Witam,
Trzeba mówić kto decyduje. Polacy decydują. To Polacy wybierają takich a nie innych rządzących. Polacy chodzą na wybory i ich dokonują. Ich głos przy urnie = dana partia i polityk. Jaki naród, tacy politycy.
Zakamuflowane zwalanie przez 20 lat na Żydów, Masonów pomału przestaje być śmieszne - a zaczyna żałosne.
Jest Pan zbyt inteligentny, aby nie widzieć i nie wiedzieć, że w ogólnonarodowej masie społeczeństwo w Polsce to ciemnogród. Proszę tylko posłuchać wywiadów z Polakami odcinków "Matura to bzdura" - proszę posłuchać sond ulicznych na najprostsze pytania Polacy nie znają odpowiedzi. Jak więc ciemnota może wybrać poprawnych moralnie, sprawiedliwych, uczciwych - skoro sami tacy nie są?
Niby w tym jakaś racja jest, ale nie mogę się zgodzić ze wszystkim. Niby to Polacy decydują, ale są pewne mankamenty, których pomijać nie należy. Co z tego,że Polak pójdzie do urny i odda głos, skoro niezależnie od partii są te same darmozjady i rządzą nami dekady nieustannie to samo środowisko szkodników? Trzeba dostrzegać faktyczny stan rzeczy, ponieważ partie ze sobą walczą a za kulisami popijają razem gorzałę i zamawiają kobitki do sauny po wspólnych bankietach. Zmiana partii to tylko iluzoryczna część przebiegu polityki. Dlaczego nic się nie zmienia od tak dawna? My Polacy na władzę wpływu nie mamy. Wszyscy nas doją i nie rządzą na korzyść kraju.
Myślę, że intencje biorą się też z pobudek, które podał dr. Raczkowski na swojej liście. Proszę się zapoznać.
W chwili obecnej,prawda. Panuje większy ciemnogród, lecz to jest wina właśnie upośledzania systemu edukacji i wprowadzenia gimnazjum. Dzielenie ludzi też pozostawia piętno na społeczeństwie. Jest coraz więcej bogatych, ale i więcej biednych. Średnia klasa zanika a to wiąże się z większą ilością patologii. To wina rządu i proszę nawet nie zaprzeczać. Kiedy ja chodziłem do liceum, to nawet najgorsi uczniowie wiedzieli gdzie jest Australia a gdzie Austria. Dziś niejeden gimnazjalista czy licealista by się pomylił.
Jeszcze kilkanaście lat temu mieliśmy świetnie wykształconą w sensie ogólnym młodzież, która została zastąpiona upośledzonymi percepcjonalnie nastolatkami, które są karmione internetem i kretyńskimi plotami oraz antywzorcami, jak Doda. Na problemy Polski trzeba patrzeć w szerszym kontekście.
Ja widzę co się dzieje, ale trzeba sobie zdać sprawę z tego, dlaczego.
Nie zwalać na niemoralnego polityka, sprzedawczyka, agenta. Winni ci, co go wybrali, zaś doszukiwanie się winy tylko w tym człowieku, który rządzi czy podejmuje decyzje, podczas, gdy został nie nasadzony a wybrany w wolnych wyborach jest ułaskawianiem i oszukiwaniem swojego sumienia.
System wyborów jest tak uwarunkowany, że jak ktoś nie ma układów i pieniędzy, to do polityki się nie dostanie. Nie polemizujmy, bo taka jest prawda. W rządzie mamy ciągle te same gęby, co robią sobie roszady i zmieniają nazwy polityczne. Nie prowadźmy tu dyskusji na manowce Dominiku.
Wracając do tematu - jak można było dopuścić do zaprzepaszczenia tak genialnego tematu jak łupki. Gdzie jest Solidarność, związki zawodowe, ruchy społeczne, instytucje publiczne i pozarządowe. Co oni nie widzą, że zabranie gazu łupkowego to BILIONOWE straty i brak miejsc pracy - może nawet łącznie kilkuset tysięcy miejsc pracy (włączając wszelkie gałęzie rynku)? Nikt nie bije na alarm, wszyscy mają gdzieś gaz łupkowy i swoją przyszłość.
Światem rządzi finansjera a kto trzyma lichwę w ręku ten wytycza ścieżki. Źródło kłopotów, które doi ludzi i narody ich kosztem.
A Rydzyka w to nie mieszajmy.
Pozdrawiam.