Co do tematu : zwykłe republikańskie pieprzenie . Od początku prezydentury Obamy republikańce snują rózne teorie a temat tego jak to Barack zniszczy ich wspaniałe USA wiec to raczej nic nowego . W końcu Obama tak strasznie chce pozabijać ludzi że aż reformuje najbardziej posraną służbe zdrowia na świecie tak żeby wiecej ludzi ( biedniejszych ) miało do niej dostęp .
Wybacz. Reforma jawna to reforma jawna, więc o co Ci chodzi? Każdy z nas widzi nagranie, ale jakoś Ty widocznie posługujesz się innym językiem.
Mam prośbę, swój ordynarny język zostaw na podwórku. Będzie milej.
Nagrode Nobla dostał za to czego był symbolem : został prezydentem kraju w którym jeszcze 50 lat temu była segregacja rasowa .
A podobać mi sie już dawno przestał - stanowczo za małe jaja ma i nie potrafi sie oprzeć tej lunatyckiej nagonce Foxa i republikańców.
Wybacz, ale na Pokojową Nagrodę Nobla zasługiwał nasz Papież i Wałęsa i to przez wiele lat ciężkiej pracy, która wpłynęła na losy świata. Obama tak naprawdę dostał tę laurkę na piękne oczy i trochę za szybko. Gloryfikujesz nie tych co trzeba.
A teraz kilka smutnych zdjęć.
Specjalne trumny na ludzkie odpadyWnętrza 102 K wagonów z kajdanamiSpecjalne wagony w ilości 102000 sztukSpecjalne piece w ponad 800 nowych punktach obozów tzw. zagładyClick********************
Łączenie Punktów: Masowa depopulacja jest tuż tuż, a Tajny Oddział urządza świat po swojemu‘Lonnie Wolfe’ napisał w 1981 roku artykuł
Plan depopulacji wg Haiga-Kissingera, w którym stwierdza:
Śledztwo tygodnika EIR [Executive Intelligence Review] ujawniło istnienie organu działającego poza kontrolą Białego Domu, a
stworzonego jedynie po to, by zredukować światową populację o dwa miliardy ludzi za pomocą wojen, głodu, chorób czy innych koniecznych środków. Ów instrument, na który składają się różne szczeble rządowe,
nadaje kurs amerykańskiej polityce zagranicznej. W każdym punkcie zapalnym na świecie – czy to na Salwadorze, czy w tak zwanym sektorze kryzysu w Zatoce Perskiej, Ameryce Łacińskiej, południowo-wschodniej Azji czy też w Afryce – celem amerykańskiej polityki zagranicznej jest redukcja populacji. Kierowanie operacją Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA (National Security Council) wyznaczyła Grupie Roboczej ds. Polityki Ludnościowej. Grupa ta wchodzi w skład Biura ds. Ludności (Office of Population Affairs, OPA) Departamentu Stanu USA, utworzonego przez Henry’ego Kissingera w 1975 roku. To samo Biuro nakreśliło administracji Cartera raport Global 2000, w którym apelowano o redukcję populacji. Poza raportem ten sam organ podtrzymywał wojnę domową na Salwadorze jako
zamierzony projekt depopulacji. “Naszym działaniem kieruje jeden motyw – jest nim redukcja populacji” – powiedział Thomas Ferguson, przedstawiciel Biura (OPA) na Amerykę Łacińską. „Albo [obce rządy] będą z nami współpracować, albo urządzimy im taki bajzel, jak na Salwadorze, w Iranie lub Bejrucie.
Populacja stanowi problem polityczny. Kiedy wymknie się spod kontroli, potrzeba będzie autorytarnych rządów, nawet faszyzmu, aby ją zredukować. Profesjonaliści nie zamierzają redukować populacji z humanitarnych pobudek. Jedynie ładnie to brzmi. Kierujemy się myślą o surowcach i środowiskowych ograniczeniach. Patrzymy pod kątem strategicznych potrzeb i w związku z tym stwierdzamy, że ten kraj musi obniżyć liczbę ludności – w przeciwnym razie będziemy mieć problem.”
Zrozumiałe jest, że w 1981 roku każdy mógł uznać ten dokument za niestworzoną teorię spiskową, zważywszy na niewielką ilość dowodów dostępnych w tamtych czasach. W 1981 roku my sami pewnie byśmy zareagowali właśnie w ten sposób. Jednak w sierpniu 2009 roku zaprzeczanie otaczającej nas rzeczywistości nie wchodzi już w grę, może z wyjątkiem największych ofiar tej iluzji. Polityka depopulacji ruszyła, to kulminacja długo przygotowanego planu psychopatycznej elity. Redaktorzy i czytelnicy SOTT widzą jego oznaki od lat, a wydarzenia z tego miesiąca, wraz z otwarciem na wszystkich frontach wojny przeciw ludziom, o kolejny krok przybliżyły spełnienie się tej przerażającej wizji świata. Wszystko co może nas fizycznie, mentalnie, psychicznie i duchowo zniszczyć, zostało spuszczone z łańcucha. Poprzez brutalną siłę wojskową, programy eugeniczne pod maską lekarskich zabiegów, modyfikowaną żywność, grabieże i niszczenie surowców, rozprzestrzenianie toksyn oraz wojnę psychologiczną objawia się wyraźna groźba brutalnego i wszechobecnego ucisku.
Jest jednak nadzieja, a bierze ona swój początek w świadomości tych zjawisk. Zatem kontynuujmy…
Techniki depopulacji, metoda I: Sprowadzić głód Dwie trzecie spośród
miliarda głodujących ludzi na świecie mieszka w Azji, gdzie
niedobór wody doprowadził do
niespotykanych wcześniej braków żywności, które zagroziły zdolności wyżywienia rosnącej populacji kontynentu. Zaś dziwna pogoda w innych rejonach świata – nieustanne powodzie w
Australii,
Argentynie i
Kenii, nadmierne opady deszczu nad
północno-wschodnimi USA, zaskakująco niskie letnie temperatury w
Kanadzie – jest idealnym bodźcem dla windowania cen żywności i zwiększania jej niedoboru, a tym samym dla zaistnienia katastrofy na miarę pandemii.
W 2003 roku Pentagon wydał raport zatytułowany
Gwałtowne zmiany klimatyczne oraz ich implikacje dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, opisując rozwój wydarzeń w XXI wieku: Nagłe zmiany klimatu mogą znacznie nadwyrężyć pojemność środowiska*, która już obecnie znajduje się na niebezpiecznym poziomie. Naturalną tendencją czy też potrzebą jest przywrócenie jej stanu optymalnego.
Kiedy nagłe zmiany klimatu zmniejszają światową pojemność środowiska, dojść może do zaciekłych wojen o żywność, wodę oraz energię. Zarówno w wyniku wojen jak i głodu oraz chorób liczba ludności ulegnie redukcji, by po jakimś czasie dojść do stanu równowagi z aktualną pojemnością środowiska. [*pojemność środowiska - największa liczba osobników, jaką środowisko jest w stanie utrzymać przez (nieskończenie) długi czas (
Biologia, Solomon, Berg, Martin, Villee; W-wa 1998)]
Pentagon stanowi centrum amerykańskiego kompleksu militarno-przemysłowego i jako takie jest jednym z największych na świecie konsumentów dostępnych środków. Fakt ten nie czyni raczej Pentagonu bezstronnym źródłem informacji o „pojemności środowiska” dla zasobów naturalnych Ziemi. Co więcej, ów raport napisano zaraz po rozpoczęciu przez USA drugiej wojny o surowce XXI wieku (inwazji na Irak). Nie dziwi więc, że ten plan „redukcji populacji”, przedstawiony jako przywracający równowagę światu pogrążonemu w nieustannych wojnach o kurczące się zasoby ropy, żywności czy wody – stał się politycznym credo tych, którzy chcą się utrzymać u władzy. Poniższy truizm przypisuje się Henry’emu Kissingerowi: „Kto kontroluje zasoby żywności, kontroluje i ludzi. Kto kontroluje energię, włada całymi kontynentami. Kto kontroluje pieniądze – rządzi światem.” Ażeby wyzbyć się wszelkich wątpliwości co do znaczenia terminu „pojemność środowiska”,
tu oto dr Hans Joachim Schellnhuber, doradca niemieckiej kanclerz Angeli Merkel oraz profesor wizytujący na Oxford University, tłumaczy, że masowa redukcja liczby ludności byłaby pozytywnym aspektem „globalnego ocieplenia”, kiedy to ludzie zaczną umierać z głodu z powodu katastrofalnych skutków zmian klimatycznych.
“Choć w bardzo cyniczny sposób, jest to tryumf nauki, ponieważ w końcu coś ustabilizowaliśmy – a mianowicie oszacowanie pojemności środowiska tej planety, to znaczy poniżej miliarda ludzi [...] To w istocie tryumf.”
Tym, co naprawdę miał na myśli, rzecz jasna, jest to, że ów „cyniczny tryumf” stanowi jeden z głównych celów propagandy o globalnym ociepleniu z winy człowieka. Fakt, że niezbędnej do życia żywności można użyć jako narzędzia kontroli, ukazał wyraźnie przedstawiciel koreańskiego przedsiębiorstwa Daewoo, uzasadniając chęć zakupu praw do
rozległych obszarów pól uprawnych na Madagaskarze:
Kevin Carter - - Tryumf psychopatów
“Zamierzamy zasiać tam kukurydzę celem zabezpieczenia naszego kraju.
Na tym świecie również i żywność może być bronią” – powiedział Hong Jong-wan, menedżer Daewoo. „Będziemy mogli eksportować zbiory lub też przywieźć je do Korei w przypadku kryzysu żywnościowego.”
Dodatkowo, zamiast przekazać je stronie trzeciej (na przykład koreańskiemu społeczeństwu lub innemu krajowi) zbiory te można będzie przechować do czasu, gdy zapasy żywności staną się kartą przetargową w przyszłych zagrywkach psychopatów. Plan eksportu żywności do odległego kraju, który będzie mógł użyć jej jako broni niszczącej gospodarkę innych państw, z pewnością nasila już i tak wielki gniew mieszkańców Madagaskaru, których rząd został w tym roku obalony w wyniku popartego przez wojsko
zamachu stanu. Mimo że wspomniana transakcja może nie dojść do skutku, podobne sytuacje mają miejsce na całym świecie, gdzie duże korporacje
wykupują pozostałe ziemie uprawne. Pod płaszczykiem politycznie poprawnej mowy o wspieraniu krajów rozwijających się oraz inwestowaniu w ich rolnictwo, w rzeczywistości kryje się proces grabienia ziem, który tym samym napędza wizję przyszłego braku żywności, zachęcając do gromadzenia zapasów. Scott Thill
dokładnie wyjaśnia całe to szaleństwo:
Bańka finansowa obecnie przeniosła się z rynku mieszkań na towary, a w szczególności na światową produkcję żywności. Biorąc pod uwagę, co fikcyjne pieniądze zrobiły z rynkiem mieszkaniowym, nie wróży się nic dobrego lokalnym społecznościom, których ziemię zakupują rządy, posiadacze prywatnych majątków, fundusze hedgingowe czy inni inwestorzy w pogoni za wartością rzeczywistą w nadzwyczaj nierealnej gospodarce.
Obopólna korzyść w żadnej mierze nie wchodzi w rachubę, gdyż jedynym pożądanym interesem jest dalsze wzbogacenie się już i tak bogatych krajów oraz inwestorów, zatraconych w marnotrawnej konsumpcji oraz gospodarczej i politycznej korupcji, oblatujących świat w poszukiwaniu naiwnych gospodarzy, na których mogliby się napaść. Nieważne, czy chodzi o ryż, trzcinę cukrową, olej palmowy czy inne paliwa dla ich opasłych cielsk lub odstawionych aut, za nic mają zdrowie i dobrobyt swoich gospodarzy.
Tacy ludzie hołdują filozofii przetrwania w najczystszym znaczeniu tego słowa, a jej zwolennicy nigdy nie dzielą się gromadzonymi dobrami. “Inwestorzy postrzegają te ziemie jako kurczące się zasoby w świecie rosnących niedoborów, co stanowi jedną z przyczyn, dla których tak żywo ich poszukują” – wskazuje Woodall.
„Przenoszą mentalność plantacyjną w XXI wiek i pozbawiają ludzi ich ziemi. To obłęd.”
W krajach, gdzie nie istnieje publiczny dostęp do informacji dotyczących sprzedaży własnych ziem, praktyki takich plądrowań i zawłaszczania rodzimej produkcji żywności dokonują się za pomocą tajnych umów. Grunty trafiają w ręce międzynarodowej finansjery, wielkich przedsiębiorstw oraz agencji rządowych. Owe sępy finansowe pogłębiają następnie niedobór żywności, dokonując krótkiej sprzedaży* podstawowych towarów i bogacąc się wraz z pogłębianiem się kryzysu żywnościowego. W ciągu tylko sześciu ostatnich miesięcy zakupiono w Afryce i Azji Południowo-Wschodniej ziemie uprawne odpowiadające „
połowie obszaru wszystkich pól w Europie”. W zeszłym roku byliśmy świadkami wybuchu
zamieszek związanych ze wzrostem cen żywności. W międzyczasie nastał kryzys finansowy, rzucając na dno rozpaczy
kolejnych sto milionów ludzi. W oczach elity ci ludzie to „bezużyteczne darmozjady”, w rzeczywistości zaś są to przeważnie głodujący rolnicy lub pracownicy gospodarstw. Właśnie tak – większość naszego jedzenia (i to w tzw. „rozwiniętych państwach”) wytwarzają ci, którzy są najbardziej narażeni na nieustanne przejawy chciwości ze strony elity i których ograniczona zdolność umysłowa oraz myślenie życzeniowe nie dopuszczają ich do świadomości, że ich także pochłonie tsunami niepokojów społecznych, do jakiego z pewnością dojdzie w niedalekiej przyszłości.
[*
Krótka sprzedaż - w terminologii giełdowej, pożyczanie
papierów wartościowych (głównie
akcji) od
biura maklerskiego, w celu ich sprzedaży.
Inwestor może dokonać krótkiej sprzedaży (zająć krótką pozycję) jeśli przewiduje, że kurs danego instrumentu finansowego będzie spadać. W przypadku rzeczywistego spadku jego wartości zyskiem brutto jest różnica między kwotą uzyskaną ze sprzedaży pożyczonych
akcji, a kwotą zapłaconą za ich wykup. Natomiast
zyskiem netto na rachunku inwestycyjnym jest zysk brutto po odjęciu wynagrodzenia dla pożyczkodawcy za udzielenie pożyczki oraz prowizji biura maklerskiego od kupna i sprzedaży akcji. W przypadku wzrostu wartości akcji powyżej ceny sprzedaży – inwestor straci.
W celu uzyskania więcej informacji, zobacz w Wikipedia.org] I nie myślcie, że dotknie to jedynie trzeci świat. Spis ludności na 2008 rok ujawnił
znaczący wzrost ubóstwa w Stanach Zjednoczonych. Następnie weźmy pod uwagę, że prawdziwe skutki zmian klimatu – coraz niższe temperatury – przejawiają się
krótszym okresem wegetacji w Ameryce Północnej. Niedawno pojawiły się też ostrzeżenia o możliwym
niedoborze cukru – co nie jest do końca złą wiadomością, zważywszy na jego
niszczący wpływ na zdrowie – nas jednak najbardziej interesuje tu wskazanie na malejącą produkcję żywności. Gdy wziąć jeszcze pod uwagę fakt, że
jeden na dziewięciu Amerykanów korzysta z przydziałów na żywność, że
prawdziwe koszty taniego amerykańskiego jedzenia ukazują nieproporcjonalnie duże straty finansowe i środowiskowe, oraz że wizja braków żywności powodowanych skróconymi okresami wegetacji nabiera realizmu, staje się oczywiste, że trzeba temu jedynie odrobinę…. pomóc.
A całość wydarzeń spotyka się z beznamiętną reakcją Słońca, na którym
od 53 dni nie pojawiła się żadna plama, rekord porównywalny z sytuacją sprzed 96 lat [ten rekord został przerwany 1 września wraz z pojawieniem się jednej plamy. Była jednak wątpliwa i nie „pożyła” długo, bowiem zniknęła już następnego dnia; więcej na
Spaceweather.com – przyp.].
Rosnąca liczba dowodów wskazuje na dalszy trend obniżania się temperatur. Możliwość zaistnienia minimum słonecznego
podobnego do minimum Daltona, powodując wydłużenie i nasilenie się chłodnych pór roku, tylko pogorszy katastrofalne następstwa braków żywności i paliw. Zawsze gotowe do większej grabieży, Monsanto skorzysta z tej sytuacji i z pewnością wynajdzie nasiona GMO odporne na zimno, które ocalą nas wszystkich.
Nie trzeba nawet działań ‘na wielką skalę’, by przechylić szalę – Amerykańskiej Federalnej Agencji Ubezpieczeń Depozytów Bankowych (FDIC)
brakuje funduszy w związku z ogromną liczbą upadających banków:
Nawet jeśli niewielu depozytorów amerykańskich banków dowie się, że FDIC musiała poprosić o fundusze Departament Skarbu, i gdy ci sami depozytorzy uznają, że ich bankowe pieniądze są zagrożone i postanowią część z nich wybrać, cała reszta może ruszyć w ślad za nimi. To z kolei może okazać się tym sądnym dniem, o którym wielu prorokowało.
Będzie trzeba wtedy ogłosić przerwę w pracy banków i kto wie, co się wydarzy potem – żołnierze na ulicach, emisja nowej waluty, stan wojenny? I nie łudźcie się, że ci w rządzie federalnym nie mają już gotowego planu na taką okoliczność. Skutkiem starannie opracowanego planu rząd USA zamierza także podjąć decyzję o narzuceniu diety opartej o GMO. W przeważającej mierze dzięki lobbowaniu przez takie kolosy jak Monsanto – którym zadanie niewątpliwie ułatwił
ich człowiek obsadzony na samym szczycie FDA – już dawno temu przyjęta ustawa wyznaczać będzie standardy jakości żywności, dyskryminując żywność organiczną produkowaną w małych gospodarstwach na rzecz upraw GMO mających być ratunkiem w niepewnej sytuacji (coś jak
Glass-Steagall Act, tyle że w rolnictwie).
Stephen Lendman ostrzega:
Koncentracja władzy w rękach kilku agrobiznesowych gigantów naraża wszystkich na niebezpieczeństwo, gdyż [przedsiębiorstwa te]
planują osiągnąć globalną dominację za pomocą opatentowania wszystkich form organicznych w celu powszechnego narzucenia żywności GMO – nawet pomimo faktu, że spożywanie jej zagraża ludzkiemu zdrowiu. By nie być gorszym, rząd brytyjski również zamierza zrobić interes na śmierci obywateli, przygotowując ich do nowej diety:
Kryzys żywnościowy w UK może doprowadzić do racjonowania żywności i upowszechnienia GMO Żywność GMO przyczynia się do światowego głodu. Czysta patologia kryjąca się za owymi metodami redukcji populacji jest ewidentna we wszystkich działaniach Monsanto.
Dziesiątki tysięcy indyjskich rolników zobowiązanych do jego terminatoracyjnego cyklu śmierci popełnia samobójstwo. A jaka jest odpowiedź Monsanto? Zwiększyć wieśniakom
o 42 procent koszt zakupu nowych „inteligentnych” roślin, liczy bowiem na to, że w ten sposób osiągnie oczekiwany zysk obok tego z transakcji terminowych na rynku towarów. Oto destrukcyjny kapitalizm w pełnej krasie – mniej ludzi, większy zysk i przywrócenie idealnej „pojemności środowiska”. Istne „win-win” dla wszystkich (psychopatów)!
Techniki depopulacji, metoda II: Wyobraź sobie, że świnie fruwają Oczywiście nie można mieć należytej „wojny z ludźmi” bez przebiegłej strategii – takiej jak atakowanie na wielu frontach przy jednoczesnym skrywaniu samej wojny za osłoną dymu i luster.
Wśród taktyk zastraszania (które mogą być także próbami uwarunkowania nas na to, co nas czeka) rząd brytyjski przygotowuje
zbiorowe groby, aby poradzić sobie z drugim wybuchem świńskiej grypy w okresie jesiennym. Scenariusz ten wybitnie przypomina inny, rozgrywający się w średniowieczu, kiedy ludzie masowo umierali od „Czarnej Śmierci” (której
przyczyna została prawdopodobnie utajniona [
pl.], ale to już inna historia). Powinno to mówić samo za siebie, ale czy ludzie to usłyszą?
Przygotowania do katastrofy stanowią powtarzający się w USA schemat – szkoły w stolicy przygotowują się do szczepień przeciwko świńskiej grypie, a Gwardia Narodowa przeprowadza w szkole w Maine swój „trening gotowości”, żeby przygotować się na możliwość zamieszek wywołanych dostarczeniem do szkoły szczepionek – włącznie z ćwiczeniem użycia gazu łzawiącego.
Wszystkie te środki są rozważane pomimo
ogłoszenia przez WHO, że świńska grypa wydaje się ogniskować głównie na półkuli południowej – gdzie, jak wiadomo, jest teraz zima – i że u „zdecydowanej większości” pacjentów choroba nadal przebiega łagodnie. Można by niemal pomyśleć, że nasze łaskawe rządy
chcą mieć pandemię obejmującą jakąś formę masowej śmierci, bądź też wiedzą, że takie wydarzenie nadciąga i świńska grypa jest tylko przykrywką mającą przekonać nas, że jest to „zjawisko nieszczęśliwe, ale naturalne”.
Ale skoro zadaniem WHO jest wprowadzanie w błąd, a nie informowanie, to organizacja ta musi cierpieć na jakiś dziwny przypadek osobowości wielorakiej. Powyższe doniesienie zdaje się zapewniać nas, że sprawy nie mają się tak źle, jednak dalej dodaje się, że lekarze z półkuli południowej zgłaszają przypadki ciężkich postaci świńskiej grypy, która atakuje płuca skądinąd zdrowych, młodych osób, a aż 15 procent zakażonych pacjentów wymaga intensywnej opieki szpitalnej. Przynajmniej niektórzy eksperci ostrożnie przyjmują bardziej umiarkowany ton:
„Tego typu wypowiedzią WHO z pewnością sprowadza na ludzi strach [przed Bogiem]” – powiedział William Muraskin, profesor Urban Studies w Queens College w Nowym Jorku, który jest specjalistą w dziedzinie międzynarodowego zdrowia. – „Opis podany przez WHO przypomina infekcję płuc, która pochłonęła tak wiele ofiar wśród młodych ludzi podczas pandemii w roku 1918.
Dr Julie Gerberding, była dyrektor US Centers for Disease Control and Prevention zauważyła, że „ciężkie zapalenie płuc także wystąpiło w 1918 roku, ale nie możemy potwierdzić, że patofizjologia jest dokładnie taka sama.”
Natomiast dr Anthony Fauci z National Institutes of Health – jeden z rządowych autorytetów w kwestii świńskiej grypy – powiedział Brianowi Hartmanowi z $$$ News: „Nasilenie nie powinno być bliskie temu z 1918 roku” – po raz kolejny podkreślając, że może się to zmienić.
„Ale jeśli to, co obserwujemy teraz, jest miarodajną przesłanką dla tego, co zobaczymy jesienią i zimą, to wygląda to na łagodną lub umiarkowaną pandemię, a nie na bardzo ciężką”.
Ponadto, tego samego dnia dyrektor organizacji, Margaret Chan udzieliła wywiadu „Le Monde” i oświadczyła, że „ten wirus przemieszcza się z niewiarygodną, niemal niespotykaną prędkością” – to znaczy cztery razy szybciej niż zazwyczaj. – „Wszystkie rządy muszą przygotować się na najgorsze„. Innymi słowy, bój się i daj się zaszczepić. Ktoś musi odnosić z takich słów korzyści.
Rząd Stanów Zjednoczonych podejmuje kroki w celu przeciwdziałania opóźnieniu w dostarczeniu szczepionki przeciw świńskiej grypie, szukając fabryk, które mogą szybciej uzyskać więcej tego płynu do strzykawek, pomimo faktu, że załatwiana na szybko szczepionka jest jeszcze gorsza niż ta ‘starannie przygotowana’, i tak już niebezpieczna. Pamiętaj, na wszystkim można zrobić interes.
Kto zyskuje na szczepionce przeciw świńskiej grypie?
Firmy farmaceutyczne zaangażowane w produkcję szczepionek przeciwko świńskiej grypie to m.in. Baxter International, Sanofi-Aventis SA, Novartis i GlaxoSmithKline. Jefferson zauważa, że Glaxo będzie brało około 6 dolarów za dawkę, podczas gdy koszt produkcji szczepionki to 1 dolar za dawkę. To niezły dochód dla giganta farmaceutycznego. Poproszony o komentarz na temat swojej marży, przedstawiciel Glaxco zauważył, że firma „nie potwierdza tych liczb”.
Czy nie byłoby ironią, gdyby szczepionka mająca za zadanie chronić nas, w efekcie nas zabiła? Może to jest ten pomysł? Może ci, którzy są w stanie wiedzieć więcej, rozumieją, że „rozwiązanie” jest gorsze niż sam problem, w końcu tylko jedna trzecia pielęgniarek w Wielkiej Brytanii jest gotowa poddać się szczepieniu przeciwko świńskiej grypie, podczas gdy brytyjscy lekarze obawiają się, że szczepionka ma związek ze śmiertelną chorobą nerwową [pl] zwaną zespołem Guillain-Barré (GBS) [ostra, zapalna poliradikuloneuropatia demielinizacyjna], który atakuje osłonki nerwów, powodując paraliż i niemożność oddychania.
Kilka miesięcy temu odosobniony głos na naukowej pustyni starał się podkreślić
dowody wskazujące, że według wszelkich oznak „świńska grypa” została sztucznie opracowana w laboratorium. WHO szybko go uciszyła i oddaliła.
Click
Już bo banie? A to dziwne.
Ty quintusie już uwierzyłeś nie? Jeden post i cała prawda obiawiona stoi przed tobą otworem. To jest karygodne postępowanie w każdym toku rozumowania.
Kilku naukowców i szefów firm farmaceutycznym to raczej mało ludzi w porównaniu do calych szatbów ludzi z fbi potrzebnych do latania po ulicach manhattanu i wmawiania ludziom, że to samoloty były a nie rakiety, tak jak setki, albo tysiące osób potrzebnych do organizacji obróbki wideo w czasie prawie rzeczywistym by nałożyć obraz samolotu na rakietę w każdym nagraniu w mediach.
Fakty są takie że te śmiercionośne ptasie, świńskie grypy to tylko panika mediów. W końcu to świetny temat był, który ciągnął się przez kilka tygodniu. Na końcu okazało się, że ta grypa jest mniej groźna o zwykłej sezonówki. Natomiast kryzys został wywołany przez źle skonstruowany system bankowości i skrajnie nieodpowiedzialnych ludzi na stanowiskach prezesów banków.
Ogólnie post ciekawy, sporo informacji do weryfikacji, ale przynajmniej jest coś nowego i dobrze opracowanego.
Pozdrawiam
Pazi proszę nie spamować.
Dla sekty Icke to cieżkie do skumania ale tak tam jest.
Kaczka nie kończyła żadnych układów bo zamiast postkomunistów robiła układ z klechami i Tadziem Rydzem .
Do tej pory żaden Twój post nie miał nic, co miałoby w sobie znamiona jakiejkolwiek wiedzy. Proszę Cię uprzejmie o nie spamowanie.
Do tego apeluję o to, abyś nie urządzał sobie na tym forum antyreklamy innych stron. Nie musisz na każdym kroku objawiać swojej nienawiści do Pana Icke. Jeśli już masz taki fetysz, to swoje zażalenia składaj na davidicke.pl . Nie tutaj.
Apeluję do moderatorów o nagrodzenie obu panów za próbę agresywnego spamu co jest łamaniem regulaminu. Obaj panowie nie są zainteresowani kulturalną dyskusją i widoczne jest działanie na szkodę założonego wątku. Ja do tego nie dopuszczę.
Użytkownik Muhad edytował ten post 06.04.2011 - 11:32