Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miłość... Co to jest ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
163 odpowiedzi w tym temacie

#76

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skrzypuś
z tym muszę się też zgodzić. A jeśli naprawdę się kochało i nagle straciło to wszystko to dopiero wtedy widzimy najpierw jak głupi byliśmy a później co złego zrobiliśmy.
  • 1



#77

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie można się zadręczać tym że coś się skończyło przez nas. Najwyraźniej to nie było to. ;)
  • 0



#78

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Burnago, bo miłość jest piękna - tylko ludzie k..wy


amen.



tak swoją drogą nigdy nie potrafiłem zdefiniować tej pustki, która jest we mnie. Ale nie tak dawno w końcu podsumowałem wszystko(wiem, że wcześnie ale miałem taką potrzebę) co do tej pory w życiu osiągnąłem, gdzie stałem parę lat temu, a gdzie jestem teraz i w sumie doszedłem do wniosku, że powinienem się cieszyć z tego gdzie jestem, bo na pewno jest progres - ale ta pustka, to chyba brak miłości właśnie. Długo mi zajęło żeby to pojąć, a to przecież proste ;] mam nadzieje, że jeszcze przed 30stką zmieni się to :D
  • 0

#79

Rutherford.
  • Postów: 46
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chłopoki ja to wiem, że nie pierwsza i że nie ostatnia bla bla ale i tak zajmie mi to dużo czasu zanim dojdę do siebie. Popełniłem taki błąd, że w związku układałem wszystko w przyszłość, wszystko było związane z drugą połówką, nie miałem życia dla siebie tylko dla niej. Całkowicie. To trwało jakieś 3 lata i byłem pewien, że to przetrwa dlatego nie robiłem nic dla siebie samego.

No i teraz jestem w nocniku. Nie mam znajomych, nie mam swojego życia, nie mam pojęcia co robić a jednocześnie myśle tylko o tym i wyobrażam sobie, że w niedługim czasie ona przyjedzie pogadać i się jakoś to ułoży. Na razie gram w jakieś durne gierki żeby nie myśleć bo to na zdrowie źle wpływa. Schudłem chyba z 4kg.

No a ja wam mówie, żebyście nieczego nie byli pewni. Miłość jest wielka ale trzeba o nią dbać (ja o tym troche zapomniałem i skończyło sie jak sie skończyło). Lepiej zapobiegać nieporozumieniom i starać się, żeby potem nie było za późno i 4x gorzej.


Ronaldo, też to kiedyś odkryłem. Dziwne jest to, że taka z pozoru prosta rzecz w nas samych czeka tyle czasu żebyśmy ją odkryli. Najtrudniej jest poznać siebie samego.
  • 0

#80

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo to już nie była miłość, to była obsesja. Miłość nie pochłania, pozwala się oddalić. Znam to. Niestety taki stan może trwać długo i nie pomaga tu nic poza czasem. Czy przelotny seks, czy inne powiedzmy "stałe" laski - to nie pomaga dopóki nie przetrawisz. U mnie trwało jakieś trzy lata po, powiedzmy że po tym czasie się jakoś uleżało. Jednak to już nie to samo, zostaje w człowieku gorycz. Już się nie zaufa w taki głupi sposób. ;)
  • 0



#81

Rutherford.
  • Postów: 46
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Masz racje. Obsesja. W każdym aspekcie. Sam doszedłem, po podpowiedziach innych, że to OBSESJA. I się do tego przyznaje. Może trochę przyczyniło się do tego to, że spotykałem się z nią może przez 3 dni na miesiąc bo od października studiuje 400km od mojego miejsca zamieszkania.

Gdzie w takim razie jest granica pomiędzy miłością a obsesją? Dziwne jest to że nawet po tych trzech latach bycia razem często pojawiają się "motyle w brzuchu" a po takim czasie to chyba powinno minąć. Może to oznaka jakieś obsesyjnej choroby psychicznej? heh. Masakra. Będąc z nią nie wiedziałem, że ze mną jest jakiś problem.

Czyli mówisz, że będzie to trwać jeszcze długo. No ja byłem do dzisiaj przekonany, że będzie to trwać dotąd dopóki dziewczyna nie wróci.

Użytkownik Burnago II edytował ten post 26.04.2011 - 16:28

  • 0

#82

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Obsesja to poszukiwanie szczęścia w innej osobie. Miłość to dzielenie się szczęściem które posiadamy z innym. Ja tak to rozumiem. Jeśli ktoś jest nieszczęśliwy, to związek wcale nie pomoże. Nie da się znaleźć szczęścia w innym człowieku - bo nie posiadając swojego będziesz go wysysał emocjonalnie. Taki wampiryczny związek jest mocno uzależniający. Najgorzej jeśli dwie strony są właśnie takie i wysysają się na przemian.

Ja mógłbym Ci tylko radzić, iść na imprezę wyrwać laskę i rano nie brać numeru telefonu. ;) Tak przez jakiś czas, zapełnia pustkę bez większych problemów.
  • 0



#83

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Popatrz na tą sytuację od strony energii - która płynie tam na czym się skupiasz, a skupiasz się na przeszłości. Swoim wyobrażeniu o swojej miłości.
Odpuść sobie i pozwól sobie żyć. Odetnij się. Z czasem będziesz mógł przeanalizować sytuację a teraz wyjdź z niej.
  • 0



#84

Rutherford.
  • Postów: 46
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mylo, masz racje. Całym szczęściem była ona. Ja sam nie miałem żadnego szczęścia którym mógłbym się podzielić. To był środek świata. Nawet unikałem samodzielnych decyzji np. przy zakupie czegokolwiek. Nie umiałem inaczej mając jedyne szczęście przy sobie. Oczywiście nie ograniczało się to tylko do "bycia". Prezenty również czasem także były.

Aidil. Ale co tu jest do analizy? Jestem od niej uzależniony... tzn byłem. Też tam mówili, żeby poczekać, dać czas i będę wszystko widział ale dla mnie jest wszystko jasne. Ja i Ona to jedno. A jeszcze gorsze jest to (albo śmieszniejsze), że tego jej kolesia to ja znam ale to chyba znaczenia nie ma. Trudne to jest.
  • 0

#85

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poczytaj sobie o myślokształtach, przepływie energii. Odetnij się na poziomie mentalnym i emocjonalnym. Zrób to. Daj sobie czas.

Pozwól sobie na bycie znowu sobą.
  • 0



#86

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko super, odetchnij, odetnij się... Ale łatwo to powiedzieć komuś a co innego zrobić. To już nie jest takie proste. To tak jak komuś dać dłuto i blok kamienia i powiedzieć "zrób coś fajnego bo słyszałem, że to łatwe". Każdy do wszystkiego podchodzi inaczej, jednemu przyjdzie to bez problemu a inny będzie się męczyć.
Mogę mniej więcej wyobrazić sobie jak to jest u Burango bo podobnie podchodze do tych spraw.
  • 0



#87

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego jest to tak trudne ? ponieważ najbardziej boli nas miłość własna.

Ból to ból, można pławić się w nim, rozpamiętywać na różne sposoby aż przerodzi się w nienawiść.

Przecież nigdzie nie napisałam jest to łatwe. Ważne jest jakie wybieramy działanie.

Można jak wyżej napisałam rozpamiętywać każdą chwilę lub wyjść z tej przestrzeni, przestrzeni która jest już naszą interpretacją wydarzeń, naszym tworem na temat miłości.
  • 0



#88

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Za bardzo się przejmuje słowami, wydarzeniami i ludźmi żeby ot tak zapomnieć jak i pewnie Burango. Chyba tylko osoby zimne mówią "było mineło" i patrzą tylko na rachunek jaki po tym wszystkim został. Wszystko trzeba pamiętać, wszystko trzeba dalej trzymać jakby to stało się wczoraj bo daje to naukę na następny raz i można wtedy powiedzeć "to zrobiłem źle trzeba to poprawić".

Młody to może i dalej jestem, ale pamiętam każde ważne słowo i widzę to co działo się nawet lata temu. Każda rana jest tak samo otwarta jak po minucie kiedy powstała. I tylko po to trzymam to w głowie, jak i obecne chwile, żeby wiedzieć co na przyszłość poprawić.
  • 1



#89

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Życie jest po to by popełniać błędy. Nie można się zadręczać wyrzutami. Jaki to ma sens? Jeśli myślisz za dużo marnujesz czas, marnujesz energię i potencjał który mógłbyś włożyć w coś pożytecznego. Krępujesz się więzami własnych ograniczeń. To nie ma sensu.

Czasem jest przykro, ale trzeba sobie powiedzieć "idę dalej", może puścić sobie smutną piosenkę i podążyć w stronę zachodu słońca. Każdy idzie swoją drogą, ale potem będzie żal straconego czasu. Straconego na coś co jest wybitnie bezowocne.

Wrażliwość jest fajna, nadwrażliwość niszczy.
  • 1



#90

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Happysad - lęki i fobie & taką wodą być
:)
hehe jak to fajnie by było zapomnieć o przeszłości, może kiedyś wreszcie się uda. Masz Mylo 100% racji.

A Ty Burango posłuchaj Happysad - milowy las ;)
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych