Skocz do zawartości


Zdjęcie

Osama bin Laden


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
335 odpowiedzi w tym temacie

#181

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sam więc widzisz, że nie da się ciebie przekonać nie zależnie od tego, jakie zostaną przedstawione dowody.


Tak samo jak Ciebie nie da się przekonać, że to wszystko jest farsą niezależnie od tego ile niespójności, dziwnych zbiegów okoliczności i kłamstw polityków Ci się w tych dowodach przedstawi. Dlaczego mam jako dowody brać zapewnienia parających się na codzień kłamstwem polityków i aparatu państwowego, który nie do takich rzeczy był zdolny?



Kłamią wtedy, kiedy tobie to pasuje.


No niestety, mnie w ogóle nie pasuje żeby kłamali.
  • 1

#182

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hej.
Co można osiągnąć taką wiadomością bez względu na to czy jest ona prawdziwa czy nie? . Wiadomość idzie w świat.... Amerykanie się cieszą , zdjęcie jest fałszywe giełda się uspokaja ,ceny paliwa na chwile stają w miejscu generalnie świat się cieszy .
Od początku w wielkim skrócie.
Człowiek wyszkolony przez USA zaklada Al-kaidę i uderza w swojego nauczyciela .
Co zyskuje USA?... możliwość wprowadzenia monitoringu i kontroli spoleczeństwa na niespotykaną skalę .Znajduje wspólnego wroga dla kraju i obywateli co usprawiedliwia wojnę na bliskim wschodzie ( wojnę o ropę) i ogromne kwoty na te dzialania ktore nie przynoszą żadnych korzysci , poza wydatkami na zbrojenia ,wywiad, zabezpieczenie kraju ( jak dla mnie zniewolenie swoich obywateli poprzez wszystkie środki bezpieczeństwa). Obama po 10 latach nadal twierdzi że kraj nie jest w pelni bezpieczny przed terorystami ect. i dalej trzeba się zabezpieczać :).
Generalnie jak dla mnie ta cała sprawa jest szyta grubymi nićmi... nagle w dniu beatyfikacji najwiekszego w ostatnich dekadach Czlowieka gloszącego pokój zabijają najwiekszego (wg Amerykanów zbrodniarza ostatnich dekad ) terorystę . Zbieżność dat ... jak dla mnie bardzo bardzo dziwne .
Jako człowiek mam dość kłamstw i oszustw którymi jestesmy karmieni przez media i to czy naprawde go zabili czy nie , nie robi róznicy , ważne jest to co zrobi teraz Islam w odwecie ?

Użytkownik cisz edytował ten post 03.05.2011 - 13:20

  • 1

#183 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Też mi właśnie nie pasuje ten pochówek na morzu i tak szybkie pozbycie się zwłok/dowodów, przecież tak robili tylko piraci na morzu, jak można 10 lat ścigać terrorystę nr 1 i nawet go konkretnie nie zbadać, czy pokazać światu, zabijąjąc go i od razu 'pozbywając' amerykanie postawili kropkę nad 'swoim i' kończąc tym samym swoją historię głoszoną ludziom, przykładowo Husajna powiesili jakiś czas temu po tym jak go ujęli, ładnie się chłopak wyspowiadał i się go pozbyli...

Nie rozumiem też gadki amerykanów - "pochowaliśmy go zgodnie z tradycją islamską"

Po pierwsze przecież tam nikt nie wywozi trupów do morza, po drugie czemu nie mógłby być przykładowo spalony a urna znajdowała by się gdzieś na lądzie? Miejsce pielgrzymek do tego człowieka byłoby też plusem bo każdą taką pielgrzymkę by się kasowało bo wiadomo w jakim celu przychodziliby jego wierni uczniowie, to byłby na "magnes na zlo"

Szczerze NIC nie rozumiem z tego zabicia, wygląda to tak jakby komuś zależało właśnie na tym żeby tak po cichaczu tą historie właśnie zamknąć, on nie był nawet przesłuchany, przecież jedyną nagonką na niego był niejaki film z internetu w którym się do tego przyznał, Bush uznał właśnie że to on jest winny, a media przez rok wmawiały to ludziom, bez żadnych dowodów, tak samo jak manipulują ludzmi przykładowo przed wyborami prezydentów, jest dwóch ważnych na samym początku a reszta z góry do odpadu....

Nie każdy chyba wie że rodzina Busha przyjaźniła się z Binladenami przed zamachami, Bushe nie raz gościli ich w swojej rezydencji w USA, są zdjęcia, są dowody i nagle taki cyrk?
  • 1

#184

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nexus, skoro dla ciebie lepszym dowodem jest domniemane zeznanie jakiegoś niby terrorysty z Guantanamo, który tak na prawdę może powiedzieć cokolwiek, byleby go przestali torturować, a mniej znaczącym dowodem jest dla ciebie oświadczenie Obamy - to nie mam więcej pytań. :)

A takie "dowody":

Odwrócić uwagę od Obamy i wzbudzić w społeczeństwie zaufanie

do mnie nie przemawiają, bo bezsensem byłoby "wzbudzanie w społeczeństwie zaufania" po to, aby narazić to społeczeństwo na ataki terrorystyczne.

Z mojej strony koniec dyskusji na ten temat, bo do niczego ona nie prowadzi.

po drugie czemu nie mógłby być przykładowo spalony a urna znajdowała by się gdzieś na lądzie?

Ktoś wcześniej podawał tekst dotyczący pogrzebu muzułmańskiego. Islam zabrania kremacji.
  • 0



#185

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nexus, skoro dla ciebie lepszym dowodem jest domniemane zeznanie jakiegoś niby terrorysty z Guantanamo, który tak na prawdę może powiedzieć cokolwiek, byleby go przestali torturować, a mniej znaczącym dowodem jest dla ciebie oświadczenie Obamy - to nie mam więcej pytań. :)


O czym Ty mówisz? Oczywiście, że ja nie daję temu wiary, ale takie informacje powtarzają wszystkie media i traktują to jako niepodważalną, niepodlegającą dyskusji prawdę.



do mnie nie przemawiają, bo bezsensem byłoby "wzbudzanie w społeczeństwie zaufania" po to, aby narazić to społeczeństwo na ataki terrorystyczne.


No to witamy w bezsensie, gdzie takie twory jak ZSRR, hitlerowskie Niemcy czy II wojna światowa istniały naprawdę.
  • 1

#186

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osama był symbolem a Obamie słupki spadają..zbliżają się wybory..

Przeprowadzona akcja i rozbity śmigłowiec

Użytkownik zygix edytował ten post 03.05.2011 - 14:04

  • 0

#187 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

12:08, 03.05.2011 /TVN24

Arabista: Osama nie był tak lubiany

„WIĘKSZOŚĆ MUZUŁMANÓW ODETCHNĘŁA Z ULGĄ”

- Większość muzułmanów odetchnęła z ulgą, bo Osama bin Laden dawał złą twarz islamowi. On nie był tak lubiany, jak to się wydawało na Zachodzie – przekonywał arabista Bogusław R. Zagórski.
Zdaniem dyrektora Instytutu Ibn Chalduna większość muzułmanów zdawała sobie sprawę, że działalność bin Ladena szkodzi islamowi, dlatego jego śmierć przywitali z ulgą. - Islam nie chciał być postrzegany w stereotypowym połączeniu z terroryzmem. A terroryzm nie jest wynalazkiem muzułmańskim, tylko politycznym. Jest chorobą, która rozwija się w najróżniejszych społeczeństwach – stwierdził.

Zagórski uważa, że zlikwidowanie bin Ladena jest sukcesem Amerykanów, choć nie oznacza rozbicia Al-Kaidy. – Al-Kaida, która ciągle jest ikoną, zlepkiem organizacji pod wspólnym szyldem, straciła symbolicznego przywódcę duchowego. Nie straciła jednak siły, która wynika z braku formalnego podporządkowania komukolwiek i z tego, że sama nazwa jest tyle nośna, ze jest anektowana przez różne organizacje. Jednolita, zorganizowana Al-Kaida nie istnieje – wyjaśnił.

Przywódca Al-Kaidy został zabity w niedzielę w swej siedzibie w miejscowości Abbottabad w pobliżu Islamabadu, stolicy Pakistanu, podczas ataku sił specjalnych USA. W czasie akcji wraz z bin Ladenem zabito trzech innych dorosłych mężczyzn, w tym syna bin Ladena. Bin Laden zginął od strzału w głowę; zginęła także kobieta, której jeden z mężczyzn użył dla swej osłony.

kaw/iga/k

Źródło: www.tvn24.pl




18:00, 02.05.2011 /tvn24.pl, PAP, globalsecurity.org

Kto po Osamie? Faworytem lekarz pediatra z Egiptu

LISTA NAJWAŻNIEJSZYCH CZŁONKÓW AL-KAIDY

Lekarz-pediatra, główny ideolog, strateg i organizator Al-Kaidy - mowa o Ajmanie al-Zawahirim, czyli do wczoraj numerze "dwa" tego ugrupowania. Po śmierci Osamy bin Ladena to właśnie Egipcjanin jest naturalnym kandydatem do przejęcia po nim schedy. Ale chętnych do tego będzie więcej, co według części ekspertów doprowadzić może do kryzysu przywództwa w Al-Kaidzie. Oto lista najważniejszych postaci tej organizacji.


Świat terrorystyczny nie jest światem hierarchicznych podległości, a siecią, której zerwanie w jednym miejscu nie przesądza o osłabieniu całej struktury - podkreślają zgodnie eksperci do spraw terroryzmu.

W przypadku Al-Kaidy sytuacja jest jednak trochę bardziej złożona, bo w tym przypadku jeden przywódca - nawet jeśli symboliczny - cementuje wszystkie pomniejsze organizacje terrorystyczne wchodzące w skład Al-Kaidy.

Kłopoty z charyzmą


Przez ostatnie lata o "jedność" organizacji dbał - wykorzystując do tego odpowiednio postać Osamy bin Ladena - jej główny ideolog i strateg Ajman al-Zawahiri. To właśnie on zastąpi najprawdopodobniej dotychczasowego przywódcę. Kłopot jednak w tym, że Egipcjanin nie ma takiej charyzmy jak Saudyjczyk.

- Al-Kaida może się rozpaść, bo dziś nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić bin Ladena - twierdzi Peter Bergen, analityk CNN. I mimo, że tak radykalne opinie należą do mniejszości, to jednak wielu ekspertów przyznaje, że bezkrólewie po śmierci największego wroga Ameryki może organizacji bardzo zaszkodzić.

- Wraz ze śmiercią Osamy bin Ladena Al-Kaida doświadczy kryzysu przywództwa - twierdzi cytowany przez PAP za agencją AFP Abu Rumman, jordański specjalista ds. ruchów terrorystycznych.

Z oceną tą zgadza się Anwar Eszki, dyrektor instytutu bliskowschodniego w Dżuddzie, w Arabii Saudyjskiej. Według niego, po śmierci Saudyjczyka z pewnością w kilku krajach - na przykład w Jemenie i Somalii - działalność terrorystów osłabnie, a "uśpione komórki" założone przez niego w regionie "stracą źródła finansowania".

- Trudno znaleźć kogoś, kto zastąpi bin Ladena. Będący członkami Al-Kaidy Saudyjczycy nigdy nie będą wypełniać poleceń Zawahiriego - podkreśla Eszki.
Niemniej jednak to właśnie Zawahiri uznawany był za pierwszą po Saudyjczyku personę Al-Kaidy. Bez niego przeprowadzenie ataków na World Trade Center i Pentagon w 2001 roku nigdy nie byłoby możliwe - zaznacza agencja Associated Press w swojej analizie.

Mózg. Następca?

Bin Laden służył Al-Kaidzie osobowością i pieniędzmi, ale to Egipcjanin, z zawodu lekarz-pediatra zapewniał ideologiczną podbudowę, taktykę i zdolności organizacyjne niezbędne do zebrania pojedynczych terrorystów w komórki jednej siatki, rozrzucone po całym świecie. Uważa się, że po amerykańskiej inwazji na Afganistan w 2001 roku i wyparciu stamtąd Al-Kaidy to właśnie Zawahiri zdołał jako tako scalić osłabioną siatkę.

Pierwszy taktyk Al-Kaidy urodził się 19 czerwca 1951 roku na przedmieściach Kairu w rodzinie lekarzy i duchownych. Od nastoletnich lat był zafascynowany pismami egipskiego teologa Sajjida Kutba, uznawanego za ideologa ruchu fundamentalistycznego i związanego z Bractwem Muzułmańskim. Zdaniem ekspertów te wczesne fascynacje odróżniają go od bin Ladena, który dopiero jako dorosły człowiek przystał do obozu islamskich radykałów. W latach 70., już po uzyskaniu dyplomu lekarza, Zawahiri był aktywny w kręgach bojowników islamskich. Doprowadził do połączenia własnej organizacji z egipskim Islamskim Dżihadem i podjął próbę infiltracji kręgów wojskowych. W pewnym momencie przechowywał nawet broń we własnej prywatnej klinice.

Po zabójstwie w 1981 roku egipskiego prezydenta Anwara Sadata przez islamskich ekstremistów Zawahiri został aresztowany, choć - jak utrzymywał - o planowanym zamachu dowiedział się kilka godzin wcześniej. Trzy lata spędził w więzieniu, gdzie był poddawany torturom. To jeszcze bardziej go zradykalizowało. Po wyjściu z więzienia przeniósł się do Afganistanu i dołączył tam do bojowników, którzy walczyli po stronie mudżahedinów z ZSRR. W tym samym czasie rozpoczął ponowne montowanie siatki terrorystycznej.

W latach 90-tych Zawahiri uznawany był już za człowieka numer 2 w Al-Kaidzie. To on umieścił w otoczeniu bin Ladena egipskich członków Islamskiego Dżihadu, m.in. Saifa el-Adela, czyli "trójkę" tej organizacji, za którego wyznaczono 5 mln dolarów nagrody (wskazanie kryjówki Zawahiriego jest dla Amerykanów pięć razy cenniejsze).

W kolejce po władzę

To właśnie el-Adel może dziś najpoważniej zaszkodzić Zawahiriemu w walce o przewodzenie "nowej" Al-Kaidzie. Kim i za co odpowiedzialny jest jego 54-letni rodak?

To el-Adel stworzył najprawdopodobniej centrum szkoleniowe dla terrorystów w somalijskim Ras Kamboni. Amerykanie ścigają go oficjalnie za udział w 1998 roku w zamachach bombowych na ambasady USA w Afryce.

Egicjanin uważany jest za szefa bezpieczeństwa Al-Kaidy z decydującym głosem jeśli chodzi o militarne plany ugrupowania. Jego pozycję w walce o schedę po bin Ladenie osłabiać może jednak fakt, że w 2001 roku przeciwstawiał się planowanym atakom na WTC i Pentagon. El-Adel ukrywa się najprawdopodobniej w Iranie.

Jego dobrym znajomym jest Fazul Abdullah Mohammed, jeden z najaktywniejszych "żołnierzy" Al-Kaidy, który także podejrzany jest za odegranie kluczowej roli w serii zamachów na ambasady amerykańskie we wschodniej Afryce.

Mohammed jest dowódcą organizacji w tym regionie. Według wielu ekspertów on także może liczyć się w walce o przywództwo w Al-Kaidzie. Urodzony na Komorach 37-latek cieszy się dużym autorytetem wśród liderów Al-Kaidy. To typ inteligentnego wojownika-dyplomaty - biegle posługuje się językami francuskim, arabskim, angielskim i suahili.

ŁOs//gak

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.05.2011 - 14:42

  • 0

#188

taght.
  • Postów: 275
  • Tematów: 10
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja jednak wciąż uważam, że ta szopka jest kolejnym krokiem ich planu, to jest tylko po to abyśmy mieli na kogo zrzucić winę jak zaraz gdzieś dupnie atomówka, nie wiem do czego to zmierza, ale to mi się strasznie rzuca w oczy że to się dzieję krok po kroku. nie wierzę Obamie bo niby dlaczego miałbym mu wierzyć? Jeżeli próbowałby dokończyć dzieło J. F. Kennedego to bym mu bardziej zaufał, ale to nie jest człowiek ludzi, to jest człowiek elity rządzącej, dla której afrykańska ludności stanowi żywe laboratorium dla ich wynalazków. Poza tym nie chce mi się wam nawet tłumaczyć tak oczywistych rzeczy jak brak jakichkolwiek zdjęć, filmów z zabicia Osamy. Niby czemu? Religia zakazuje? Osama przed śmiercią nie wyraził zgody na pokazywanie jego zdjęć? Zapewniam was, że gdy graficy zrobią dobre zdjęcia to je wam pokażą.
  • 0

#189 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Jakkolwiek na to nie patrzyć, to zatłukli tego dziada. A jak ktoś poczuł się urażony „dziadem”, to niech chwilę pomyśli, dlaczego nie był 11/9/2001 w WTC. Ja sędzią nie jestem, nie mnie jest sądzić żywych i umarłych, ale są tacy, którzy to robią (którzy to muszą robić). Tak więc, jak już pisałem wcześniej, sprzątnęli dziada. Bez względu na to, czy to stan faktyczny, czy tylko upozorowana akcja, ten pomiot już nikogo do ludobójstwa nie namówi. Jest tyle celów militarnych na świecie, to on i ścierwo jego pokroju wybierają zawsze budynki publiczne, szkoły dworce, metra, etc. Wybierają zwykłych, niewinnych ludzi, by potem chować swoje nędzne życie wśród nic dla nich nieznaczących własnych, cywilnych ziomków. Bo dla nich liczy się tylko ich własne, plugawe życie. Tchórze, którym żaden sąd nie przysługuje. Załóżmy więc, że amerykanie go nie załatwili fizycznie. Złapali i upozorowali śmierć, by móc z niego wyciągnąć jak najwięcej. Czy mieli wybór? Nie. Przywiezienie tego gada w oficjalnym orszaku byłoby największym głupstwem. Zabicie w akcji również. Stawiam, że go mają. Wykończą go i tak, ale wycisną wpierw jak cytrynę. Mają teraz sporo czasu. A odwetu „atomowego” lub „chemicznego” nie będzie. Ta gra już dawno przestała być berkiem. Następstwem takiego „numeru” nie byłyby podchody, szukanie i precyzyjne naloty. Żaden kraj nie pozwoli sobie na ryzyko posądzenia o skrywanie takiego ugrupowania. Gdybanie coby było gdyby jakiś kraj europejski doświadczył takiego ataku jest pytaniem retorycznym. Wszyscy o tym wiedzą. Nawet terroryści. Musieliby zaorać swoim atakiem i przetrzebić w perzynę ludność europy w jednym czasie, a tego nie są w stanie zrobić. Gdyby jednak ich głupota i desperacja jakimś cudem zwyciężyła, byłoby to zielone światło do wyrycia bruzdy na krajach islamskich. Wtedy nikt nikogo by już nie oszczędzał. Rozpętałoby się istne piekło. Taki scenariusz jest możliwy, ale mało prawdopodobny. Przynajmniej tak mnie się wydaje.
  • 2

#190

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dokładnie. Niektórzy nie dostrzegą żadnych związków bo tak zostali zaprogramowani. Jak kula przeszyje komuś głowę na wylot to powiedzą, że to zbieg okoliczności i że ta osoba akurat w tym czasie zmarła śmiercią naturalną, a kula znalazła się tam przypadkiem. Niektórzy nie widzą albo nie chcą widzieć związków przyczynowo-skutkowych układających się w logiczną całość. Wszystko dzieje się według nich przypadkiem, a jakikolwiek determinizm dezawuowany jest jako teoria spiskowa, co samo w sobie jest niezrozumiałe, niekonsekwentne, nieracjonalne i nielogiczne, bo ludzie Ci jednocześnie bezwarunkowo dopuszczają spiski na przełomie całej historii ludzkości. Tylko na poziomie aktualnych wydarzeń, z przyczyn których sami zapewne nie rozumieją, spiski według nich nie istnieją.

Jak dojść do porozumienia z kimś kto nie ma nawet spójnej wizji swoich własnych aksjomatów? Kto raz mówi, że 2+2 = 5, a innym razem, że 7? O ile mógłbym zrozumieć, że w jakiejś algebrze 2+2 = 5, to wewnętrznej sprzeczności pojąć nie mogę.
  • 1

#191

kuki.
  • Postów: 198
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poza tym nie chce mi się wam nawet tłumaczyć tak oczywistych rzeczy jak brak jakichkolwiek zdjęć, filmów z zabicia Osamy. Niby czemu? Religia zakazuje? Osama przed śmiercią nie wyraził zgody na pokazywanie jego zdjęć? Zapewniam was, że gdy graficy zrobią dobre zdjęcia to je wam pokażą.


Kiedy zatrzymano Saddama Husajna to pokazywano wszystko od nory w której go znaleziono, ubrania w które był ubrany po sprawdzenie jego uzębienia oraz golenie i strzyżenie jego włosów. A tu co zabito terrorystę nr 1 i ani zdjęcia ani nagrania potwierdzającego jego śmierć. Tak bardzo Amerykanie nagle przestrzegają zasad islamu, że zgodnie z ich tradycją chowają go w ciągu 24h a w Afganistanie zero szacunku dla kultury i tradycji jebs z buta w drzwi i wchodzimy do domu pierwszej lepszej rodziny?
  • 0

#192

slawek13.
  • Postów: 140
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zwyczaj islamski nakazywał pochowanie zmarłego w ziemi, ponieważ zmarłego chowa się tak, by leżał na prawym boku, a twarz miał zwróconą w kierunku Mekki.
Informacja, którą udzielili nam massmedia jest kpiną ze zwyczajów islamskich.


Chodzi tu o to, że ciało muzułmanina należy pochować 24 godz. od zgonu.
  • 0

#193

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Poza tym nie chce mi się wam nawet tłumaczyć tak oczywistych rzeczy jak brak jakichkolwiek zdjęć, filmów z zabicia Osamy. Niby czemu?

A jakie to są wg Ciebie te oczywiste rzeczy?Bo ja i tak bym nie rozpoznał Bin Ladena bez połowy czaszki..Dostał head shot'a,wyrwało mu połowę mózgu i mają to pokazywać na zdjęciach,filmach?I tak by nikt nie uwierzył,że to on,,,bo jakoś ''dziwnie'' wygląda..''
  • -2

#194

stefek.
  • Postów: 37
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Horrorem. Jeśli akcja została przeprowadzona, siedzi pewnie już gdzieś w piwnicy w Minesocie z akumulatorem na jądrach i pod prysznicem ze świniaka. I śpiewa... A jak wyśpiewa coś ważnego, to kto wie, może niedługo pojawi się w wiadomościach news o eksplozji w której zginęlo kilku "ważnych" dla ugrupowiania ludzi.

A w przypadku odwetu na tak dużą skalę... hmm... myślę że wówczas nie patyczkowaliby się z nikim... W końcu nie często nadaża się okazja do zajęcia jednych z głównych złóż ropy na świecie. I tu nie chodzi mi o "misję pokojową". Chodzi mi o wyczyszczenie terenu. Bez względu na wszystko...
  • 0

#195

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejne zdjęcie martwego bin Ladena ujrzało światło dzienne.
Moim zdaniem kolejny photoshop.

Dołączona grafika

http://wpc.281e.edge...9fd&ec_rate=350
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych