Napisano 10.04.2011 - 08:57
Napisano 10.04.2011 - 09:41
Napisano 10.04.2011 - 09:42
Czy to możliwe żeby nikt się nie pokusił zbudowania takiego pojazdu według opisów? Jeśli opisy są tak dokładne to może w połączeniu z dzisiejszą wiedzą o lataniu dało by się coś takiego zlepić.
Napisano 10.04.2011 - 10:16
Napisano 10.04.2011 - 10:55
O Vimanach był już dosyć obszerny artykuł:
http://www.paranorma...__1#entry335584
Napisano 27.07.2011 - 17:59
Wimana - wielka tajemnica starożytnych. Samoloty, w których bogowie przybyli z gwiazd na Ziemię?
Staroindyjskie eposy zawierają enigmatyczne opisy powietrznych machin zwanych wimanami, które do złudzenia przypominają dzisiejsze samoloty. Cechowały je jednak znacznie większe możliwości, zarówno w kwestiach technologicznych, jak i w potencjale wojennym. Jeśli wierzyć starożytnym mieszkańcom Indii, wiman używano jako najskuteczniejszej broni mogącej siać masowe zniszczenie.
Samoloty starożytnych Indii
Osoby zainteresowane paleoastronautyką - dziedziną, która skupia się na hipotezie, iż nasza planeta została odwiedzona u zarania dziejów ludzkości przez przybyszów z kosmosu, dobrze znają tematykę viman. Relacje o tych niezwykłych pojazdach pojawiają się m.in. w dobrze znanych eposach, takich jak "Mahabharata" czy "Ramajana" oraz w innych tekstach, takich jak "Samarangana Sutradhara", "Yuktikalpataru", "Mayamatam", "Rygweda", "Ajurweda" i "Atharwaweda".
W "Samarangana Sutradhara" znajduje się wzmianka, że do budowy wiman używano żelaza, rtęci, miedzi, ołowiu. Mogły one pokonywać ogromne odległości i były napędzane "silnikami". W tekście przeznaczeniu tych maszyn (zarówno w czasie wojny, jak i pokoju) poświęcono ponad 200 wersów. To jednak nie wszystko. Inne pisma, takie jak "Wajmanika - śastra" zawierają m.in. poradniki obsługi różnego typu wiman, co od razu nastręcza pytanie, czy ktoś zawracałby sobie głowę tworzeniem tak rozbudowanej fikcji.
"Ich konstrukcja musi być silna i wytrzymała, niczym u wielkiego ptaka. W środku znajdować ma się miedziany pojemnik ogrzewany od spodu palącym się żelaznym kotłem. Dzięki sile ukrytej w miedzi pojawia się potężny wir powietrza a człowiek będący w środku może pokonywać ogromne odległości w cudowny sposób" - mówi "Samarangana Sutradhara" dodając, że można tworzyć także ogromne pojazdy, jeśli zastosuje się odpowiedni typ napędu. Wajmanika - śastra i przepis na wimanę
Wspomniana "Wajmanika - śastra" to tekst odnaleziony w pierwszej połowie XX wieku w sanskryckiej bibliotece w pobliżu Bombaju. Stanowi on streszczenie wszystkich znanych pism na temat budowy i obsługi wiman. Część rozdziałów poświęcona jest sztuce ich tworzenia jako maszyn służących człowiekowi do transportu oraz w innych pożytecznych celach. Inną część stanowią rozdziały mówiące o tym, jak uczynić z wimany niezniszczalną maszynę wojenną. Staroindyjskie "samoloty" dysponowały takimi możliwościami jak: zatrzymanie się w bezruchu, uczynienie pojazdu niewidocznym, podsłuchiwanie rozmów i oglądanie obrazów z wnętrza wrogiej wimany, przewidywanie kierunku lotu wroga czy nawet paraliżowanie pasażerów wrogiej maszyny. Wszystko to sprawia, że przypominają on bardziej statki kosmiczne aniżeli mitologiczne latające rydwany.
W "Ramajanie" znajduje się następujący opis tzw. "Puśpaka-wimana": "Przypomina ona Słońce [...] Ten wspaniały powietrzny rydwan leci tam, gdzie chce, na życzenie... Przypomina on jaskrawą chmurę na niebie. Król Rama wsiada weń, i piękny rydwan szybuje na jego rozkaz wysoko w atmosferę".
Czy relacje o wimanach to jedyne ślady po niezidentyfikowanych pojazdach latających zawierające się w starożytnych tekstach? Okazuje się, że nie. Dla przykładu, zmarły w 2010 r. pisarz, Zecharia Sitchin, autor serii książek poświęconych paleoastronautyce i uważany obok Ericha von Dänikena za klasyka gatunku, dopatruje się ich także w tekstach spisanych pismem klinowym na glinianych tabliczkach. Innym często spotykanym w literaturze przykładem antycznego przedstawienia czegoś, w czym dopatrywać można się skomplikowanego "pojazdu latającego" jest płyta znaleziona w mieście Majów, Palenque.
Jak traktować podobne informacje i czy rzeczywiście mogą one świadczyć o tym, że nasi przodkowie znali sposób wznoszenia się w przestworza w maszynach, które swoimi możliwościami przewyższają współczesne samoloty? Cały problem z wimanami polega na tym, że do tej pory nie odnaleziono jakichkolwiek ich pozostałości.
Zwolennicy ich istnienia twierdzą jednak, że pamięć o wimanach nie odnosi się wcale do naszej historii, lecz jest śladem po cywilizacji, która nie istnieje od tysiącleci i której ślady przetrwały m.in. w micie o Atlantydzie. Jak na razie nie robi to najmniejszego wrażenia na historykach, a w podręcznikach szkolnych próżno szukać wzmianek o starohinduskich maszynach latających i zatopionym dawno lądzie Atlantów...
Napisano 20.08.2011 - 14:22
Napisano 20.08.2011 - 20:41
Napisano 20.08.2011 - 20:48
Użytkownik tybysh edytował ten post 20.08.2011 - 20:54
Napisano 20.08.2011 - 21:15
Napisano 25.08.2011 - 00:30
Ponoć Niemcy w czasach II WŚ próbowali, rzekomo też znaleziono ciała kilku mnichów Buddyjskich podczas przejęcia Berlina przez Aliantów, gdzieś to wyczytałem, ale to było dawno temu.
Napisano 25.08.2011 - 01:02
Opis wimany sugeruje, że napędzana jest silnikiem antygrawitacyjnym, jednak sam opis został sporządzony tysiąclecia później przez osobę która nie znała tej technologii tylko pisała jak co działą wg. swojego pojmowania.
Napisano 26.08.2011 - 20:00
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych