam tutaj zorganizowano. A nie stanie się to, gdy nadal będziemy głosować na przebierańców i pozwalać im zarządzać naszym umęczonym krajem i pisać ogłupiające podręczniki dla naszych dzieci. W Polsce potrzebna jest rewolucja i myślę, że mądrzy Polacy z mądrymi Ślązakami żyliby w zgodzie i dobrobycie przez długie lata.
  • 2

#15

domenicus.
  • Postów: 404
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po części masz rację. Przyznaje, że Polacy są ogłupionym narodem. Jest jedno ALE - przeprowadźmy przykładowo w Anglii rozbiory,


Jedynie z tą częścią powyżej nie zgadam się całościowo - z resztą w 100%.

Otóż fakt, że Polacy są i byli ogłupieni. Ale to przez swoją głupotę narodową.

Problem wcale NIE polega tylko na tym, co Pan powiedział, to też, ale na najważniejszej rzeczy:
- Polacy mają niezwykły "dar" fałszowania własnej historii i ubierania jej w piękne ciuszki - dzisiaj nazwalibyśmy to PR i marketing.

Otóż prawda historyczna o Polsce i Polakach jest krótka i brutalna: większość zła Polacy narobili sobie sami, oto przykłady:

- Rozbiory - Polacy mówią, jak to "źli i paskudni" rozbiorowcy rozebrali uciemiężoną Polskę. A prawda jest taka, że to polska szlachta, która tylko piła i chlała wódę, jeździła od dworu do dworu rozkradła i sprzedała Polskę - jak już nie było co kraść, sprzedali 3 narodom, które po prostu skorzystały z głupoty Polaków. Ależ nie, mówią Polacy, to oni są winni. Cały świat wie, że to Polska szlachta rozkradła i sprzedała Polskę za psi grosz. Ale Polacy uwielbiają się cierpiętniczyć i wmawiać, że to inni rozebrali Polskę. Owszem rozebrali, jak już Polska sama się rozebrała a tamci tylko dokończyli.

- Powstania: - jedynym zwycięskim powstaniem był w 1920 roku cud nad wisłą - reszta przegrane sromotnie, niepotrzebne, pseudopatriotyczne zrywy, które do końca chyba świata Polacy będą przedstawiali jako słuszne, prawdziwie patriotyczne. Tak jak powstanie warszawskie gdzie na rzeź wydano 200 tys. ludzi, chociaż wiedziano, że NIE mają najmniejszych szans. Ale, żeby teraz zamydlić oczy na tę straszną klęskę trzeba wmawiać, jak bardzo to było słuszne. Prof. Paweł Wieczorkiewicz pisał wyraźnie, że polską historię trzeba napisać od nowa.

Niech takim podsumowaniem Polski będzie fakt, że Lucjan Łągiewka z Kowar, wynalazca pochłaniacza energii w Polsce od 1997 roku był osmieszany i bezskutecznie chciał wdrożyć w życie swój projekt - za to w Belgii w 2009 roku przyznano mu...medal Królestwa Belgii za wkład w naukę. To tylko taki prztyczek.

Gorąco zachęcam do przeczytania wywiadu z prof. Wieczorkiewiczem:

NAPISZMY HISTORIĘ POLSKI OD NOWA.

Edit 1.

A o to, co mówił prof. Wieczorkiewicz o polskich historykach:

"(...) Polscy historycy to grupa skostniała intelektualnie. Oskarżam polskich historyków o brak wyobraźni i elastyczności, o niemożność oderwania się od schematów. A w pokoleniu 60-latków są to schematy wypracowane w PRL. Wszyscy jesteśmy ich więźniami. Powtarzamy w kółko stereotypowe, błędne sądy i przekazujemy je naszym wychowankom. Środowisku polskich historyków potrzebny jest silny, ozdrowieńczy wstrząs. Może byłby nim proces lustracyjny."

Zgadzam się z nim w zupełności - jesteśmy wychowani jako społeczeństwo na fałszu i mitach. Od historii po ekonomię i patrzenie na świat.

Internet i fora dyskusyjne to ostanie okno, przez które możemy się dostać na świat.

Użytkownik domenicus edytował ten post 06.04.2011 - 12:10

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych